![]() |
|
|||||||||||||
Ostatnie 10 torrentów
Ostatnie 10 komentarzy
Discord
Kategoria:
Muzyka
Ilość torrentów:
24,485
Opis
...( Info )...
Title: From Zero (2CD, Deluxe Edition) Artist: Linkin Park Year: 2025 Genre: Rock Style: Alternative Rock, Nu Metal, Alternative Metal Publisher (label): Warner, Machine Shop Duration: 00:58:22 Format/Codec: MP3 Audio bitrate: 320 Kbps ...( TrackList )... CD 01: (00:32:03) 01. From Zero (Intro) (00:00:22) 02. The Emptiness Machine (00:03:11) 03. Cut The Bridge (00:03:49) 04. Heavy Is The Crown (00:02:47) 05. Over Each Other (00:02:51) 06. Casualty (00:02:21) 07. Overflow (00:03:31) 08. Two Faced (00:03:04) 09. Stained (00:03:06) 10. IGYEIH (00:03:29) 11. Good Things Go (00:03:32) CD 02: (00:26:19) 01. Up From The Bottom (00:03:03) 02. Unshatter (00:03:16) 03. Let You Fade (00:03:29) 04. The Emptiness Machine (Live) (00:03:18) 05. Heavy Is The Crown (Live) (00:03:26) 06. Over Each Other (Live) (00:02:53) 07. Casualty (Live) (00:02:56) 08. Two Faced (Live) (00:03:58) ![]()
Seedów: 260
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-21 12:35:39
Rozmiar: 136.16 MB
Peerów: 12
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Title: Voices Artist: Hybridized Year: 2025 Genre: Groove, Thrash-Metal Country: Italy Duration: 00:38:14 Format/Codec: MP3 Audio bitrate: 320 kbps ...( TrackList )... 1. Admission 2. Gifted 3. Bipolar 4. Schizophrenia 5. 220 6. Anankastic Pathology 7. Wounded Heart 8. Hypochondria ![]()
Seedów: 29
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-21 12:35:34
Rozmiar: 88.35 MB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Title: Evil Waits For Its Messiah Artist: Herzoga Year: 2025 Genre: Thrash, Heavy-Metal Country: Poland Duration: 00:35:57 Format/Codec: MP3 Audio bitrate: 320 kbps ...( TrackList )... 1. Spirit of Walpurga 03:12 2. Evil Messiah 04:18 3. The Cry of Silenced 03:41 4. At the Gates of Torment 01:20 5. Rip Them Apart 03:06 6. Frozen Wraith 04:35 7. Asphyxiated 03:54 8. Hidden Deranged Mind 04:12 9. Social Parasite 03:09 10. Fatal Insomnia 04:30 ![]()
Seedów: 19
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-21 12:35:29
Rozmiar: 82.99 MB
Peerów: 3
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Genre: Progressive Death Metal Country of the artist (band): Poland Year of publication: 2019 Audio codec: MP3 Rip type: tracks Audio bitrate: 320 kbps Duration: 41 mb Presence of scans in the distribution content: Front ...( TrackList )... 01. Newcomer 02. Reya 03. Report 04. Encounter 05. Demons 06. Oxygen 07. Experiment 08. Farewell 09. Epilogue ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-21 12:35:25
Rozmiar: 93.35 MB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Title: Suffocate All Life Artist: Carving Void Year: 2025 Genre: Death-Metal Country: Germany Duration: 00:35:44 Format/Codec: MP3 Audio bitrate: 320 kbps ...( TrackList )... 01. Intro 02. Entrained by Hate 03. Empires 04. Fragments Under the Black Sun 05. Homecoming 06. Suffocate All Life 07. The Heat / The Shape 08. Mindgrinder 09. The Architects of Disgrace ![]()
Seedów: 21
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-21 12:35:25
Rozmiar: 83.03 MB
Peerów: 2
Dodał: Uploader
Opis
..::OPIS::..
21 utworów na 21-lecie – szósty oficjalny album zespołu KSU wydany w 1999 roku. W 2009 doczekał się reedycji nakładem Mystic. Muzycy: Eugeniusz „Siczka” Olejarczyk – gitara, wokal Zygmunt „Zyga” Waśko – gitara Paweł „Kojak” Gawlik – gitara basowa Leszek „Dziaro” Dziarek – perkusja ..::INFO::.. --------------------------------------------------------------------- KSU - 21 21 utworów na 21-lecie --------------------------------------------------------------------- Artist...............: KSU Album................: 21 Genre................: Punk Source...............: CD Year.................: 1991 Ripper...............: EAC (Secure mode) & Lite-On iHAS124 Codec................: Free Lossless Audio Codec (FLAC) Version..............: reference libFLAC 1.5.0 20250211 Quality..............: Lossless, (avg. compression: 67 %) Channels.............: Stereo / 44100 HZ / 16 Bit Tags.................: VorbisComment Information..........: Mystic Production Included.............: NFO, M3U, CUE Covers...............: Front Back CD --------------------------------------------------------------------- Tracklisting --------------------------------------------------------------------- 1. KSU - Hej! To Znowu My [00:48] 2. KSU - Moja Nienawiść [02:39] 3. KSU - Po Drugiej Stronie Drzwi [02:56] 4. KSU - 1944 [02:34] 5. KSU - Nocne Kroki [04:04] 6. KSU - Martwy Rok [03:14] 7. KSU - Pościg [02:48] 8. KSU - Na Krawędzi Snu [03:39] 9. KSU - Umarłe Drzewa [02:27] 10. KSU - Pod Prąd [02:16] 11. KSU - Ewolucja [03:36] 12. KSU - Ustrzyki [01:47] 13. KSU - Pijany Gówniarz [02:07] 14. KSU - Wielki Koniec [02:26] 15. KSU - Jabol Punk [02:11] 16. KSU - Liban [02:18] 17. KSU - Jabolowe Ofiary [02:35] 18. KSU - Śmierć Bohaterom [02:47] 19. KSU - Za Mgłą [04:42] 20. KSU - Moje Bieszczady I [03:46] 21. KSU - Moje Bieszczady II [04:34] Playing Time.........: 01:00:25 Total Size...........: 404,90 MB ![]()
Seedów: 94
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-21 11:18:40
Rozmiar: 407.98 MB
Peerów: 30
Dodał: rajkad
Opis
..::INFO::..
--------------------------------------------------------------------- Ryszard Sygitowicz - The Best Of --------------------------------------------------------------------- Artist...............: Ryszard Sygitowicz Album................: The Best Of Genre................: Rock Source...............: CD Year.................: 1992 Ripper...............: EAC (Secure mode) & Lite-On iHAS124 Codec................: Free Lossless Audio Codec (FLAC) Version..............: reference libFLAC 1.5.0 20250211 Quality..............: Lossless, (avg. compression: 54 %) Channels.............: Stereo / 44100 HZ / 16 Bit Tags.................: VorbisComment Information..........: Sonic Records Included.............: NFO, M3U, CUE Covers...............: Front Back CD --------------------------------------------------------------------- Tracklisting --------------------------------------------------------------------- 1. Ryszard Sygitowicz - Opóźniony Do Bostonu [02:23] 2. Ryszard Sygitowicz - Lewa Prosta [04:29] 3. Ryszard Sygitowicz - Niespełnienie [05:44] 4. Ryszard Sygitowicz - Cavalcado [03:03] 5. Ryszard Sygitowicz - Bez Grawitacji [08:09] 6. Ryszard Sygitowicz - Jamall [05:05] 7. Ryszard Sygitowicz - Opus 1983 [01:13] 8. Ryszard Sygitowicz - Z Polnej Na Autostrdę [04:28] 9. Ryszard Sygitowicz - Czarny Matecznik [06:13] 10. Ryszard Sygitowicz - Nikt Nie Woła [04:15] 11. Ryszard Sygitowicz - Nadmiar [04:29] 12. Ryszard Sygitowicz - 7+ [06:01] 13. Ryszard Sygitowicz - Jamowe Granie [09:32] Playing Time.........: 01:05:09 Total Size...........: 353,29 MB ![]()
Seedów: 61
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-21 11:13:57
Rozmiar: 353.78 MB
Peerów: 30
Dodał: rajkad
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Trzy dekady tworzenia muzyki, występów na żywo na całym świecie i szerzenia przesłania pokoju. Z tej wyjątkowej okazji zespół wydał zestaw CD zawierający osiem płyt z sześcioma albumami zespołu i dodatkową kolekcją piosenek z ostatnich 30 lat (na dwóch dodatkowych płytach CD). Zestaw zawiera też bogatą 112-stronicową książeczkę ze specjalnymi notatkami dotyczącymi każdego albumu. '30 Years Of Oriental Metal' ukazał się 10 grudnia 2021 nakładem Century Media. ..::TRACK-LIST::.. 1. As I Stare At The Ocean Alone 6:15 2. All Is One (Turkish Version) 4:32 3. Children (With Arabic Chorus) 7:08 4. The Beloved's Cry feat. Steven Wilson (Live Tel Aviv 2011) 3:32 5. M I ? feat. Steven Wilson (Live Tel Aviv 2011) 3:35 6. Halon Layam Hatihon feat. Yehuda Poliker (Live Tel Aviv 2011) 6:25 7. From Broken Vessels (Live Tel Aviv 2011) 7:45 8. Jeremy (Cover Version [Originally By Pearl Jam]) 4:03 https://www.youtube.com/watch?v=B_dgET02gwI SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 20:33:35
Rozmiar: 100.42 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Trzy dekady tworzenia muzyki, występów na żywo na całym świecie i szerzenia przesłania pokoju. Z tej wyjątkowej okazji zespół wydał zestaw CD zawierający osiem płyt z sześcioma albumami zespołu i dodatkową kolekcją piosenek z ostatnich 30 lat (na dwóch dodatkowych płytach CD). Zestaw zawiera też bogatą 112-stronicową książeczkę ze specjalnymi notatkami dotyczącymi każdego albumu. '30 Years Of Oriental Metal' ukazał się 10 grudnia 2021 nakładem Century Media. ..::TRACK-LIST::.. 1. As I Stare At The Ocean Alone 6:15 2. All Is One (Turkish Version) 4:32 3. Children (With Arabic Chorus) 7:08 4. The Beloved's Cry feat. Steven Wilson (Live Tel Aviv 2011) 3:32 5. M I ? feat. Steven Wilson (Live Tel Aviv 2011) 3:35 6. Halon Layam Hatihon feat. Yehuda Poliker (Live Tel Aviv 2011) 6:25 7. From Broken Vessels (Live Tel Aviv 2011) 7:45 8. Jeremy (Cover Version [Originally By Pearl Jam]) 4:03 https://www.youtube.com/watch?v=B_dgET02gwI SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 20:29:42
Rozmiar: 305.69 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Trzy dekady tworzenia muzyki, występów na żywo na całym świecie i szerzenia przesłania pokoju. Z tej wyjątkowej okazji zespół wydał zestaw CD zawierający osiem płyt z sześcioma albumami zespołu i dodatkową kolekcją piosenek z ostatnich 30 lat (na dwóch dodatkowych płytach CD). Zestaw zawiera też bogatą 112-stronicową książeczkę ze specjalnymi notatkami dotyczącymi każdego albumu. '30 Years Of Oriental Metal' ukazał się 10 grudnia 2021 nakładem Century Media. ..::TRACK-LIST::.. 1. The Evil Urge (Acoustic Live Version) 3:28 2. A Never Ending Way (Acoustic Live Version) 3:14 3. Mercy (Acoustic Live)(Cover Version [Originally By Paradise Lost]) 3:46 4. The Beloved's Cry (Acoustic Live Version) 6:42 5. The Orphaned's Medley (Acoustic Live Version) 9:33 6. The Calm Before The Flood (Remix) 5:22 7. Building The Ark (Demo Version) 4:58 8. The Kiss Of Babylon (Demo Version) 6:33 9. Mercy (Cover Version [Originally By Paradise Lost]) 5:13 10. Estarabim (Radio Version ) 4:40 11. Above You All (Demo Version 1992) 4:54 12. Pits Of Despair (Demo Version 1992) 4:19 13. Sapari (Instrumental Version) 3:46 14. Bereft In The Abyss (Instrumental Version) 2:50 https://www.youtube.com/watch?v=B_dgET02gwI SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 20:11:39
Rozmiar: 160.78 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Trzy dekady tworzenia muzyki, występów na żywo na całym świecie i szerzenia przesłania pokoju. Z tej wyjątkowej okazji zespół wydał zestaw CD zawierający osiem płyt z sześcioma albumami zespołu i dodatkową kolekcją piosenek z ostatnich 30 lat (na dwóch dodatkowych płytach CD). Zestaw zawiera też bogatą 112-stronicową książeczkę ze specjalnymi notatkami dotyczącymi każdego albumu. '30 Years Of Oriental Metal' ukazał się 10 grudnia 2021 nakładem Century Media. ..::TRACK-LIST::.. 1. The Evil Urge (Acoustic Live Version) 3:28 2. A Never Ending Way (Acoustic Live Version) 3:14 3. Mercy (Acoustic Live)(Cover Version [Originally By Paradise Lost]) 3:46 4. The Beloved's Cry (Acoustic Live Version) 6:42 5. The Orphaned's Medley (Acoustic Live Version) 9:33 6. The Calm Before The Flood (Remix) 5:22 7. Building The Ark (Demo Version) 4:58 8. The Kiss Of Babylon (Demo Version) 6:33 9. Mercy (Cover Version [Originally By Paradise Lost]) 5:13 10. Estarabim (Radio Version ) 4:40 11. Above You All (Demo Version 1992) 4:54 12. Pits Of Despair (Demo Version 1992) 4:19 13. Sapari (Instrumental Version) 3:46 14. Bereft In The Abyss (Instrumental Version) 2:50 https://www.youtube.com/watch?v=B_dgET02gwI SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 20:06:33
Rozmiar: 458.00 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. 'The Temple Aflame' jednym z najbardziej niszczycielskich headbangerów roku! 'Lucid Dawn' poraża nawet wtedy, gdy już się skończy... Lucid Dawn, the ten-track magnum opus was engineered, mixed and mastered by Zack Ohren (Suffocation, Fallujah, Wrvth, All Shall Perish et al.) at Sharkbite Studios in Oakland, California, and takes ARKAIK‘s multifaceted sound to an entirely new dimension, showcasing each musician’s creative potential and upping the proverbial ante of the brutality and technicality of their back catalog. With the addition of guitarists Miguel Esparza (ex-Hatriot) and Greg Paulson as additional composers, Lucid Dawn delivers a fresh approach to the band’s sound and the entire progressive death metal genre. As an added bonus, the album features guest appearances from death metal heavy weights, Trevor Strnad and Ryan Knight of The Black Dahlia Murder, as well as Bay Area live string quartet, Amaranth. Lucid Dawn is the second installment in a series of concept albums revolving around Cyrix, a disillusioned character in a dystopian society. In Cyrix’s world, dreaming is systematically controlled by a tyrannical ruler named Khaal-Li-Phar and his army of dark shamans, where people are forced to build monuments to the tyrant to stifle their imaginations and inhibit their ability to achieve a multi-dimensional existence. Lucid Dawn is a death metal take on American mythologist, writer and lecturer, Joseph Campbell’s monomyth, and the beginning of Cyrix’s “Hero’s Journey.” Musically and conceptually, Lucid Dawn carries the listener on a visceral expedition through the depths of evil and beyond the threshold of mundane reality. ..::TRACK-LIST::.. 1. Risen 01:53 2. From the Void 03:56 3. Digital Shroud 04:34 4. That Which Lies Hidden 03:41 5. Awaken the I 04:27 6. Fleshwalkers 06:10 7. Fusion of Epochs 03:27 8. Lucid Dawn 04:45 9. Conjuring 04:58 10. The Temple Aflame 15:45 ..::OBSADA::.. Miguel Esparza - Guitars (lead) Alex Bent - Drums Jared Christianson - Vocals Greg Paulson - Guitars Ivan Munguia - Bass https://www.youtube.com/watch?v=gt8g_FVLgoE SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 19:31:42
Rozmiar: 126.26 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. 'The Temple Aflame' jednym z najbardziej niszczycielskich headbangerów roku! 'Lucid Dawn' poraża nawet wtedy, gdy już się skończy... Lucid Dawn, the ten-track magnum opus was engineered, mixed and mastered by Zack Ohren (Suffocation, Fallujah, Wrvth, All Shall Perish et al.) at Sharkbite Studios in Oakland, California, and takes ARKAIK‘s multifaceted sound to an entirely new dimension, showcasing each musician’s creative potential and upping the proverbial ante of the brutality and technicality of their back catalog. With the addition of guitarists Miguel Esparza (ex-Hatriot) and Greg Paulson as additional composers, Lucid Dawn delivers a fresh approach to the band’s sound and the entire progressive death metal genre. As an added bonus, the album features guest appearances from death metal heavy weights, Trevor Strnad and Ryan Knight of The Black Dahlia Murder, as well as Bay Area live string quartet, Amaranth. Lucid Dawn is the second installment in a series of concept albums revolving around Cyrix, a disillusioned character in a dystopian society. In Cyrix’s world, dreaming is systematically controlled by a tyrannical ruler named Khaal-Li-Phar and his army of dark shamans, where people are forced to build monuments to the tyrant to stifle their imaginations and inhibit their ability to achieve a multi-dimensional existence. Lucid Dawn is a death metal take on American mythologist, writer and lecturer, Joseph Campbell’s monomyth, and the beginning of Cyrix’s “Hero’s Journey.” Musically and conceptually, Lucid Dawn carries the listener on a visceral expedition through the depths of evil and beyond the threshold of mundane reality. ..::TRACK-LIST::.. 1. Risen 01:53 2. From the Void 03:56 3. Digital Shroud 04:34 4. That Which Lies Hidden 03:41 5. Awaken the I 04:27 6. Fleshwalkers 06:10 7. Fusion of Epochs 03:27 8. Lucid Dawn 04:45 9. Conjuring 04:58 10. The Temple Aflame 15:45 ..::OBSADA::.. Miguel Esparza - Guitars (lead) Alex Bent - Drums Jared Christianson - Vocals Greg Paulson - Guitars Ivan Munguia - Bass https://www.youtube.com/watch?v=gt8g_FVLgoE SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 19:27:53
Rozmiar: 388.88 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. 'Trzecia płyta Planet Hell to dziewięć utworów urzekających wielością nieszablonowych rozwiązań, oscylujących wokół klimatów progresywnego death i thrash metalu oraz post-black metalu, tworzących prawdziwy muzyczny brylant niekonwencjonalności rekomendowany wyznawcom Voivod, Atheist i… Rush!' - zachwala swoich podopiecznych zasłużona Mad Lion Records z Oświęcimia. Planet Hell to zespół o którym wcześniej słyszałem, zresztą niejednokrotnie, jednak biorąc pod uwagę gatunek przez nich wykonywany, niekoniecznie będący dla mnie priorytetem, dotychczas skutecznie pomijanym. Jak już jednak kiedyś wspomniałem, jestem leniwym chujem, i jeśli ktoś mi czegoś nie podsunie pod nos, to średnio mi się chce poszukiwać. Trafiło się jednak, że chłopaki płytę podesłali. I cholernie się z tego cieszę, bo po raz, nie wiem już który, zostałem bardzo miło zaskoczony. Planet Hell grają techniczny death metal, lirycznie oparty o twórczość Stanisława Lema, a w tym konkretnym przypadku o jego „Summa Technologiae”. Już sama zawartość przekazu słownego jest zatem mocno intrygująca. Tak samo jak oprawa graficzna, obfitująca w futurystyczne grafiki, idealnie odzwierciedlające muzyczne oblicze zespołu. Muzyka z jaką się tutaj spotykamy to totalny odjazd. Pokaz muzycznych umiejętności, kreowania kosmicznych wizji, łamania schematów, kombinowania na potęgę, z jednoczesnym zachowaniem ducha death / thrash metalu z okresu lat dziewięćdziesiątych. To taka fuzja Cynic, Pestilence (z czasów „Spheres”), Atheist z późniejszym Carcass. Jednocześnie będąca tworem wyjątkowo oryginalnym, bynajmniej nie cytującym wspomnianych klasyków w sposób dosłowny. Co jest mega zaletą tych nagrań, to fakt, iż potrafią one niesamowicie wciągać, a dzięki swojej złożoności nie odkrywają wszystkich kart już na początku gry. Aranżacje Planet Hell są logicznie uwarunkowane, ponadprzeciętnie spójne i mające określony cel. A celem tym jest zabranie was w podróż do innego wymiaru, podróż w kolorowy kosmos, przedstawienie wam szerokiej wizji wszechświata. To, co muzycy tutaj prezentują, to jest najwyższa klasa rozgrywek i prawdziwy kunszt. „Mission Three” jest chwilami nieco chaotyczna, pozbawiona typowych dla „piosenek” schematów, podróżująca swoimi ścieżkami. Cholernie dużo na tej płycie elementów zaskakujących, nieoczywistych, przeciwstawnych. Ilością zawartych na tym albumie pomysłów można by spokojnie obdarzyć kilka innych wydawnictw. Mamiące melodie, kąśliwa zadziorność, albo niemal djentowe łamańce, plus klawiszowe, oszczędne ozdobniki w tle, potęgujące wspomniany już pozaziemski klimat. Wszystko jest tutaj niesamowicie poskładane, a wspomniany wcześniej pozorny chaos umiejętnie ujarzmiony. W swoim gatunku Planet Hell to zespół światowej klasy, a „Mission Three” jest dla mnie chyba najlepszym albumem od czasu kiedy spuszczałem się nad „Crust” Sadist. Kto ich jeszcze nie zna, niech sprawdza koniecznie. jesusatan ..::TRACK-LIST::.. Mission Three is inspired by Stanisław Lem's book 'Summa Technologiae' 1. Transition 2. Astronomer 3. Diabolus Ex Machina 4. AI Loves You 5. Universal Architect 6. Laplace's Demon 7. Facsimile 8. Evolution DI.LEM.MA 9. Homeostasis 10. Kombinat (Republika cover) ..::OBSADA::.. Bass - Jędrzej Łaciak Drums - Tomasz Raszka Guitar - Tomasz Ziarko Guitar, Vocals - Przemysław Latacz Synth, Samples - Dominik Wawak https://www.youtube.com/watch?v=e98f2g_xXnk SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 17:18:48
Rozmiar: 106.99 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. 'Trzecia płyta Planet Hell to dziewięć utworów urzekających wielością nieszablonowych rozwiązań, oscylujących wokół klimatów progresywnego death i thrash metalu oraz post-black metalu, tworzących prawdziwy muzyczny brylant niekonwencjonalności rekomendowany wyznawcom Voivod, Atheist i… Rush!' - zachwala swoich podopiecznych zasłużona Mad Lion Records z Oświęcimia. Planet Hell to zespół o którym wcześniej słyszałem, zresztą niejednokrotnie, jednak biorąc pod uwagę gatunek przez nich wykonywany, niekoniecznie będący dla mnie priorytetem, dotychczas skutecznie pomijanym. Jak już jednak kiedyś wspomniałem, jestem leniwym chujem, i jeśli ktoś mi czegoś nie podsunie pod nos, to średnio mi się chce poszukiwać. Trafiło się jednak, że chłopaki płytę podesłali. I cholernie się z tego cieszę, bo po raz, nie wiem już który, zostałem bardzo miło zaskoczony. Planet Hell grają techniczny death metal, lirycznie oparty o twórczość Stanisława Lema, a w tym konkretnym przypadku o jego „Summa Technologiae”. Już sama zawartość przekazu słownego jest zatem mocno intrygująca. Tak samo jak oprawa graficzna, obfitująca w futurystyczne grafiki, idealnie odzwierciedlające muzyczne oblicze zespołu. Muzyka z jaką się tutaj spotykamy to totalny odjazd. Pokaz muzycznych umiejętności, kreowania kosmicznych wizji, łamania schematów, kombinowania na potęgę, z jednoczesnym zachowaniem ducha death / thrash metalu z okresu lat dziewięćdziesiątych. To taka fuzja Cynic, Pestilence (z czasów „Spheres”), Atheist z późniejszym Carcass. Jednocześnie będąca tworem wyjątkowo oryginalnym, bynajmniej nie cytującym wspomnianych klasyków w sposób dosłowny. Co jest mega zaletą tych nagrań, to fakt, iż potrafią one niesamowicie wciągać, a dzięki swojej złożoności nie odkrywają wszystkich kart już na początku gry. Aranżacje Planet Hell są logicznie uwarunkowane, ponadprzeciętnie spójne i mające określony cel. A celem tym jest zabranie was w podróż do innego wymiaru, podróż w kolorowy kosmos, przedstawienie wam szerokiej wizji wszechświata. To, co muzycy tutaj prezentują, to jest najwyższa klasa rozgrywek i prawdziwy kunszt. „Mission Three” jest chwilami nieco chaotyczna, pozbawiona typowych dla „piosenek” schematów, podróżująca swoimi ścieżkami. Cholernie dużo na tej płycie elementów zaskakujących, nieoczywistych, przeciwstawnych. Ilością zawartych na tym albumie pomysłów można by spokojnie obdarzyć kilka innych wydawnictw. Mamiące melodie, kąśliwa zadziorność, albo niemal djentowe łamańce, plus klawiszowe, oszczędne ozdobniki w tle, potęgujące wspomniany już pozaziemski klimat. Wszystko jest tutaj niesamowicie poskładane, a wspomniany wcześniej pozorny chaos umiejętnie ujarzmiony. W swoim gatunku Planet Hell to zespół światowej klasy, a „Mission Three” jest dla mnie chyba najlepszym albumem od czasu kiedy spuszczałem się nad „Crust” Sadist. Kto ich jeszcze nie zna, niech sprawdza koniecznie. jesusatan ..::TRACK-LIST::.. Mission Three is inspired by Stanisław Lem's book 'Summa Technologiae' 1. Transition 2. Astronomer 3. Diabolus Ex Machina 4. AI Loves You 5. Universal Architect 6. Laplace's Demon 7. Facsimile 8. Evolution DI.LEM.MA 9. Homeostasis 10. Kombinat (Republika cover) ..::OBSADA::.. Bass - Jędrzej Łaciak Drums - Tomasz Raszka Guitar - Tomasz Ziarko Guitar, Vocals - Przemysław Latacz Synth, Samples - Dominik Wawak https://www.youtube.com/watch?v=e98f2g_xXnk SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 17:14:24
Rozmiar: 321.68 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
TRACKLISTA:
1. TRUMP 2. ZŁODZIEJ Z TELEWIZJI Feat. Kubańczyk 3. ALFREDO Feat. TWR aka Król Podziemia 4. BARRIO 5. CASABLANCA 6. WESH HABIB 7. CLASSE INTERNATIONAL 8. RYSY NA ROLEXIE 9. MIAŁEM BYĆ NIKIM Feat. AMADEUSZ FERRARI 10. 200KM/H 11. CASABLANCA - Remix Feat. Kubańczyk 12. Ocean Beach 13. MARBELLA Feat. AMADEUSZ FERRARI 14. MOJA DAMA 15. REAL MADRYT 16. M JAK MIŁOŚĆ 17. NUMER 1 OLIS DANE TECHNICZNE: Wielkość uploadu: 112,9 MB Format/Kodek: Mp3 ![]()
Seedów: 9
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 17:13:59
Rozmiar: 113.63 MB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
TRACKLISTA:
1. Waga Słów 2. Płonie Cookies 3. Być I Mieć Feat. Hodak 4. Szczęśliwa 13 5. Płaszczyzny ft. Hubert 6. Wszystko Co Najlepsze 7. Było Warto Feat. Gedz 8. Sejf 9. Najlepszy Przyjaciel 10. Porachunki Feat. Kali DANE TECHNICZNE: Kodek: MP3 Bitrate: 320 kbps Liczba kanałów: 2 wielkość całości: 67 MB ![]()
Seedów: 17
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 17:13:51
Rozmiar: 66.95 MB
Peerów: 6
Dodał: Uploader
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. 'Engraved in Black' to absolutny 'SZCZYT' holenderskiego death metalu!!! FA One of the most funny things I recall from those days was that vocalist Corine said in an interview that she disliked the Gorefest debut (Mindloss) only having one new song. When Acrostichon’s “ Engraved In Black” finally came out it also featured…. One new song. And that was “Zombies”. A great song by the way. A lyrical tribute to old horror movies and musically inspired by the likes of Autopsy and Coroner with a touch of hardcore punk backing vocals. The production (Colin Richardson) was a lot sharper than their demos were. The guitars still sounded heavy but they had so much more definition. And of course the drums sounded more mature. Bass and vocals? Just as good as always really. The rest of the album consists of material that was written from 1987 to 1991. So a lot of diversity was to be expected. We have ancient songs like “Havoc” and “Mentally Deficient” which are relatively shorter songs and more straight forward than the newer material. Especially the catchiness and rhythms of “Mentally Deficient” are memorable. Then there are the most catchy songs from their “Dehumanized” demo, namely “Dehymanized”and “Lost Remembrance”. I still wonder why the epic “Thriving On Chaos” was not included since that song had proved to be a live favorite. Still, “Dehymanized”and “Lost Remembrance” were the most brutal (and as said, catchy) songs from that second demo, so no complaints here. Opener “Immolation Of The Agnostic” came from the first ever demo “Prologue” and with this production (and improved drums!) it becomes clear how good and well crafted this song actually is. It goes through all tempi and dynamics Acrotichon were known for yet still remaining a strong and coherent composition. Truly a classic Acrostichon song! The remaining three songs (“Walker Of Worlds”, “Relics” and “Engraved in Black”) are all around the 6 minute mark and combine the intensity of their shorter songs with the earlier mentioned more epic and elaborate “Immolation Of The Agnostic ”. These three songs came from their earlier 1991 live tape (on which relics was still called “Germinant Malefaction”) and with this production they sound even better (the cymbals on that demo were quite annoying). “Walker Of Worlds” is the least interesting song because it seems to loose itself compositionally a tad too much and the fastest parts seem a bit sloppy. Personally I would have prefered “Thriving On Chaos” over "Walker of Worlds". The title track “Engraved in Black” is quite divisive as some mention it among their favorite tracks whereas I consider one of the two weaker songs on the album. So, yeah.... “Relics”, apart from the 1991 live demo, had also appeared earlier on a Peaceville sampler and that version was slightly more enjoyable because of the production (which lay soundwise between this album and their Dehumanized demo). Also the version of “Mentally Deficient” which had appeared on the D.S.F.A. 3 sampler was slightly more enjoyable than this version, again because of the production. Acrostichon sounded more dynamic than other Dutch death metal bands during that period and I applaude them for not incorporating blast beats on one hand and not becoming too doomy on the other. The balance between ultra doom, speed and groove, often within songs itself, gave them their own specific sound. Not forgetting to mention Corine’s vocals. So deep, so dirty! Guitarist Richard Schouten was the main songwriter for the band and surely gave the world some marvellous death metal classics! The other guitarist Jos had the hots for classic metal and it showed! In the early nineties his solo’s were high standard for death metal criteria. Try to imagine combining Autopsy with Nihilist but with a more in your face production and throw in some extra Black Sabbath and a few hints of ancient thrash. Acrostichon had character! Too bad it took them a few years before finally releasing their debut album. If they'd done that 2 years earlier, they might have become a lot bigger than they did in the end. By the way: I found the original artwork not to my liking but the album received entirely new artwork for the 2011 and 2013 rereleases. Morbert ..::TRACK-LIST::.. 1. Immolation Of The Agnostic 2. Walker Of Worlds (Dehumanized Part 2) 3. Dehumanized 4. Mentally Deficient 5. Lost Remembrance 6. Zombies 7. Havoc 8. Relics 9. Engraved In Black Bonus Tracks: Live at Hateau, Nov 1993 10. Forgotten 11. Snapshot 12. Monsters 13. Murder 14. Victims 15. Pain ..::OBSADA::.. Corinne - Vocals, Bass Jos - Guitars Richard - Guitars Serge - Drums https://www.youtube.com/watch?v=14QE1Nu7zCw SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 15:04:28
Rozmiar: 172.92 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. 'Engraved in Black' to absolutny 'SZCZYT' holenderskiego death metalu!!! FA One of the most funny things I recall from those days was that vocalist Corine said in an interview that she disliked the Gorefest debut (Mindloss) only having one new song. When Acrostichon’s “ Engraved In Black” finally came out it also featured…. One new song. And that was “Zombies”. A great song by the way. A lyrical tribute to old horror movies and musically inspired by the likes of Autopsy and Coroner with a touch of hardcore punk backing vocals. The production (Colin Richardson) was a lot sharper than their demos were. The guitars still sounded heavy but they had so much more definition. And of course the drums sounded more mature. Bass and vocals? Just as good as always really. The rest of the album consists of material that was written from 1987 to 1991. So a lot of diversity was to be expected. We have ancient songs like “Havoc” and “Mentally Deficient” which are relatively shorter songs and more straight forward than the newer material. Especially the catchiness and rhythms of “Mentally Deficient” are memorable. Then there are the most catchy songs from their “Dehumanized” demo, namely “Dehymanized”and “Lost Remembrance”. I still wonder why the epic “Thriving On Chaos” was not included since that song had proved to be a live favorite. Still, “Dehymanized”and “Lost Remembrance” were the most brutal (and as said, catchy) songs from that second demo, so no complaints here. Opener “Immolation Of The Agnostic” came from the first ever demo “Prologue” and with this production (and improved drums!) it becomes clear how good and well crafted this song actually is. It goes through all tempi and dynamics Acrotichon were known for yet still remaining a strong and coherent composition. Truly a classic Acrostichon song! The remaining three songs (“Walker Of Worlds”, “Relics” and “Engraved in Black”) are all around the 6 minute mark and combine the intensity of their shorter songs with the earlier mentioned more epic and elaborate “Immolation Of The Agnostic ”. These three songs came from their earlier 1991 live tape (on which relics was still called “Germinant Malefaction”) and with this production they sound even better (the cymbals on that demo were quite annoying). “Walker Of Worlds” is the least interesting song because it seems to loose itself compositionally a tad too much and the fastest parts seem a bit sloppy. Personally I would have prefered “Thriving On Chaos” over "Walker of Worlds". The title track “Engraved in Black” is quite divisive as some mention it among their favorite tracks whereas I consider one of the two weaker songs on the album. So, yeah.... “Relics”, apart from the 1991 live demo, had also appeared earlier on a Peaceville sampler and that version was slightly more enjoyable because of the production (which lay soundwise between this album and their Dehumanized demo). Also the version of “Mentally Deficient” which had appeared on the D.S.F.A. 3 sampler was slightly more enjoyable than this version, again because of the production. Acrostichon sounded more dynamic than other Dutch death metal bands during that period and I applaude them for not incorporating blast beats on one hand and not becoming too doomy on the other. The balance between ultra doom, speed and groove, often within songs itself, gave them their own specific sound. Not forgetting to mention Corine’s vocals. So deep, so dirty! Guitarist Richard Schouten was the main songwriter for the band and surely gave the world some marvellous death metal classics! The other guitarist Jos had the hots for classic metal and it showed! In the early nineties his solo’s were high standard for death metal criteria. Try to imagine combining Autopsy with Nihilist but with a more in your face production and throw in some extra Black Sabbath and a few hints of ancient thrash. Acrostichon had character! Too bad it took them a few years before finally releasing their debut album. If they'd done that 2 years earlier, they might have become a lot bigger than they did in the end. By the way: I found the original artwork not to my liking but the album received entirely new artwork for the 2011 and 2013 rereleases. Morbert ..::TRACK-LIST::.. 1. Immolation Of The Agnostic 2. Walker Of Worlds (Dehumanized Part 2) 3. Dehumanized 4. Mentally Deficient 5. Lost Remembrance 6. Zombies 7. Havoc 8. Relics 9. Engraved In Black Bonus Tracks: Live at Hateau, Nov 1993 10. Forgotten 11. Snapshot 12. Monsters 13. Murder 14. Victims 15. Pain ..::OBSADA::.. Corinne - Vocals, Bass Jos - Guitars Richard - Guitars Serge - Drums https://www.youtube.com/watch?v=14QE1Nu7zCw SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 14:59:56
Rozmiar: 525.61 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...( Info )...
Artist...............: Deep Forest Album................: Deep Formosa Genre................: Elettronica Year.................: 2020 Codec................: Reference libFLAC 1.5 ...( TrackList )... 001. Deep Forest Feat. Sauljaljul - Battle Song 002. Deep Forest Feat. Ara Kimbo - Le mer 003. Deep Forest Feat. Kuskus Ancient Ballads Choir - Naluwan 004. Deep Forest Feat. Kuskus Ancient Ballads Choir - Naluwan (Bonus Track) ![]()
Seedów: 129
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 13:36:05
Rozmiar: 131.73 MB
Peerów: 12
Dodał: Uploader
Opis
..::INFO::..
--------------------------------------------------------------------- Phil Collins - Dance Into The Light --------------------------------------------------------------------- Artist...............: Phil Collins Album................: Dance Into The Light Genre................: Pop Source...............: CD Year.................: 1996 Ripper...............: EAC (Secure mode) & Lite-On iHAS124 Codec................: Free Lossless Audio Codec (FLAC) Version..............: reference libFLAC 1.5.0 20250211 Quality..............: Lossless, (avg. compression: 69 %) Channels.............: Stereo / 44100 HZ / 16 Bit Tags.................: VorbisComment Information..........: Face Value Records Included.............: NFO, M3U, CUE Covers...............: Front Back CD --------------------------------------------------------------------- Tracklisting --------------------------------------------------------------------- 1. Phil Collins - Dance Into The Light [04:24] 2. Phil Collins - That's What You Said [04:21] 3. Phil Collins - Lorenzo [05:52] 4. Phil Collins - Just Another Story [06:25] 5. Phil Collins - Love Police [04:10] 6. Phil Collins - Wear My Hat [04:44] 7. Phil Collins - It's In Your Eyes [03:02] 8. Phil Collins - Oughta Know By Now [05:30] 9. Phil Collins - Take Me Down [03:27] 10. Phil Collins - The Same Moon [04:09] 11. Phil Collins - River So Wide [04:57] 12. Phil Collins - No Matter Who [04:40] 13. Phil Collins - The Times They Are A-Changin' [05:07] Playing Time.........: 01:00:53 Total Size...........: 418,79 MB ![]()
Seedów: 652
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 11:26:35
Rozmiar: 531.77 MB
Peerów: 215
Dodał: rajkad
Opis
..::INFO::..
--------------------------------------------------------------------- Genesis - Genesis --------------------------------------------------------------------- Artist...............: Genesis Album................: Genesis Genre................: Progressive Rock Source...............: CD Year.................: 1983 Ripper...............: EAC (Secure mode) & Lite-On iHAS124 Codec................: Free Lossless Audio Codec (FLAC) Version..............: reference libFLAC 1.5.0 20250211 Quality..............: Lossless, (avg. compression: 61 %) Channels.............: Stereo / 44100 HZ / 16 Bit Tags.................: VorbisComment Information..........: Virgin Included.............: NFO, M3U, CUE Covers...............: Front Back CD --------------------------------------------------------------------- Tracklisting --------------------------------------------------------------------- 1. Genesis - Mama [06:48] 2. Genesis - That's All [04:26] 3. Genesis - Home By The Sea [05:07] 4. Genesis - Second Home By The Sea [06:08] 5. Genesis - Illegal Alien [05:15] 6. Genesis - Takin' It All Too Hard [03:58] 7. Genesis - Just A Job To Do [04:47] 8. Genesis - Silver Rainbow [04:29] 9. Genesis - It's Gonna Get Better [05:00] Playing Time.........: 46:01 Total Size...........: 284,84 MB ![]()
Seedów: 509
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 11:23:47
Rozmiar: 291.19 MB
Peerów: 142
Dodał: rajkad
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Drugi album Persecutor z Pabianic. 8 utworów czystego, pozbawionego najmniejszych objawów koniunkturalizmu Thrash/ Black/ Death Metalu. Za oprawę graficzną odpowiada Beret z niezastąpionego Total Death Art. Okładka dzieła Tamary Szwedo. No to nam się krajowa scena wydawców najwyraźniej rozrasta. Po wypuszczeniu winylowej wersji debiutu Hekatomb, Black Flame Rebellion atakują z pozycją numer dwa. Tym razem jest to drugi album pabianickiego Persecutor, zespołu tułającego się po scenie już niemal dwie dekady. Nie miałem okazji spotkać się z debiutanckimi nagraniami kapeli, więc odniosę się jedynie do tego, co chłopaki prezentują na „Dystopian Conquest”. Brud. To pierwsze słowo, które przychodzi mi na myśl. I nie jest to wytarty slogan, ale prawdziwy gnój z obory. W zasadzie mieszankę stylów muzycznych, które Persecutor nam zapodają, zawierającą szeroki przekrój, od thrash czy black metalu, po elementy punka, albo nawet muzyki oi! (jest na tej płycie fragment czy dwa, jakoś mocno kojarzące mi się z twórczością Dr. Huckenbusha) łączy jeden cel. Ma być chamsko, prymitywnie i surowo. Bez głębszego nurkowania w szczegóły, powiedzieć o tych piosenkach można jedno. Stoją one w fanatycznej opozycji do wszelkich panujących obecnie trendów muzycznych. I to wcale nie znaczy, że na tej płycie nie ma melodii, chwytliwych momentów czy umiejętnego riffowania. No, kurwa, wręcz przeciwnie. Tylko że wszystkie te elementy użyte tu zostały w najbardziej z prostackich sposobów. Bez oglądania się na ramy stylistyczne, panowie sieją wstręt i zgniliznę, serwując nam przeterminowaną papkę nie tylko przez usta, ale wszelkimi dostępnymi otworami ciała. I to za każdym razem pod inna postacią. No bo porównajcie sobie choćby stojące na spisie utworów w najbliższej przyjaźni „Find You Anywhere” i „ Fearocracy”. Przecież to teoretycznie muzyczka za chuj nie idąca w parze. A jednak, jakimś cudem, Persecutor zagrali oba te utwory (że o innych nie wspomnę) w taki sposób, że doprowadzili je do zgodnego małżeństwa. Przykład ten, poza tym co wspomniałem na wstępie, dotyczy w zasadzie całej płyty. Płyty, która jest beznadziejnie obskurna, odpychająca, na pierwszy rzut ucha niespójna i odrażająca. Brakuje jej do ideału jedynie tego, żeby została zarejestrowana w piwnicy na jakimś Grundigu z pomarańczowym przyciskiem (niektórzy pewnie pamiętają). Może i jestem muzycznie skrzywiony, ale ten kwadratowy przekaz trafia mnie prosto w mój parszywy ryj. Wchodzi mi ten mjuzik z każdym odsłuchem coraz głębiej, a ja wcale się nie opieram. Jestem jednak przekonany, że materiał numer dwa z obozu Persecutor to pozycja wyłącznie dla muzycznych dewiantów, tudzież ludzi mających trochę nierówno pod sufitem. Nie wiem, może to taki test poczytalności? Ja nie zdałem, bo mi się to w chuj podoba. Wy se sprawdźcie sami. jesusatan A kto to przyszedł, po dziesięciu latach ciszy? Ano pabianicki Persecutor zaszczycił nas swą obecnością i powrotem do żywych, a na dowód tego wypuścił niedawno „Dystopian Conquest” – swój drugi pełnowymiarowy album. Jako fan ich wcześniejszych materiałów, przywitałem i ten szerokim uśmiechem i niecierpliwym wrzuceniem płyty w odtwarzacz. Choć wcześniej rzuciłem okiem na okładkę i coś mi zazgrzytało. Bezlitosny krążownik szos z kolcami mknący w dal został zastąpiony przez sforę smutnych whippetów czy innych hartów. Przyznam – nie leży mi ten frontcover i nie za bardzo wiem, co autorka miała na myśli. Czy całość uratuje zaś muzyka? Dotychczas nazwa Persecutor kojarzyła mi się zawsze z black/death/thrash metalowym strzałem w ryj. Niestety, po odsłuchu „Dystopian Conquest” (i to wielokrotnym) muszę stwierdzić, że nowy album jest dla mnie rozczarowaniem. Niby cały czas ich kawałki osadzone są w podobnej stylistyce, ale tak jakby całkowicie wypompowano z nich powietrze, pozbawiono zastrzyku adrenaliny i zwykłego, ludzkiego wkurwienia. Dostajemy do tego trochę dziwnych eksperymentów, jak bathorowskie zawodzenie w „Paranoikon”, totalnie dziwne, niby dark americana rockowe „Find You Anywhere”, które momentami kojarzy mi się jak pastisz Acid Drinkers… Gdzieś tam w tym black/thrash/deatowym tyglu przebija się też Black Sabbath – na tyle wyraźnie, że moje ucho wychwytuje charakterystyczny riff. Oczywiście znajdziemy tutaj też masę agresywnej i brutalnej muzyki, do jakiej przyzwyczaili nas wcześniej, tylko niestety zagranej jakby na pół gwizdka… Do tego cała płyta ma brzmienie, które pozbawia ją dynamiki. Rozumiem, że ktoś tu chciał wykręcić sound a’la Destroyer 666 czy Gospel of the Horns, ale to mi się nie trzyma kupy jakoś i pozbawia przyjemności z słuchania. I mówię to z bólem serca, bo naprawdę cenię sobie wcześniejsze materiały Persecutor i wracam do nich raz na jakiś czas. A sesje odsłuchowe z „Dystopian Conquest” w ogóle nie sprawiały mi przyjemności. Teraz też, pisząc tę recenzję, słucham tej płyty trochę na siłę – wielka szkoda i wielkie jest moje rozczarowanie. Na obronę zespołu weźmy jednak fakt, że ten materiał ma już cztery lata, tylko w chuj im zeszło z wydaniem tego. Liczę, że to po prostu jakaś wpadka – zdarza się. Mam po prostu nadzieję, że za jakiś czas Persecutor przypierdoli z rzeczywiście dobrym materiałem, bo jak na razie to polecać nie będę. Słaba ta płyta im wyszła. Szkoda. Oracle ..::TRACK-LIST::.. 1. Eradicate the Tyranny 05:05 2. Freedom's Souls 05:31 3. Paranoikon 03:16 4. Find You Anywhere 03:02 5. Fearocracy 03:38 6. Manifest (Of What Is to Come) 05:01 7. Vytzoph's Ezkape 07:26 8. Pale Alastor 05:33 ..::OBSADA::.. Wojtek - voc, g, bg Rahu - dr https://www.youtube.com/watch?v=JVYmv0MODMU SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 10:20:14
Rozmiar: 88.95 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Drugi album Persecutor z Pabianic. 8 utworów czystego, pozbawionego najmniejszych objawów koniunkturalizmu Thrash/ Black/ Death Metalu. Za oprawę graficzną odpowiada Beret z niezastąpionego Total Death Art. Okładka dzieła Tamary Szwedo. No to nam się krajowa scena wydawców najwyraźniej rozrasta. Po wypuszczeniu winylowej wersji debiutu Hekatomb, Black Flame Rebellion atakują z pozycją numer dwa. Tym razem jest to drugi album pabianickiego Persecutor, zespołu tułającego się po scenie już niemal dwie dekady. Nie miałem okazji spotkać się z debiutanckimi nagraniami kapeli, więc odniosę się jedynie do tego, co chłopaki prezentują na „Dystopian Conquest”. Brud. To pierwsze słowo, które przychodzi mi na myśl. I nie jest to wytarty slogan, ale prawdziwy gnój z obory. W zasadzie mieszankę stylów muzycznych, które Persecutor nam zapodają, zawierającą szeroki przekrój, od thrash czy black metalu, po elementy punka, albo nawet muzyki oi! (jest na tej płycie fragment czy dwa, jakoś mocno kojarzące mi się z twórczością Dr. Huckenbusha) łączy jeden cel. Ma być chamsko, prymitywnie i surowo. Bez głębszego nurkowania w szczegóły, powiedzieć o tych piosenkach można jedno. Stoją one w fanatycznej opozycji do wszelkich panujących obecnie trendów muzycznych. I to wcale nie znaczy, że na tej płycie nie ma melodii, chwytliwych momentów czy umiejętnego riffowania. No, kurwa, wręcz przeciwnie. Tylko że wszystkie te elementy użyte tu zostały w najbardziej z prostackich sposobów. Bez oglądania się na ramy stylistyczne, panowie sieją wstręt i zgniliznę, serwując nam przeterminowaną papkę nie tylko przez usta, ale wszelkimi dostępnymi otworami ciała. I to za każdym razem pod inna postacią. No bo porównajcie sobie choćby stojące na spisie utworów w najbliższej przyjaźni „Find You Anywhere” i „ Fearocracy”. Przecież to teoretycznie muzyczka za chuj nie idąca w parze. A jednak, jakimś cudem, Persecutor zagrali oba te utwory (że o innych nie wspomnę) w taki sposób, że doprowadzili je do zgodnego małżeństwa. Przykład ten, poza tym co wspomniałem na wstępie, dotyczy w zasadzie całej płyty. Płyty, która jest beznadziejnie obskurna, odpychająca, na pierwszy rzut ucha niespójna i odrażająca. Brakuje jej do ideału jedynie tego, żeby została zarejestrowana w piwnicy na jakimś Grundigu z pomarańczowym przyciskiem (niektórzy pewnie pamiętają). Może i jestem muzycznie skrzywiony, ale ten kwadratowy przekaz trafia mnie prosto w mój parszywy ryj. Wchodzi mi ten mjuzik z każdym odsłuchem coraz głębiej, a ja wcale się nie opieram. Jestem jednak przekonany, że materiał numer dwa z obozu Persecutor to pozycja wyłącznie dla muzycznych dewiantów, tudzież ludzi mających trochę nierówno pod sufitem. Nie wiem, może to taki test poczytalności? Ja nie zdałem, bo mi się to w chuj podoba. Wy se sprawdźcie sami. jesusatan A kto to przyszedł, po dziesięciu latach ciszy? Ano pabianicki Persecutor zaszczycił nas swą obecnością i powrotem do żywych, a na dowód tego wypuścił niedawno „Dystopian Conquest” – swój drugi pełnowymiarowy album. Jako fan ich wcześniejszych materiałów, przywitałem i ten szerokim uśmiechem i niecierpliwym wrzuceniem płyty w odtwarzacz. Choć wcześniej rzuciłem okiem na okładkę i coś mi zazgrzytało. Bezlitosny krążownik szos z kolcami mknący w dal został zastąpiony przez sforę smutnych whippetów czy innych hartów. Przyznam – nie leży mi ten frontcover i nie za bardzo wiem, co autorka miała na myśli. Czy całość uratuje zaś muzyka? Dotychczas nazwa Persecutor kojarzyła mi się zawsze z black/death/thrash metalowym strzałem w ryj. Niestety, po odsłuchu „Dystopian Conquest” (i to wielokrotnym) muszę stwierdzić, że nowy album jest dla mnie rozczarowaniem. Niby cały czas ich kawałki osadzone są w podobnej stylistyce, ale tak jakby całkowicie wypompowano z nich powietrze, pozbawiono zastrzyku adrenaliny i zwykłego, ludzkiego wkurwienia. Dostajemy do tego trochę dziwnych eksperymentów, jak bathorowskie zawodzenie w „Paranoikon”, totalnie dziwne, niby dark americana rockowe „Find You Anywhere”, które momentami kojarzy mi się jak pastisz Acid Drinkers… Gdzieś tam w tym black/thrash/deatowym tyglu przebija się też Black Sabbath – na tyle wyraźnie, że moje ucho wychwytuje charakterystyczny riff. Oczywiście znajdziemy tutaj też masę agresywnej i brutalnej muzyki, do jakiej przyzwyczaili nas wcześniej, tylko niestety zagranej jakby na pół gwizdka… Do tego cała płyta ma brzmienie, które pozbawia ją dynamiki. Rozumiem, że ktoś tu chciał wykręcić sound a’la Destroyer 666 czy Gospel of the Horns, ale to mi się nie trzyma kupy jakoś i pozbawia przyjemności z słuchania. I mówię to z bólem serca, bo naprawdę cenię sobie wcześniejsze materiały Persecutor i wracam do nich raz na jakiś czas. A sesje odsłuchowe z „Dystopian Conquest” w ogóle nie sprawiały mi przyjemności. Teraz też, pisząc tę recenzję, słucham tej płyty trochę na siłę – wielka szkoda i wielkie jest moje rozczarowanie. Na obronę zespołu weźmy jednak fakt, że ten materiał ma już cztery lata, tylko w chuj im zeszło z wydaniem tego. Liczę, że to po prostu jakaś wpadka – zdarza się. Mam po prostu nadzieję, że za jakiś czas Persecutor przypierdoli z rzeczywiście dobrym materiałem, bo jak na razie to polecać nie będę. Słaba ta płyta im wyszła. Szkoda. Oracle ..::TRACK-LIST::.. 1. Eradicate the Tyranny 05:05 2. Freedom's Souls 05:31 3. Paranoikon 03:16 4. Find You Anywhere 03:02 5. Fearocracy 03:38 6. Manifest (Of What Is to Come) 05:01 7. Vytzoph's Ezkape 07:26 8. Pale Alastor 05:33 ..::OBSADA::.. Wojtek - voc, g, bg Rahu - dr https://www.youtube.com/watch?v=JVYmv0MODMU SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 10:17:00
Rozmiar: 263.18 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...( Info )...
Artist: Krzysztof "Jary" Jaryczewski Album: Wszystko albo nic Country: PL Genre: Rock Release: 2024 Duration: 00:38:36 Format/Codec: FLAC Rip type: Tracks + front & CD cover (jpg) Audio bitrate: Lossless Bit depth: 16 Bit/44.1 kHz Size: 290 mb ...( Opis )... Długo wyczekiwany solowy album Krzysztofa Jaryczewskiego. Jary - wokalista, gitarzysta, kompozytor i autora tekstów; charyzmatyczny frontman legendy polskiego rocka – Oddziału Zamkniętego. Artysta świętuje 45-lecie pracy artystycznej i to właśnie z tej okazji wydany został studyjny album z całkiem premierowym materiałem. Perypetie z wydaniem tego albumu w formacie CD były zagmatwane. Najpierw oba nośniki - winyl i CD - miały się pojawić w listopadzie 2024 roku. Wówczas wyszedł tylko czarny krążek. Na edycję kompaktową trzeba było poczekać aż do marca 2025. Fani muzyki w telefonie doczekali się tego albumu w kwietniu br. Album zapowiadany był już w 2023 roku singlem "Jestem nieraz". Jaryczewski zaprosił do współpracy nad utworem duet No Brothers. Jarego wokalnie w tej piosence wspomogła Bożena Górecka-Yokarczyk. Bożena wychowała się na twórczości Oddziału Zamkniętego, co wyraźnie słychać w jej wokalu. Wśród zaproszonych gości nie zabrakło córki: w singlowym "Święta tuż tuż" słyszymy słyszymy Maję Laurę Jaryczewską. Utwory zarejestrowane na płytę „Wszystko albo nic” to zestaw przebojowych, premierowych kompozycji Krzysztofa Jaryczewskiego. Doskonałe teksty, niepowtarzalny klimat i znakomita realizacja – to główne cechy albumu. ...( TrackList )... 1. Wszystko albo nic 2. Piękny dzień 3. Miss Bliss 4. Jestem nieraz (feat. No Brothers) 5. Paryż 6. Burleska 7. Byłem w piekle 8. Zerostan (feat. Arkadiusz Arkadio Zbozień) 9. Dreszcze 10. Święta tuż tuż (feat. Maja Laura Jaryczewska) 11. Miss Bliss (AI version) - bonus track ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 09:43:47
Rozmiar: 290.73 MB
Peerów: 185
Dodał: Uploader
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Rozkład... Zgnilizna... Makabra... The highly anticipated 2nd full-length by this Romanian band. Hailing from Transylvania, Putred was formed by Uriel on guitars (Morbicus, Vorus, Reveler) and Filip on vocals / bass (Necrotum, Vorus, Demoted) back in June 2020. Dante (Slaughter Ceremony, ex-In Obscurity Revealed, ex-Infested) joined the band behind the drumkit right after writing the first two songs, titled "Necroza" and "Devorat de Viermi." These tracks were self-released as a promo/demo tape in July 2020. In late 2021, Corina (ex-Deimos, Vorus, Reveler) joined the band as a bass player and Filip stuck to vocals only. In October 2022, Doru (ex-Necrovile, Vorus, Malpraxis) replaced Dante on drums, and the band immediately started playing live all over Romania. After myriad splits and more demos, Putred released their debut album, "Repulsie Post-Mortem", in early 2023. If that simple-yet-sublime debut full-length firmed up their filthy foundation, then Putred´s second album surely builds that foundation ever higher -and deeper- with miles of slime! Titled "Megalit al Putrefacției", Putred perfect pounding, ponderously mid-paced Death Metal of a most eldritch nature. Rancid and foul-smelling as ever, the Romanians´ tank continues to crush forward at a patient gait, exhibiting brutality and all-out heaviness not through sheer speed or dazzling displays of technique, but rather through thoughtful songwriting, slamming/slithering riffing and none-slimier atmosphere. The leads are especially eerie, as are the multi-tracked high/low vocals, with Corina´s wandering bass-work instilling a truly unsettling feeling. Sonic references across "Megalit al Putrefacției" are many -Mortician at half-speed, Cianide at their world-eating best, early Necrophagia´s weird textures, Apparition/Sorrow with a shot of energy, and of course the unholy trifecta of Bolt Thrower, Asphyx and Grave- but Putred manage to integrate their own personality into proceedings, particularly their lyrics, all written and growled in their native tongue, telling short horror-drenched stories about death, horror, the occult and the afterlife. The closing cover of Autopsy´s "Critical Madness" simply underlines that spiritual center. Completed by absolutely perfect cover artwork courtesy of Jan Pysander Whitney, Putred´s "Megalit al Putrefacției" is prime-grade Death Metal for those who want it slower, deeper and harder. ..::TRACK-LIST::.. 1. Obidă (intro) 00:53 2. Dominare Malefică 04:53 3. Aură Macabră 04:57 4. Spectre Torturate 04:47 5. Necromanție 04:44 6. Megalit al Putrefacției 04:11 7. Părăsit în Purgatoriu 04:33 8. Inscripții Antice 03:52 9. Era Morbiditații 03:44 10. Critical Madness (Autopsy cover) 04:31 ..::OBSADA::.. FILIP - All Vocals URIEL - All Guitars, Additional Vocals CORINA - Bass Guitar GEORGE - Session Drums https://www.youtube.com/watch?v=mb_i4i5NdYs SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 08:58:56
Rozmiar: 100.40 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Rozkład... Zgnilizna... Makabra... The highly anticipated 2nd full-length by this Romanian band. Hailing from Transylvania, Putred was formed by Uriel on guitars (Morbicus, Vorus, Reveler) and Filip on vocals / bass (Necrotum, Vorus, Demoted) back in June 2020. Dante (Slaughter Ceremony, ex-In Obscurity Revealed, ex-Infested) joined the band behind the drumkit right after writing the first two songs, titled "Necroza" and "Devorat de Viermi." These tracks were self-released as a promo/demo tape in July 2020. In late 2021, Corina (ex-Deimos, Vorus, Reveler) joined the band as a bass player and Filip stuck to vocals only. In October 2022, Doru (ex-Necrovile, Vorus, Malpraxis) replaced Dante on drums, and the band immediately started playing live all over Romania. After myriad splits and more demos, Putred released their debut album, "Repulsie Post-Mortem", in early 2023. If that simple-yet-sublime debut full-length firmed up their filthy foundation, then Putred´s second album surely builds that foundation ever higher -and deeper- with miles of slime! Titled "Megalit al Putrefacției", Putred perfect pounding, ponderously mid-paced Death Metal of a most eldritch nature. Rancid and foul-smelling as ever, the Romanians´ tank continues to crush forward at a patient gait, exhibiting brutality and all-out heaviness not through sheer speed or dazzling displays of technique, but rather through thoughtful songwriting, slamming/slithering riffing and none-slimier atmosphere. The leads are especially eerie, as are the multi-tracked high/low vocals, with Corina´s wandering bass-work instilling a truly unsettling feeling. Sonic references across "Megalit al Putrefacției" are many -Mortician at half-speed, Cianide at their world-eating best, early Necrophagia´s weird textures, Apparition/Sorrow with a shot of energy, and of course the unholy trifecta of Bolt Thrower, Asphyx and Grave- but Putred manage to integrate their own personality into proceedings, particularly their lyrics, all written and growled in their native tongue, telling short horror-drenched stories about death, horror, the occult and the afterlife. The closing cover of Autopsy´s "Critical Madness" simply underlines that spiritual center. Completed by absolutely perfect cover artwork courtesy of Jan Pysander Whitney, Putred´s "Megalit al Putrefacției" is prime-grade Death Metal for those who want it slower, deeper and harder. ..::TRACK-LIST::.. 1. Obidă (intro) 00:53 2. Dominare Malefică 04:53 3. Aură Macabră 04:57 4. Spectre Torturate 04:47 5. Necromanție 04:44 6. Megalit al Putrefacției 04:11 7. Părăsit în Purgatoriu 04:33 8. Inscripții Antice 03:52 9. Era Morbiditații 03:44 10. Critical Madness (Autopsy cover) 04:31 ..::OBSADA::.. FILIP - All Vocals URIEL - All Guitars, Additional Vocals CORINA - Bass Guitar GEORGE - Session Drums https://www.youtube.com/watch?v=mb_i4i5NdYs SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 08:54:58
Rozmiar: 297.29 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::TRACK-LIST::.. Ljós í stormi Svartir sandar Fjara Goddess of the Ages https://www.youtube.com/watch?v=jgbm9x8G4Vk SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 08:42:06
Rozmiar: 1.85 GB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
TRACKLISTA:
1. Kod 2. Fitness 3. SKŁADAM PALCE W TAKIE COŚ Feat. Tede 4. Bestever 5. Vinted Money 6. Ktoś Jak Ty 7. Elmer Feat. OG Olgierd 8. Plamy Od Farb Feat. Kosi 9. Synalek 10. Gilotyna Feat. Abram Montana 11. Beczka 12. Tees W Serek Feat. Diho 13. Pizza Na Dowóz 14. Jak Bonus DANE TECHNIICZNE: Wielkość uploadu: 94,6 MB Format/Kodek: Mp3 ![]()
Seedów: 6
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-19 21:20:58
Rozmiar: 94.96 MB
Peerów: 8
Dodał: Uploader
Opis
TRACKLISTA:
1. Intro 2. P.Z.W.G Feat. Vintageman, DJ Shadowface 3. To zaszczyt Feat. TOCZKA CREW 4. Dziś to wiem 5. Czasem tak w życiu bywa 6. Skołatane Nerwy Feat. Dudek P56 7. Jestem im na przekór 8. Pozytywka 9. Wolna dusza Feat. Vintageman 10. Tak to poszło 11. Glock 12. Outro DANE TECHNIICZNE: Wielkość uploadu: 73,8 MB Format/Kodek: Mp3 ![]()
Seedów: 12
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-19 21:20:49
Rozmiar: 74.24 MB
Peerów: 3
Dodał: Uploader
1 - 30 | 31 - 60 | 61 - 90 | ... | 1681 - 1710 | 1711 - 1740 | 1741 - 1770 | 1771 - 1800 | 1801 - 1830 | ... | 24421 - 24450 | 24451 - 24480 | 24481 - 24485 |