![]() |
|
|||||||||||||
Ostatnie 10 torrentów
Ostatnie 10 komentarzy
Discord
Kategoria:
Muzyka
Ilość torrentów:
22,925
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. No i stało się! Ile to lat toczyły się dyskusje: "Kiedy wreszcie Floydzi wydadzą Pompeje?!". Apetyt wzmagały liczne, ostatnie wydania ich archiwalnych koncertów, czy to z ery "Dark Side", czy też Knebworth 1990. Oczywiście radość fanów była niesamowita, ale tak naprawdę nadal czekaliśmy na główne danie. Tak, fani byli ciągle "zmuszani" do kupowania bootlegów, czy to na CD, czy też na winylach TEGO koncertu. Szału jakościowego nie było, ale mimo wszystko kultowy występ mógł stanąć obok innych płyt mistrzów w domowej kolekcji. Sam chyba mam dwie wersje – co prawda na jakichś beznadziejnych CD-Rach, ale mam! Tak naprawdę już gdzieś podskórnie straciłem wiarę w oryginał. Co prawda na otarcie łez David Gilmour zaserwował nam solowy koncert w Pompejach, ale to zupełnie inny klimat i inne emocje. Nawet kiedy Floydzi zmienili wydawcę na Sony, również nie myślałem, że jestem tak blisko tej "przełomowej" chwili. Szczerze, wydawało mi się, że znów otrzymamy jakieś wznowienia rocznicowe na kolorowych winylach w wersji super-duper audiofilskiej z puklem włosów Rogera zatopionym w świecącym labelu. Jednak, jak widać, ludzie z Sony widzieli czym tak naprawdę żyje floydowska społeczność i czego naprawdę oczekuje. "Live At Pompeii" w reżyserii Adriana Mabena z okazji rocznicy powraca nie tylko do kin, ale też na nośniki, o których ludzie śnili. Sony, ze stoickim spokojem, niczym Dario ze "Ślepnąc od świateł", oznajmiło nam: "Mamy dla Was upragnione LP, a i CD też może być... A jak trzeba, to i Blu-ray, i DVD się znajdzie, proszę Państwa". No i super, o to chodzi! Całość filmu została zremasterowana z oryginalnego 35 mm negatywu z 1972 do jakości 4K. Czyli nie da się lepiej. Wszystko to wpływa na nadanie większej głębi i przejrzystości obrazu, z jednoczesnym zachowaniem klimatu oryginału. Tak naprawdę nigdy nie zapomnę, kiedy to pierwszy raz obejrzałem ten koncert, film na DVD. "Live At Pompeii - Director's Cut" poraziło mnie niesamowicie. Już nawet nie chodzi o samą muzykę, a o ten klimat, o te ujęcia, w których ukryta była mistyczna wręcz aura tego miejsca. Brak publiczności potęgował ten nastrój jeszcze bardziej. Floydzi, niczym starożytni bogowie, tworzyli muzyczny wszechświat na naszych oczach. Ich psychodeliczne dźwięki idealnie współgrały z opustoszałymi Pompejami. Pomimo iż Pompeje z jednej strony są królestwem śmierci, oni znów wypełnili to miejsce życiem. Stanęli na ziemi, na której rozegrała się jedna z największych katastrof w dziejach ludzkości, i stworzyli tam jeden z najgenialniejszych koncertów, spektakli w historii rocka. Ktoś może powiedzieć, że tak naprawdę panowie byli tam jedynie chwilę i zarejestrowali tylko trzy numery, więc bez przesady. W sumie racja. Jednak pompejskie wykonania "Echoes", "A Saucerful of Secrets" i "One of These Days" mają w sobie coś niesamowitego. Jest w tym zaduma, pustka, ale też sztuka godna tego miejsca. Właśnie ta wersja "Echoes" jest dla mnie najdoskonalszą wersją tego monumentalnego numeru. Cały czas widzę Davida, który ze swojej gitary wydobywa dźwięki wypełniające opustoszały amfiteatr. Nawet kiedy słucham wersji studyjnej tego kawałka, przed oczami mam freski i rzymskie słońce, które oświetlało całą ekipę Floydów. Natomiast to, co wydarzyło się przy "A Saucerful of Secrets", zahacza o geniusz i muzyczny absolut. Wszystkie te kakofoniczne rozjazdy Floydów w tym numerze idealnie odzwierciedlają to, co prawdopodobnie działo się w umysłach tych ludzi, których życie zabrał potężny, bezlitosny Wezuwiusz. Panika, ból, lęk przed śmiercią – a wszystko to potęgował i nadzorował maestro Roger Waters. Niczym anioł śmierci, waląc w gong, odliczał ostatnie sekundy życia mieszkańców tego miasta. Jednak każde cierpienie ma swój kres. Subtelna końcówka tego utworu i wokaliza Davida to właśnie ten moment. Jest w tym pewne wybawienie i jednocześnie pożegnanie się z życiem oraz pogodzenie ze swoim losem. Ile razy oglądałem ten fragment i ile razy odkrywałem go na nowo – nie mam pytań. Nie wyobrażam sobie innego numeru, który tak idealnie zobrazowałby ten czas i ten moment. Pomimo iż pozostała część koncertu została odegrana w Paryżu, nie wyłamuje się z całego schematu i klimatu tego projektu. Powiem Wam szczerze, że za pierwszym razem, jako małolat, nie wyłapałem, że panowie przenieśli się do francuskiego studia. Co prawda mogłem się domyślać chociażby po tym, że Richard w trakcie "spektaklu" traci zarost, ale emocje towarzyszące mi w tym momencie nie pozwalały na zajmowanie się pierdołami. Po prostu chłonąłem to, co widzę i słyszę. Wszystkie te migawki lawy czy też inne ujęcia z Pompejów stworzone przez Mabena idealnie wpasowały się w całość projektu. Zresztą, wystarczy odpalić "Set the Controls for the Heart of the Sun". Przez wiele lat właśnie ten numer, obok wspomnianego "A Saucerful...", był dla mnie wizytówką tego koncertu-filmu. Momenty, w których otoczony mrokiem Wright gra swoje partie na tle zmumifikowanych zwłok, zawsze wywołują u mnie ciarki. Jest to jeden z moich ukochanych numerów Pink Floyd i jednocześnie utwór, który jest wizytówką Masona. Transowość jego perkusji w tym momencie otoczona została jeszcze niepowtarzalnym klimatem i wybrzmiała znacznie mocniej. Nie można również pominąć legendarnego wykonania "Seamus" z gościnnym udziałem... psa. Dlaczego jednak Floydzi tak naprawdę nie odegrali wszystkiego w Pompejach? Niestety finanse i możliwości, którymi w tym czasie dysponowali, nie pozostawiły im innego wyboru. Podobno zespół nie był zadowolony z całego obrotu sprawy, ale uważam (chyba nie tylko ja), że i tak wyszło genialnie! Mam nadzieję, że Sony trzyma jeszcze kilka takich asów w rękawie. Na chwilę obecną jednak nie ma co marudzić – tylko cieszyć się, że wreszcie mamy to, na co czekaliśmy. ..::TRACK-LIST::.. Film (1:24:58) 1. Pompeii Intro 2. Echoes Part 1 3. On The Run 4. Careful With That Axe Eugene 5. A Saucerful Of Secrets 6. Us and Them 7. One Of These Days 8. Mademoiselle Nobs 9. Brain Damage 10. Set The Controls For The Heart Of The Sun 11. Echoes Part 2 Concert (1:02:45) 1. Pompeii Intro 2. Echoes Part 1 3. Careful With That Axe, Eugene 4. A Saucerful of Secrets 5. One of These Days 6. Set the Controls for the Heart of the Sun 7. Echoes Part 2 Audio Specs: 2.0 Uncompressed LPCM Stereo [96k/24b] 5.1 Dolby TrueHD Surround [96k/24b] Dolby Atmos [film only] ..::OBSADA::.. Roger Waters - bass guitar, rhythm guitar on 'Mademoiselle Nobs', gong, cymbals, screams and spoken words on 'Careful with That Axe, Eugene', lead vocals on 'Set the Controls for the Heart of the Sun', additional piano on 'Echoes' David Gilmour - lead guitar, slide guitar, harmonica on 'Mademoiselle Nobs', lead vocals on 'Echoes', vocals on 'Careful with That Axe, Eugene' and 'A Saucerful of Secrets', additional vocals on 'Set the Controls for the Heart of the Sun' Richard Wright - Hammond organ, Farfisa organ, grand piano, lead vocals on 'Echoes', VCS 3 on 'Pompeii' (intro) Nick Mason - drums, percussion, vocal phrase on 'One of These Days' https://www.youtube.com/watch?v=73Bpyta8vOs SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 21:17:10
Rozmiar: 45.12 GB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. „Bleed The Walls” nie jest pierwszym materiałem CHAOSUC (pełna nazwa: CHAOS UNDER CONTROL), a dokładnie drugim (w 2007 r. było demo „Anger”), jednak zespół ten zupełnie nie jest znany. Ta debiutancka płyta może to jednak zmienić. Pod względem muzycznym stanowi ona konglomerat różnych gatunków: trochę death, nieco doom, szczypta gothic, do tego nu metal, metalcore i emo, odrobina trashu, ociupinka heavy... Ale bez przesady z tym eklektyzmem... Łatwiej będzie powiedzieć, iż CHAOSUC gra melodyjny, przeważnie klimatyczny, nowoczesny metal, którego cechą charakterystyczną jest sterylna produkcja. Odznacza się ona czystym, a wręcz wygładzonym (np. w obszarze gitar) brzmieniem i znamiennym wyeksponowaniem syntezatorów. No tak, album nie jest ani za bardzo agresywny, ani ciężki. Odnosi się do innych środków ekspresji, jak chociażby wspomniane keyboardy. Zostały one efektownie wyróżnione nie tylko w partiach solowych, ale ogólnie na tle całej aranżacji. A że klawiszowiec CHAOSUC upodobał sobie wyraziste, nierzadko kosmiczne motywy, to jego instrument siłą rzeczy może wieść prym na „Bleed The Walls”. Poza tym kapela stara się budować nastrój i względną dramaturgię poprzez szafowanie tempami i przechodzenie z wolniejszych, subtelnych momentów do tych dynamicznych, jak również zadziornych. Podobnie ma się sprawa z wokalem. Maciej najczęściej śpiewa zrównoważonym, naturalnym głosem lub szepcze, jednak - chyba dla podkreślenia emocjonalnego wymiaru niektórych linijek tekstu i aby dopasować się do muzyki - czasem także krzyczy lub wpada w growling. Ponadto „Bleed The Walls” ma miękką, niemal szwedzką melodykę. Utwory są dość chwytliwe. Zapewne znajduje się wśród nich nawet kilka potencjalnych hitów; gdyby tylko mogły one zainstnieć w takiej formie... Rzeczywiście wpadają one w ucho, choć... niekoniecznie zapisują się w pamięci na dłużej. Niestety niekiedy płyta jest trochę mdła w swojej przebojowości i brzmi pospolicie... Przydałoby się więcej takich mocniejszych kompozycji jak np. „The Shadowdancers”, albo wręcz przeciwnie: tych bardziej w stylu death/doom. W każdym razie, album „Bleed The Walls” autorstwa CHAOSUC, za sprawą melodyjnych gitar i piosenkarskiej konstrukcji utworów z refrenami, mógłby się spodobać szerszemu gronu odbiorców ogólnie lubiących lekki metal podbudowany elektroniczną baterią, po części fanom późnego PARADISE LOST czy też odbiorcom, do których swoją twórczość kierują krajowe grupy MORION czy CARNAL. Kasia Z zespołem Chaos UC miałem już okazję zetknąć się w momencie, kiedy mieli na koncie tylko kilka kawałków w formie dema, które jednak prezentowało się jak najbardziej godnie. Teraz mam przed nochalem pełną, fachowo wydaną płytkę „Bleed The Walls”, z której kilku kawałków możecie posłuchać tutaj. Jak mi się słuchało? Ano, tak: Bez wątpienia jak najbardziej przyjemnie. W wielkim skrócie – płyta jest fachowa, przemyślana, i absolutnie nie powiela schematów. Chaos UC to zespół, który ma własna wizję, i właśnie ją zrealizował w 10 fragmentach. Jakbym miał się do czegoś czepiać, to do tego, że za mało jest na płytce kawałków, które od pierwszych chwil różnią się mocno od „głównego nurtu”. Ale – po kolei. Album wydany jest przez wytwórnię Panteon Productions, zresztą „Bleed The Walls” to pierwsza płyta tegoż wydawcy. No jak na debiut, to jest mega-zajebiście. Zobaczymy, czy Panteon podoła wymaganiom rynku, które bywają niesprawiedliwe jak kurwa mać. Słowo o samej muzie – Chaos UC gra metal podlany sporą dawką elektroniki w tle – nie jest to jednak siekanina na dwie stopy, raczej jest klimatycznie. I raczej na smutną nutkę – radosnego „hopsasa” nie ma. Jest za to refleksja i mrok. Do growlującego wokalu dochodzą szepty i zawodzące refreny. Do tego dużo pogłosów, echa i przestrzeni na mocarnych, ale nie obłędnie ciężkich gitarach. No i ambiencik w tle – odgłosy troszkę jak z „Pana Kleksa”, ale na zawodowym poziomie. Jak najbardziej pasuje to wszystko do siebie, no i jest zawodowo zagrane – od razu słychać, że panowie nie grają od roku tylko o wiele, wiele dłużej. Płytka ma bardzo mocne wejście - „Anger” to w sumie wizytówka zespołu. To, co Panowie mają do powiedzenia na całym albumie można znaleźć w telegraficznym skrócie w jednym kawałku. Hiciorowaty riff na początek jest rozpoznawalny jak cholera. Numerek przemyślany od A do Z, perfect na singiel. Następny kawałek spełnia moje prywatne życzenia – jest bowiem kompletnie inny. Moim zdaniem tak należy działać – nie ma dla mnie nic gorszego niż płyta, na której od razu grane jest to samo przez pierwsze kawałki. Taki album chce mi się wyłączyć szybciej, niż pierwsze piwo pokazuje dno kufelka. Na szczęście „Chaosi” zapodali kompletnie inny kawałek - „Stigmata” - wolny, doomowaty, bardzo miły dla ucha – dla mnie jeden z faworytów płyty. Dalej jadziem poprzez „The Scars Reap Open” - ciutkę zapychaczowaty utworek – do mocnego pierdolnięcia w „The Shadowdancers”. To już naprawdę mocarny kawałek – robi sie szybciej, piekielniej, wokaliza zaczyna dawać pełne flaki. Momentami zajeżdża już wręcz Slipknotem, czy Soilworkiem. „Forever” zmienia tempo – lecimy na 2/4, w dodatku kapela łamie na początku niczym Meshuggah. Powiem tyle – ho,ho – tak zagrać to nie w kij dmuchał. W środku kawałeczka dostajemy po uszach refrenem z psychodelicznym wrzeszczeniem w roli głównej. Coś dla domorosłych wariatów:). Kolejny faworyt płyty. „The Unspeakable” jakoś mnie nie wdusił w ścianę – raczej jest to jeden z tych kawałków, które są, ale jakoś tak nie podrywają zada z fotela. Jest ok, ale bez tego „czegoś”. Najbardziej podszedł mi w sumie zaczynający i kończący numer riff, połamany na cacy i idący w kompletnie innym tempie niż reszta kawałka. „Downfall” zaczyna się samplem pukającym niczym tekno-jebanina, na szczęście szybko wchodzą gitarki. Numerek jest znowuż nieco „psychiczny”. Główny riff i zwrotka z grubsza przypominają np. wczesne Mudvayne, jest łamańcowo, i po „krzywych”, drażniących ucho dźwiękach. W sumie – mocno alternatywny, kapkę industrialny numer. Płyta robi się coraz mniej uczesana, a coraz bardziej popaprana – chwała grajkom za to, że myślą o muzyce, a nie o byciu sławnym i bogatym – ale publiczność zdolna odebrać takie kawałki występuje rzadziej od 18-letnich dziewic. To samo tyczy sie kawałka „The Bleeding”, który jest zajebiście połamany, dzieje się w nim od cholery, w dodatku w różnych klimatach – od dwóch stopek po klawisze w refrenie, które mi kojarzą się z filmem „Gremlins”, ewentualnie wstającym z trumienki wampirem. Ile osób zrozumie ogrom pracy włożony w to, by taki kawałek poskładać do kupy i odpowiednio poaranżować? Oby jak najwięcej. Kończymy powolutku płytkę. Czas na kawałek „Gloria” - i mamy balladkę. W dodatku bardzo fajową – smutną, klimatyczną, naturalnie o śmierci i cierpieniu. Balladka idzie w pizdu po pierwszej zwrotce, kiedy to wchodzą... jedyneczki:). Kawałek zmienia kompletnie klimat, przyspieszając i zwalniając co chwilę. Niemal żaden riff nie potarza się dwa razy. Jest to konsekwencja w stosunku do całej płyty, ale... ja bym chyba wolał, żeby to już była po prostu tak ładna balladka, jak na początku. Tak mi się spodobało pierwszych kilkanaście taktów. Kończący płytę „Rain” to dość swobodna wariacja w ciut innym klimacie, w dodatku z fragmentami Leopolda Staffa recytowanymi pod klawisze w środku. Dwie stopki + trochę melodyki heavy-metalowej w refrenie. No i po płytce. Podsumujmy - „Bleed The Walls” to bardzo spójna produkcja, doskonała dla tych, którzy niekoniecznie lubią sztampowe, małpowane z zachodu granie. Jest klimatycznie, przestrzennie, melancholijnie, metalowo, smutno, czasem mocno jak cholera, patetycznie, no i połamańcowo:). Są dwa czy trzy „hity”, są tez kawałki totalnie „atystyczne”. Widać, że praca nad krążkiem trwała długo i te godziny roboty owocują zajebiście dojrzałą muzyką. Żadne pitu-pitu – tu jak wokal ryknie, to to ryczenie ma sens:). Chwała tym większa, że zespół sam produkował płytę, nie podpisywał żadnych kontraktów, czyli – nie musiał iść na kompromisy. Z minusów wymienić trzeba miejscami ciut monotonne granie, brak żywego bębniarza (gary są made by komputer), i chciałbym, żeby wokaliza była na tak samo wyczesanym poziomie, jak wiosła. Ale i tak – jak dla mnie, bomba. Jeżeli ktoś lubi niekoniecznie radosne odmiany mocnego, progresywnego metalu, nie przeszkadza mu, a wręcz pomaga ciutka elektroniki, no i lubi i rozumie muzyczne „smaczki” - musi posłuchać. Oby więcej takiego przemyślanego, nieudawanego, niekalkulowanego, naturalnego i płynącego z serca grania. Metal.pl ..::TRACK-LIST::.. 1. Anger 2. Stigmata 3. The Scars Reap Open 4. The Shadowdancers 5. Forever 6. The Unspeakable 7. Downfall 8. The Bleeding 9. Gloria 10. Rain https://www.youtube.com/watch?v=IwQyIXgrdPg SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 20:32:05
Rozmiar: 102.88 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. „Bleed The Walls” nie jest pierwszym materiałem CHAOSUC (pełna nazwa: CHAOS UNDER CONTROL), a dokładnie drugim (w 2007 r. było demo „Anger”), jednak zespół ten zupełnie nie jest znany. Ta debiutancka płyta może to jednak zmienić. Pod względem muzycznym stanowi ona konglomerat różnych gatunków: trochę death, nieco doom, szczypta gothic, do tego nu metal, metalcore i emo, odrobina trashu, ociupinka heavy... Ale bez przesady z tym eklektyzmem... Łatwiej będzie powiedzieć, iż CHAOSUC gra melodyjny, przeważnie klimatyczny, nowoczesny metal, którego cechą charakterystyczną jest sterylna produkcja. Odznacza się ona czystym, a wręcz wygładzonym (np. w obszarze gitar) brzmieniem i znamiennym wyeksponowaniem syntezatorów. No tak, album nie jest ani za bardzo agresywny, ani ciężki. Odnosi się do innych środków ekspresji, jak chociażby wspomniane keyboardy. Zostały one efektownie wyróżnione nie tylko w partiach solowych, ale ogólnie na tle całej aranżacji. A że klawiszowiec CHAOSUC upodobał sobie wyraziste, nierzadko kosmiczne motywy, to jego instrument siłą rzeczy może wieść prym na „Bleed The Walls”. Poza tym kapela stara się budować nastrój i względną dramaturgię poprzez szafowanie tempami i przechodzenie z wolniejszych, subtelnych momentów do tych dynamicznych, jak również zadziornych. Podobnie ma się sprawa z wokalem. Maciej najczęściej śpiewa zrównoważonym, naturalnym głosem lub szepcze, jednak - chyba dla podkreślenia emocjonalnego wymiaru niektórych linijek tekstu i aby dopasować się do muzyki - czasem także krzyczy lub wpada w growling. Ponadto „Bleed The Walls” ma miękką, niemal szwedzką melodykę. Utwory są dość chwytliwe. Zapewne znajduje się wśród nich nawet kilka potencjalnych hitów; gdyby tylko mogły one zainstnieć w takiej formie... Rzeczywiście wpadają one w ucho, choć... niekoniecznie zapisują się w pamięci na dłużej. Niestety niekiedy płyta jest trochę mdła w swojej przebojowości i brzmi pospolicie... Przydałoby się więcej takich mocniejszych kompozycji jak np. „The Shadowdancers”, albo wręcz przeciwnie: tych bardziej w stylu death/doom. W każdym razie, album „Bleed The Walls” autorstwa CHAOSUC, za sprawą melodyjnych gitar i piosenkarskiej konstrukcji utworów z refrenami, mógłby się spodobać szerszemu gronu odbiorców ogólnie lubiących lekki metal podbudowany elektroniczną baterią, po części fanom późnego PARADISE LOST czy też odbiorcom, do których swoją twórczość kierują krajowe grupy MORION czy CARNAL. Kasia Z zespołem Chaos UC miałem już okazję zetknąć się w momencie, kiedy mieli na koncie tylko kilka kawałków w formie dema, które jednak prezentowało się jak najbardziej godnie. Teraz mam przed nochalem pełną, fachowo wydaną płytkę „Bleed The Walls”, z której kilku kawałków możecie posłuchać tutaj. Jak mi się słuchało? Ano, tak: Bez wątpienia jak najbardziej przyjemnie. W wielkim skrócie – płyta jest fachowa, przemyślana, i absolutnie nie powiela schematów. Chaos UC to zespół, który ma własna wizję, i właśnie ją zrealizował w 10 fragmentach. Jakbym miał się do czegoś czepiać, to do tego, że za mało jest na płytce kawałków, które od pierwszych chwil różnią się mocno od „głównego nurtu”. Ale – po kolei. Album wydany jest przez wytwórnię Panteon Productions, zresztą „Bleed The Walls” to pierwsza płyta tegoż wydawcy. No jak na debiut, to jest mega-zajebiście. Zobaczymy, czy Panteon podoła wymaganiom rynku, które bywają niesprawiedliwe jak kurwa mać. Słowo o samej muzie – Chaos UC gra metal podlany sporą dawką elektroniki w tle – nie jest to jednak siekanina na dwie stopy, raczej jest klimatycznie. I raczej na smutną nutkę – radosnego „hopsasa” nie ma. Jest za to refleksja i mrok. Do growlującego wokalu dochodzą szepty i zawodzące refreny. Do tego dużo pogłosów, echa i przestrzeni na mocarnych, ale nie obłędnie ciężkich gitarach. No i ambiencik w tle – odgłosy troszkę jak z „Pana Kleksa”, ale na zawodowym poziomie. Jak najbardziej pasuje to wszystko do siebie, no i jest zawodowo zagrane – od razu słychać, że panowie nie grają od roku tylko o wiele, wiele dłużej. Płytka ma bardzo mocne wejście - „Anger” to w sumie wizytówka zespołu. To, co Panowie mają do powiedzenia na całym albumie można znaleźć w telegraficznym skrócie w jednym kawałku. Hiciorowaty riff na początek jest rozpoznawalny jak cholera. Numerek przemyślany od A do Z, perfect na singiel. Następny kawałek spełnia moje prywatne życzenia – jest bowiem kompletnie inny. Moim zdaniem tak należy działać – nie ma dla mnie nic gorszego niż płyta, na której od razu grane jest to samo przez pierwsze kawałki. Taki album chce mi się wyłączyć szybciej, niż pierwsze piwo pokazuje dno kufelka. Na szczęście „Chaosi” zapodali kompletnie inny kawałek - „Stigmata” - wolny, doomowaty, bardzo miły dla ucha – dla mnie jeden z faworytów płyty. Dalej jadziem poprzez „The Scars Reap Open” - ciutkę zapychaczowaty utworek – do mocnego pierdolnięcia w „The Shadowdancers”. To już naprawdę mocarny kawałek – robi sie szybciej, piekielniej, wokaliza zaczyna dawać pełne flaki. Momentami zajeżdża już wręcz Slipknotem, czy Soilworkiem. „Forever” zmienia tempo – lecimy na 2/4, w dodatku kapela łamie na początku niczym Meshuggah. Powiem tyle – ho,ho – tak zagrać to nie w kij dmuchał. W środku kawałeczka dostajemy po uszach refrenem z psychodelicznym wrzeszczeniem w roli głównej. Coś dla domorosłych wariatów:). Kolejny faworyt płyty. „The Unspeakable” jakoś mnie nie wdusił w ścianę – raczej jest to jeden z tych kawałków, które są, ale jakoś tak nie podrywają zada z fotela. Jest ok, ale bez tego „czegoś”. Najbardziej podszedł mi w sumie zaczynający i kończący numer riff, połamany na cacy i idący w kompletnie innym tempie niż reszta kawałka. „Downfall” zaczyna się samplem pukającym niczym tekno-jebanina, na szczęście szybko wchodzą gitarki. Numerek jest znowuż nieco „psychiczny”. Główny riff i zwrotka z grubsza przypominają np. wczesne Mudvayne, jest łamańcowo, i po „krzywych”, drażniących ucho dźwiękach. W sumie – mocno alternatywny, kapkę industrialny numer. Płyta robi się coraz mniej uczesana, a coraz bardziej popaprana – chwała grajkom za to, że myślą o muzyce, a nie o byciu sławnym i bogatym – ale publiczność zdolna odebrać takie kawałki występuje rzadziej od 18-letnich dziewic. To samo tyczy sie kawałka „The Bleeding”, który jest zajebiście połamany, dzieje się w nim od cholery, w dodatku w różnych klimatach – od dwóch stopek po klawisze w refrenie, które mi kojarzą się z filmem „Gremlins”, ewentualnie wstającym z trumienki wampirem. Ile osób zrozumie ogrom pracy włożony w to, by taki kawałek poskładać do kupy i odpowiednio poaranżować? Oby jak najwięcej. Kończymy powolutku płytkę. Czas na kawałek „Gloria” - i mamy balladkę. W dodatku bardzo fajową – smutną, klimatyczną, naturalnie o śmierci i cierpieniu. Balladka idzie w pizdu po pierwszej zwrotce, kiedy to wchodzą... jedyneczki:). Kawałek zmienia kompletnie klimat, przyspieszając i zwalniając co chwilę. Niemal żaden riff nie potarza się dwa razy. Jest to konsekwencja w stosunku do całej płyty, ale... ja bym chyba wolał, żeby to już była po prostu tak ładna balladka, jak na początku. Tak mi się spodobało pierwszych kilkanaście taktów. Kończący płytę „Rain” to dość swobodna wariacja w ciut innym klimacie, w dodatku z fragmentami Leopolda Staffa recytowanymi pod klawisze w środku. Dwie stopki + trochę melodyki heavy-metalowej w refrenie. No i po płytce. Podsumujmy - „Bleed The Walls” to bardzo spójna produkcja, doskonała dla tych, którzy niekoniecznie lubią sztampowe, małpowane z zachodu granie. Jest klimatycznie, przestrzennie, melancholijnie, metalowo, smutno, czasem mocno jak cholera, patetycznie, no i połamańcowo:). Są dwa czy trzy „hity”, są tez kawałki totalnie „atystyczne”. Widać, że praca nad krążkiem trwała długo i te godziny roboty owocują zajebiście dojrzałą muzyką. Żadne pitu-pitu – tu jak wokal ryknie, to to ryczenie ma sens:). Chwała tym większa, że zespół sam produkował płytę, nie podpisywał żadnych kontraktów, czyli – nie musiał iść na kompromisy. Z minusów wymienić trzeba miejscami ciut monotonne granie, brak żywego bębniarza (gary są made by komputer), i chciałbym, żeby wokaliza była na tak samo wyczesanym poziomie, jak wiosła. Ale i tak – jak dla mnie, bomba. Jeżeli ktoś lubi niekoniecznie radosne odmiany mocnego, progresywnego metalu, nie przeszkadza mu, a wręcz pomaga ciutka elektroniki, no i lubi i rozumie muzyczne „smaczki” - musi posłuchać. Oby więcej takiego przemyślanego, nieudawanego, niekalkulowanego, naturalnego i płynącego z serca grania. Metal.pl ..::TRACK-LIST::.. 1. Anger 2. Stigmata 3. The Scars Reap Open 4. The Shadowdancers 5. Forever 6. The Unspeakable 7. Downfall 8. The Bleeding 9. Gloria 10. Rain https://www.youtube.com/watch?v=IwQyIXgrdPg SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 20:28:03
Rozmiar: 345.04 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
Klasyka anarcho-punka, album pierwotnie wydany w roku 1988. ..::TRACK-LIST::.. 1. Countdown To Confrontation 2. Let The Battle Commence 3. I Heard A Rumour 4. The Cord Is Cut 5. Barricades And Broken Dreams 6. Do You Get The Picture 7. The A Team 8. These Things Take Time 9. Radio Trash 10. The Final Conflict ..::OBSADA::.. Vocals - Colin Jerwood, Kerry Bovell, Steve Ignorant Guitar - Chris Parish Bass - Paul Hoddy Brass - James Van Leer Drums - Francisco Carreno Percussion - Francisco Carreno Performer [Additional Music] - Mark Pickstone, Robert Godfrey https://www.youtube.com/watch?v=3qxoPWRh1ik SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 19:06:17
Rozmiar: 75.97 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
Klasyka anarcho-punka, album pierwotnie wydany w roku 1988. ..::TRACK-LIST::.. 1. Countdown To Confrontation 2. Let The Battle Commence 3. I Heard A Rumour 4. The Cord Is Cut 5. Barricades And Broken Dreams 6. Do You Get The Picture 7. The A Team 8. These Things Take Time 9. Radio Trash 10. The Final Conflict ..::OBSADA::.. Vocals - Colin Jerwood, Kerry Bovell, Steve Ignorant Guitar - Chris Parish Bass - Paul Hoddy Brass - James Van Leer Drums - Francisco Carreno Percussion - Francisco Carreno Performer [Additional Music] - Mark Pickstone, Robert Godfrey https://www.youtube.com/watch?v=3qxoPWRh1ik SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 19:01:52
Rozmiar: 231.44 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
5 utworów, które są opisywane przez magazyny muzyczne i webzine metal/gotyk jako mieszanka dźwięków lat 70. Krautrock'a i norweskiego black metalu z początku lat 90... ..::TRACK-LIST::.. 1. Unreal 10:20 2. Partir 9:24 3. Tief Unter (Voice-Déhà) 9:41 4. Out Of Darkness Deep 20:48 5. Nuit Noire De L'Âme 6:13 ..::OBSADA::.. Bass, Guitar, Keyboards - Von Burtle Corvus Guitar - Kirby Michel Guitar, Keyboards - DeBacker Marc Keyboards, Sounds [Overdub] - Albin Julius Vocals, Written By - Marthynna Voice [Arabic Incantation] - Khalidi Ismail https://www.youtube.com/watch?v=wUJbNoEw9ic SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 17:44:36
Rozmiar: 130.87 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
5 utworów, które są opisywane przez magazyny muzyczne i webzine metal/gotyk jako mieszanka dźwięków lat 70. Krautrock'a i norweskiego black metalu z początku lat 90... ..::TRACK-LIST::.. 1. Unreal 10:20 2. Partir 9:24 3. Tief Unter (Voice-Déhà) 9:41 4. Out Of Darkness Deep 20:48 5. Nuit Noire De L'Âme 6:13 ..::OBSADA::.. Bass, Guitar, Keyboards - Von Burtle Corvus Guitar - Kirby Michel Guitar, Keyboards - DeBacker Marc Keyboards, Sounds [Overdub] - Albin Julius Vocals, Written By - Marthynna Voice [Arabic Incantation] - Khalidi Ismail https://www.youtube.com/watch?v=wUJbNoEw9ic SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 17:41:15
Rozmiar: 361.31 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Cheap Trick – amerykański zespół powstały w 1975 r. Ich muzyka łączyła punk-rock, pop i heavy metal. W 1977 r. grupa wydała swój pierwszy album Cheap Trick. W tym samym roku powstała druga płyta In Color. Zespół Cheap Trick bardzo rzadko cieszył się mainstreamowym sukcesem, chociaż miał wielu miłośników, co zawdzięczał częstym trasom koncertowym i połączeniu popowych dźwięków z melodyjnością Beatlesów i energią punk rocka. Był z pewnością pierwszym zespołem grającym pop-punk. Muzyka tej formacji zyskała szczególną sławę w Japonii. Zespół wydał łącznie ponad 20 albumów i ma na koncie takie utwory jak: „The Flame”, „Can’t Stop Falling Into Love”, „Don’t Be Cruel” czy „I Want You to Want Me”. Od 2009 roku zespół kontynuuje tournée w oryginalnym składzie. O zespole można często znaleźć wzmianki w japońskiej prasie. Zespół często nazywany jest tam „Amerykańskimi Beatlesami”. Stan Illinois uchwalił dzień 1 kwietnia dniem Cheap Trick. Zespół zajmuje 25. pozycję na liście VH1, 100 Najlepszych Artystów Hardrockowych. ..::TRACK-LIST::.. CD - Standing On The Edge: 1. Little Sister 3:54 2. Tonight It's You 4:46 3. She's Got Motion 3:21 4. Love Comes 4:41 5. How About You 2:57 6. Standing On The Edge 4:43 7. This Time Around 4:34 8. Rock All Night 2:50 9. Cover Girl 3:41 10. Wild, Wild Women 4:16 ..::OBSADA::.. Robin Zander - lead vocals, rhythm guitar Rick Nielsen - lead guitar, backing vocals Jon Brant - bass, backing vocals Bun E. Carlos - drums, percussion Additional musicians: Mark Radice - keyboards, vocals https://www.youtube.com/watch?v=WEXfwy3gufk SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 16:50:12
Rozmiar: 93.73 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Cheap Trick – amerykański zespół powstały w 1975 r. Ich muzyka łączyła punk-rock, pop i heavy metal. W 1977 r. grupa wydała swój pierwszy album Cheap Trick. W tym samym roku powstała druga płyta In Color. Zespół Cheap Trick bardzo rzadko cieszył się mainstreamowym sukcesem, chociaż miał wielu miłośników, co zawdzięczał częstym trasom koncertowym i połączeniu popowych dźwięków z melodyjnością Beatlesów i energią punk rocka. Był z pewnością pierwszym zespołem grającym pop-punk. Muzyka tej formacji zyskała szczególną sławę w Japonii. Zespół wydał łącznie ponad 20 albumów i ma na koncie takie utwory jak: „The Flame”, „Can’t Stop Falling Into Love”, „Don’t Be Cruel” czy „I Want You to Want Me”. Od 2009 roku zespół kontynuuje tournée w oryginalnym składzie. O zespole można często znaleźć wzmianki w japońskiej prasie. Zespół często nazywany jest tam „Amerykańskimi Beatlesami”. Stan Illinois uchwalił dzień 1 kwietnia dniem Cheap Trick. Zespół zajmuje 25. pozycję na liście VH1, 100 Najlepszych Artystów Hardrockowych. ..::TRACK-LIST::.. CD - Standing On The Edge: 1. Little Sister 3:54 2. Tonight It's You 4:46 3. She's Got Motion 3:21 4. Love Comes 4:41 5. How About You 2:57 6. Standing On The Edge 4:43 7. This Time Around 4:34 8. Rock All Night 2:50 9. Cover Girl 3:41 10. Wild, Wild Women 4:16 ..::OBSADA::.. Robin Zander - lead vocals, rhythm guitar Rick Nielsen - lead guitar, backing vocals Jon Brant - bass, backing vocals Bun E. Carlos - drums, percussion Additional musicians: Mark Radice - keyboards, vocals https://www.youtube.com/watch?v=WEXfwy3gufk SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 16:46:27
Rozmiar: 282.03 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
..::INFO::..
--------------------------------------------------------------------- Brathanki - Największe przeboje --------------------------------------------------------------------- Artist...............: Brathanki Album................: Najwieksze przeboje Series:..............: Gwiazdy XX Wieku Genre................: Folk Source...............: CD Year.................: 2011 Ripper...............: EAC (Secure mode) & Lite-On iHAS124 Codec................: Free Lossless Audio Codec (FLAC) Version..............: reference libFLAC 1.5.0 20250211 Quality..............: Lossless, (avg. compression: 73 %) Channels.............: Stereo / 44100 HZ / 16 Bit Tags.................: VorbisComment Information..........: Sony Music Included.............: NFO, M3U, CUE Covers...............: Front Back CD --------------------------------------------------------------------- Tracklisting --------------------------------------------------------------------- 1. Brathanki - Czerwone Korale [03:31] 2. Brathanki - Gdzie Ten, Który Powie Mi [03:50] 3. Brathanki - Za Wielkim Morzem Ty [04:39] 4. Brathanki - Siebie Dam Po Ślubie [03:35] 5. Brathanki - W Kinie W Lublinie - Kochaj Mnie [03:24] 6. Brathanki - Poszłabym Za Tobą Górą [03:41] 7. Brathanki - Ballada O Miłości, Staszku I Jego Bracie Marianie[03:24] 8. Brathanki - A On Tak Całował, Tak Całował Mnie [04:40] 9. Brathanki - Hej Góry, Hej Góry [05:55] 10. Brathanki - Wesele [04:23] 11. Brathanki - Wianek Hanki [03:40] 12. Brathanki - Życie To Nie Mieć, Lecz Być [04:12] 13. Brathanki - Pan Z Panem W Zakopanem (Album Version) [03:25] 14. Brathanki - Wreszcie Się Ustatkuj (Album Version) [03:07] 15. Brathanki - Marsz Turecki (Album Version) [03:23] 16. Brathanki - Bierz W Obłędny Galop [04:03] Playing Time.........: 01:03:00 Total Size...........: 464,37 MB ![]()
Seedów: 8
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 16:09:37
Rozmiar: 466.00 MB
Peerów: 0
Dodał: rajkad
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Nowa płyta HORE zatytułowana 'Ostrogora' to muzyczna podróż do czasów, gdy na szczytach gór i w sercach gęstych lasów Słowianie oddawali cześć siłom natury i swoim pradawnym bogom. Inspirowana wierzeniami i obrzędami słowiańskimi, album stanowi hołd dla pierwszych mieszkańców tych ziem – niesłusznie nazwanych poganami przez chrześcijańskich najeźdźców. 'Płyta to duchowy most między przeszłością, a teraźniejszością, mroczna historii o narzuceniu chrześcijaństwa siłą. Transowe kompozycje, tworzące emocjonalną i potężną opowieść o oporze, wierze i dziedzictwie kulturowym oraz niemocy i upadku. To głos tych, których tradycje zaginęły, ale nie zostały zapomniane! „Ostrogora” to więcej niż muzyka – to manifest przeciwko zapomnieniu, który przypomina o sile naszych korzeni' – komentują muzycy HORE. ..::TRACK-LIST::.. 1. Ostrogora 22:17 ..::OBSADA::.. Andrzej Popławski - guitars, vocals, recording and production Marcin Kajper - saxophone Paweł Pavulon Jaroszewicz - drums https://www.youtube.com/watch?v=mPbaS0gGBv0 SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 16:09:17
Rozmiar: 52.24 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Nowa płyta HORE zatytułowana 'Ostrogora' to muzyczna podróż do czasów, gdy na szczytach gór i w sercach gęstych lasów Słowianie oddawali cześć siłom natury i swoim pradawnym bogom. Inspirowana wierzeniami i obrzędami słowiańskimi, album stanowi hołd dla pierwszych mieszkańców tych ziem – niesłusznie nazwanych poganami przez chrześcijańskich najeźdźców. 'Płyta to duchowy most między przeszłością, a teraźniejszością, mroczna historii o narzuceniu chrześcijaństwa siłą. Transowe kompozycje, tworzące emocjonalną i potężną opowieść o oporze, wierze i dziedzictwie kulturowym oraz niemocy i upadku. To głos tych, których tradycje zaginęły, ale nie zostały zapomniane! „Ostrogora” to więcej niż muzyka – to manifest przeciwko zapomnieniu, który przypomina o sile naszych korzeni' – komentują muzycy HORE. ..::TRACK-LIST::.. 1. Ostrogora 22:17 ..::OBSADA::.. Andrzej Popławski - guitars, vocals, recording and production Marcin Kajper - saxophone Paweł Pavulon Jaroszewicz - drums https://www.youtube.com/watch?v=mPbaS0gGBv0 SEED 15:00-22:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 16:04:35
Rozmiar: 124.26 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
Albumy:
Opus Eponymous (2010) Infestissumam (2013) If You Have Ghost (2013) Meliora (2015) Popestrat (2016) Prequelle (2018) Seven Inches Of Satanic Panic (7 Inch) (2019) Impera (2022) Skeleta (2025) Wszystkie albumy w FLAC z poprawnymi metadanymi. ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 15:06:24
Rozmiar: 3.12 GB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Guns N' Roses Album: Greatest Hits Live Broadcast Collection (Remastered Live On Broadcasting) Year: 2025 Quality: FLAC 16Bit-44.1kHz ...( TrackList )... 01. Welcome to the Jungle (Live) 02. Attitude Misfits Cover (Live) 03. Used to Love Her (Live) 04. You Ain't the First (Live) 05. It's So Easy (Live) 06. Live and Let Die (Live) 07. You're Crazy (Live) 08. Don't Cry (Live) 09. Mama Kin (Live) 10. My Michelle (Live) 11. Mr. Brownstone (Live) 12. Nightrain (Live) 13. Out Ta Get Me (Live) 14. Dead Horse (Live) 15. Sweet Child O' Mine (Live) 16. Paradise City (Live) 17. You Could Be Mine (Live) 18. Patience (Live) 19. Knockin' on Heaven's Door (Live) 20. Rocket Queen (Live) 21. November Rain (Live) 22. Double Talkin' Jive (Live) ![]()
Seedów: 115
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 15:05:15
Rozmiar: 712.17 MB
Peerów: 38
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Frank Zappa Album: The Michigan Muffin Man (Detroit Broadcast 1976) (Remastered Live On Broadcasting) Year: 2025 Quality: FLAC 16Bit-44.1kHz ...( TrackList )... 01. Purple Lagoon Intro (Live) 02. Stinkfoot (Live) 03. The Poodle Lecture (Live) 04. Dirty Love (Live) 05. Wind Up Working in a Gas Station (Live) 06. Tryin' to Grow a Chin (Live) 07. The Torture Never Stops (Live) 08. City of Tiny Lites (Live) 09. Pound for a Brown (Live) 10. Titties and Beer (Live) 11. Black Napkins (Live) 12. Purple Lagoon Outro (Live) 13. Rudy Wants to Buy Yez a Drink (Live) 14. Would You Go All the Way (Live) 15. Daddy Daddy Daddy (Live) 16. What Kind of Girl (Live) 17. Dinah Moe Humm (Live) 18. Purple Lagoon Outro #2 (Live) 19. Stranded in the Jungle (Live) 20. Camarillo Brillo (Live) 21. Muffin Man (Live) 22. Purple Lagoon Outro #3 (Live) ![]()
Seedów: 183
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 15:05:09
Rozmiar: 751.18 MB
Peerów: 50
Dodał: Uploader
Opis
..::INFO::..
--------------------------------------------------------------------- Anna Jurksztowicz - Diamentowy kolczyk --------------------------------------------------------------------- Artist...............: Anna Jurksztowicz Album................: Diamentowy kolczyk Genre................: Pop Source...............: CD Year.................: 2001 Ripper...............: EAC (Secure mode) & Lite-On iHAS124 Codec................: Free Lossless Audio Codec (FLAC) Version..............: reference libFLAC 1.5.0 20250211 Quality..............: Lossless, (avg. compression: 70 %) Channels.............: Stereo / 44100 HZ / 16 Bit Tags.................: VorbisComment Information..........: EMI Music Poland Included.............: NFO, M3U, CUE Covers...............: Front Back CD --------------------------------------------------------------------- Tracklisting --------------------------------------------------------------------- 1. Anna Jurksztowicz - Czas nas uczy pogody [04:45] 2. Anna Jurksztowicz - Niech spadną gwiazdy [05:06] 3. Anna Jurksztowicz - Diamentowy kolczyk [04:20] 4. Anna Jurksztowicz - Hej, man! [03:42] 5. Anna Jurksztowicz - Życzenie [04:21] 6. Anna Jurksztowicz - Stan pogody [03:25] 7. Anna Jurksztowicz - To obojetność [05:03] 8. Anna Jurksztowicz - Przenikam [04:11] 9. Anna Jurksztowicz - Zmysły precz! [03:39] 10. Anna Jurksztowicz - Będzie tak jak jest [04:06] 11. Anna Jurksztowicz - Kochaj mnie zwyczajnie [04:06] 12. Anna Jurksztowicz - Ostatnia przedwojenna milość [04:03] 13. Anna Jurksztowicz - Muszelko ratuj [03:03] 14. Anna Jurksztowicz - O Czym Marzą Dziewczyny... [04:27] 15. Anna Jurksztowicz - Nad morzem tracimy się [03:48] 16. Anna Jurksztowicz - Ziemia śpi [04:18] 17. Anna Jurksztowicz - Matki, żony i kochanki [02:48] 18. Anna Jurksztowicz - Czułość i kłamstwa [03:07] 19. Anna Jurksztowicz - Na dobre i na złe [03:44] Playing Time.........: 01:16:12 Total Size...........: 535,69 MB ![]()
Seedów: 18
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 11:26:02
Rozmiar: 544.81 MB
Peerów: 8
Dodał: rajkad
Opis
TRACKLISTA:
1. Intro 2. Przedstawienie Trwa 3. Oto My! 4. Nie Rozumiem Nic Feat. Dobry Chmiel 5. Mój Przyjacielu 6. Czy Myślałeś Kiedyś? 7. Sic Mvndvs Creativs Est 8. Raz Bez Podatku 9. Żeby Czasu Nie Brakło 10. Za Dużo By Się Bać Feat. Alias 11. Podaj To Dalej Feat. Feniks 12. Panteon 13. Nasza Droga 14. Ile Lat Feat. Denys 15. 666 DANE TECHNICZNE: Wielkość uploadu: 104,2 MB Format/Kodek: Mp3 ![]()
Seedów: 10
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 09:32:41
Rozmiar: 120.80 MB
Peerów: 4
Dodał: Uploader
Opis
TRACKLISTA:
1. Ave Maria 2. Unholy 3. Dawaj Utarg Prod. Rx 4. Dum Spiro Spero 5. Platynowa Visa 6. Karin 7. Pandemonium 8. Stormtroopers Of Death 9. La Vendetta 10. Dawaj Utarg Prod. Lazy Rida 11. Fester 12. Jessica I Kevin 13. Juda Iscario 14. Mamona 15. Viva La Szajs 16. Tempus Vale Dicere DANE TECHNICZNE: Wielkość uploadu: 123,5 MB Format/Kodek: Mp3 ![]()
Seedów: 9
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 09:32:22
Rozmiar: 123.77 MB
Peerów: 4
Dodał: Uploader
Opis
TRACKLISTA:
CD1 1. KONIE(C) 2. NIE JESTEM 3. RESTART 4. LETNI POVIEW WSPOMNIEŃ (+JARECKI) 5. STARE ŚMIECI / NOWE RZECZY 6. MEDLEY O.R.S & C.W.N.M 7. JEDNA Z PLANET (+SARA) 8. JEZU JAK SIĘ CIESZĘ (COVER) 9. NIE TEN LOT (ODPRAWA) 10. NIE TEN LOT 11. SPIDERMAN (+JARECKI) CD2 1. BESTIE 2. DŻUNGLA 3. NAPRAWIMY TO 4. Z KOŃCEM POCZĄTEK (+ZALIA) 5. POTRZEBA 6. ZŁAP ZA RMX 7. UMYSŁ 8. LEWA - PRAWA - DÓŁ 9. EMOTIKONY 10. ZŁOTA KULA (+ZALEWSKI) 11. NA SZCZYCIE 12. ROZU(M)IEĆ CIEBIE (+IGOR HERBUT) 13. PODZIĘKOWANIA DANE TECHNICZNE: Wielkość uploadu: 236,4 MB Format/Kodek: Mp3 ![]()
Seedów: 7
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 09:17:49
Rozmiar: 236.82 MB
Peerów: 4
Dodał: Uploader
Opis
TRACKLISTA:
1. SZKIELET 2. 20 KOŁA 3. NIEBO Feat. Mata 4. PIEKŁO 5. NIE LUBIĘ LA Feat. Taco Hemingway 6. JUŻ SIĘ NIE BOJĘ LATAĆ Feat. Gruby Mielzky 7. CZEGO ODE MNIE CHCE ŚWIAT SKIT 8. GROTESKA 9. PÓŁ GODZINY Z HAKIEM 10. SKECZ 11. W DRESACH Feat. Szpaku 12. RIVALDO 13. OSTRE KOŁO 14. KALENDARZ Feat. Kuban 15. WESOŁE PIOSENKI Feat. Kacperczyk 16. CAŁUJCIE MNIE WSZYSCY... 17. STONE ISLAND (Bonus Track) 18. DOWNTOWN (Bonus Track) DANE TECHNICZNE: Wielkość uploadu 121,1 MB Format/Kodek: Mp3 ![]()
Seedów: 10
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 09:17:29
Rozmiar: 121.46 MB
Peerów: 3
Dodał: Uploader
Opis
TRACKLISTA:
1. Jaram I Jaram 2. El Camino 3. Restart 4. Vespa 5. Flip 6. Szeroki Horyzont Feat. DJ Marpheus 7. Szanujesz Siebie DANE TECHNICZNE: Wielkość uploadu 50 MB Format/Kodek: Mp3 ![]()
Seedów: 5
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 09:17:11
Rozmiar: 50.22 MB
Peerów: 4
Dodał: Uploader
Opis
TRACKLISTA:
1. GOOD MORNING SUNSHINE Feat. Joker Starr, Korni, DJ Ph, DJ Crox 2. CHWILE sax Szymon Bońkowski 3. OBRAZ Feat. Sly Moon , Cywinsky 4. WNIKAM W FOTEL Feat. Praktis , Fasola , DJ Chederac 5. ŚWIĘTY SPOKÓJ Feat. Cywinsky 6. DOBRE ŻYCIE (bass & keys Janek Przepiórkowski , sax Szymon Bońkowski, bbx Elzet) Feat. DJ Chederac 7. PROSTE PRZYJEMNOŚCI Feat. DJ Chederac – prod. Patryk Sadzki) 8. FENG SHUI Feat. Pers , Fasola , DJ Bulb 9. POLSKI SEN Feat. DJ Ph 10. NOCNY SPACER Feat. Matis, Korson, Sensi, DJ Bulb 11. NA KONIEC Feat. Korni DANE TECHNICZNE: Wielkość uploadu 83,4 MB Format/Kodek: Mp3 ![]()
Seedów: 16
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 09:16:52
Rozmiar: 83.64 MB
Peerów: 4
Dodał: Uploader
Opis
TRACKLISTA:
1. Zoom prod. PMBTZ 2. Esyfloresy Feat. Płochu, Bogu, Kusiu DDA, Hyziu prod.Remazz 3. OHOH prod. Soutyzzi 4. Tytan Feat. Dj Twister prod. Remazz 5. Krąg Feat. Bonson, IzabelKa, Hyziu prod. PMBTZ 6. Feeling Feat. PHE, Dj Ace prod. Eszu 7. Pamiętam prod. Soutyzzi 8. Moro Feat. Ywis prod. Ślimak 9. Im mniej wiem, lepiej śpię Feat. Kjw, Kondiu WAP prod. Remazz 10. Z tyłu garażu Feat. Hyziu prod. Soutyzzi 11. Na palcach Feat. Kony prod. Soutyzzi 12. Szczecińska gościnność Feat. Tkzetor, Hyziu, Sage prod. Remazz DANE TECHNICZNE: Wielkość uploadu 80,3 MB Format/Kodek: Mp3 ![]()
Seedów: 12
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 09:16:34
Rozmiar: 81.03 MB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
TRACKLISTA:
1. CZUJ SIĘ WOLNA 2. OGIEŃ 3. BASEBALL 4. KLAUN 5. ROBO FREE 6. EASY BABE 7. GRZECHY 8. PROSTE 9. DLA BRACI 10. OLD MONEY FOX KIDS 11. NOWE PIĘTRO 12. OBCY 13. ULGA 14. DON'T PANIC! 15. GORĄCE OCEANY 16. LITWINI 17. SERENGETTI 18. GOODBYE SWEET HOME DANE TECHNICZNE: Wielkość uploadu 122,2 MB Format/Kodek: Mp3 ![]()
Seedów: 10
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 09:16:16
Rozmiar: 122.65 MB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
..::INFO::..
Willie Hugh Nelson (ur. 29 kwietnia 1933 w Abbott w Teksasie) to amerykański piosenkarz country, kompozytor i aktor, ikona amerykańskiej kultury. W 1985 wziął udział, razem z artystami Stanów Zjednoczonych, w nagraniu piosenki pod tytułem We Are the World skomponowanej przez Michaela Jacksona i Lionela Ritchie, by zebrać fundusze na walkę z głodem w Etiopii, spowodowanym suszą z lat 1984–1985. Wstawka zawiera najnowszy, siedemdziesiąty siódmy albumy studyjny Williego Nelsona. Title: Oh What A Beautiful World Artist: Willie Nelson Country: USA Year: 2018 Genre: Country Format / Codec: MP3 Audio bitrate: 320 Kbps ..::TRACK-LIST::.. 1.What Kind of Love 2.Banks of the Old Bandera 3.The Fly Boy & The Kid 4.Forty Miles From Nowhere 5.I Wouldn't Be Me Without You 6.Making Memories of Us 7.Oh What a Beautiful World (featuring Rodney Crowell) 8.Open Season On My Heart 9.Shame on the Moon 10.She's Back In Town 11.Still Learning How to Fly 12.Stuff That Works ![]()
Seedów: 8
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 09:14:33
Rozmiar: 110.64 MB
Peerów: 48
Dodał: Uploader
Opis
..::INFO::..
Piąty, najnowszy album studyjny australijskiego zespołu skapunkowego z Melbourne. Title: You Can't Put Out This Fire Artist: The Bennies Country: Australia Year: 2025 Genre: SkaPunk Format / Codec: MP3 Audio bitrate: 320 kbps ..::TRACK-LIST::.. 1 Fuck Yeah 2 Let's Have a Party 3 H.O.U.N.D.S 4 Here Comes The 5 Billy High Voltage 6 Cocaine 7 Heroin 8 Max is a Rat 9 Echo Chamber 10 Weird Reggae 11 Pill to Swallow 12 Violence 13 Stoned to the Bone 14 Blaze up Ganja 15 Boring People 16 School in the Morning 17 Dream I Had 18 Love Will Always Win ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 09:14:16
Rozmiar: 120.53 MB
Peerów: 18
Dodał: Uploader
Opis
..::INFO::..
Trzeci album studyjny niemieckiego zespołu skapunkowego z Mecklenburg-Vorpommern. Łącznie wydali sześć płyt. Artist: Feine Sahne Fischfilet Title: Scheitern Und Verstehen Country: Niemcy Year: 2012 Genre: SkaPunk Format / Codec: MP3 Audio bitrate: 320 kbps ..::TRACK-LIST::.. Dorffeste im Herbst In unseren Augen Geschichten aus Jarmen Komplett im Arsch Stumpfe Parolen Mit Dir Dienstag Nacht Gefällt Mir 3½ Meter Lichtgestalt (mit Marie Curry) Riot in My Heart Weit Hinaus ![]()
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 09:14:00
Rozmiar: 82.68 MB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
OldiesPart031⭐MP3@320kbps ...( TrackList )... Albums: VA - Beat It... Killertracks From The Roarin' 60's Vol. 1+2+3 [1991] (3CD) VA - Dedicated Follower Of Fashion, Hits Of The 60s [1999] VA - Elektrock, The Sixties [1985] (4CD) VA - Great Songs of The Heart from The Fifties and Sixties [2015] (3CD) VA - I Grew Up In The 60s [2012] (3CD) VA - Lost Hits of the '60s, 40 Solid Gold AM Radio Classics [1999] (2CD) VA - Ripples Presents, Psychedelic Sunshine Pop from the 1960s [2024] (2CD) VA - Spirit of the 60's [2000-2001] (6CD) VA - The Psychedelic Years Revisited 1966-1969 [1990-92] (6CD) VA - Time Life 60's Music Revolution [2012] (9CD) VA - Time Life Music Classic Rock 1964-1969 [1987-1988] (6CD) VA - Time Life, Spirit of the 60's [2000-2001] (6CD) ![]()
Seedów: 50
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 09:13:49
Rozmiar: 6.14 GB
Peerów: 38
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist...............: Eros Ramazzotti Album................: Tutte storie (Remastered 192 khz) Genre................: Pop Year.................: 1993-2021 Codec................: Free Lossless Audio Codec (FLAC) ...( TrackList )... 1. Eros Ramazzotti - Cose della vita (Remastered 2021) 2. Eros Ramazzotti - A mezza via (Remastered 2021) 3. Eros Ramazzotti - Un'altra te (Remastered 2021) 4. Eros Ramazzotti - Memorie (Remastered 2021) 5. Eros Ramazzotti - In compagnia (Remastered 2021) 6. Eros Ramazzotti - Un grosso no (Remastered 2021) 7. Eros Ramazzotti - Favola (Remastered 2021) 8. Eros Ramazzotti - Non c'è più fantasia (Remastered 2021) 9. Eros Ramazzotti - Nostalsong (Remastered 2021) 10. Eros Ramazzotti - Niente di male (Remastered 2021) 11. Eros Ramazzotti - Esodi (Remastered 2021) 12. Eros Ramazzotti - L'ultima rivoluzione (Remastered 2021) 13. Eros Ramazzotti - Silver e missie (Remastered 2021) ![]()
Seedów: 95
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 09:08:51
Rozmiar: 2.36 GB
Peerów: 16
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist...............: Electric Light Orchestra Album................: Eldorado Genre................: Pop Rock Year.................: 1974 Codec................: Free Lossless Audio Codec (FLAC) ...( TrackList )... 1. Electric Light Orchestra - Eldorado Overture 2. Electric Light Orchestra - Can't Get It out of My Head 3. Electric Light Orchestra - Boy Blue 4. Electric Light Orchestra - Laredo Tornado 5. Electric Light Orchestra - Poorboy (The Greenwood) 6. Electric Light Orchestra - Mister Kingdom 7. Electric Light Orchestra - Nobody's Child 8. Electric Light Orchestra - Illusions in G Major 9. Electric Light Orchestra - Eldorado 10. Electric Light Orchestra - Eldorado Finale ![]()
Seedów: 342
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-05-05 09:08:35
Rozmiar: 1.42 GB
Peerów: 156
Dodał: Uploader
1 - 30 | 31 - 60 | 61 - 90 | ... | 22861 - 22890 | 22891 - 22920 | 22921 - 22925 |