|
|
|||||||||||||
|
Ostatnie 10 torrentów
Ostatnie 10 komentarzy
Discord
Wygląd torrentów:
Kategoria:
Muzyka
Gatunek:
Elektroniczna
Ilość torrentów:
1,278
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...
..::OPIS::.. Album Time Diary to piąta z kolei płyta Bartomieja Olesia wydana pod szyldem Drumbientone, pod którym artysta prezentuje rezultaty swoich działań na polu muzyki elektronicznej. Pytany o pomysł i założenia nowego dzieła, tak je objaśnia: Album łączy dwie moje aktywności kompozytorskie: tworzenie muzyki w sposób klasyczny i zapisywanie jej w nuty, oraz kreowanie brzmień przy pomocy współcześnie dostępnych urządzeń elektronicznych tzn. komputera i syntezatorów. Chciałem opowiedzieć historię o czasie i jego upływie z wykorzystaniem obu tych mediów. Po świetnie przyjętym „Cat's Songs - 17 Haiku for Piano” pragnąłem, żeby nasza współpraca z Mirą Opalińską była kontynuowana. Punktem wyjścia do powstania muzyki na Time Diary były partie fortepianowe, napisane przez Bartłomieja Olesia, a wykonane przez Mirę Opalińską w klasycznej interpretacji. Ich melancholijny, medytacyjny charakter w sposób płynny splata się z warstwami elektronicznego ambientu i nagrań terenowych. Uchwycony zapis brzmień natury (ale i cywilizacji): rzeki, szumu morza, wiatru, deszczu, stukotu pociągu czy gwaru ulicy, nie tylko urozmaica muzykę wypełniającą album, ale też prowadzi do refleksji o silnym zakorzenieniu człowieka w otaczającym nas świecie i jego elementach – niemych, a właściwie sonorystycznych świadkach nieubłaganie upływającego czasu. Muzyczna medytacja nad rzeczywistością nie wyklucza emocji: smutku, zadumy, zachwytu, a każdy z utworów tworzy swój odrębny mikrokosmos, spleciony jednakże wspólnym motywem uwypuklonym w tytule albumu. Time Diary to opowieść o obcowaniu z czasem, ale także o powracaniu do myśli, miejsc, wrażeń, wspomnień. To muzyczna podróż w głąb siebie, w której odnajdzie się każdy z nas. Partie fortepianu zarejestrował Michał Rosicki w Sali Koncertowej PSM im. Krzysztofa Komedy w Lubaczowie. Elektronika i nagrania terenowe zarejestrowane przez Bartłomieja Olesia w domowym studiu i różnych lokacjach. Wydawca W ciągu ostatniego półtora roku przyzwyczailiśmy się, że pod szyldem Drumbientone Bartłomiej Oleś publikuje płyty nawiązujące do elektroniczno-ambientowych produkcji Tangerine Dream i Klausa Schulzego. Na albumie „Time Diary”, zarejestrowanym w duecie z pianistką jazzową i klasyczną Mirą Opalińską, podąża on jednak w zupełnie innym kierunku. Ci, którzy mają w pamięci cztery poprzednie wydawnictwa Bartłomieja Olesia sygnowane nazwą Drumbientone, czyli „Songs of Planets and Moons” (2024), „Seaish Dreams of Electric Waves”, „Storm of Light” oraz „Voyager Dreams” (wszystkie z 2025 roku), mogą być bardzo zaskoczeni tym, co usłyszą na krążku numer pięć – „Time Diary”. Pierwsza zasadnicza zmiana, jaka dokonała się podczas pracy nad nim, to fakt, że artysta postanowił skorzystać z pomocy uzdolnionej polskiej pianistki Miry Opalińskiej. Są tacy, którzy stawiają ją w jednym rzędzie z Krzysztofem Komedą, Andrzejem Trzaskowskim, Adamem Makowiczem, Leszkiem Możdżerem i Marcinem Wasilewskim. I choć dorobku Miry nie da się, jak na razie, zrównać ze wspomnianymi „kolegami po fachu”, kto jednak wie, w jaki sposób będziemy oceniać ją za dekadę, ćwierć- bądź półwiecze. Pochodząca z Rzeszowa Opalińska (rocznik 1982) pierwszy filharmoniczny koncert zagrała, mając zaledwie… jedenaście lat. Na poletku jazzowym kształciła się najpierw w warszawskim studium policealnym (pod okiem Andrzeja Jagodzińskiego), a następnie w mającym siedzibę w szkockim Glasgow University of Strathclyde, który zresztą ukończyła w 2010 roku z najwyższą lokatą. Tam też założyła swój pierwszy zespół – Mira Opalińska International Quartet. Rok później wróciła do Polski, dzieląc swoje życie zawodowe pomiędzy granie muzyki klasycznej i jazzu improwizowanego. Przed trzynastu laty wydała nagrany wespół z angielskim kontrabasistą Douglasem Whatesem album „Lumière”, na który trafiły nowe interpretacje muzyki filmowej autorstwa między innymi Komedy, Zbigniewa Preisnera i Ennia Morriconego. Lata później na utalentowaną pianistkę rodem z Podkarpacia zwrócił uwagę Bartłomiej Oleś, przez lata kojarzony przede wszystkim jako perkusista jazzowy (taką muzykę nagrał na takich płytach, jak „Short Farewell: The Lost Session”, „Komeda Ahead”, „Eleven Phrases. Live in CSK”, „Primitivo” czy „Koptycus”). Zbiegło się to w czasie z poszerzeniem kompozytorskich zainteresowań i ambicji Olesia, który z jednej strony zaczął tworzyć muzykę elektroniczno-ambientową (właśnie pod nazwą Drumbientone), z drugiej – klasyczną, czego efektem stały się dwa opublikowane w ostatnich latach wydawnictwa. Jednym z nich był longplay „17 Haiku for Piano” (2023), na którym utwory Bartłomieja zagrała na fortepianie Mira; drugim krążek „String Quartets” (2025), zawierający dzieła napisane na kwartet smyczkowy. Ale gwoli ścisłości należałoby przypomnieć, że podobne próby Oleś podejmował już ponad dwie dekady temu – vide sygnowany przez międzynarodowy Contemporary Quartet album „Plays Music of Bacewicz, Kisielewski, Komsta, Lutosławski, Penderecki” (2002). Fakt, że w tytule nie pojawiło się jego nazwisko – a powinno! – tłumaczyć może chyba jedynie skromnością artysty. Prawdopodobnie po publikacji płyty „Voyager Dreams” Oleś skonstatował, że w pewnym sensie doszedł do ściany. Że, owszem, mógłby nagrać kolejną, a potem jeszcze następne płyty utrzymane w stylistyce tak zwanej „szkoły berlińskiej”, ale ani nie poszerzą one w żaden sposób jego grona odbiorców, ani też nie rozwiną go artystycznie. A jest on przecież instrumentalistą, który lubi otwierać się na nowych słuchaczy. Dlatego postanowił dokonać zasadniczej zmiany, a w zasadzie to wręcz rewolucji. „Time Diary”, choć sygnowane dobrze już znaną wielbicielom elektroniki nazwą, jest diametralnie różne od dotychczasowych produkcji Drumbientone. Tym razem twórca postanowił bowiem zejść z Kosmosu na Ziemię, muzyką zilustrować piękno naszej planety – i to w kontekście tyleż uniwersalnym, co, jak sugerują tytuły (vide „Park”, „River”, „Lake” czy „Street”), również lokalnym. Jednocześnie też jako kompozytor zdecydował się wyeksponować nie instrumenty elektroniczne i muzykę generowaną komputerowo, ale – akustyczny fortepian. W większości kompozycji na planie pierwszym pojawia się więc Mira Opalińska. Choć jest ona artystką zamiłowaną w improwizacji jazzowej, tym razem jednak w jej grze – za sprawą Bartłomieja Olesia – dominuje klasyczny minimalizm, mogący kojarzyć się z niektórymi dokonaniami Carli Bley czy Terry’ego Rileya. „Time Diary” pomyślany został jako concept-album, którego głównym niematerialnym bohaterem jest upływający czas. Wbrew temu jednak, co się powszechnie uważa, że – oczywiście w sposób symboliczny – pędzi on na złamanie karku, jego upływ w kompozycjach Olesia jest powolny, niemal niedostrzegalny. Monotonna, ale wysublimowana gra Miry sprawia, że w pewnych momentach możemy poczuć się, jakby w ogóle stanął w miejscu, dzięki czemu osiągamy stan nirwany, całkowitego oderwania od ziemskich problemów. Na „Time Diary” ambientowa elektronika miesza się zatem z minimalizmem i tak zwanym modern classical. Ba! są takie momenty, kiedy staje się wręcz relaksacyjna, newage’owa. Jak chociażby w otwierającym płytę „Time Beings – Intro”, w którym do rzeczywistości przywołuje nas przede wszystkim rytmiczne stukanie. W drugim w kolejności „Park” (nie odmieniam, wychodząc z założenia, że to tytuł angielski, nie polski) po raz pierwszy rozbrzmiewają zarejestrowane przez Olesia nagrania terenowe, konkretnie odgłosy ptaków, które obok elektronicznych szumów i pogłosów stanowią tło do ambientowo płynącej partii fortepianu. W „River” pojawia się z kolei przepiękny zapętlony motyw grany przez Opalińską. Nie sposób nie dać mu się ponieść. Zmienia się to w „Train” – tak niepokojącym, że spokojnie mógłby stanowić ilustrację do filmu grozy. Choć gwoli ścisłości należy dodać, że z czasem robi się coraz zwiewniej i jaśniej. W „Lake” – adekwatnie do tytułu – towarzyszą nam odgłosy przelewającej się wody. Na powłóczysty podkład elektroniczny nakłada się natomiast melodyjny wątek fortepianowy, który po raz kolejny urzeka pięknem. W „Rain” duet staje się bardziej… romantyczny. Widać tak na Bartłomieja i Mirę działa – i trudno dziwić się temu – deszcz. W „Street” mamy natomiast do czynienia z zaskakującą ewolucją partii fortepianu: od subtelnie wyciszonej do głośniejszej i groźniejszej, niemal złowrogiej. W końcówce pianistka jednak ponownie tonuje emocje, jakby dotarcie do końca ulicy przynieść miało poczucie bezpieczeństwa. Jak na album koncepcyjny przystało, wieńczy go kompozycja zatytułowana „Time Beings – Outro”, w której duet nie tylko buduje odpowiedni nastrój (to robi już wielokrotnie wcześniej), ale też oddziałuje na wrażliwość słuchacza, hipnotyzując go nieśpiesznym tempem i powracającym rytmicznym stukaniem. Piątą płytą Drumbientone Bartłomiej Oleś otworzył kolejną furtkę. Czy pójdzie dalej drogą rozpościerającą się za nią – dowiemy się zapewne niebawem. Nie miałbym nic przeciwko temu, wręcz przeciwnie, chociaż nie ukrywam, że nie mniej radowałyby mnie także kolejne produkcje utrzymane w stylu „kosmicznym”. Sebastian Chosiński „Time Diary” to piąta, autorska płyta perkusisty i kompozytora Bartomieja Olesia wydana jako Drumbientone, pod którym artysta prezentuje projekty realizowane w estetyce „nowej klasyki” muzyki elektronicznej. „ Album łączy dwie moje aktywności kompozytorskie – wyjaśnia genezę Drumbientone – tworzenie muzyki w sposób klasyczny i zapisywanie jej w nuty, oraz kreowanie brzmień przy pomocy współcześnie dostępnych urządzeń elektronicznych tzn. komputera i syntezatorów. Chciałem opowiedzieć historię o czasie i jego upływie z wykorzystaniem obu tych mediów”. Pretekstem nowej sesji oraz zestawu kompozycji przygotowanych na fortepian było z pewnością doskonałe przyjęcie albumu „Cat’s Songs – 17 Haiku for Piano”, który Bartłomiej Oleś zrealizowal z wirtuozerską pianistą Mirą Opalińską. Mira Opalińska jest laureatką międzynarodowych konkursów pianistycznych a jej styl kształtował się wokół wielu stylistyk a łącząc klasyczne podstawy i naturalny talent do spontaniczności w improwizacji, jej muzyka wymyka się prostej kategoryzacji. Swoje jazzowe fascynacje studiowała na w Katowicach po bacznym okiem Wojciecha Niedzieli, potem – pod kierunkiem Andrzeja Jagodzińskiego – na Wydziale Jazzu Akademii Muzycznej w Warszawie. W 2006 roku pianistka przeprowadziła się do Szkocji kontynuując studia muzyczne na Uniwersytecie Strathclyde w Glasgow. Jej przyjazd do Wielkiej Brytanii zapoczątkował czas europejskich i międzynarodowych tras koncertowych a także licznych audycji w ogólnokrajowym radiu (BBC Scotland) i telewizji (BBC Four). Mira Opalińska doskonale odnajduje się zarówno w muzyce klasycznej, jaki jazzie: tworzy zarówno kameralny duet jazzowy z brytyjskim kontrabasistą Douglasem Whatesem, jak i wirtuozerskie recitale i nagrania najbardziej wymagającego dzieła klawiszowego J.S. Bacha – „Wariacji Goldbergowskich”. Spotkanie z Bartłomiejem Olesiem i jego muzyką stworzyło nowy krajobraz artystycznych inspiracji dla pianistki. Bartłomiej Oleś to jeden z oryginalnych i uznanych perkusistów oraz kompozytorów polskiej sceny jazzowej. W duecie z Mirą Opalińską w autorskim projekcie „Cat’s Songs:17 Haiku for Piano” firmuje album, na którego jest kompozytorem, ale nie wykonuje nawet jednego dźwięku jako muzyk. Tego zadania, na zaproszenie kompozytora, podjęła się wybitnie utalentowana pianistka Mira Opalińska. „Muszę przyznać, że Mira nie miała łatwego zadania, bo choć mogło ono wydawać się proste, to wcale takie nie było. Potrzeba naprawdę ogromnej świadomości, pokory i chęci zagłębienia się w muzykę, żeby w pełni oddać jej ducha. Idąc za słowami wybitnego islandzkiego kompozytora Jóhanna Jóhannssona: nie wszyscy klasycznie wykształceni muzycy potrafią zagrać prostą muzykę tak, jak należy. Mira zrobiła to fenomenalnie, odczytując w pełni moje intencje i jestem jej za to ogromnie wdzięczny” – wyjaśnia Bartłomiej Oleś. Sesja ta była także sygnałem odejścia Bartłomieja Olesia od muzyki improwizowanej, która przez lata stanowiła elementarną część jego dorobku. Punktem wyjścia do powstania muzyki „Time Diary” ponownie były partie fortepianowe, napisane przez Bartłomieja Olesia, a wykonane przez Mirę Opalińską w klasycznej interpretacji. Ich melancholijny, medytacyjny charakter w sposób płynny splata się z warstwami elektronicznego ambientu i nagrań terenowych. Uchwycony zapis brzmień natury (rzeki, szumu morza, wiatru, deszczu, stukotu pociągu czy gwaru ulicy) nie tylko urozmaica muzykę wypełniającą album, ale też prowadzi do refleksji o silnym zakorzenieniu człowieka w otaczającym nas świecie i jego niemych elementach. Muzyczna medytacja nad rzeczywistością nie wyklucza emocji: smutku, zadumy, zachwytu, a każdy z utworów tworzy swój odrębny mikrokosmos. „Time Diary” to opowieść o obcowaniu z czasem, ale także o powracaniu do myśli, miejsc, wrażeń, wspomnień. To muzyczna podróż w głąb siebie perfekcyjnie sugerowane talentem Bartłomieja Olesia ( kompozycje, produkcja, elektronika) oraz wirtuozerią pianistki, Miry Opalińskiej. Dionizy Piątkowski ..::TRACK-LIST::.. 1. Time Beings - Intro 2. Park 3. River 4. Train 5. Lake 6. Rain 7. Street 8. Time Beings - Outro ..::OBSADA::.. Bartłomiej Oleś - kompozycje, produkcja, elektronika Mira Opalińska - fortepian https://www.youtube.com/watch?v=mdcPFHFvtFw SEED 15:00-22:00. POLECAM!!!
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-10-26 19:33:23
Rozmiar: 101.93 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...
..::OPIS::.. Album Time Diary to piąta z kolei płyta Bartomieja Olesia wydana pod szyldem Drumbientone, pod którym artysta prezentuje rezultaty swoich działań na polu muzyki elektronicznej. Pytany o pomysł i założenia nowego dzieła, tak je objaśnia: Album łączy dwie moje aktywności kompozytorskie: tworzenie muzyki w sposób klasyczny i zapisywanie jej w nuty, oraz kreowanie brzmień przy pomocy współcześnie dostępnych urządzeń elektronicznych tzn. komputera i syntezatorów. Chciałem opowiedzieć historię o czasie i jego upływie z wykorzystaniem obu tych mediów. Po świetnie przyjętym „Cat's Songs - 17 Haiku for Piano” pragnąłem, żeby nasza współpraca z Mirą Opalińską była kontynuowana. Punktem wyjścia do powstania muzyki na Time Diary były partie fortepianowe, napisane przez Bartłomieja Olesia, a wykonane przez Mirę Opalińską w klasycznej interpretacji. Ich melancholijny, medytacyjny charakter w sposób płynny splata się z warstwami elektronicznego ambientu i nagrań terenowych. Uchwycony zapis brzmień natury (ale i cywilizacji): rzeki, szumu morza, wiatru, deszczu, stukotu pociągu czy gwaru ulicy, nie tylko urozmaica muzykę wypełniającą album, ale też prowadzi do refleksji o silnym zakorzenieniu człowieka w otaczającym nas świecie i jego elementach – niemych, a właściwie sonorystycznych świadkach nieubłaganie upływającego czasu. Muzyczna medytacja nad rzeczywistością nie wyklucza emocji: smutku, zadumy, zachwytu, a każdy z utworów tworzy swój odrębny mikrokosmos, spleciony jednakże wspólnym motywem uwypuklonym w tytule albumu. Time Diary to opowieść o obcowaniu z czasem, ale także o powracaniu do myśli, miejsc, wrażeń, wspomnień. To muzyczna podróż w głąb siebie, w której odnajdzie się każdy z nas. Partie fortepianu zarejestrował Michał Rosicki w Sali Koncertowej PSM im. Krzysztofa Komedy w Lubaczowie. Elektronika i nagrania terenowe zarejestrowane przez Bartłomieja Olesia w domowym studiu i różnych lokacjach. Wydawca W ciągu ostatniego półtora roku przyzwyczailiśmy się, że pod szyldem Drumbientone Bartłomiej Oleś publikuje płyty nawiązujące do elektroniczno-ambientowych produkcji Tangerine Dream i Klausa Schulzego. Na albumie „Time Diary”, zarejestrowanym w duecie z pianistką jazzową i klasyczną Mirą Opalińską, podąża on jednak w zupełnie innym kierunku. Ci, którzy mają w pamięci cztery poprzednie wydawnictwa Bartłomieja Olesia sygnowane nazwą Drumbientone, czyli „Songs of Planets and Moons” (2024), „Seaish Dreams of Electric Waves”, „Storm of Light” oraz „Voyager Dreams” (wszystkie z 2025 roku), mogą być bardzo zaskoczeni tym, co usłyszą na krążku numer pięć – „Time Diary”. Pierwsza zasadnicza zmiana, jaka dokonała się podczas pracy nad nim, to fakt, że artysta postanowił skorzystać z pomocy uzdolnionej polskiej pianistki Miry Opalińskiej. Są tacy, którzy stawiają ją w jednym rzędzie z Krzysztofem Komedą, Andrzejem Trzaskowskim, Adamem Makowiczem, Leszkiem Możdżerem i Marcinem Wasilewskim. I choć dorobku Miry nie da się, jak na razie, zrównać ze wspomnianymi „kolegami po fachu”, kto jednak wie, w jaki sposób będziemy oceniać ją za dekadę, ćwierć- bądź półwiecze. Pochodząca z Rzeszowa Opalińska (rocznik 1982) pierwszy filharmoniczny koncert zagrała, mając zaledwie… jedenaście lat. Na poletku jazzowym kształciła się najpierw w warszawskim studium policealnym (pod okiem Andrzeja Jagodzińskiego), a następnie w mającym siedzibę w szkockim Glasgow University of Strathclyde, który zresztą ukończyła w 2010 roku z najwyższą lokatą. Tam też założyła swój pierwszy zespół – Mira Opalińska International Quartet. Rok później wróciła do Polski, dzieląc swoje życie zawodowe pomiędzy granie muzyki klasycznej i jazzu improwizowanego. Przed trzynastu laty wydała nagrany wespół z angielskim kontrabasistą Douglasem Whatesem album „Lumière”, na który trafiły nowe interpretacje muzyki filmowej autorstwa między innymi Komedy, Zbigniewa Preisnera i Ennia Morriconego. Lata później na utalentowaną pianistkę rodem z Podkarpacia zwrócił uwagę Bartłomiej Oleś, przez lata kojarzony przede wszystkim jako perkusista jazzowy (taką muzykę nagrał na takich płytach, jak „Short Farewell: The Lost Session”, „Komeda Ahead”, „Eleven Phrases. Live in CSK”, „Primitivo” czy „Koptycus”). Zbiegło się to w czasie z poszerzeniem kompozytorskich zainteresowań i ambicji Olesia, który z jednej strony zaczął tworzyć muzykę elektroniczno-ambientową (właśnie pod nazwą Drumbientone), z drugiej – klasyczną, czego efektem stały się dwa opublikowane w ostatnich latach wydawnictwa. Jednym z nich był longplay „17 Haiku for Piano” (2023), na którym utwory Bartłomieja zagrała na fortepianie Mira; drugim krążek „String Quartets” (2025), zawierający dzieła napisane na kwartet smyczkowy. Ale gwoli ścisłości należałoby przypomnieć, że podobne próby Oleś podejmował już ponad dwie dekady temu – vide sygnowany przez międzynarodowy Contemporary Quartet album „Plays Music of Bacewicz, Kisielewski, Komsta, Lutosławski, Penderecki” (2002). Fakt, że w tytule nie pojawiło się jego nazwisko – a powinno! – tłumaczyć może chyba jedynie skromnością artysty. Prawdopodobnie po publikacji płyty „Voyager Dreams” Oleś skonstatował, że w pewnym sensie doszedł do ściany. Że, owszem, mógłby nagrać kolejną, a potem jeszcze następne płyty utrzymane w stylistyce tak zwanej „szkoły berlińskiej”, ale ani nie poszerzą one w żaden sposób jego grona odbiorców, ani też nie rozwiną go artystycznie. A jest on przecież instrumentalistą, który lubi otwierać się na nowych słuchaczy. Dlatego postanowił dokonać zasadniczej zmiany, a w zasadzie to wręcz rewolucji. „Time Diary”, choć sygnowane dobrze już znaną wielbicielom elektroniki nazwą, jest diametralnie różne od dotychczasowych produkcji Drumbientone. Tym razem twórca postanowił bowiem zejść z Kosmosu na Ziemię, muzyką zilustrować piękno naszej planety – i to w kontekście tyleż uniwersalnym, co, jak sugerują tytuły (vide „Park”, „River”, „Lake” czy „Street”), również lokalnym. Jednocześnie też jako kompozytor zdecydował się wyeksponować nie instrumenty elektroniczne i muzykę generowaną komputerowo, ale – akustyczny fortepian. W większości kompozycji na planie pierwszym pojawia się więc Mira Opalińska. Choć jest ona artystką zamiłowaną w improwizacji jazzowej, tym razem jednak w jej grze – za sprawą Bartłomieja Olesia – dominuje klasyczny minimalizm, mogący kojarzyć się z niektórymi dokonaniami Carli Bley czy Terry’ego Rileya. „Time Diary” pomyślany został jako concept-album, którego głównym niematerialnym bohaterem jest upływający czas. Wbrew temu jednak, co się powszechnie uważa, że – oczywiście w sposób symboliczny – pędzi on na złamanie karku, jego upływ w kompozycjach Olesia jest powolny, niemal niedostrzegalny. Monotonna, ale wysublimowana gra Miry sprawia, że w pewnych momentach możemy poczuć się, jakby w ogóle stanął w miejscu, dzięki czemu osiągamy stan nirwany, całkowitego oderwania od ziemskich problemów. Na „Time Diary” ambientowa elektronika miesza się zatem z minimalizmem i tak zwanym modern classical. Ba! są takie momenty, kiedy staje się wręcz relaksacyjna, newage’owa. Jak chociażby w otwierającym płytę „Time Beings – Intro”, w którym do rzeczywistości przywołuje nas przede wszystkim rytmiczne stukanie. W drugim w kolejności „Park” (nie odmieniam, wychodząc z założenia, że to tytuł angielski, nie polski) po raz pierwszy rozbrzmiewają zarejestrowane przez Olesia nagrania terenowe, konkretnie odgłosy ptaków, które obok elektronicznych szumów i pogłosów stanowią tło do ambientowo płynącej partii fortepianu. W „River” pojawia się z kolei przepiękny zapętlony motyw grany przez Opalińską. Nie sposób nie dać mu się ponieść. Zmienia się to w „Train” – tak niepokojącym, że spokojnie mógłby stanowić ilustrację do filmu grozy. Choć gwoli ścisłości należy dodać, że z czasem robi się coraz zwiewniej i jaśniej. W „Lake” – adekwatnie do tytułu – towarzyszą nam odgłosy przelewającej się wody. Na powłóczysty podkład elektroniczny nakłada się natomiast melodyjny wątek fortepianowy, który po raz kolejny urzeka pięknem. W „Rain” duet staje się bardziej… romantyczny. Widać tak na Bartłomieja i Mirę działa – i trudno dziwić się temu – deszcz. W „Street” mamy natomiast do czynienia z zaskakującą ewolucją partii fortepianu: od subtelnie wyciszonej do głośniejszej i groźniejszej, niemal złowrogiej. W końcówce pianistka jednak ponownie tonuje emocje, jakby dotarcie do końca ulicy przynieść miało poczucie bezpieczeństwa. Jak na album koncepcyjny przystało, wieńczy go kompozycja zatytułowana „Time Beings – Outro”, w której duet nie tylko buduje odpowiedni nastrój (to robi już wielokrotnie wcześniej), ale też oddziałuje na wrażliwość słuchacza, hipnotyzując go nieśpiesznym tempem i powracającym rytmicznym stukaniem. Piątą płytą Drumbientone Bartłomiej Oleś otworzył kolejną furtkę. Czy pójdzie dalej drogą rozpościerającą się za nią – dowiemy się zapewne niebawem. Nie miałbym nic przeciwko temu, wręcz przeciwnie, chociaż nie ukrywam, że nie mniej radowałyby mnie także kolejne produkcje utrzymane w stylu „kosmicznym”. Sebastian Chosiński „Time Diary” to piąta, autorska płyta perkusisty i kompozytora Bartomieja Olesia wydana jako Drumbientone, pod którym artysta prezentuje projekty realizowane w estetyce „nowej klasyki” muzyki elektronicznej. „ Album łączy dwie moje aktywności kompozytorskie – wyjaśnia genezę Drumbientone – tworzenie muzyki w sposób klasyczny i zapisywanie jej w nuty, oraz kreowanie brzmień przy pomocy współcześnie dostępnych urządzeń elektronicznych tzn. komputera i syntezatorów. Chciałem opowiedzieć historię o czasie i jego upływie z wykorzystaniem obu tych mediów”. Pretekstem nowej sesji oraz zestawu kompozycji przygotowanych na fortepian było z pewnością doskonałe przyjęcie albumu „Cat’s Songs – 17 Haiku for Piano”, który Bartłomiej Oleś zrealizowal z wirtuozerską pianistą Mirą Opalińską. Mira Opalińska jest laureatką międzynarodowych konkursów pianistycznych a jej styl kształtował się wokół wielu stylistyk a łącząc klasyczne podstawy i naturalny talent do spontaniczności w improwizacji, jej muzyka wymyka się prostej kategoryzacji. Swoje jazzowe fascynacje studiowała na w Katowicach po bacznym okiem Wojciecha Niedzieli, potem – pod kierunkiem Andrzeja Jagodzińskiego – na Wydziale Jazzu Akademii Muzycznej w Warszawie. W 2006 roku pianistka przeprowadziła się do Szkocji kontynuując studia muzyczne na Uniwersytecie Strathclyde w Glasgow. Jej przyjazd do Wielkiej Brytanii zapoczątkował czas europejskich i międzynarodowych tras koncertowych a także licznych audycji w ogólnokrajowym radiu (BBC Scotland) i telewizji (BBC Four). Mira Opalińska doskonale odnajduje się zarówno w muzyce klasycznej, jaki jazzie: tworzy zarówno kameralny duet jazzowy z brytyjskim kontrabasistą Douglasem Whatesem, jak i wirtuozerskie recitale i nagrania najbardziej wymagającego dzieła klawiszowego J.S. Bacha – „Wariacji Goldbergowskich”. Spotkanie z Bartłomiejem Olesiem i jego muzyką stworzyło nowy krajobraz artystycznych inspiracji dla pianistki. Bartłomiej Oleś to jeden z oryginalnych i uznanych perkusistów oraz kompozytorów polskiej sceny jazzowej. W duecie z Mirą Opalińską w autorskim projekcie „Cat’s Songs:17 Haiku for Piano” firmuje album, na którego jest kompozytorem, ale nie wykonuje nawet jednego dźwięku jako muzyk. Tego zadania, na zaproszenie kompozytora, podjęła się wybitnie utalentowana pianistka Mira Opalińska. „Muszę przyznać, że Mira nie miała łatwego zadania, bo choć mogło ono wydawać się proste, to wcale takie nie było. Potrzeba naprawdę ogromnej świadomości, pokory i chęci zagłębienia się w muzykę, żeby w pełni oddać jej ducha. Idąc za słowami wybitnego islandzkiego kompozytora Jóhanna Jóhannssona: nie wszyscy klasycznie wykształceni muzycy potrafią zagrać prostą muzykę tak, jak należy. Mira zrobiła to fenomenalnie, odczytując w pełni moje intencje i jestem jej za to ogromnie wdzięczny” – wyjaśnia Bartłomiej Oleś. Sesja ta była także sygnałem odejścia Bartłomieja Olesia od muzyki improwizowanej, która przez lata stanowiła elementarną część jego dorobku. Punktem wyjścia do powstania muzyki „Time Diary” ponownie były partie fortepianowe, napisane przez Bartłomieja Olesia, a wykonane przez Mirę Opalińską w klasycznej interpretacji. Ich melancholijny, medytacyjny charakter w sposób płynny splata się z warstwami elektronicznego ambientu i nagrań terenowych. Uchwycony zapis brzmień natury (rzeki, szumu morza, wiatru, deszczu, stukotu pociągu czy gwaru ulicy) nie tylko urozmaica muzykę wypełniającą album, ale też prowadzi do refleksji o silnym zakorzenieniu człowieka w otaczającym nas świecie i jego niemych elementach. Muzyczna medytacja nad rzeczywistością nie wyklucza emocji: smutku, zadumy, zachwytu, a każdy z utworów tworzy swój odrębny mikrokosmos. „Time Diary” to opowieść o obcowaniu z czasem, ale także o powracaniu do myśli, miejsc, wrażeń, wspomnień. To muzyczna podróż w głąb siebie perfekcyjnie sugerowane talentem Bartłomieja Olesia ( kompozycje, produkcja, elektronika) oraz wirtuozerią pianistki, Miry Opalińskiej. Dionizy Piątkowski ..::TRACK-LIST::.. 1. Time Beings - Intro 2. Park 3. River 4. Train 5. Lake 6. Rain 7. Street 8. Time Beings - Outro ..::OBSADA::.. Bartłomiej Oleś - kompozycje, produkcja, elektronika Mira Opalińska - fortepian https://www.youtube.com/watch?v=mdcPFHFvtFw SEED 15:00-22:00. POLECAM!!!
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-10-26 19:29:31
Rozmiar: 227.99 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
..::INFO::..
Vangelis (gr. Βαγγέλης), właśc. Ewangelos Odiseas Papatanasiu (gr. Ευάγγελος Οδυσσέας Παπαθανασίου; ur. 29 marca 1943 w Agrii koło Wolos, zm. 17 maja 2022 w Paryżu - grecki kompozytor muzyki elektronicznej i filmowej. Vangelis urodził się 29 marca 1943 roku w Agrii koło Wolos, w Grecji. Edukację muzyczną rozpoczął w wieku 4 lat, a już w wieku 6 lat miał swój pierwszy publiczny występ, na którym prezentował własne kompozycje. Vangelis był w dużej części samoukiem - odmawiał pobierania lekcji gry na pianinie, a w ciągu swojej kariery nie zdobył formalnej wiedzy na temat notacji muzycznej. Uczył się muzyki poważnej, malarstwa i reżyserii filmowej na Akademii Sztuk Pięknych w Atenach. Zyskał światową sławę dzięki swoim wyjątkowym, często epickim kompozycjom, które łączyły elementy muzyki elektronicznej, symfonicznej i rockowej. Odes to pierwszy studyjny album Irene Papas z 1979 roku, nagrany przy współudziale Vangelisa. Na płycie, obok tradycyjnych pieśni greckich, znalazły się dwa utwory instrumentalne skomponowane przez Vangelisa: La Danse du Feu i Racines. Title: Odes Artist: Vangelis Country: Grecja Year: 1979 Genre: Elektroniczna Format / Codec: MP3 Audio bitrate: 320 Kbps ...( Track list )... 1. Les 40 Braves 2. Neranzoula 3. La Danse du Feu 4. Les Kolokotronei 5. Le Fleuve 6. Racines 7. Lamento 8. Menousis
Seedów: 100
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-10-26 18:39:42
Rozmiar: 118.28 MB
Peerów: 16
Dodał: Uploader
Opis
..::INFO::..
Vangelis (gr. Βαγγέλης), właśc. Ewangelos Odiseas Papatanasiu (gr. Ευάγγελος Οδυσσέας Παπαθανασίου; ur. 29 marca 1943 w Agrii koło Wolos, zm. 17 maja 2022 w Paryżu - grecki kompozytor muzyki elektronicznej i filmowej. Vangelis urodził się 29 marca 1943 roku w Agrii koło Wolos, w Grecji. Edukację muzyczną rozpoczął w wieku 4 lat, a już w wieku 6 lat miał swój pierwszy publiczny występ, na którym prezentował własne kompozycje. Vangelis był w dużej części samoukiem - odmawiał pobierania lekcji gry na pianinie, a w ciągu swojej kariery nie zdobył formalnej wiedzy na temat notacji muzycznej. Uczył się muzyki poważnej, malarstwa i reżyserii filmowej na Akademii Sztuk Pięknych w Atenach. Zyskał światową sławę dzięki swoim wyjątkowym, często epickim kompozycjom, które łączyły elementy muzyki elektronicznej, symfonicznej i rockowej. China to album studyjny Vangelisa wydany w 1979 r. Płyta była zainspirowana kulturą i historią Chin oraz filozofią taoizmu. Title: China Artist: Vangelis Country: Grecja Year: 1979 Genre: Elektroniczna Format / Codec: MP3 Audio bitrate: 320 Kbps ...( Track list )... 1. Chung Kuo 2. The Long March 3. The Dragon 4. The Plum Blossom 5. The Tao of Love 6. The Little Fete 7. Yin and Yang 8. Himalaya 9. Summit https://www.youtube.com/watch?v=PXVUBW3XGpo
Seedów: 29
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-10-18 17:57:51
Rozmiar: 95.52 MB
Peerów: 28
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Jakość: 320 kb/s Format: MP3 Liczba albumów: 28 (15 albumów, 7 EP-ek, 6 Singli) Gatunki: Techno, Deep House, Trance, EDM ...( Opis )... Dyskografia zawiera kompletne wydania od 2022 do 2025 roku od Isle of Music.
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-10-18 17:26:45
Rozmiar: 1.49 GB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
..::INFO::..
Debiutancki album amerykańskiego zespołu - projektu pobocznego Street Sects. Title: Full Color Eclipse Artist: Street Sex Country: USA Year: 2025 Genre: Synthpop Format / Codec: MP3 Audio bitrate: 320 Kbps ...( AlbumList )... A1.Timing Belt A2.Coming Of Age A3.Perpetuity A4.Turn Blue A5.Half Laugh A6.Rock Salt B1.Going Up B2.New Braunfels B3.Short Cut B4.The Squeeze B5.The Pretense B6.The Arrangement B7.The Big Heat
Seedów: 26
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-10-14 13:57:30
Rozmiar: 90.71 MB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist...............: Air Album................: The Virgin Suicides Redux Genre................: Elettronica Year.................: 2025 Codec................: Reference libFLAC 1.5 ...( TrackList )... 001. Air Feat. Gordon Tracks - Playground Love (with Gordon Tracks) 002. Air - Clouds Up 003. Air - Bathroom Girl 004. Air - Cemetary Party 005. Air - Dark Messages 006. Air - The Word Hurricane 007. Air - Dirty Trip 008. Air - Highschool Lover 009. Air - Afternoon Sister 010. Air - Ghost Song 011. Air - Empty House 012. Air - Dead Bodies 013. Air - Suicide Underground 014. Air - Playground Love (Vibraphone Version) 015. Air - Suicide Underground (Francis Lai) 016. Air - Playground Love (Demo Strings) 017. Air - Bathroom Girl (Demo 2) 018. Air - Playground Love (Vocoder) 019. Air - Clouds Up (Demo) 020. Air - Suicide Underground (Demo) 021. Air - Nosferatu (Remix by the Flower Pistols) 022. Air - Dead Bodies (Demo) 023. Air - Virgin Suicides (Demo) 024. Air - High School Prom Playground Love (Rob Remix)
Seedów: 560
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-10-02 23:35:43
Rozmiar: 802.35 MB
Peerów: 45
Dodał: Uploader
Opis
..::INFO::..
Vangelis (gr. Βαγγέλης), właśc. Ewangelos Odiseas Papatanasiu (gr. Ευάγγελος Οδυσσέας Παπαθανασίου; ur. 29 marca 1943 w Agrii koło Wolos, zm. 17 maja 2022 w Paryżu - grecki kompozytor muzyki elektronicznej i filmowej. Vangelis urodził się 29 marca 1943 roku w Agrii koło Wolos, w Grecji. Edukację muzyczną rozpoczął w wieku 4 lat, a już w wieku 6 lat miał swój pierwszy publiczny występ, na którym prezentował własne kompozycje. Vangelis był w dużej części samoukiem - odmawiał pobierania lekcji gry na pianinie, a w ciągu swojej kariery nie zdobył formalnej wiedzy na temat notacji muzycznej. Uczył się muzyki poważnej, malarstwa i reżyserii filmowej na Akademii Sztuk Pięknych w Atenach. Zyskał światową sławę dzięki swoim wyjątkowym, często epickim kompozycjom, które łączyły elementy muzyki elektronicznej, symfonicznej i rockowej. Title: Beaubourg Artist: Vangelis Country: Grecja Year: 1978 Genre: Elektroniczna Format / Codec: MP3 Audio bitrate: 320 Kbps ...( Track list )... 1. Beaubourg part I 2. Beaubourg part II
Seedów: 12
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-09-28 19:05:32
Rozmiar: 89.90 MB
Peerów: 43
Dodał: Uploader
Opis
..::INFO::..
Baxter Dury to jeden z najbardziej intrygujących brytyjskich artystów ostatnich dwóch dekad. Syn legendarnego Iana Dury’ego (wokalisty The Blockheads), od początku kariery wypracował własny, rozpoznawalny styl. Jego muzyka to unikalna mieszanka leniwego, zmysłowego spoken word, filmowej melancholii i retro-elektroniki, w której ironia i emocjonalna szczerość idą ramię w ramię. Na scenie Dury przyciąga charyzmą i teatralnym luzem, a jego koncerty balansują między intymnym performansem a klubowym transem. Wstawka zawiera dziewiąty, najnowszy album artysty. Artist: Baxter Dury Title: Allbarone Country: Wielka Brytania Year: 2025 Genre: Elektroniczna Format / Codec: MP3 Audio bitrate: 320 Kbps ..::TRACK-LIST::.. 1.Allbarone (with JGrrey) 2.Schadenfreude 3.Kubla Khan 4.Alpha Dog 5.The Other Me 6.Hapsburg 7.Return of the Sharp Heads (with JGrrey) 8.Mockingjay (with JGrrey) 9.Mr W4
Seedów: 9
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-09-28 19:05:23
Rozmiar: 81.43 MB
Peerów: 20
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Champion Sound to ósmy album studyjny zespołu muzyki tanecznej Faithless. Ukazał się 5 września 2025 roku i jest ich pierwszym albumem studyjnym od czasu wydanego w 2020 roku All Blessed. Były wokalista zespołu, Maxi Jazz, zmarł w grudniu 2022 roku.[2] W kwietniu 2024 roku Faithless oświadczyli: „Maxi odszedł nieco ponad rok temu i oczywiście tęsknimy za nim każdego dnia. Dziękujemy za wszystkie pełne życzliwości słowa wsparcia w ciągu tego roku. To naprawdę, naprawdę wiele dla nas znaczyło. Tymczasem nigdy nie przestaliśmy (nie mogliśmy, nie chcieliśmy!) tworzyć muzyki. Nawet podczas długiej choroby Maxiego nagrywaliśmy i wydaliśmy All Blessed, a teraz, wreszcie, osiem lat po naszym ostatnim występie na żywo, wracamy na festiwalowe sceny […] faktycznie jesteśmy w studiu, gdy to piszemy. Faithless ogłosili tytuł albumu tego samego dnia, w którym ukazał się singiel promujący Find a Way Title: Champion Sound Artist: Faithless Country: Wielka Brytania Year: 2025 Genre: Elektroniczna Format / Codec: MP3 Audio bitrate: 320 Kbps ...( TrackList )... 1.Forever Free 2.In Your Own Groove (featuring LSK) 3.Fugitive 4.Peace and Noise(featuring Suli Breaks) 5.Meeting" (featuring Nathan Ball and Amelia Fox) 6.Driving(featuring Nathan Ball, Amelia Fox, Suli Breaks, and Max Rad) 7.Thinking (featuring Nathan Ball and Amelia Fox) 8.Book of Hours 9.Find a Way (featuring Suli Breaks) 10.Dollars and Dimes (featuring Bebe Rexha) 11.Champion Sound (featuring LSK) 12.Emmanuel (featuring Emmanuel Jal) 13.Yes I Want It Too (featuring Antony Szmierek)
Seedów: 6
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-09-19 01:43:19
Rozmiar: 176.13 MB
Peerów: 25
Dodał: Uploader
Opis
..::INFO::..
--------------------------------------------------------------------- Jean Michel Jarre - (1976 - 1993) (9 CD) Remastered - Masterdisk USA, New York City (1997) --------------------------------------------------------------------- 1. 1976 - Oxygene 2. 1978 - Equinoxe 3. 1981 - Magnetic Fields 4. 1982 - The Concerts in China 5. 1984 - Zoolook 6. 1986 - Rendez-vous 7. 1988 - Revolutions 8. 1990 - En attendant Cousteau 9. 1993 - Chronologie -------------------------------------------------------------------- Artist...............: Jean Michel Jarre Genre................: Electronic Source...............: CD Year.................: 1997 Ripper...............: EAC (Secure mode) & Lite-On iHAS124 Codec................: Free Lossless Audio Codec (FLAC) Version..............: reference libFLAC 1.5.0 20250211 Quality..............: Lossless, (avg. compression: 62-70 %) Channels.............: Stereo / 44100 HZ / 16 Bit Tags.................: VorbisComment Information..........: Masterdisk - Disques Dreyfus Included.............: NFO, M3U, CUE Covers...............: Front Back CD --------------------------------------------------------------------- Tracklisting - CD 1. Oxygene - 1976 --------------------------------------------------------------------- 1. Jean Michel Jarre - Oxygene, Part I [07:40] 2. Jean Michel Jarre - Oxygene, Part II [08:08] 3. Jean Michel Jarre - Oxygene, Part III [02:54] 4. Jean Michel Jarre - Oxygene, Part IV [04:14] 5. Jean Michel Jarre - Oxygene, Part V [10:23] 6. Jean Michel Jarre - Oxygene, Part VI [06:20] Playing Time.........: 39:43 Total Size...........: 259,62 MB --------------------------------------------------------------------- Tracklisting CD 2. Equinoxe - 1978 --------------------------------------------------------------------- 1. Jean Michel Jarre - Equinoxe, Part 1 [02:23] 2. Jean Michel Jarre - Equinoxe, Part 2 [05:01] 3. Jean Michel Jarre - Equinoxe, Part 3 [05:11] 4. Jean Michel Jarre - Equinoxe, Part 4 [06:53] 5. Jean Michel Jarre - Equinoxe, Part 5 [03:47] 6. Jean Michel Jarre - Equinoxe, Part 6 [03:23] 7. Jean Michel Jarre - Equinoxe, Part 7 [07:25] 8. Jean Michel Jarre - Equinoxe, Part 8 [05:02] Playing Time.........: 39:08 Total Size...........: 271,16 MB --------------------------------------------------------------------- Tracklisting CD 3. Magnetic Fields - 1981 --------------------------------------------------------------------- 1. Jean Michel Jarre - Magnetic Fields / Les Chants magnetiques, Part 1[17:57] 2. Jean Michel Jarre - Magnetic Fields / Les Chants magnetiques, Part 2[05:25] 3. Jean Michel Jarre - Magnetic Fields / Les Chants magnetiques, Part 3[02:54] 4. Jean Michel Jarre - Magnetic Fields / Les Chants magnetiques, Part 4[06:12] 5. Jean Michel Jarre - Magnetic Fields / Les Chants magnetiques, Part 5[03:31] Playing Time.........: 36:01 Total Size...........: 233,35 MB --------------------------------------------------------------------- Tracklisting CD 4. The Concerts in China - 1982 --------------------------------------------------------------------- 1. Jean Michel Jarre - The Overture [04:46] 2. Jean Michel Jarre - Arpegiator [06:51] 3. Jean Michel Jarre - Equinoxe, Part 4 [07:38] 4. Jean Michel Jarre - Fishing Junks at Sunset [09:34] 5. Jean Michel Jarre - Band in the Rain [01:23] 6. Jean Michel Jarre - Equinoxe, Part 7 [09:52] 7. Jean Michel Jarre - Orient Express [04:21] 8. Jean Michel Jarre - Magnetic Fields I [00:28] 9. Jean Michel Jarre - Magnetic Fields III [03:47] 10. Jean Michel Jarre - Magnetic Fields IV [06:42] 11. Jean Michel Jarre - Laser Harp [03:26] 12. Jean Michel Jarre - Night in Shanghai [07:01] 13. Jean Michel Jarre - The Last Rumba [02:02] 14. Jean Michel Jarre - Magnetic Fields II [06:19] 15. Jean Michel Jarre - Souvenir of China [04:00] Playing Time.........: 01:18:17 Total Size...........: 489,41 MB --------------------------------------------------------------------- Tracklisting CD 5. Zoolook - 1984 --------------------------------------------------------------------- 1. Jean Michel Jarre - Ethnicolor [11:47] 2. Jean Michel Jarre - Diva [07:20] 3. Jean Michel Jarre - Zoolook [03:58] 4. Jean Michel Jarre - Wooloomooloo [03:17] 5. Jean Michel Jarre - Zoolookologie [04:14] 6. Jean Michel Jarre - Blah-Blah Cafe [03:25] 7. Jean Michel Jarre - Ethnicolor II [03:54] Playing Time.........: 37:59 Total Size...........: 245,16 MB --------------------------------------------------------------------- Tracklisting CD 6. Rendez-vous - 1986 --------------------------------------------------------------------- 1. Jean Michel Jarre - First Rendez-vous [02:54] 2. Jean Michel Jarre - Second Rendez-vous [10:55] 3. Jean Michel Jarre - Third Rendez-vous [03:31] 4. Jean Michel Jarre - Fourth Rendez-vous [03:57] 5. Jean Michel Jarre - Fifth Rendez-vous [07:41] 6. Jean Michel Jarre - Last Rendez-vous (Ron’s Piece) [06:04] Playing Time.........: 35:03 Total Size...........: 245,68 MB --------------------------------------------------------------------- Tracklisting CD 7. Revolutions - 1988 --------------------------------------------------------------------- 1. Jean Michel Jarre - Revolution industrielle, Ouverture [05:09] 2. Jean Michel Jarre - Revolution industrielle, Part 1 [05:09] 3. Jean Michel Jarre - Revolution industrielle, Part 2 [02:17] 4. Jean Michel Jarre - Revolution industrielle, Part 3 [04:12] 5. Jean Michel Jarre - London Kid [04:27] 6. Jean Michel Jarre - Revolutions [04:56] 7. Jean Michel Jarre - Tokyo Kid [05:21] 8. Jean Michel Jarre - Computer Weekend [04:41] 9. Jean Michel Jarre - September [03:53] 10. Jean Michel Jarre - L’Emigrant [04:08] Playing Time.........: 44:18 Total Size...........: 298,09 MB --------------------------------------------------------------------- Tracklisting CD 8. En attendant Cousteau - 1990 --------------------------------------------------------------------- 1. Jean Michel Jarre - Calypso [08:23] 2. Jean Michel Jarre - Calypso, Part 2 [07:09] 3. Jean Michel Jarre - Calypso, Part 3 (Fin de siecle) [06:29] 4. Jean Michel Jarre - En attendant Cousteau [46:55] Playing Time.........: 01:08:59 --------------------------------------------------------------------- Tracklisting CD 9. Chronologie - 1993 --------------------------------------------------------------------- 1. Jean Michel Jarre - Chronologie, Part 1 [10:52] 2. Jean Michel Jarre - Chronologie, Part 2 [06:05] 3. Jean Michel Jarre - Chronologie, Part 3 [03:59] 4. Jean Michel Jarre - Chronologie, Part 4 [03:59] 5. Jean Michel Jarre - Chronologie, Part 5 [05:34] 6. Jean Michel Jarre - Chronologie, Part 6 [03:45] 7. Jean Michel Jarre - Chronologie, Part 7 [02:17] 8. Jean Michel Jarre - Chronologie, Part 8 [05:32] Playing Time.........: 42:07 Total Size...........: 300,31 MB
Seedów: 127
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-09-13 09:40:57
Rozmiar: 2.80 GB
Peerów: 28
Dodał: rajkad
Opis
...( Info )...
Title: Live In Bratislava Artist: Jean-Michel Jarre Year: 2025 Genre: Electronic Country: France Duration: 01:41:06 Format/Codec: MP3 Audio bitrate: 320 kbps ...( TrackList )... CD1 01. The Opening Bratislava (live) [04:36] 02. Epica Oxygene (live) [03:19] 03. Oxygene 2 (live) [07:32] 04. Web Spinner (live) [03:25] 05. Equinoxe 4 (live) [05:24] 06. Equinoxe 7 (live) [04:05] 07. Falling Down (live) [03:30] 08. Industrial Revolution P2 (live) [03:01] 09. The Architect (live) [03:35] 10. Zero Gravity (live) [05:03] 11. Rendez-vous Bratislava (feat. Brian May) (live) [08:41] 12. Cosmic Guitar Solo Part 1 (live) [02:31] CD2 01. New World Symphony Bratislava (feat. Brian May) (live) [03:15] 02. Cosmic Guitar Solo Part 2 (live) [03:16] 03. Azimuth (live) [04:58] 04. Exit (live) [06:10] 05. Herbalizer (live) [04:28] 06. Oxygene 19 (live) [04:02] 07. Glory (live) [04:43] 08. Rendez-Vous 4 (live) [04:15] 09. Stardust (live) [04:32] 10. Bratislava Time (feat. Brian May) (live) [06:37]
Seedów: 47
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-09-09 20:52:59
Rozmiar: 232.69 MB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
..::INFO::..
Vangelis (gr. Βαγγέλης), właśc. Ewangelos Odiseas Papatanasiu (gr. Ευάγγελος Οδυσσέας Παπαθανασίου; ur. 29 marca 1943 w Agrii koło Wolos, zm. 17 maja 2022 w Paryżu - grecki kompozytor muzyki elektronicznej i filmowej. Vangelis urodził się 29 marca 1943 roku w Agrii koło Wolos, w Grecji. Edukację muzyczną rozpoczął w wieku 4 lat, a już w wieku 6 lat miał swój pierwszy publiczny występ, na którym prezentował własne kompozycje. Vangelis był w dużej części samoukiem - odmawiał pobierania lekcji gry na pianinie, a w ciągu swojej kariery nie zdobył formalnej wiedzy na temat notacji muzycznej. Uczył się muzyki poważnej, malarstwa i reżyserii filmowej na Akademii Sztuk Pięknych w Atenach. Zyskał światową sławę dzięki swoim wyjątkowym, często epickim kompozycjom, które łączyły elementy muzyki elektronicznej, symfonicznej i rockowej. Albedo 0.39 - wydany w 1976 roku, nagrany w należącym do kompozytora Nemo Studios, zainspirowany jest astronomią i astrofizyką. Piąty oficjalny album studyjny Vangelisa. Title: Spiral Artist: Vangelis Country: Grecja Year: 1977 Genre: Elektroniczna Format / Codec: MP3 Audio bitrate: 320 Kbps ...( Track list )... 1. Spiral 2. Ballad 3. Dervish D 4. To the Unknown Man 5. 3 + 3
Seedów: 107
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-09-06 14:28:09
Rozmiar: 90.58 MB
Peerów: 24
Dodał: Uploader
Opis
..::INFO::..
--------------------------------------------------------------------- Tangerine Dream - Poland (The Warsaw Concert) --------------------------------------------------------------------- Artist...............: Tangerine Dream Album................: Poland (The Warsaw Concert) Genre................: Electronic Source...............: CD Year.................: 1984 - 1996 (Remastered) Ripper...............: EAC (Secure mode) & Lite-On iHAS124 Codec................: Free Lossless Audio Codec (FLAC) Version..............: reference libFLAC 1.5.0 20250211 Quality..............: Lossless, (avg. compression: 58 %) Channels.............: Stereo / 44100 HZ / 16 Bit Tags.................: VorbisComment Information..........: Castle Communications PLC Included.............: NFO, M3U, CUE Covers...............: Front Back CD --------------------------------------------------------------------- Tracklisting --------------------------------------------------------------------- 1. Tangerine Dream - Poland [22:26] 2. Tangerine Dream - Tangent [19:55] 3. Tangerine Dream - Barbakane [13:52] 4. Tangerine Dream - Horizon [20:50] Playing Time.........: 01:17:04 Total Size...........: 448,47 MB
Seedów: 15
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-08-30 14:45:45
Rozmiar: 452.12 MB
Peerów: 0
Dodał: rajkad
Opis
..::INFO::..
Vangelis (gr. Βαγγέλης), właśc. Ewangelos Odiseas Papatanasiu (gr. Ευάγγελος Οδυσσέας Παπαθανασίου; ur. 29 marca 1943 w Agrii koło Wolos, zm. 17 maja 2022 w Paryżu - grecki kompozytor muzyki elektronicznej i filmowej. Vangelis urodził się 29 marca 1943 roku w Agrii koło Wolos, w Grecji. Edukację muzyczną rozpoczął w wieku 4 lat, a już w wieku 6 lat miał swój pierwszy publiczny występ, na którym prezentował własne kompozycje. Vangelis był w dużej części samoukiem - odmawiał pobierania lekcji gry na pianinie, a w ciągu swojej kariery nie zdobył formalnej wiedzy na temat notacji muzycznej. Uczył się muzyki poważnej, malarstwa i reżyserii filmowej na Akademii Sztuk Pięknych w Atenach. Zyskał światową sławę dzięki swoim wyjątkowym, często epickim kompozycjom, które łączyły elementy muzyki elektronicznej, symfonicznej i rockowej. Albedo 0.39 - wydany w 1976 roku, nagrany w należącym do kompozytora Nemo Studios, zainspirowany jest astronomią i astrofizyką. Czwarty oficjalny album studyjny Vangelisa zawiera muzykę elektroniczną, z wieloma elementami jazz fusion, z towarzyszeniem klasycznych instrumentów perkusyjnych.. Title: Albedo 0.39 Artist: Vangelis Country: Grecja Year: 1976 Genre: Elektroniczna Format / Codec: MP3 Audio bitrate: 320 Kbps ...( Track list )... 1. Pulstar 2. Freefall 3. Mare Tranquillitatis 4. Main sequence 5. Sword of Orion 6. Alpha 7. Nucleogenesis – Part One 8. Nucleogenesis – Part Two 9. Albedo 0.39
Seedów: 62
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-08-23 22:18:27
Rozmiar: 96.77 MB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
..::INFO::..
Jedenasta część składanki zawierającej nagrania ze złotej ery rave. Title: Rave Vol. 11 Artist: V.A. Country: ? Year: ? Genre: Rave Format / Codec: MP3 Audio bitrate: 320 ..::TRACK-LIST::.. 1. 3 Steps Ahead - Drop It. 2. Bertocucci Feranzano - XTC Love 3. Critical Mass - Dancing Together 4. Damage Inc. - To The Extreme 5. DJ E-Rick & Tactic - Don t Like Mondays (Bzrk Mix) 6. DJ Isaac - We Like Marihuana 7. DJ THE VIPER - Hardcore Gangster (DJ Promo Remix) 8. Ferocious - Devastated 9. Gizmo - End Of The Beginning (Headbanger Remix) 10. Mark Oh - Love Song 11. Marusha - It Takes Me Away 12. Neophyte, Stunned Guys - Army of Hardcore 13. Paul Elstak - The Promised Land 14. Square Dimensione - A Brand New Dance
Seedów: 14
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-08-18 00:01:17
Rozmiar: 131.10 MB
Peerów: 8
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist...............: Bassolino Album................: Città Futura Genre................: Electronica, Jazz Year.................: 2024 Codec................: Reference libFLAC 1.5 ...( TrackList )... 001. Bassolino - Napoli Visionaria 002. Lndfk & Bassolino - 'E Parole 003. Bassolino - Oro Di Miele 004. Bassolino - Malavita 005. Bassolino - Città Futura 006. Bassolino - Fuga Finale
Seedów: 81
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-08-16 19:02:48
Rozmiar: 184.87 MB
Peerów: 9
Dodał: Uploader
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Historia powstania albumu „Songs of Planets and Moons” zaczyna się w momencie, kiedy po raz pierwszy usłyszałem, brzmienia zarejestrowane przez sondy Cassini oraz Voyager 1 & 2, będące wynikiem badania dalekiego kosmosu. Te bezzałogowe statki kosmiczne rejestrują wszystkie napotkane na swojej drodze informację, w tym drgania elektromagnetyczne planet, które są następnie przetwarzane na dźwięki słyszalne dla ludzkiego ucha. Dźwięki te zafascynowały mnie do tego stopnia, że wybrałem dziewiętnaście z nich by stworzyć muzykę w oparciu o ich brzmienia, przetwarzając je elektronicznie oraz dodając od siebie swego rodzaju muzyczne komentarze oraz struktury. Całość tworzy swoistą sonorystyczną wyprawą w odległe zakątki wszechświata, momentami daleko poza układ słoneczny. Rozpoczyna ją Gliese 581 c planeta pozasłoneczna typu super-ziemia orbitująca wokół czerwonego karła Gliese 581, znajduje się w gwiazdozbiorze Wagi około dwadzieścia lat świetlnych od Ziemi – co astronomicznie jest odległością bardzo małą. Gliese 581 zajmuje 89 miejsce na liście najbliższych układów gwiezdnych względem Ziemi. Kolejny obiektem niebieskim jest pozasłoneczna planeta typu super-ziemia GJ 1214 b, krążąca wokół gwiazdy GJ 1214 znajdującej się w gwiazdozbiorze Wężownika w odległości 13 parseków czyli 42.40032910028 lat świetlnych od Ziemi, ma ona średnicę ok. 2,7 raza większą niż Ziemia. W znacznej części składa się z wody oraz prawdopodobnie wodoru. GJ 1214 b jest uważana za najlepszą kandydatkę na planetę oceaniczną. Kepler 22b to również planeta pozasłoneczna znajdująca się w ekosferze gwiazdy podobnej do Słońca. Planeta ma średnicę 2,4 razy większą od Ziemi i znajduje się około 600 lat świetlnych od Układu Słonecznego w gwiazdozbiorze Łabędzia. Jej masa, ani gęstość nie są znane, nie jest zatem wiadome, czy przypomina ona budową skalistą Ziemię, wiemy że obiega gwiazdę Kepler-22 w czasie 290 dni. Proxima Centauri b (Proxima b) to planeta pozasłoneczna typu ziemskiego okrążająca gwiazdę Proxima Centauri. Jej gwiazda jest składnikiem układu potrójnego Alfa Centauri, położoną najbliżej Słońca, Proxima b jest najbliższą znaną planetą pozasłoneczną. Eris jest obiektem transneptunowym, czyli planetoidą obiegającą Słońce po orbitach, znajdujących się poza trajektorią Neptuna. Jego masę wkrótce po odkryciu oszacowano jako większą niż masa Plutona i z tego powodu w mediach nazywany był dziesiątą planetą, podobnie jak Pluton i Ceres, zaliczana do planet karłowatych. Gazowy olbrzym Jupiter, to największa planeta Układu Słonecznego, piąta w kolejności od Słońca, masa Jowisza jest nieco mniejsza niż jedna tysięczna masy Słońca, a zarazem dwa i pół razy większa niż łączna masa pozostałych planet w Układzie Słonecznym. Wraz z Saturnem, Uranem i Neptunem tworzą grupę gazowych olbrzymów, nazywaną czasem również planetami jowiszowymi. Towarzyszą mu cztery z dziewięćdziesięciu pięciu księżyców, Amaltea czyli Jupiter V, największy z wewnętrznych księżyców Jowisza o nieregularnym kształcie, którego powierzchnia pokryta jest licznymi kraterami uderzeniowymi. Średnia gęstość Amaltei jest stosunkowo niska i wynosi 0,86 g/cm3. Sugeruje to, że jest zbudowana w znacznym stopniu z lodu wodnego, zaś jej wnętrze ma porowatą strukturę. Następny, ósmy pod względem wielkości księżyc Jowisza to Elara, o nieregularnych kształtach, będącym trzynastym naturalnym satelitą pod względem odległości od Jowisza. Obiekt ma średnicę ok. 86 kilometrów i okrąża planetę w ciągu 259 dni. Carme czyli Jupiter XI to najprawdopodobniej przechwycona planetoida, która uległa kolizji i rozpadła się na kilkanaście części, które są dziś księżycami zaliczanymi do grupy Carme, charakteryzującymi się zbliżonymi orbitami i czerwonawą barwą. Carme jest największym obiektem tej grupy, a jej masa stanowi aż 99% masy całej grupy. Jowiszową suitę zamyka Io czyli Jupiter I, trzeci co do wielkości księżyc Jowisza, z grupy księżyców galileuszowych, czwarty pod względem wielkości w Układzie Słonecznym. Charakteryzuje się niezwykle silną aktywnością wulkaniczną jest to wynik silnych deformacji pływowych. Z kolei Wenus – druga pod względem odległości od Słońca planeta Układu Słonecznego, jest trzecim pod względem jasności, po Słońcu i Księżycu ciałem niebieskim widocznym na niebie. Klasyfikowana jako planeta skalista (inaczej: typu ziemskiego) jest czasami nazywana „planetą bliźniaczą” albo „siostrą Ziemi” – ze względu na podobną wielkość, masę i skład chemiczny. Bianka inaczej Uran VIII to mały wewnętrzny księżyc Urana. Został odkryty 23 stycznia 1986 roku na zdjęciach przesłanych przez sondę Voyager 2. Nie wiadomo o nim praktycznie nic, oprócz parametrów orbity i rozmiaru. Titan zwany też Saturnem VI to największy księżyc Saturna, jedyny w Układzie Słonecznym otoczony gęstą atmosferą, w której zachodzą skomplikowane zjawiska pogodowe. Jest to również jedyne ciało poza Ziemią, na którym odkryto powierzchniowe zbiorniki cieczy – jeziora ciekłego metanu. Pluton to planeta karłowata – plutoid, najjaśniejszy obiekt Pasa Kuipera, należy do szerszej grupy obiektów transneptunowych, płaszczyzna po której się porusza, jest mocno nachylona do płaszczyzny ekliptyki, z silnie ekscentryczną orbitą, która częściowo przebiega bliżej Słońca niż orbita Neptuna. Plutona obiega co najmniej pięć księżyców, z których jeden, Charon ma tylko o połowę mniejszą średnicę od niego. Charon zwany też Pluton I to największy naturalny satelita Plutona, ze względu na małe rozmiary i dużą odległość od Słońca niewiele wiadomo na temat budowy i składu chemicznego Charona. Przypuszcza się, że jest on pokryty warstwą lodu wodnego o temperaturze ok. -220 °C. Oberon czyli Uran IV, to drugi co do wielkości, najbardziej zewnętrzny satelita spośród pięciu głównych księżyców Urana. Oberon jest księżycem lodowym, składa się w około 50% z lodu, w 30% z krzemianów oraz w 20% ze składników węglowo-azotowych wiązanych metanem. Na jego powierzchni znajdują się liczne kratery, które pokryte są nieznanym ciemnym materiałem. Z kolei Deimos to mniejszy i dalszy z dwóch księżyców Marsa. Deimos jest prawdopodobnie dawną planetoidą, która w stronę Marsa została skierowana przez pole grawitacyjne Jowisza. Deimos składa się ze skał bogatych w węgiel i lodu. Jego powierzchnia jest pokryta kraterami, ale jednocześnie jest gładka z powodu wypełnienia kraterów grubą warstwą regolitu. Karłowata planeta Haumea z Pasa Kuipera, czyli obszaru Układu Słonecznego rozciągającego się za orbitą Neptuna, należy do grupy plutoidów, posiada niedawno odkryty pierścień i 75% jej powierzchni jest pokryte lodem. Obiega Słońce po orbicie o mimośrodzie w czasie ok. 281 lat. Matuzalem (PSR B1620-26 b) to planeta pozasłoneczna położona około 12 400 lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiorze Skorpiona. Planeta okrąża układ podwójny PSR B1620-26, w którym jednym składnikiem jest pulsar, a drugim biały karzeł. Planeta ta jest najstarszą znaną planetą, przypuszcza się, że liczy 12,7 miliarda lat – 93,1% wieku Wszechświata, który liczy 13,75 miliarda lat. Wyprawę kończy Ziemia trzecia, licząc od Słońca, oraz piąta pod względem wielkości planeta Układu Słonecznego, pod względem średnicy, masy i gęstości jest to największa planeta skalista Układu Słonecznego, uformowała się około 4,54 miliarda lat temu. Udanej podróży... Bartłomiej Oleś To nie jest tak, że Bartłomieja Olesia nagle znudziło granie jazzu. Po prostu żaden artysta o tak szerokich horyzontach i zainteresowaniach nie chce być zaszufladkowany. Dlatego szuka wciąż nowych wyzwań i doznań. Na swoim najnowszym – sygnowanym szyldem Drumbientone – albumie „Songs of Planets and Moons”, muzyk ten postanowił odbyć elektroniczno-kosmiczną podróż w odległe rejony Układu Słonecznego i poza jego granice. Bartłomiej Oleś nie przestaje zaskakiwać. Muzyk znany przede wszystkim z kontrabasowo-perkusyjnego duetu jazzowego Oleś Brothers stał się przed rokiem patronem płyty „Cat’s Songs – 17 Haiku for Piano”, na której młoda pianistka Mira Opalińska nagrała skomponowane przez niego utwory klasyczne na fortepian. W lutym tego roku światło dzienne ujrzał natomiast album Kwartetu Bartłomieja, na którym znalazła się wersja live ponad godzinnej suity freejazzowej „Eleven Phrases”. A już niebawem, bo pod koniec października, do sprzedaży trafi – wydany nakładem wytwórni VinylON Records – krążek „Songs of Planets and Moons”, który w pierwszej kolejności powinien zainteresować wielbicieli… elektroniki i ambientu. Oleś pracował nad nim w lutym 2024 roku, dając tym samym wyraz swoim zainteresowaniom astronomią i eksploracją przestrzeni kosmicznej. Nieprzypadkowo też zadedykował go trzem zmarłym w ostatniej dekadzie wielkim mistrzom rocka elektronicznego (i ambientu): Niemcom Edgarowi Froesemu (1944-2015) i Klausowi Schulzemu (1947-2022) oraz Grekowi Vangelisowi (1943-2022). Inspiracją dla polskiego artysty stały się natomiast odkrycia dokonane dzięki misjom trzech sond kosmicznych: Cassini (1997-2017), Voyager 1 (1977-2025) i Voyager 2 (1977-?), których pierwotnym zadaniem była eksploracja Jowisza i Saturna. Ta ostatnia, wywiązawszy się ze swoich dotychczasowych obowiązków, poleciała następnie na peryferia Układu Słonecznego, by zbadać również dwie najbardziej odległe od naszej gwiazdy planety, czyli Uran i Neptun. Pracując nad „Songs of Planets and Moons”, Bartłomiej wykorzystał oryginalne dźwięki zarejestrowane przez wyżej wymienione sondy; poddał je przy tym oczywiście elektronicznym przeróbkom komputerowym. Wyszła z tego niezwykła ponad siedemdziesięciominutowa odyseja muzyczno-kosmiczna, podróż poza kresy naszego Układu Słonecznego. Każda z kompozycji odnosi się do konkretnego ciała niebieskiego, wśród których natrafić możemy również na tak zwane planety pozasłoneczne, niekiedy oddalone od Ziemi o setki lat świetlnych, jak chociażby Gliese 581 c, GJ 1214 b (z gwiazdozbioru Wężownika), Kepler 22 b (z gwiazdozbioru Łabędzia) czy Proxima Centauri b, która okrąża gwiazdę będącą najbliższą sąsiadką Słońca. Od dźwiękowych ilustracji tych właśnie planet rozpoczyna się płyta Olesia. W sumie jest to niemal dwadzieścia minut dźwięków, które przybyły do nas z odległego Wszechświata. Dużo w tym powłóczystej elektroniki, ale także zgrzytów, trzasków, szumów i sygnałów z kosmosu (vide charakterystyczne „pikanie” w „Proxima Centauri b”). Wszystko to płynie w – posługując się słownictwem rodem z literatury science fiction – nieczasie bądź bezczasie. Niekiedy przebijają się na plan pierwszy bardziej konwencjonalne akordy, jak na przykład fortepian (w „GJ 1214 b”), innym znów razem z chaotycznego noise’u rodzi się przyjaźniejsza uszom melodia (ponownie „Proxima Centauri b”). Generalnie na całej płycie dominują, co jak najbardziej zrozumiałe, wszak jesteśmy w próżni kosmicznej – przenikliwy chłód i mrok. Zdarzają się też – dla odmiany – momenty „jaśniejsze” (vide „Eris”), które jednak szybko nikną spowite pełną niepokoju czernią („Jupiter”, „Amalthea”). Wkroczywszy w granice Układu Słonecznego (za sprawą Eris – leżącej za orbitą Neptuna planety karłowatej w dysku rozproszonym), możemy stwierdzić, że muzyka Olesia wcale nie staje się radośniejsza. Bo choć znajdujemy się bliżej domu, to jednak – w ziemskiej mierze – wciąż piekielnie daleko. Nadal więc dominują dźwięki pełne niepokoju („Carme”, „Bianca”, „Pluto”, „Oberon”, „Deimos”), niekiedy podrasowane przesterami („Venus”) bądź efektami smyczków („Charon”). Z kolei w utworach dłuższych, jak chociażby w „Io” oraz „Titanie”, Bartłomiej w większym stopniu nawiązuje do mistrzów elektroniki, którym dedykował swoje dzieło. Płytę zamyka „Methuselah”, czyli opowieść o – najprawdopodobniej – jednej z najstarszych gwiazd we Wszechświecie (konkretnie: w gwiazdozbiorze Wagi), która może liczyć sobie nawet dwanaście miliardów lat (stąd w jej nazwie nawiązanie do starotestamentowego Matuzalema). „Songs of Planets and Moons” to nie płyta dla każdego. Ale ci, którzy wychowali się na klasyce rockowej elektroniki, którzy nie stronią od ambitnego, bliskiego awangardzie ambientu, czują ciarki na plecach, gdy ktoś w ich obecności mówi o drone music, a na dodatek interesują się astronomią i od dziecka marzą o podróżach kosmicznych – mogą poczuć się, nomen omen, wniebowzięci. Warto włączyć ten album po zmroku i wsłuchiwać się w niego, patrząc w – o ile pogoda nam go nieco uchyli – rozgwieżdżone niebo. Sebastian Chosiński The story of the album ‘Songs of Planets and Moons’ began when I first heard the sounds recorded by the Cassini, Voyager 1, and Voyager 2 space probes from their explorations of the far reaches of space. These unmanned spacecraft record all of the information they encounter including the electromagnetic vibrations of planets, which are then processed into sounds audible to the human ear. These sounds fascinated me to such an extent that I chose nineteen of them to create music from by processing them electronically and adding a kind of musical commentary as well as structure from myself. The whole forms a kind of sonoristic expedition to the distant corners of the universe, which at times go far beyond the Solar System. It begins with Gliese 581 c, a super-Earth extrasolar planet orbiting the red dwarf Gliese 581, located in the constellation of Libra about 20 light years from Earth – which astronomically is a very short distance. Gliese 581 is ranked 89th on the list of closest star systems to Earth. Another expedition celestial object is the extrasolar super-Earth planet GJ 1214 b, orbiting the star GJ 1214 in the constellation Ophiuchus at a distance of 13 parsecs or 42 light years from Earth. With a diameter of about 2.7 times that of Earth, it is largely composed of water and probably hydrogen. GJ 1214 b is considered the best candidate for an oceanic planet. Next point of journey – Kepler-22b is also an extrasolar planet located in the ecosphere of a Sun-like star. The planet has a diameter 2.4 times that of Earth and is located about 600 light years from the Solar System in the Cygnus constellation. As its mass and density are unknown, it is not known whether it resembles the rocky Earth in structure, but we do know that it orbits the star Kepler-22 in 290 days. Proxima Centauri b (Proxima b), the closest known extrasolar planet, is an Earth-type extrasolar planet orbiting the star Proxima Centauri. This star is a component of the larger Alpha Centauri triple system and the closest star to the Sun. Eris is a trans-Neptunian object, i.e., a planetoid revolving around the Sun beyond the orbits of Neptune. Its mass was estimated shortly after its discovery to be greater than that of Pluto and for this reason it was referred to in the media as the tenth planet. Along with Pluto and Ceres, it is classified as a dwarf planet. The gas giant Jupiter, is the largest planet in the Solar System and the fifth planet from the Sun. Jupiter’s mass is slightly less than one thousandth the mass of the Sun, but still two and a half times greater than the combined mass of the other planets in the Solar System. Together with Saturn, Uranus and Neptune, they form a group of gas giants, sometimes also referred to as the Jovian planets. While Jupiter is orbited by ninety-five moons, Amalthea or Jupiter V, is the largest of Jupiter’s four inner moons with an irregular shape whose surface is covered with numerous impact craters. Amalthea’s average density is relatively low at 0.86 g/cm3. This suggests that it is composed largely of water ice and that its interior has a porous structure. Jupiter’s eighth largest moon is Elara, an irregularly shaped moon that is the thirteenth natural satellite in terms of distance from Jupiter. The object has a diameter of about 86 kilometers and orbits the planet in 259 days. Carme, or Jupiter XI, is most likely an intercepted asteroid that suffered a collision and disintegrated into a dozen or so pieces, which are now moons included in the Carme group. This group is characterized by similar orbits and a reddish color. Carme is the largest object of the group and its mass accounts for as much as 99% of the entire group. Jupiter’s suite (tracks 6 – 10) is rounded off by Io, or Jupiter I, which is one of the Galilean moons. It is the third largest moon of Jupiter and the fourth largest in the Solar System. It is characterized by extremely strong volcanic activity as a result of strong tidal deformation. Venus, on the other hand, is the second most distant planet in the Solar System from the Sun as well as the third most luminous celestial body visible in the sky after the Sun and Moon. Classified as a rocky (a.k.a. Earth-type) planet, it is sometimes referred to as a ‘twin planet’ or ‘sister Earth’ due to its similar size, mass, and chemical composition. Bianca or Uranus VIII is a small inner moon of Uranus that was discovered on January 23, 1986, in images sent by the Voyager 2 probe. Virtually nothing is known about it except its orbital parameters and size. Titan, also called Saturn VI, is Saturn’s largest moon and the only one in the Solar System surrounded by a dense atmosphere in which complex weather phenomena occur. It is also the only body outside of Earth on which surface reservoirs of liquid, specifically lakes of liquid methane, have been discovered. The dwarf planet Pluto, also known as a plutoid, is the brightest object in the Kuiper Belt. It belongs to the broader group of trans-Neptunian objects and the plane on which it moves is strongly inclined to the plane of the ecliptic with a strongly eccentric orbit that partly runs closer to the Sun than the orbit of Neptune. Pluto is orbited by at least five moons, one of which, Charon, is only half of its diameter. Charon, also called Pluto I, is Pluto’s largest natural satellite. However, due to its small size and long distance from the Sun, little is known about Charon’s structure and chemical composition. It is believed to be covered in a layer of water ice with a temperature of ca. -220°C. Oberon, or Uranus IV, is the second largest and outermost satellite of the five main moons of Uranus. Oberon is an ice moon consisting of about 50% ice, 30% silicates, and 20% methane-bonded carbon-nitrogen components. It has numerous craters on its surface, which are covered by an unknown dark material. Deimos, on the other hand, is the smaller and more distant of Mars’ two moons. Deimos is probably a former asteroid that was steered towards Mars by Jupiter’s gravitational field. Deimos is composed of carbon-rich rock and ice. While covered with craters, its surface is smooth due to the filling of the craters with a thick layer of regolith. The dwarf planet and plutoid, Haumea, belongs to the Kuiper Belt which is an area of the Solar System extending beyond Neptune’s orbit. It has a recently discovered ring, 75% of its surface is covered in ice, and it orbits the Sun in an eccentric orbit that takes around 281 years. Methuselah (PSR B1620-26 b) is an extrasolar planet located about 12,400 light years from Earth in the constellation of Scorpius. The planet orbits the binary system PSR B1620-26, which is composed of a pulsar and a white dwarf. The oldest known planet, it is believed to be 12.7 billion years old (93.1% of the age of the Universe, which is 13.75 billion years old). Have a good trip Bartłomiej Oleś ..::TRACK-LIST::.. 1. Gliese 581 c 03:22 2. GJ 1214 b 07:06 3. Kepler-22b 01:58 4. Proxima Centauri b 08:49 5. Eris 02:26 6. Jupiter 04:11 7. Almathea 03:04 8. Elara 00:55 9. Carme 02:55 10. Io 07:53 11. Venus 01:36 12. Bianca 03:44 13. Titan 07:35 14. Pluto 03:54 15. Charon 03:08 16. Oberon 03:02 17. Deimos 03:54 18. Haumea 01:41 19. Methuselah 02:38 ..::OBSADA::.. Music recorded and mixed by Bartłoimiej Oleś Mastering by Michał Rosicki Artwork by Blanka Tomaszewska https://www.youtube.com/watch?v=YFCAZrlF1K8 SEED 15:00-22:00. POLECAM!!!
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-07-27 16:41:58
Rozmiar: 175.78 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Historia powstania albumu „Songs of Planets and Moons” zaczyna się w momencie, kiedy po raz pierwszy usłyszałem, brzmienia zarejestrowane przez sondy Cassini oraz Voyager 1 & 2, będące wynikiem badania dalekiego kosmosu. Te bezzałogowe statki kosmiczne rejestrują wszystkie napotkane na swojej drodze informację, w tym drgania elektromagnetyczne planet, które są następnie przetwarzane na dźwięki słyszalne dla ludzkiego ucha. Dźwięki te zafascynowały mnie do tego stopnia, że wybrałem dziewiętnaście z nich by stworzyć muzykę w oparciu o ich brzmienia, przetwarzając je elektronicznie oraz dodając od siebie swego rodzaju muzyczne komentarze oraz struktury. Całość tworzy swoistą sonorystyczną wyprawą w odległe zakątki wszechświata, momentami daleko poza układ słoneczny. Rozpoczyna ją Gliese 581 c planeta pozasłoneczna typu super-ziemia orbitująca wokół czerwonego karła Gliese 581, znajduje się w gwiazdozbiorze Wagi około dwadzieścia lat świetlnych od Ziemi – co astronomicznie jest odległością bardzo małą. Gliese 581 zajmuje 89 miejsce na liście najbliższych układów gwiezdnych względem Ziemi. Kolejny obiektem niebieskim jest pozasłoneczna planeta typu super-ziemia GJ 1214 b, krążąca wokół gwiazdy GJ 1214 znajdującej się w gwiazdozbiorze Wężownika w odległości 13 parseków czyli 42.40032910028 lat świetlnych od Ziemi, ma ona średnicę ok. 2,7 raza większą niż Ziemia. W znacznej części składa się z wody oraz prawdopodobnie wodoru. GJ 1214 b jest uważana za najlepszą kandydatkę na planetę oceaniczną. Kepler 22b to również planeta pozasłoneczna znajdująca się w ekosferze gwiazdy podobnej do Słońca. Planeta ma średnicę 2,4 razy większą od Ziemi i znajduje się około 600 lat świetlnych od Układu Słonecznego w gwiazdozbiorze Łabędzia. Jej masa, ani gęstość nie są znane, nie jest zatem wiadome, czy przypomina ona budową skalistą Ziemię, wiemy że obiega gwiazdę Kepler-22 w czasie 290 dni. Proxima Centauri b (Proxima b) to planeta pozasłoneczna typu ziemskiego okrążająca gwiazdę Proxima Centauri. Jej gwiazda jest składnikiem układu potrójnego Alfa Centauri, położoną najbliżej Słońca, Proxima b jest najbliższą znaną planetą pozasłoneczną. Eris jest obiektem transneptunowym, czyli planetoidą obiegającą Słońce po orbitach, znajdujących się poza trajektorią Neptuna. Jego masę wkrótce po odkryciu oszacowano jako większą niż masa Plutona i z tego powodu w mediach nazywany był dziesiątą planetą, podobnie jak Pluton i Ceres, zaliczana do planet karłowatych. Gazowy olbrzym Jupiter, to największa planeta Układu Słonecznego, piąta w kolejności od Słońca, masa Jowisza jest nieco mniejsza niż jedna tysięczna masy Słońca, a zarazem dwa i pół razy większa niż łączna masa pozostałych planet w Układzie Słonecznym. Wraz z Saturnem, Uranem i Neptunem tworzą grupę gazowych olbrzymów, nazywaną czasem również planetami jowiszowymi. Towarzyszą mu cztery z dziewięćdziesięciu pięciu księżyców, Amaltea czyli Jupiter V, największy z wewnętrznych księżyców Jowisza o nieregularnym kształcie, którego powierzchnia pokryta jest licznymi kraterami uderzeniowymi. Średnia gęstość Amaltei jest stosunkowo niska i wynosi 0,86 g/cm3. Sugeruje to, że jest zbudowana w znacznym stopniu z lodu wodnego, zaś jej wnętrze ma porowatą strukturę. Następny, ósmy pod względem wielkości księżyc Jowisza to Elara, o nieregularnych kształtach, będącym trzynastym naturalnym satelitą pod względem odległości od Jowisza. Obiekt ma średnicę ok. 86 kilometrów i okrąża planetę w ciągu 259 dni. Carme czyli Jupiter XI to najprawdopodobniej przechwycona planetoida, która uległa kolizji i rozpadła się na kilkanaście części, które są dziś księżycami zaliczanymi do grupy Carme, charakteryzującymi się zbliżonymi orbitami i czerwonawą barwą. Carme jest największym obiektem tej grupy, a jej masa stanowi aż 99% masy całej grupy. Jowiszową suitę zamyka Io czyli Jupiter I, trzeci co do wielkości księżyc Jowisza, z grupy księżyców galileuszowych, czwarty pod względem wielkości w Układzie Słonecznym. Charakteryzuje się niezwykle silną aktywnością wulkaniczną jest to wynik silnych deformacji pływowych. Z kolei Wenus – druga pod względem odległości od Słońca planeta Układu Słonecznego, jest trzecim pod względem jasności, po Słońcu i Księżycu ciałem niebieskim widocznym na niebie. Klasyfikowana jako planeta skalista (inaczej: typu ziemskiego) jest czasami nazywana „planetą bliźniaczą” albo „siostrą Ziemi” – ze względu na podobną wielkość, masę i skład chemiczny. Bianka inaczej Uran VIII to mały wewnętrzny księżyc Urana. Został odkryty 23 stycznia 1986 roku na zdjęciach przesłanych przez sondę Voyager 2. Nie wiadomo o nim praktycznie nic, oprócz parametrów orbity i rozmiaru. Titan zwany też Saturnem VI to największy księżyc Saturna, jedyny w Układzie Słonecznym otoczony gęstą atmosferą, w której zachodzą skomplikowane zjawiska pogodowe. Jest to również jedyne ciało poza Ziemią, na którym odkryto powierzchniowe zbiorniki cieczy – jeziora ciekłego metanu. Pluton to planeta karłowata – plutoid, najjaśniejszy obiekt Pasa Kuipera, należy do szerszej grupy obiektów transneptunowych, płaszczyzna po której się porusza, jest mocno nachylona do płaszczyzny ekliptyki, z silnie ekscentryczną orbitą, która częściowo przebiega bliżej Słońca niż orbita Neptuna. Plutona obiega co najmniej pięć księżyców, z których jeden, Charon ma tylko o połowę mniejszą średnicę od niego. Charon zwany też Pluton I to największy naturalny satelita Plutona, ze względu na małe rozmiary i dużą odległość od Słońca niewiele wiadomo na temat budowy i składu chemicznego Charona. Przypuszcza się, że jest on pokryty warstwą lodu wodnego o temperaturze ok. -220 °C. Oberon czyli Uran IV, to drugi co do wielkości, najbardziej zewnętrzny satelita spośród pięciu głównych księżyców Urana. Oberon jest księżycem lodowym, składa się w około 50% z lodu, w 30% z krzemianów oraz w 20% ze składników węglowo-azotowych wiązanych metanem. Na jego powierzchni znajdują się liczne kratery, które pokryte są nieznanym ciemnym materiałem. Z kolei Deimos to mniejszy i dalszy z dwóch księżyców Marsa. Deimos jest prawdopodobnie dawną planetoidą, która w stronę Marsa została skierowana przez pole grawitacyjne Jowisza. Deimos składa się ze skał bogatych w węgiel i lodu. Jego powierzchnia jest pokryta kraterami, ale jednocześnie jest gładka z powodu wypełnienia kraterów grubą warstwą regolitu. Karłowata planeta Haumea z Pasa Kuipera, czyli obszaru Układu Słonecznego rozciągającego się za orbitą Neptuna, należy do grupy plutoidów, posiada niedawno odkryty pierścień i 75% jej powierzchni jest pokryte lodem. Obiega Słońce po orbicie o mimośrodzie w czasie ok. 281 lat. Matuzalem (PSR B1620-26 b) to planeta pozasłoneczna położona około 12 400 lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiorze Skorpiona. Planeta okrąża układ podwójny PSR B1620-26, w którym jednym składnikiem jest pulsar, a drugim biały karzeł. Planeta ta jest najstarszą znaną planetą, przypuszcza się, że liczy 12,7 miliarda lat – 93,1% wieku Wszechświata, który liczy 13,75 miliarda lat. Wyprawę kończy Ziemia trzecia, licząc od Słońca, oraz piąta pod względem wielkości planeta Układu Słonecznego, pod względem średnicy, masy i gęstości jest to największa planeta skalista Układu Słonecznego, uformowała się około 4,54 miliarda lat temu. Udanej podróży... Bartłomiej Oleś To nie jest tak, że Bartłomieja Olesia nagle znudziło granie jazzu. Po prostu żaden artysta o tak szerokich horyzontach i zainteresowaniach nie chce być zaszufladkowany. Dlatego szuka wciąż nowych wyzwań i doznań. Na swoim najnowszym – sygnowanym szyldem Drumbientone – albumie „Songs of Planets and Moons”, muzyk ten postanowił odbyć elektroniczno-kosmiczną podróż w odległe rejony Układu Słonecznego i poza jego granice. Bartłomiej Oleś nie przestaje zaskakiwać. Muzyk znany przede wszystkim z kontrabasowo-perkusyjnego duetu jazzowego Oleś Brothers stał się przed rokiem patronem płyty „Cat’s Songs – 17 Haiku for Piano”, na której młoda pianistka Mira Opalińska nagrała skomponowane przez niego utwory klasyczne na fortepian. W lutym tego roku światło dzienne ujrzał natomiast album Kwartetu Bartłomieja, na którym znalazła się wersja live ponad godzinnej suity freejazzowej „Eleven Phrases”. A już niebawem, bo pod koniec października, do sprzedaży trafi – wydany nakładem wytwórni VinylON Records – krążek „Songs of Planets and Moons”, który w pierwszej kolejności powinien zainteresować wielbicieli… elektroniki i ambientu. Oleś pracował nad nim w lutym 2024 roku, dając tym samym wyraz swoim zainteresowaniom astronomią i eksploracją przestrzeni kosmicznej. Nieprzypadkowo też zadedykował go trzem zmarłym w ostatniej dekadzie wielkim mistrzom rocka elektronicznego (i ambientu): Niemcom Edgarowi Froesemu (1944-2015) i Klausowi Schulzemu (1947-2022) oraz Grekowi Vangelisowi (1943-2022). Inspiracją dla polskiego artysty stały się natomiast odkrycia dokonane dzięki misjom trzech sond kosmicznych: Cassini (1997-2017), Voyager 1 (1977-2025) i Voyager 2 (1977-?), których pierwotnym zadaniem była eksploracja Jowisza i Saturna. Ta ostatnia, wywiązawszy się ze swoich dotychczasowych obowiązków, poleciała następnie na peryferia Układu Słonecznego, by zbadać również dwie najbardziej odległe od naszej gwiazdy planety, czyli Uran i Neptun. Pracując nad „Songs of Planets and Moons”, Bartłomiej wykorzystał oryginalne dźwięki zarejestrowane przez wyżej wymienione sondy; poddał je przy tym oczywiście elektronicznym przeróbkom komputerowym. Wyszła z tego niezwykła ponad siedemdziesięciominutowa odyseja muzyczno-kosmiczna, podróż poza kresy naszego Układu Słonecznego. Każda z kompozycji odnosi się do konkretnego ciała niebieskiego, wśród których natrafić możemy również na tak zwane planety pozasłoneczne, niekiedy oddalone od Ziemi o setki lat świetlnych, jak chociażby Gliese 581 c, GJ 1214 b (z gwiazdozbioru Wężownika), Kepler 22 b (z gwiazdozbioru Łabędzia) czy Proxima Centauri b, która okrąża gwiazdę będącą najbliższą sąsiadką Słońca. Od dźwiękowych ilustracji tych właśnie planet rozpoczyna się płyta Olesia. W sumie jest to niemal dwadzieścia minut dźwięków, które przybyły do nas z odległego Wszechświata. Dużo w tym powłóczystej elektroniki, ale także zgrzytów, trzasków, szumów i sygnałów z kosmosu (vide charakterystyczne „pikanie” w „Proxima Centauri b”). Wszystko to płynie w – posługując się słownictwem rodem z literatury science fiction – nieczasie bądź bezczasie. Niekiedy przebijają się na plan pierwszy bardziej konwencjonalne akordy, jak na przykład fortepian (w „GJ 1214 b”), innym znów razem z chaotycznego noise’u rodzi się przyjaźniejsza uszom melodia (ponownie „Proxima Centauri b”). Generalnie na całej płycie dominują, co jak najbardziej zrozumiałe, wszak jesteśmy w próżni kosmicznej – przenikliwy chłód i mrok. Zdarzają się też – dla odmiany – momenty „jaśniejsze” (vide „Eris”), które jednak szybko nikną spowite pełną niepokoju czernią („Jupiter”, „Amalthea”). Wkroczywszy w granice Układu Słonecznego (za sprawą Eris – leżącej za orbitą Neptuna planety karłowatej w dysku rozproszonym), możemy stwierdzić, że muzyka Olesia wcale nie staje się radośniejsza. Bo choć znajdujemy się bliżej domu, to jednak – w ziemskiej mierze – wciąż piekielnie daleko. Nadal więc dominują dźwięki pełne niepokoju („Carme”, „Bianca”, „Pluto”, „Oberon”, „Deimos”), niekiedy podrasowane przesterami („Venus”) bądź efektami smyczków („Charon”). Z kolei w utworach dłuższych, jak chociażby w „Io” oraz „Titanie”, Bartłomiej w większym stopniu nawiązuje do mistrzów elektroniki, którym dedykował swoje dzieło. Płytę zamyka „Methuselah”, czyli opowieść o – najprawdopodobniej – jednej z najstarszych gwiazd we Wszechświecie (konkretnie: w gwiazdozbiorze Wagi), która może liczyć sobie nawet dwanaście miliardów lat (stąd w jej nazwie nawiązanie do starotestamentowego Matuzalema). „Songs of Planets and Moons” to nie płyta dla każdego. Ale ci, którzy wychowali się na klasyce rockowej elektroniki, którzy nie stronią od ambitnego, bliskiego awangardzie ambientu, czują ciarki na plecach, gdy ktoś w ich obecności mówi o drone music, a na dodatek interesują się astronomią i od dziecka marzą o podróżach kosmicznych – mogą poczuć się, nomen omen, wniebowzięci. Warto włączyć ten album po zmroku i wsłuchiwać się w niego, patrząc w – o ile pogoda nam go nieco uchyli – rozgwieżdżone niebo. Sebastian Chosiński The story of the album ‘Songs of Planets and Moons’ began when I first heard the sounds recorded by the Cassini, Voyager 1, and Voyager 2 space probes from their explorations of the far reaches of space. These unmanned spacecraft record all of the information they encounter including the electromagnetic vibrations of planets, which are then processed into sounds audible to the human ear. These sounds fascinated me to such an extent that I chose nineteen of them to create music from by processing them electronically and adding a kind of musical commentary as well as structure from myself. The whole forms a kind of sonoristic expedition to the distant corners of the universe, which at times go far beyond the Solar System. It begins with Gliese 581 c, a super-Earth extrasolar planet orbiting the red dwarf Gliese 581, located in the constellation of Libra about 20 light years from Earth – which astronomically is a very short distance. Gliese 581 is ranked 89th on the list of closest star systems to Earth. Another expedition celestial object is the extrasolar super-Earth planet GJ 1214 b, orbiting the star GJ 1214 in the constellation Ophiuchus at a distance of 13 parsecs or 42 light years from Earth. With a diameter of about 2.7 times that of Earth, it is largely composed of water and probably hydrogen. GJ 1214 b is considered the best candidate for an oceanic planet. Next point of journey – Kepler-22b is also an extrasolar planet located in the ecosphere of a Sun-like star. The planet has a diameter 2.4 times that of Earth and is located about 600 light years from the Solar System in the Cygnus constellation. As its mass and density are unknown, it is not known whether it resembles the rocky Earth in structure, but we do know that it orbits the star Kepler-22 in 290 days. Proxima Centauri b (Proxima b), the closest known extrasolar planet, is an Earth-type extrasolar planet orbiting the star Proxima Centauri. This star is a component of the larger Alpha Centauri triple system and the closest star to the Sun. Eris is a trans-Neptunian object, i.e., a planetoid revolving around the Sun beyond the orbits of Neptune. Its mass was estimated shortly after its discovery to be greater than that of Pluto and for this reason it was referred to in the media as the tenth planet. Along with Pluto and Ceres, it is classified as a dwarf planet. The gas giant Jupiter, is the largest planet in the Solar System and the fifth planet from the Sun. Jupiter’s mass is slightly less than one thousandth the mass of the Sun, but still two and a half times greater than the combined mass of the other planets in the Solar System. Together with Saturn, Uranus and Neptune, they form a group of gas giants, sometimes also referred to as the Jovian planets. While Jupiter is orbited by ninety-five moons, Amalthea or Jupiter V, is the largest of Jupiter’s four inner moons with an irregular shape whose surface is covered with numerous impact craters. Amalthea’s average density is relatively low at 0.86 g/cm3. This suggests that it is composed largely of water ice and that its interior has a porous structure. Jupiter’s eighth largest moon is Elara, an irregularly shaped moon that is the thirteenth natural satellite in terms of distance from Jupiter. The object has a diameter of about 86 kilometers and orbits the planet in 259 days. Carme, or Jupiter XI, is most likely an intercepted asteroid that suffered a collision and disintegrated into a dozen or so pieces, which are now moons included in the Carme group. This group is characterized by similar orbits and a reddish color. Carme is the largest object of the group and its mass accounts for as much as 99% of the entire group. Jupiter’s suite (tracks 6 – 10) is rounded off by Io, or Jupiter I, which is one of the Galilean moons. It is the third largest moon of Jupiter and the fourth largest in the Solar System. It is characterized by extremely strong volcanic activity as a result of strong tidal deformation. Venus, on the other hand, is the second most distant planet in the Solar System from the Sun as well as the third most luminous celestial body visible in the sky after the Sun and Moon. Classified as a rocky (a.k.a. Earth-type) planet, it is sometimes referred to as a ‘twin planet’ or ‘sister Earth’ due to its similar size, mass, and chemical composition. Bianca or Uranus VIII is a small inner moon of Uranus that was discovered on January 23, 1986, in images sent by the Voyager 2 probe. Virtually nothing is known about it except its orbital parameters and size. Titan, also called Saturn VI, is Saturn’s largest moon and the only one in the Solar System surrounded by a dense atmosphere in which complex weather phenomena occur. It is also the only body outside of Earth on which surface reservoirs of liquid, specifically lakes of liquid methane, have been discovered. The dwarf planet Pluto, also known as a plutoid, is the brightest object in the Kuiper Belt. It belongs to the broader group of trans-Neptunian objects and the plane on which it moves is strongly inclined to the plane of the ecliptic with a strongly eccentric orbit that partly runs closer to the Sun than the orbit of Neptune. Pluto is orbited by at least five moons, one of which, Charon, is only half of its diameter. Charon, also called Pluto I, is Pluto’s largest natural satellite. However, due to its small size and long distance from the Sun, little is known about Charon’s structure and chemical composition. It is believed to be covered in a layer of water ice with a temperature of ca. -220°C. Oberon, or Uranus IV, is the second largest and outermost satellite of the five main moons of Uranus. Oberon is an ice moon consisting of about 50% ice, 30% silicates, and 20% methane-bonded carbon-nitrogen components. It has numerous craters on its surface, which are covered by an unknown dark material. Deimos, on the other hand, is the smaller and more distant of Mars’ two moons. Deimos is probably a former asteroid that was steered towards Mars by Jupiter’s gravitational field. Deimos is composed of carbon-rich rock and ice. While covered with craters, its surface is smooth due to the filling of the craters with a thick layer of regolith. The dwarf planet and plutoid, Haumea, belongs to the Kuiper Belt which is an area of the Solar System extending beyond Neptune’s orbit. It has a recently discovered ring, 75% of its surface is covered in ice, and it orbits the Sun in an eccentric orbit that takes around 281 years. Methuselah (PSR B1620-26 b) is an extrasolar planet located about 12,400 light years from Earth in the constellation of Scorpius. The planet orbits the binary system PSR B1620-26, which is composed of a pulsar and a white dwarf. The oldest known planet, it is believed to be 12.7 billion years old (93.1% of the age of the Universe, which is 13.75 billion years old). Have a good trip Bartłomiej Oleś ..::TRACK-LIST::.. 1. Gliese 581 c 03:22 2. GJ 1214 b 07:06 3. Kepler-22b 01:58 4. Proxima Centauri b 08:49 5. Eris 02:26 6. Jupiter 04:11 7. Almathea 03:04 8. Elara 00:55 9. Carme 02:55 10. Io 07:53 11. Venus 01:36 12. Bianca 03:44 13. Titan 07:35 14. Pluto 03:54 15. Charon 03:08 16. Oberon 03:02 17. Deimos 03:54 18. Haumea 01:41 19. Methuselah 02:38 ..::OBSADA::.. Music recorded and mixed by Bartłoimiej Oleś Mastering by Michał Rosicki Artwork by Blanka Tomaszewska https://www.youtube.com/watch?v=YFCAZrlF1K8 SEED 15:00-22:00. POLECAM!!!
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-07-27 16:38:03
Rozmiar: 309.46 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
..::INFO::..
Vangelis (gr. Βαγγέλης), właśc. Ewangelos Odiseas Papatanasiu (gr. Ευάγγελος Οδυσσέας Παπαθανασίου; ur. 29 marca 1943 w Agrii koło Wolos, zm. 17 maja 2022 w Paryżu - grecki kompozytor muzyki elektronicznej i filmowej. Vangelis urodził się 29 marca 1943 roku w Agrii koło Wolos, w Grecji. Edukację muzyczną rozpoczął w wieku 4 lat, a już w wieku 6 lat miał swój pierwszy publiczny występ, na którym prezentował własne kompozycje. Vangelis był w dużej części samoukiem - odmawiał pobierania lekcji gry na pianinie, a w ciągu swojej kariery nie zdobył formalnej wiedzy na temat notacji muzycznej. Uczył się muzyki poważnej, malarstwa i reżyserii filmowej na Akademii Sztuk Pięknych w Atenach. Zyskał światową sławę dzięki swoim wyjątkowym, często epickim kompozycjom, które łączyły elementy muzyki elektronicznej, symfonicznej i rockowej. Wstawka zawiera drugi oficjalny album solowy Vangelisa. Title: Heaven And Hell Artist: Vangelis Country: Grecja Year: 1975 Genre: Elektroniczna Format / Codec: MP3 Audio bitrate: 320 Kbps ...( Track list )... 1. Heaven and Hell (część pierwsza) – 22:05 Bacchanale – 4:40 Symphony to the powers b – 8:18 Movement 3 – 4:03 So long ago, so clear – 4:58 2. Heaven and Hell (część druga) – 21:20 Intestinal Bat – 3:18 Needles and Bones – 3:22 12 o'clock – 8:48 Aries – 2:05 A Way – 3:45
Seedów: 27
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-07-07 13:15:34
Rozmiar: 98.96 MB
Peerów: 58
Dodał: Uploader
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Najdłuższa podróż, jaką można sobie wyobrazić, trwa ponad 47 lat. Od momentu startu 5 września 1977 r. Voyager One przebył już 15 570 216 669 mil (25 057 834 774,96 km) od Ziemi w chwili pisania tego tekstu, a odległość ta nadal rośnie! Za 300 lat Voyager One dotrze do Obłoku Oorta, którego przekroczenie zajmie 30 000 lat. Jeśli sonda pozostanie nienaruszona, za około 18 000 lat będzie oddalona od Słońca o rok świetlny. Łączność z sondą jest utrzymywana za pośrednictwem Deep Space Network (DSN), przy użyciu anten o średnicy 34 i 70 metrów, zlokalizowanych w trzech kompleksach: w pobliżu Madrytu w Hiszpanii, Canberry w Australii i Goldstone (w pobliżu Barstow) w Kalifornii. Do kadłuba każdej sondy Voyager przymocowana jest 12-calowa, pozłacana miedziana płyta gramofonowa. Zawiera ona pozdrowienia wypowiadane w 55 językach, a także muzykę, dźwięki i obrazy przedstawiające różnorodność życia i kultury na Ziemi. Voyager widział już rzeczy tak niewyobrażalne dla nas, jak ogromne odległości, które pokonał. Ten album opowiada o jego marzeniach - jeśli jakieś ma. Audio Cave The longest journey one can imagine has lasted over 47 years. Since its launch on September 5, 1977, Voyager One has already traveled 15,570,216,669 miles (25,057,834,774.96 km) from Earth as of this writing and the distance continues to grow! In 300 years, Voyager One will reach the Oort Cloud, which will take 30,000 years to cross. If the probe remains intact, in about 18,000 years, it will be one light-year away from the Sun. Communication with the probe is maintained through the Deep Space Network (DSN), using antennas 34 and 70 meters in diameter, located in three complexes: near Madrid in Spain, Canberra in Australia, and Goldstone (near Barstow) in California. Attached to the hull of each Voyager probe is a 12-inch, gold-plated copper phonograph record. It contains greetings spoken in 55 languages, as well as music, sounds, and images representing the diversity of life and culture on Earth. Voyager has already seen things as unimaginable to us as the vast distances it has traveled. This album is about its dreams—if it has any. Audio Cave To, co na początku mogło wydawać się ekstrawagancją i chwilowym kaprysem muzyka jazzowego, w ciągu kolejnych miesięcy, począwszy od jesieni ubiegłego roku, nabrało rumieńców. Drumbientone by Bartłomiej Oleś przekształcił się bowiem w pełnoprawny projekt artystyczny, którego dyskografia wzbogaciła się właśnie o album numer cztery: „Voyager Dreams”. Od jesieni ubiegłego roku Bartłomiej Oleś nie spuszcza z elektroniczno-ambientowego tonu. W ciągu dziesięciu miesięcy pod szyldem Drumbientone opublikował już cztery pełnowymiarowe albumy, na których znalazła się muzyka inspirowana twórczością mistrzów rocka elektronicznego (spod znaku „szkoły berlińskiej”) oraz ambientu. Zaczął od „Songs of Planets and Moons” (2024), później dorzucił „Seaish Dreams of Electric Waves” (2025) i „Storm of Light” (2025), a po trzech miesiącach jeszcze „Voyager Dreams”, która tematycznie nawiązuje do debiutanckiego krążka. Co je łączy? Po pierwsze: fakt, że oba wydawnictwa ukazały się nakładem VinylON Records w wersjach winylowej i kompaktowej. Po drugie: poświęcone są one eksploracji Wszechświata przez sondy kosmiczne NASA. Choć w przypadku najnowszego albumu artysta skupił się tylko na jednej z nich – tej, która rozpoczęła swoją misję najwcześniej. To wystrzelona z przylądka Canaveral na Florydzie 5 września 1977 roku Voyager 1. Od tamtej pory minęło już prawie czterdzieści lat, a wykonana ludzką ręką sonda wciąż przemierza bezkresy Kosmosu. Jej celem pierwotnym było badanie Jowisza i Saturna oraz ich księżyców. Obecnie, jak się szacuje, znajduje się już mniej więcej 24 miliardy kilometrów od Ziemi i mknie w kierunku gwiazdozbiory Wężownika. Ale „Voyager Dreams” ma też coś wspólnego z baśnią. Oleś bowiem antropomorfizuje swoją bohaterkę, obdarzając ją… marzeniami. Tym samym przemierzająca Wszechświat sonda przestaje być jedynie martwym przedmiotem, wysłanym w odległe zakątki „okiem” człowieka, zyskuje uczucia, kontempluje obrazy, które do niej docierają. A artysta przekłada to na język muzyki. W efekcie powstał kolejny concept-album, nad którym muzyk pracował tym razem zaskakująco długo, bo od grudnia 2024 do lutego 2025 roku. Owocem stało się ponad czterdziestopięciominutowe dzieło podzielone na siedem rozdziałów. Ma ono oczywiście wiele wspólnego z poprzednimi płytami opublikowanymi pod szyldem Drumbientone. Choć mam wrażenie, że jeszcze więcej jest w nim klasycznego ambientu. Na początek odsłuchu wykonajmy proste ćwiczenie. Wystarczy, „odpalając” krążek, zamknąć oczy i wyobrazić sobie, że patrzymy w przestrzeń kosmiczną. Dominuje w niej próżnia, lecz nawet gołym okiem dostrzeżemy wypełniającą ją materię (pojedyncze gwiazdy, ich konstelacje, komety i tym podobne). Ogrom tej pustki będzie zapewne z jednej strony przerażający, ale z drugiej – również fascynujący. I tak odbiera ją Oleś. Choć Voyager 1 przemieszcza się z olbrzymią, niewyobrażalną jak na warunki ziemskie prędkością, patrząc na niego z boku (co jest oczywiście nierealne), odnosilibyśmy jednak wrażenie, że tkwi w miejscu, ewentualnie przechadza się leniwie. Nie dziwi więc, że w kolejnych utworach – od otwierającego album „Dream number 969”, poprzez „Dream number 100,029” i „Dream number 300,058” – mamy do czynienia przede wszystkim z powłóczystą elektroniką, snującymi się monotonnie dźwiękami. Tak płyną kolejne minuty. Ale to wcale nie znaczy, że nic się nie dzieje. Muzyka Olesia ewoluuje, dochodzą do niej wciąż nowe elementy: pozorna senność (jak w „Dream number 969”) przekształca się w idealnie oddający głębię Kosmosu majestat („Dream number 100,029”), by wkrótce zmrozić krew mroczno-niepokojącymi barwami („Dream number 300,058”). Dopiero w czwartym w kolejności „Dream number 6,000,051” nastrój nieco się rozjaśnia, a „Dream number 9” zaskakuje bogactwem tonów, które jednoznacznie kojarzą się z japońską muzyką etniczną (można nawet odnieść wrażenie – i jest to tylko wrażenie! – że Bartłomiej gra na biwie bądź koto). Jest to o tyle zrozumiałe, że kompozycję tę Polak zadedykował Hiroshiemu Yoshimurze (1940-2003), pionierowi ambientu w Kraju Kwitnącej Wiśni. W „Dream number 6,200” powraca obecny na innych płytach Drumbientone duch ambientowych dzieł takich klasyków, jak Klaus Schulze czy Tangerine Dream. Elektroniczna pulsacja jest jednak tylko krótkim przerywnikiem, albowiem w finałowym „Dream number Don’t Remember” artysta powraca do stonowanych pasaży, w których pozornej martwocie tkwi jednak życie. A raczej „życie”, bo rozumiane czysto symbolicznie. W oddali przepływa pył międzygwiazdowy, przez sondę przenikają cząstki kosmiczne, fale grawitacyjne odkształcają czasoprzestrzeń. A Voyager 1, dopóki starczy mu energii (szacuje się, że powinno ona wyczerpać się w tym roku), „płynie” dalej i dalej od Ziemi i istot, które go stworzyły. Sebastian Chosiński ..::TRACK-LIST::.. 1. Dream number 969 07:13 2. Dream number 100,029 05:29 3. Dream number 300,058 05:09 4. Dream number 6,000,051 04:45 5. Dream number 9 08:42 6. Dream number 6,200 03:45 7. Dream number Don't remember 10:20 ..::OBSADA::.. Bartłomiej Oleś - muzyka, komputer, symulatory software’owe, nagranie, miks https://www.youtube.com/watch?v=AYHZTJgvROY SEED 15:00-22:00. POLECAM!!!
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-30 19:36:08
Rozmiar: 106.32 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Najdłuższa podróż, jaką można sobie wyobrazić, trwa ponad 47 lat. Od momentu startu 5 września 1977 r. Voyager One przebył już 15 570 216 669 mil (25 057 834 774,96 km) od Ziemi w chwili pisania tego tekstu, a odległość ta nadal rośnie! Za 300 lat Voyager One dotrze do Obłoku Oorta, którego przekroczenie zajmie 30 000 lat. Jeśli sonda pozostanie nienaruszona, za około 18 000 lat będzie oddalona od Słońca o rok świetlny. Łączność z sondą jest utrzymywana za pośrednictwem Deep Space Network (DSN), przy użyciu anten o średnicy 34 i 70 metrów, zlokalizowanych w trzech kompleksach: w pobliżu Madrytu w Hiszpanii, Canberry w Australii i Goldstone (w pobliżu Barstow) w Kalifornii. Do kadłuba każdej sondy Voyager przymocowana jest 12-calowa, pozłacana miedziana płyta gramofonowa. Zawiera ona pozdrowienia wypowiadane w 55 językach, a także muzykę, dźwięki i obrazy przedstawiające różnorodność życia i kultury na Ziemi. Voyager widział już rzeczy tak niewyobrażalne dla nas, jak ogromne odległości, które pokonał. Ten album opowiada o jego marzeniach - jeśli jakieś ma. Audio Cave The longest journey one can imagine has lasted over 47 years. Since its launch on September 5, 1977, Voyager One has already traveled 15,570,216,669 miles (25,057,834,774.96 km) from Earth as of this writing and the distance continues to grow! In 300 years, Voyager One will reach the Oort Cloud, which will take 30,000 years to cross. If the probe remains intact, in about 18,000 years, it will be one light-year away from the Sun. Communication with the probe is maintained through the Deep Space Network (DSN), using antennas 34 and 70 meters in diameter, located in three complexes: near Madrid in Spain, Canberra in Australia, and Goldstone (near Barstow) in California. Attached to the hull of each Voyager probe is a 12-inch, gold-plated copper phonograph record. It contains greetings spoken in 55 languages, as well as music, sounds, and images representing the diversity of life and culture on Earth. Voyager has already seen things as unimaginable to us as the vast distances it has traveled. This album is about its dreams—if it has any. Audio Cave To, co na początku mogło wydawać się ekstrawagancją i chwilowym kaprysem muzyka jazzowego, w ciągu kolejnych miesięcy, począwszy od jesieni ubiegłego roku, nabrało rumieńców. Drumbientone by Bartłomiej Oleś przekształcił się bowiem w pełnoprawny projekt artystyczny, którego dyskografia wzbogaciła się właśnie o album numer cztery: „Voyager Dreams”. Od jesieni ubiegłego roku Bartłomiej Oleś nie spuszcza z elektroniczno-ambientowego tonu. W ciągu dziesięciu miesięcy pod szyldem Drumbientone opublikował już cztery pełnowymiarowe albumy, na których znalazła się muzyka inspirowana twórczością mistrzów rocka elektronicznego (spod znaku „szkoły berlińskiej”) oraz ambientu. Zaczął od „Songs of Planets and Moons” (2024), później dorzucił „Seaish Dreams of Electric Waves” (2025) i „Storm of Light” (2025), a po trzech miesiącach jeszcze „Voyager Dreams”, która tematycznie nawiązuje do debiutanckiego krążka. Co je łączy? Po pierwsze: fakt, że oba wydawnictwa ukazały się nakładem VinylON Records w wersjach winylowej i kompaktowej. Po drugie: poświęcone są one eksploracji Wszechświata przez sondy kosmiczne NASA. Choć w przypadku najnowszego albumu artysta skupił się tylko na jednej z nich – tej, która rozpoczęła swoją misję najwcześniej. To wystrzelona z przylądka Canaveral na Florydzie 5 września 1977 roku Voyager 1. Od tamtej pory minęło już prawie czterdzieści lat, a wykonana ludzką ręką sonda wciąż przemierza bezkresy Kosmosu. Jej celem pierwotnym było badanie Jowisza i Saturna oraz ich księżyców. Obecnie, jak się szacuje, znajduje się już mniej więcej 24 miliardy kilometrów od Ziemi i mknie w kierunku gwiazdozbiory Wężownika. Ale „Voyager Dreams” ma też coś wspólnego z baśnią. Oleś bowiem antropomorfizuje swoją bohaterkę, obdarzając ją… marzeniami. Tym samym przemierzająca Wszechświat sonda przestaje być jedynie martwym przedmiotem, wysłanym w odległe zakątki „okiem” człowieka, zyskuje uczucia, kontempluje obrazy, które do niej docierają. A artysta przekłada to na język muzyki. W efekcie powstał kolejny concept-album, nad którym muzyk pracował tym razem zaskakująco długo, bo od grudnia 2024 do lutego 2025 roku. Owocem stało się ponad czterdziestopięciominutowe dzieło podzielone na siedem rozdziałów. Ma ono oczywiście wiele wspólnego z poprzednimi płytami opublikowanymi pod szyldem Drumbientone. Choć mam wrażenie, że jeszcze więcej jest w nim klasycznego ambientu. Na początek odsłuchu wykonajmy proste ćwiczenie. Wystarczy, „odpalając” krążek, zamknąć oczy i wyobrazić sobie, że patrzymy w przestrzeń kosmiczną. Dominuje w niej próżnia, lecz nawet gołym okiem dostrzeżemy wypełniającą ją materię (pojedyncze gwiazdy, ich konstelacje, komety i tym podobne). Ogrom tej pustki będzie zapewne z jednej strony przerażający, ale z drugiej – również fascynujący. I tak odbiera ją Oleś. Choć Voyager 1 przemieszcza się z olbrzymią, niewyobrażalną jak na warunki ziemskie prędkością, patrząc na niego z boku (co jest oczywiście nierealne), odnosilibyśmy jednak wrażenie, że tkwi w miejscu, ewentualnie przechadza się leniwie. Nie dziwi więc, że w kolejnych utworach – od otwierającego album „Dream number 969”, poprzez „Dream number 100,029” i „Dream number 300,058” – mamy do czynienia przede wszystkim z powłóczystą elektroniką, snującymi się monotonnie dźwiękami. Tak płyną kolejne minuty. Ale to wcale nie znaczy, że nic się nie dzieje. Muzyka Olesia ewoluuje, dochodzą do niej wciąż nowe elementy: pozorna senność (jak w „Dream number 969”) przekształca się w idealnie oddający głębię Kosmosu majestat („Dream number 100,029”), by wkrótce zmrozić krew mroczno-niepokojącymi barwami („Dream number 300,058”). Dopiero w czwartym w kolejności „Dream number 6,000,051” nastrój nieco się rozjaśnia, a „Dream number 9” zaskakuje bogactwem tonów, które jednoznacznie kojarzą się z japońską muzyką etniczną (można nawet odnieść wrażenie – i jest to tylko wrażenie! – że Bartłomiej gra na biwie bądź koto). Jest to o tyle zrozumiałe, że kompozycję tę Polak zadedykował Hiroshiemu Yoshimurze (1940-2003), pionierowi ambientu w Kraju Kwitnącej Wiśni. W „Dream number 6,200” powraca obecny na innych płytach Drumbientone duch ambientowych dzieł takich klasyków, jak Klaus Schulze czy Tangerine Dream. Elektroniczna pulsacja jest jednak tylko krótkim przerywnikiem, albowiem w finałowym „Dream number Don’t Remember” artysta powraca do stonowanych pasaży, w których pozornej martwocie tkwi jednak życie. A raczej „życie”, bo rozumiane czysto symbolicznie. W oddali przepływa pył międzygwiazdowy, przez sondę przenikają cząstki kosmiczne, fale grawitacyjne odkształcają czasoprzestrzeń. A Voyager 1, dopóki starczy mu energii (szacuje się, że powinno ona wyczerpać się w tym roku), „płynie” dalej i dalej od Ziemi i istot, które go stworzyły. Sebastian Chosiński ..::TRACK-LIST::.. 1. Dream number 969 07:13 2. Dream number 100,029 05:29 3. Dream number 300,058 05:09 4. Dream number 6,000,051 04:45 5. Dream number 9 08:42 6. Dream number 6,200 03:45 7. Dream number Don't remember 10:20 ..::OBSADA::.. Bartłomiej Oleś - muzyka, komputer, symulatory software’owe, nagranie, miks https://www.youtube.com/watch?v=AYHZTJgvROY SEED 15:00-22:00. POLECAM!!!
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-30 19:28:27
Rozmiar: 246.76 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...( Info )...
Artist: 4 Strings Album: Rewild The World Year: (2021) Genre: Trance Format: [FLAC] ...( TrackList )... 1 Rewild The World 3:06 2 Rewild The World (Extended Mix) 5:21
Seedów: 79
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-25 16:07:00
Rozmiar: 52.19 MB
Peerów: 12
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Com Truise Album: Cyanide Sisters Year: (2017) Genre: [FLAC] ...( TrackList )... 1 Cyanide Sisters 3:03 2 Sundriped 4:05 3 BASF Ace 4:44 4 Slow Peels 4:37 5 Iwywaw 3:46 6 Norkuy 6:14 7 5891 2:08 8 Pyragony 3:42 9 Tripyra 2:03 10 Space Dust 3:25 11 Innerfacer 4:02
Seedów: 84
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-25 16:06:50
Rozmiar: 292.04 MB
Peerów: 20
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Com Truise Album: Silicon Tare Year: (2016) Genre: [FLAC] ...( TrackList )... 1 Sunspot 4:04 2 Forgive 3:26 3 Diffraction 4:13 4 Silicon Tare 4:02 5 du Zirconia 5:58
Seedów: 74
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-25 16:06:46
Rozmiar: 158.76 MB
Peerów: 19
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist...............: Deep Forest, DeLaurentis & Eric Mouquet Album................: Deep Ocean Genre................: Ambient Elettronica Year.................: 2023 Codec................: Reference libFLAC 1.5 ...( TrackList )... 001. Deep Forest, Eric Mouquet & DeLaurentis - Deep Ocean (Part 1) 002. Deep Forest, Eric Mouquet & DeLaurentis - Deep Ocean (Part 2) 003. Deep Forest, Eric Mouquet & DeLaurentis - Deep Ocean (Part 3)
Seedów: 37
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-25 16:05:57
Rozmiar: 62.68 MB
Peerów: 8
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist...............: Deep Forest & Olivier Delevingne Album................: Deep Forest Delevingne Crystal Clear Genre................: Elettronica Year.................: 2024 Codec................: Reference libFLAC 1.5 ...( TrackList )... 001. Deep Forest & Olivier Delevingne - Danube Passa 002. Deep Forest & Olivier Delevingne - Walking On a Doom 003. Deep Forest & Olivier Delevingne - Crystal Clear 004. Deep Forest & Olivier Delevingne - Must Be an Angel 005. Deep Forest & Olivier Delevingne - Fresh Touch 006. Deep Forest & Olivier Delevingne - Andine Passa 007. Deep Forest & Olivier Delevingne - Vivaldeep 008. Deep Forest & Olivier Delevingne - Sable Chaud 009. Deep Forest & Olivier Delevingne - Procession
Seedów: 145
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-24 17:39:36
Rozmiar: 293.09 MB
Peerów: 37
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist...............: Deep Forest Album................: Entering Peace Genre................: New Age Year.................: 2025 Codec................: Reference libFLAC 1.5 ...( TrackList )... 001. Deep Forest - Passing Energy 002. Deep Forest - Listeners Only 003. Deep Forest - Things Just 004. Deep Forest - Notable Place 005. Deep Forest - Finale Vast 006. Deep Forest - Story Earplugs 007. Deep Forest - Tranquility Above 008. Deep Forest - Filtered Refract 009. Deep Forest - At Tention 010. Deep Forest - Be Magic 011. Deep Forest - Joyful See 012. Deep Forest - Arpeggio Stars 013. Deep Forest - Resonant Holliday 014. Deep Forest - Dynamic Radio 015. Deep Forest - Thoughts Informal 016. Deep Forest - Length Creation 017. Deep Forest - Park Healer 018. Deep Forest - Luck Leisure 019. Deep Forest - Chorus Hyperspace 020. Deep Forest - Harmonise Perfect 021. Deep Forest - Bed Allure 022. Deep Forest - Are Teaming 023. Deep Forest - Cheer Awakening 024. Deep Forest - Relieving Texture 025. Deep Forest - Lock Meteor 026. Deep Forest - Delights Human 027. Deep Forest - Tried Amble 028. Deep Forest - Happiness Ability 029. Deep Forest - Rely Pave 030. Deep Forest - Healthy Beloved 031. Deep Forest - Lock Chorus 032. Deep Forest - Concert Constellation 033. Deep Forest - Treble Phonetics 034. Deep Forest - Doesnt Heavenly 035. Deep Forest - Instruments Accent
Seedów: 130
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-24 17:39:29
Rozmiar: 953.87 MB
Peerów: 40
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist...............: Deep Forest Album................: Deep Formosa Genre................: Elettronica Year.................: 2020 Codec................: Reference libFLAC 1.5 ...( TrackList )... 001. Deep Forest Feat. Sauljaljul - Battle Song 002. Deep Forest Feat. Ara Kimbo - Le mer 003. Deep Forest Feat. Kuskus Ancient Ballads Choir - Naluwan 004. Deep Forest Feat. Kuskus Ancient Ballads Choir - Naluwan (Bonus Track)
Seedów: 129
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-20 13:36:05
Rozmiar: 131.73 MB
Peerów: 12
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist...............: Deep Forest Album................: MMXVI Remixes Genre................: Ambient Elettronica Year.................: 2017 Codec................: Reference libFLAC 1.5 ...( TrackList )... 001. Deep Forest - Sing with the Birds (Katuchat Remix) 002. Deep Forest - Sing with the Birds (Gaudi Remix) 003. Deep Forest - Sing with the Birds (Onuka Remix) 004. Deep Forest - Sing with the Birds (Fakear Remix) 005. Deep Forest - Sing with the Birds (Sweatson Klank Remix) 006. Deep Forest - Sing with the Birds (Pixelord Remix) 007. Deep Forest - Sing with the Birds (Fytch Remix)
Seedów: 199
Komentarze: 0
Data dodania:
2025-06-19 11:24:48
Rozmiar: 183.44 MB
Peerów: 13
Dodał: Uploader
|
|||||||||||||