![]() |
|
|||||||||||||
Ostatnie 10 torrentów
Ostatnie 10 komentarzy
Discord
Kategoria:
Muzyka
Ilość torrentów:
23,977
Opis
Artist: Eric Clapton
Album: Rarities 1983-2022 Year: 2023 Genre: Blues Rock, Classic Rock Format: Flac 1 Stone Free 4:46 2 Crossroads (Live in Birmingham, England, 1986) 6:31 3 White Room (Live in Birmingham, England, 1986) 6:33 4 Theme From A Movie That Never Happened (Orchestral) 3:30 5 Pilgrim (2020 Remix) 7:28 6 32-20 Blues (Live At Royal Albert Hall, 1993) 3:18 7 County Jail Blues (Live At Royal Albert Hall, 1993) 3:04 8 Born Under A Bad Sign 3:50 9 Isn't It A Pity 2:20 10 Freight Train 3:53 11 Take A Little Walk With Me 4:08 12 Heart Of A Child 7:03 13 Rollin' And Tumblin' 4:32 14 Let Me Love You 5:07 15 Tears In Heaven 4:34 16 Wonderful Tonight 9:09 ![]()
Seedów: 1
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-10-01 12:44:12
Rozmiar: 507.26 MB
Peerów: 6
Dodał: Uploader
Opis
Artist: Eric Clapton
Album: Complete Clapton Year: 2007 Genre: Blues Rock, Classic Rock Format: Flac Eric Clapton - Complete Clapton CD1 01.Eric Clapton - I Feel Free (Cream) [2:55] 02.Eric Clapton - Sunshine Of Your Love (Cream) [4:12] 03.Eric Clapton - White Room (Cream) [4:59] 04.Eric Clapton - Crossroads (Live At Winterland) (Cream) [4:08] 05.Eric Clapton - Badge (Cream) [2:43] 06.Eric Clapton - Presence Of The Lord (Blind Faith) [4:49] 07.Eric Clapton - After Midnight [3:09] 08.Eric Clapton - Let It Rain [5:07] 09.Eric Clapton - Bell Bottom Blues (Derek & The Dominos) [5:02] 10.Eric Clapton - Layla (Derek & The Dominos) [7:10] 11.Eric Clapton - Let It Grow [4:57] 12.Eric Clapton - I Shot The Sheriff [4:23] 13.Eric Clapton - Knockin On Heavens Door [4:24] 14.Eric Clapton - Hello Old Friend [3:35] 15.Eric Clapton - Cocaine [3:36] 16.Eric Clapton - Lay Down Sally [3:50] 17.Eric Clapton - Wonderful Tonight [3:41] 18.Eric Clapton - Promises [3:00] 19.Eric Clapton - I Cant Stand It [4:08] Eric Clapton - Complete Clapton CD2 01.Eric Clapton - Ive Got A Rock N Roll Heart [3:16] 02.Eric Clapton - Shes Waiting [4:57] 03.Eric Clapton - Forever Man [3:15] 04.Eric Clapton - Its In The Way That You Use It [4:14] 05.Eric Clapton - Miss You [5:08] 06.Eric Clapton - Pretending [4:43] 07.Eric Clapton - Bad Love [5:09] 08.Eric Clapton - Tears In Heaven [4:35] 09.Eric Clapton - Layla (Unplugged) [4:39] 10.Eric Clapton - Running On Faith (Unplugged) [6:13] 11.Eric Clapton - Motherless Child [2:59] 12.Eric Clapton - Change The World [3:56] 13.Eric Clapton - My Fathers Eyes [5:25] 14.Eric Clapton - Riding With The King (With B.B. King) [4:25] 15.Eric Clapton - Sweet Home Chicago [5:17] 16.Eric Clapton - If I Had Possession Over Judgement Day [3:28] 17.Eric Clapton - Ride The River (With J.J. Cale) [4:36] Podziękowali (1) ![]()
Seedów: 9
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-10-01 12:44:11
Rozmiar: 1.04 GB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.
..::OPIS::.. Płyta ukazała się w 2022 r. na 25-lecie zespołu. Przez ten czas Eye For An Eye zdążyli nagrać 5 dużych płyt, epkę, split i wydać nawet swój pożegnalny koncert na dvd... Bo w międzyczasie zdążyli się też rozpaść i powrócić. Nowy album nagrali [od koniec 2021. Płyta nazywa się „Teraz” i chodzi w niej o to, że punk rock, hardcore i underground ciągle żyją i ciągle krzyczą o tym, o czym trzeba krzyczeć. „Teraz” to 10 nowych piosenek – płyta krótka, zwarta, ostra i prosto w ryj jak winyle Minor Threat. No dobra, jest też kapka liryzmu. W świecie w którym coraz mniej tonu na serio, EFAE na serio (co nie znaczy że nie bez punkowej ironii) podejmuje niełatwe tematy: dyskryminacja kobiet, katastrofa klimatyczna, cyfrowa dyktatura – to wszystko o czym Wy nie chcecie wiedzieć, a co „oni” skrzętnie ukrywają. Ale punk rock nie jest muzyką tylko do zabawy. Choć oczywiście fajne piosenki, takie jak z tej płyty, jeszcze nikomu nie zaszkodziły i w koncertowym młynie się sprawdzą. W kawałku „Bankiet” gościnnie zaśpiewał Robal z Dezertera; zaś okładkę pięknie zaprojektował nasz nadworny grafik Petr. No i jest to ogólnie kawał dobrej, punkrockowej roboty. ..::TRACK-LIST::.. 1. Rzecz O Banalności Zła 2:02 2. Śpij, Śpij Maleńka 2:22 3. Bankiet (Guest, Vocals Robert Matera) 2:14 4. Katechizm 2:08 5. Teraz 2:08 6. Odklejeni 2:13 7. Hate 1:41 8. Choroba Świata 2:09 9. Cyfrowa Ja 1:24 10. Hope 3:39 ..::OBSADA::.. Vocals - Anna Świstak Bass, Backing Vocals [Chórki] - Damian Fliś Guitar, Backing Vocals [Chórki] - Adam Kotzian, Tomasz Świstak Percussion, Backing Vocals [Chórki] - Rafał Wiśniewski Guest, Backing Vocals [Chórki] - Tymon Kotzian https://www.youtube.com/watch?v=WYK45VE6LXA SEED 14:30-23:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 7
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-30 18:06:35
Rozmiar: 70.16 MB
Peerów: 5
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.
..::OPIS::.. Płyta ukazała się w 2022 r. na 25-lecie zespołu. Przez ten czas Eye For An Eye zdążyli nagrać 5 dużych płyt, epkę, split i wydać nawet swój pożegnalny koncert na dvd... Bo w międzyczasie zdążyli się też rozpaść i powrócić. Nowy album nagrali [od koniec 2021. Płyta nazywa się „Teraz” i chodzi w niej o to, że punk rock, hardcore i underground ciągle żyją i ciągle krzyczą o tym, o czym trzeba krzyczeć. „Teraz” to 10 nowych piosenek – płyta krótka, zwarta, ostra i prosto w ryj jak winyle Minor Threat. No dobra, jest też kapka liryzmu. W świecie w którym coraz mniej tonu na serio, EFAE na serio (co nie znaczy że nie bez punkowej ironii) podejmuje niełatwe tematy: dyskryminacja kobiet, katastrofa klimatyczna, cyfrowa dyktatura – to wszystko o czym Wy nie chcecie wiedzieć, a co „oni” skrzętnie ukrywają. Ale punk rock nie jest muzyką tylko do zabawy. Choć oczywiście fajne piosenki, takie jak z tej płyty, jeszcze nikomu nie zaszkodziły i w koncertowym młynie się sprawdzą. W kawałku „Bankiet” gościnnie zaśpiewał Robal z Dezertera; zaś okładkę pięknie zaprojektował nasz nadworny grafik Petr. No i jest to ogólnie kawał dobrej, punkrockowej roboty. ..::TRACK-LIST::.. 1. Rzecz O Banalności Zła 2:02 2. Śpij, Śpij Maleńka 2:22 3. Bankiet (Guest, Vocals Robert Matera) 2:14 4. Katechizm 2:08 5. Teraz 2:08 6. Odklejeni 2:13 7. Hate 1:41 8. Choroba Świata 2:09 9. Cyfrowa Ja 1:24 10. Hope 3:39 ..::OBSADA::.. Vocals - Anna Świstak Bass, Backing Vocals [Chórki] - Damian Fliś Guitar, Backing Vocals [Chórki] - Adam Kotzian, Tomasz Świstak Percussion, Backing Vocals [Chórki] - Rafał Wiśniewski Guest, Backing Vocals [Chórki] - Tymon Kotzian https://www.youtube.com/watch?v=WYK45VE6LXA SEED 14:30-23:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 10
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-30 18:02:42
Rozmiar: 181.15 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.
..::OPIS::.. Panie i panowie Dr Fleischman z Pieńska! To będzie terapia wstrząsowa: będzie ostro, będzie hard-corowo, będzie rock’n’drollowo! Koncert w legendarnym MDK Zgorzelec... ..::TRACK-LIST::.. 1. on bóg, ja człowiek 04:05 2. pragnienie przegniłe 05:33 3. krok po kroku 04:53 4. twarz człowieka 04:37 5. bez tekstu 04:00 6. ten czas 05:28 7. odchodzimy 03:40 8. tam 04:24 9. piękny dzień 06:35 ..::OBSADA::.. Jacek Bartczak - gitara basowa, wokal Michał Bartczak - gitara, wokal Marcin Dubrawski - perkusja, teksty https://www.youtube.com/watch?v=mdQ_sIY7FAI SEED 14:30-23:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 9
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-30 17:50:46
Rozmiar: 102.20 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.
..::OPIS::.. "Handle With Care" to trzecia płyta amerykańskich mistrzów crossover-thrash, która nie wprowadziła znaczących zmian do muzyki wykonywanej przez Nuclear Assault. Jak się potem miało okazać, była to także ostatnia płyta tak ciepło przyjęta zarówno przez krytyków, jak i fanów. Nie zmienia to faktu, że na albumie zawarty został porządny kawał wysokiej klasy metalowej łupaniny. "Handle With Care" to ostra jazda od początku do końca, utrzymana w całości (no może oprócz kilku fragmentów ostatniego utworu, ale o tym później) w szybkich tempach. Melodii nie znajdziemy tutaj zbyt wiele. Jedyne takie fragmenty to początek "Inherited Hell" czy kilka refrenów. Nie jest to oczywiście przebojowość znana z bardziej klasycznych odmian ciężkiej muzyki, ale wystarcza aby zapamiętać poszczególne utwory i je nawet zanucić. Poza tym pojawia się tutaj wiele smaczków i przerywników, takich jak "Funky Noise" czy ultra-szybki, częściowo blastowany i ledwo półminutowy "Mother's Day". Mamy także samplowane wypowiedzi w "Torture Tactics". Jednak wszystko to, co opisałem, to jedynie dodatki. Skupmy się na rdzeniu Nuclear Assault. Są to przede wszystkim piekielnie ostre riffy Anthony'ego Bramante i Johna Connolly'ego podparte szybką perkusją Glenna Evansa oraz cudownie bulgoczącym basem Dana Lilkera. Nad tym wszystkim góruje skrzecząco-krzyczany wokal wspomnianego Connolly'ego. Nieco ponad pół godziny w tym towarzystwie mija nadzwyczaj szybko, a po zakończeniu pozostaje niedosyt. Najpiękniejsza w tego rodzaju płytach jest ich prostota - panowie prą do przodu, nie bawią się w jakieś skomplikowane struktury i mają duży dystans do swojej twórczości. Jedynie wieńczący całość "Trail Of Tears" nieco wyróżnia się w tym gronie, gdyż między thrashowe fragmenty zgrabnie wpleciono melodyjne zwolnienia. Brzmi to naprawdę dobrze, a co najważniejsze - nadal brzmi to jak Nuclear Assault. "Handle With Care" to płyta w swoim gatunku znakomita, crossover-thrash najwyższej klasy. Każdy fan tego gatunku zna ją pewnie na pamięć, a reszcie polecam - doskonały przykład na to, jak można tworzyć luzacką muzykę na najwyższym poziomie. s7mon Starting off by saying ‘Survive’ is considered by many to be their best (or at least most aggressive) album but ‘Handle with Care’ is definitely my personal favourite. It’s possible this might have been caused by ‘Handle…’ being my first Nuclear Assault album. I’ve always had difficulties trying to decide whether ‘Handle…’ or ‘Survive’ was the superior album. Ah well, they both are the core of Nuclear Assault quality. ‘Emergency’ has got to be one of their lyrically fastest thrashers ever (not counting their short grindy tunes) and a logical follow up to the earlier ‘Equal Rights’ on Survive. It’s hard to keep up with John Connelly’s words on the verses here. And over all there are plenty of speedy thrashers here, more than enough to keep any Nuclear Assault fan happy. ‘New Song’ is as powerful as it is catchy. Which goes for ‘Search and Seizure’ and ‘F#’ as well. Also a lot of hails go to ‘Trail Of Tears’. These angry thrashers managed to write a more than decent thrash metal power ballad. But the award best song actually does NOT go to any of the fast songs. ‘Critical Mass’ which remains to this day one of the most powerful midtempo thrashers from the eighties together with their classic ‘Brainwashed’ from ‘Survive’. Even the distorted bass sound of Danny Lilker makes sense here! Superb environmentally correct lyrics by Connelly which are really catchy. The way the song progresses from the last line of the chorus (‘Bring on the acid rain’) into the second verse (‘Slightly insane, the type of greed ’) including slide on the guitar is just perfect and you can not help but bang your head to this mighty song. Whether the songs are really fast, syncopated or pretty mid paced, they’re all remarkably catchy here and the band manages to incorporate slightly more melody compared to the previous albums without losing momentum or aggression. No song (not counting short noisy eruptions) can be considered bad or filler. The worst moments on ‘Handle With Care’ are ‘good’ at least. Since the days of ‘Hang The Pope’ and ‘My America’ the short funny songs have become more and more grindcore instead of crossover. ‘Mother’s Day’ is quite a nice grinder (better than ‘Got Another Quarter’ and ‘PSA’ were on Survive), and it doesn’t take too long to feel out of place here. ‘Funky Noise’ however, being a short funky tune (d’oh) was rather obsolete. Also worth mentioning in the funny-department is the Nazi-sample from the classic 1980 movie ‘Blues Brothers’ at the end of ‘Torture Tactics’. The production is dirty but never too much. Less transparent than earlier works with distorted bass guitar mixed in more prominently, making this album sound heavier and at times somewhat sloppier. Not that it’s really sloppy of course but it never gets too clean or tight. Therefore the album just breaths the thrash metal atmosphere. As a whole the album manages to combine the speed metal melodies (especially vocal lines on choruses) of ‘Game Over’ with the full on thrash assault of ‘Survive’ and therefore remains the purest and most crystallised Nuclear Assault release. And bloody brilliant as well. morbert ..::TRACK-LIST::.. 1. New Song 2:59 2. Critical Mass 3:19 3. Inherited Hell 3:30 4. Surgery 2:44 5. Emergency 3:20 6. Funky Noise 0:50 7. F# (Wake Up) 2:58 8. When Freedom Dies 2:33 9. Search & Seizure 4:11 10. Torture Tactics 2:22 11. Mothers' Day 0:32 12. Trail Of Tears 5:44 Live At The Hammersmith Odeon April 10th, 1989 13. Intro / The New Song 3:11 14. Critical Mass 3:11 15. Torture Tactics 2:07 16. Trail Of Tears 3:57 17. Mothers' Day 0:59 18. Funky Noise 0:50 ..::OBSADA::.. John Connelly - guitar, lead vocals Anthony Bramante - lead guitar Dan Lilker - bass Glenn Evans - drums Additional musicians: Barry Stern, Mo Alonso, Ron Holzner - backing vocals https://www.youtube.com/watch?v=LJONWCOoQJ8 SEED 14:30-23:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 4
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-30 17:34:18
Rozmiar: 115.74 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.
..::OPIS::.. Po lekkim wakacyjnym wydawniczym marazmie sezon przedświąteczny prezentuje się całkiem bogato. Wśród wielu zapowiedzianych pozycji, o których będę sukcesywnie pisał, szczególnie interesująco wygląda imponujący box, jakże uwielbianej przeze mnie grupy Camel. Wydawnictwo „Air Born: The MCA & Decca Years 1973-1984” przygotowano z okazji 50-lecia ukazania się pierwszego longplaya formacji. Będzie ono zawierać aż 27 płyt CD (!!!) oraz 5 Blu-Ray’ów. Zestaw wypełnią zremasterowane wersje wszystkich albumów studyjnych, koncertowych oraz singli zrealizowanych przez Camel dla wytwórni MCA i Decca. Do tego dojdą trzy recitale dla BBC: BBC Radio One „In Concert” – 6 czerwiec 1974, BBC Radio One „In Concert” – 22 kwiecień 1975 oraz BBC „In Concert” – Golders Green Hippodrome – 29 wrzesień 1977. Kolejne trzy koncerty to na nowo zmiksowane występy: „Live at Marquee Club, London” – 20 czerwiec 1974, „Live at Hammersmith Odeon” – 14 kwiecień 1976 oraz „Live at Hammersmith Odeon” – 1 październik 1977. Wszystkie te zapisy były co prawda już publikowane jako bonusy na poprzednich edycjach albumów zespołu, ale w nieco chaotyczny i nieuporządkowany sposób. Teraz będzie można ich wysłuchać w całości. Nader ciekawie i obiecująco przestawiają się studyjne (w większości niepublikowane) bonusy, pochodzące z sesji do poszczególnych albumów. Nie ma ich dużo, ale na pewno przysporzą sporo radości fanom formacji. Odrzutem z pierwszego albumu jest utwór „Sarah”. Aż pięć nagrań, które trafiły na płytę „Mirage”, otrzymamy dodatkowo także we wczesnych wersjach demo z 15 czerwca 1973r. Dwa mniej znane nagrania „Autumn” i „Riverman”, zespół zrealizował gdzieś pomiędzy longplayami „Mirage” i „The Snow Goose”. Krążek „Moonmadness” uzupełnią m.in. trzy studyjne dema. I wreszcie utwór „Captured” z płyty „Nude” usłyszymy we wczesnej, nieznanej dotąd wersji. Jakby tego było mało, albumy „Camel”, „Mirage”, „The Snow Goose”, „Moonmadness” i „Nude” otrzymujemy także w zupełnie nowych miksach stereo oraz 5.1. Ogromna szkoda, że w podobny sposób nie opracowano pozostałych płyt. Być może nie udało się odnaleźć taśm z zapisami wielośladowymi? Jeśli chodzi o materiały wideo, to poza paroma klipami i fragmentami występów z TV znajdą się tam koncerty: BBC TV „The Old Grey Whistle Test” – 21 czerwiec 1975, Live at Hammersmith Odeon – 1 październik 1977 oraz film „Pressure Points”. Pudełko uzupełni oczywiście gruba książka oraz plakat. Paweł Nawara The box features 27 CDs & five blu-rays and includes newly remastered versions of every Camel album and single issued between 1973 and 1984, but also includes new stereo and 5.1 Surround Sound versions of five albums, as well as new mixes of three concerts; The Marquee Club, London 1974, Hammersmith Odeon 1976 and Hammersmith Odeon 1977. The package also features previously unreleased outtakes from album recording sessions and BBC Radio ‘In Concert’ appearances from 1974, 1975, 1977 and 1981. Emerging just in time to honour the 50th anniversary of their debut album, Air Born is a sprawling boxed set which, as the title implies, celebrates their years spent with MCA and Decca. This was not always a happy time in terms of the band's relationship with Decca; in particular, after Andy Ward suffered a mental health crisis and attempted suicide, Andrew Latimer wanted to put the band on hiatus for a while to give Ward a chance to recuperate, but heartlessly Decca demanded that Camel put out a new studio album anyway - and pressured them to make it commercially friendly on top of that - which is what led to the critical stumble of The Single Factor. Still, musically speaking this covers the music which Camel built their legacy on and more besides. Full remasters (and, for some select albums, additional stereo remixes) of all the Camel studio releases from their debut to Stationary Traveller are, naturally, included, along with a range of supplementary material ranging from unreleased studio tracks through to full live performances. Much of this stuff has emerged in one form or another as bonus tracks over time, but there are a few significant bits of material which are new to this release. The major scoop of the collection is the full demo tape the band recorded in between their debut album and Mirage, which finds early versions of almost all the Mirage tracks present - only Freefall from that album is missing, and instead we get The Traveller, a Uriah Heep-ish piece which seems to have been abandoned as being more in keeping with their debut album's sound than Mirage's. In terms of sound quality, the demo is top notch, and captures the band's musical growth since they recorded their self-titled album marvellously, forming a hitherto-missing link between that and Mirage. As for the live material, this is largely a mixture of BBC sessions and material released elsewhere, though there are enhancements and additions here and there. Early live performances include the take on God of Light Revisited originally recorded for the Greasy Truckers - Live At Dingwalls Dance Hall release, a funky, Santana-influenced piece. Again, this has been fairly widely repackaged as a bonus track on some issue or other over the years. BBC sessions here include a June 1974 recording showcasing the band fresh from the release of Mirage, a more expansive 1975 offering giving extensive extracts from The Snow Goose (with the band on excellent form and proving they didn't need the orchestra to evoken the album's magic live), their excellent appearance on The Old Grey Whistle Test, and a 1977 Sight and Sound In Concert appearance from the Rain Dances lineup primarily focused on that album but also including great takes on Snow Goose material, Never Let Go from the debut, and an absolutely stellar take on Lunar Sea from Moonmadness. Much of this material has shown up as bonus tracks or on bootlegs over the years, but it's nice to get it in fairly definitive versions here. Rather than presenting A Live Record in either its original or expanded configurations, the box instead offers the complete original live recordings from the different shows which made up that release. This includes a full set from the Marquee Club in October 1974, in which the band both burn through excellent renditions of Mirage-era material and road test compositions which would later make it onto The Snow Goose. The sound quality on this is remarkably good - perhaps the best of any of the pre-Goose live offerings here - and it's interesting how the Snow Goose compositions differ to account for the lack of an orchestra in tow. Naturally, there's also the Royal Albert Hall full performance of The Snow Goose with orchestra from 1975, which would form the basis of the second disc of A Live Record; this is enhanced by an encore performance of Lady Fantasy, skillfully adapted to account for the orchestra. We also get a full concert set from the Hammersmith Odeon in 1976; previously only smatterings of this had been borrowed for the extended CD version of A Live Record or on some reissues of Moonmadness, but having the full show to hand in its original running order is excellent. There's a few technical issues audible - notably some faint buzzing on a few tracks which could be down to the original tapes having an issue or might be indicative of some of the band's equipment having a bit of a moment, but this is a mild blemish easily overlooked, especially since some care seems to have been taken here to tidy up the lives tapes as best as possible. This live set is especially valuable since it provides a final showcase for the original lineup of Camel - some would say the classic lineup - prior to personnel shifts and their Rain Dances-era drift into a Canterbury-influenced direction. You get Latimer, Ward, Ferguson, and Bardens at the absolute top of their game, with a setlist drawn from some of the greatest albums not just in the Camel discography but in the progressive rock pantheon as a whole, with the setlist finally presented on disc more or less as it was conceived to be delivered onstage; when you think about it, that's absolutely fantastic. The band return to the Odeon in 1977 for a barnstorming set which, along with some stray tracks from other venues rounding off the Live Record material. The 1977 Odeon show is the fullest document of the Rain Dances lineup live on this set, and it's absolutely superb. Between that and the tracks from Bristol and Leeds, the Rain Dances period ends up being the era of the band that's perhaps best-represented by live material here (with The Snow Goose period a close second). Other live material in the collection includes a tightened-up reissue of the BBC session previously released as On the Road 1981 (including two tracks - Summer Lightning and Ice - not included on previous releases of the BBC session) and, lastly, a remaster of Pressure Points. Most prog fans will have at least some of the material here - though the new mixes of Camel, Mirage, The Snow Goose, Moonmadness, and Nude are good enough to be worth dipping into (and the previous mixes are also presented so you can judge which you prefer) - but even Camel fanatics probably won't have all of it. If you've got significant gaps to fill in your Camel collection - or if the prospect of all those live goodies have you salivating - it's highly worthwhile, offering the lion's share of their output in one package. Warthur ..::TRACK-LIST::.. CD 19 - BBC Radio One 'In Concert' at the Hammersmith Odeon: 1. Never Let Go 2. Song Within A Song 3. Lunar Sea 4. Summer Lightning 5. Ice 6. City Life 7. Nude-Drafted 8. Docks 9. Beached 10. Landscapes 11. Changing Places 12. Reflections 13. Captured 14. The Last Farewell ..::OBSADA::.. Andy Latimer - guitar, flute, vocals - see Camel 1973-1984 line-ups https://www.youtube.com/watch?v=yT07lhGikUA SEED 14:30-23:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 5
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-29 17:06:17
Rozmiar: 462.44 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.
..::OPIS::.. Po lekkim wakacyjnym wydawniczym marazmie sezon przedświąteczny prezentuje się całkiem bogato. Wśród wielu zapowiedzianych pozycji, o których będę sukcesywnie pisał, szczególnie interesująco wygląda imponujący box, jakże uwielbianej przeze mnie grupy Camel. Wydawnictwo „Air Born: The MCA & Decca Years 1973-1984” przygotowano z okazji 50-lecia ukazania się pierwszego longplaya formacji. Będzie ono zawierać aż 27 płyt CD (!!!) oraz 5 Blu-Ray’ów. Zestaw wypełnią zremasterowane wersje wszystkich albumów studyjnych, koncertowych oraz singli zrealizowanych przez Camel dla wytwórni MCA i Decca. Do tego dojdą trzy recitale dla BBC: BBC Radio One „In Concert” – 6 czerwiec 1974, BBC Radio One „In Concert” – 22 kwiecień 1975 oraz BBC „In Concert” – Golders Green Hippodrome – 29 wrzesień 1977. Kolejne trzy koncerty to na nowo zmiksowane występy: „Live at Marquee Club, London” – 20 czerwiec 1974, „Live at Hammersmith Odeon” – 14 kwiecień 1976 oraz „Live at Hammersmith Odeon” – 1 październik 1977. Wszystkie te zapisy były co prawda już publikowane jako bonusy na poprzednich edycjach albumów zespołu, ale w nieco chaotyczny i nieuporządkowany sposób. Teraz będzie można ich wysłuchać w całości. Nader ciekawie i obiecująco przestawiają się studyjne (w większości niepublikowane) bonusy, pochodzące z sesji do poszczególnych albumów. Nie ma ich dużo, ale na pewno przysporzą sporo radości fanom formacji. Odrzutem z pierwszego albumu jest utwór „Sarah”. Aż pięć nagrań, które trafiły na płytę „Mirage”, otrzymamy dodatkowo także we wczesnych wersjach demo z 15 czerwca 1973r. Dwa mniej znane nagrania „Autumn” i „Riverman”, zespół zrealizował gdzieś pomiędzy longplayami „Mirage” i „The Snow Goose”. Krążek „Moonmadness” uzupełnią m.in. trzy studyjne dema. I wreszcie utwór „Captured” z płyty „Nude” usłyszymy we wczesnej, nieznanej dotąd wersji. Jakby tego było mało, albumy „Camel”, „Mirage”, „The Snow Goose”, „Moonmadness” i „Nude” otrzymujemy także w zupełnie nowych miksach stereo oraz 5.1. Ogromna szkoda, że w podobny sposób nie opracowano pozostałych płyt. Być może nie udało się odnaleźć taśm z zapisami wielośladowymi? Jeśli chodzi o materiały wideo, to poza paroma klipami i fragmentami występów z TV znajdą się tam koncerty: BBC TV „The Old Grey Whistle Test” – 21 czerwiec 1975, Live at Hammersmith Odeon – 1 październik 1977 oraz film „Pressure Points”. Pudełko uzupełni oczywiście gruba książka oraz plakat. Paweł Nawara The box features 27 CDs & five blu-rays and includes newly remastered versions of every Camel album and single issued between 1973 and 1984, but also includes new stereo and 5.1 Surround Sound versions of five albums, as well as new mixes of three concerts; The Marquee Club, London 1974, Hammersmith Odeon 1976 and Hammersmith Odeon 1977. The package also features previously unreleased outtakes from album recording sessions and BBC Radio ‘In Concert’ appearances from 1974, 1975, 1977 and 1981. Emerging just in time to honour the 50th anniversary of their debut album, Air Born is a sprawling boxed set which, as the title implies, celebrates their years spent with MCA and Decca. This was not always a happy time in terms of the band's relationship with Decca; in particular, after Andy Ward suffered a mental health crisis and attempted suicide, Andrew Latimer wanted to put the band on hiatus for a while to give Ward a chance to recuperate, but heartlessly Decca demanded that Camel put out a new studio album anyway - and pressured them to make it commercially friendly on top of that - which is what led to the critical stumble of The Single Factor. Still, musically speaking this covers the music which Camel built their legacy on and more besides. Full remasters (and, for some select albums, additional stereo remixes) of all the Camel studio releases from their debut to Stationary Traveller are, naturally, included, along with a range of supplementary material ranging from unreleased studio tracks through to full live performances. Much of this stuff has emerged in one form or another as bonus tracks over time, but there are a few significant bits of material which are new to this release. The major scoop of the collection is the full demo tape the band recorded in between their debut album and Mirage, which finds early versions of almost all the Mirage tracks present - only Freefall from that album is missing, and instead we get The Traveller, a Uriah Heep-ish piece which seems to have been abandoned as being more in keeping with their debut album's sound than Mirage's. In terms of sound quality, the demo is top notch, and captures the band's musical growth since they recorded their self-titled album marvellously, forming a hitherto-missing link between that and Mirage. As for the live material, this is largely a mixture of BBC sessions and material released elsewhere, though there are enhancements and additions here and there. Early live performances include the take on God of Light Revisited originally recorded for the Greasy Truckers - Live At Dingwalls Dance Hall release, a funky, Santana-influenced piece. Again, this has been fairly widely repackaged as a bonus track on some issue or other over the years. BBC sessions here include a June 1974 recording showcasing the band fresh from the release of Mirage, a more expansive 1975 offering giving extensive extracts from The Snow Goose (with the band on excellent form and proving they didn't need the orchestra to evoken the album's magic live), their excellent appearance on The Old Grey Whistle Test, and a 1977 Sight and Sound In Concert appearance from the Rain Dances lineup primarily focused on that album but also including great takes on Snow Goose material, Never Let Go from the debut, and an absolutely stellar take on Lunar Sea from Moonmadness. Much of this material has shown up as bonus tracks or on bootlegs over the years, but it's nice to get it in fairly definitive versions here. Rather than presenting A Live Record in either its original or expanded configurations, the box instead offers the complete original live recordings from the different shows which made up that release. This includes a full set from the Marquee Club in October 1974, in which the band both burn through excellent renditions of Mirage-era material and road test compositions which would later make it onto The Snow Goose. The sound quality on this is remarkably good - perhaps the best of any of the pre-Goose live offerings here - and it's interesting how the Snow Goose compositions differ to account for the lack of an orchestra in tow. Naturally, there's also the Royal Albert Hall full performance of The Snow Goose with orchestra from 1975, which would form the basis of the second disc of A Live Record; this is enhanced by an encore performance of Lady Fantasy, skillfully adapted to account for the orchestra. We also get a full concert set from the Hammersmith Odeon in 1976; previously only smatterings of this had been borrowed for the extended CD version of A Live Record or on some reissues of Moonmadness, but having the full show to hand in its original running order is excellent. There's a few technical issues audible - notably some faint buzzing on a few tracks which could be down to the original tapes having an issue or might be indicative of some of the band's equipment having a bit of a moment, but this is a mild blemish easily overlooked, especially since some care seems to have been taken here to tidy up the lives tapes as best as possible. This live set is especially valuable since it provides a final showcase for the original lineup of Camel - some would say the classic lineup - prior to personnel shifts and their Rain Dances-era drift into a Canterbury-influenced direction. You get Latimer, Ward, Ferguson, and Bardens at the absolute top of their game, with a setlist drawn from some of the greatest albums not just in the Camel discography but in the progressive rock pantheon as a whole, with the setlist finally presented on disc more or less as it was conceived to be delivered onstage; when you think about it, that's absolutely fantastic. The band return to the Odeon in 1977 for a barnstorming set which, along with some stray tracks from other venues rounding off the Live Record material. The 1977 Odeon show is the fullest document of the Rain Dances lineup live on this set, and it's absolutely superb. Between that and the tracks from Bristol and Leeds, the Rain Dances period ends up being the era of the band that's perhaps best-represented by live material here (with The Snow Goose period a close second). Other live material in the collection includes a tightened-up reissue of the BBC session previously released as On the Road 1981 (including two tracks - Summer Lightning and Ice - not included on previous releases of the BBC session) and, lastly, a remaster of Pressure Points. Most prog fans will have at least some of the material here - though the new mixes of Camel, Mirage, The Snow Goose, Moonmadness, and Nude are good enough to be worth dipping into (and the previous mixes are also presented so you can judge which you prefer) - but even Camel fanatics probably won't have all of it. If you've got significant gaps to fill in your Camel collection - or if the prospect of all those live goodies have you salivating - it's highly worthwhile, offering the lion's share of their output in one package. Warthur ..::TRACK-LIST::.. CD 18 - Nude: 1. City Life 2. Nude 3. Drafted 4. Docks 5. Beached 6. Landscapes 7. Changing Places 8. Pomp And Circumstance 9. Please Come Home 10. Reflections 11. Captured 1. The Homecoming 13. Lies 14. The Birthday Cake (The Last Farewell) 15. Nude's Return (The Last Farewell) ..::OBSADA::.. Andy Latimer - guitar, flute, vocals - see Camel 1973-1984 line-ups https://www.youtube.com/watch?v=yT07lhGikUA SEED 14:30-23:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 5
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-29 16:42:40
Rozmiar: 253.27 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.
..::OPIS::.. Ósmy studyjny album jednego z czołowych polskich zespołów grunge'owych, zatytułowany „Cochise”, to prawdziwa muzyczna uczta dla fanów gatunku. Nagrany w LaGrunge Studio w Orli pod czujnym okiem uznanego producenta Krzysztofa Murawskiego, a następnie poddany masteringowi przez Richarda Addisona z Trillium Sound Mastering w Kanadzie, album stanowi doskonałe połączenie tradycji z nowoczesnością. Muzycznie „Cochise” kontynuuje ścieżkę wyznaczoną przez wcześniejsze produkcje zespołu, łącząc energetyczne utwory o ciężkich, niemal metalowych brzmieniach z bardziej subtelnymi, nastrojowymi kompozycjami. Teksty, pełne zaangażowania i emocji, doskonale współgrają z dynamicznymi i kreatywnymi riffami, tworząc harmonijną całość. Album pokazuje, że zespół potrafi pozostać wierny rockowym korzeniom, jednocześnie wprowadzając świeże i oryginalne elementy do swojej twórczości. Na szczególną uwagę zasługują dwa utwory, „Trouble in the Streets of Happiness” i „Garden of the Bones”, w których na fortepianie zagrał wybitny artysta Leszek Możdżer. Płytę promują trzy teledyski: „Say2You”, „Trouble in the Streets of Happiness” oraz „Den of Thieves”. W klipie do „Trouble in the Streets of Happiness” pojawili się gościnnie aktor Maciej Zakościelny w roli głównej oraz Leszek Możdżer. Tradycyjnie, na płycie znalazł się cover, tym razem jest to utwór Króla, Elvisa Presleya - "Burnning Love". „Cochise” to album, który dowodzi, że zespół nie tylko pozostaje na szczycie, ale również nie boi się eksperymentować, wzbogacając swoje brzmienie o nowe, inspirujące pomysły. W 2024 roku zespół Cochise świętuje XX lat na muzycznej scenie! ..::TRACK-LIST::.. 1. Say2You 2. Trouble in the streets of happiness 3. Den of thieves 4. Supreme 5. Garden of the bones 6. Summer sounds 7. About the boy 8. Pain of hope 9. Burning love https://www.youtube.com/watch?v=SMp8A3mlrKM SEED 14:30-23:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 1
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-29 15:25:41
Rozmiar: 262.99 MB
Peerów: 14
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.
..::OPIS::.. Trzeci album istniejącego od 20. lat warszawskiego zespołu, założonego przez wokalistę Radka Nowaka i gitarzystę Alka Januszewskiego, to ziejące pesymizmem studium w czerni, w jaką spowity jest cały świat i jaką jest omotane życie każdego przeciętnego człowieka. W przestrzeni życiowej szkicowanej przez Nowaka każdy jest zaksięgowanym numerem w katalogu („Głosy"), każdego dręczą prywatne demony (ciekawy, finalny „Demony"), każdy na codzień jest obficie polewany gęstą i cuchnącą wydzieliną katastroficznych newsów („Złe wiadomości"). Autor tekstów odwołuje się do klasycznej punkrockowej retoryki, korzeniami sięgającej pierwszego albumu The Clash i naszych rodzimych pionierów gatunku - Brygady Kryzys i Tiltu. Opowiada jednak o rzeczywistości już zgoła innej niż ta sprzed ćwierć wieku, bo o rzeczywistości kreowanej przez mętną politykę na rodzimym podwórku i atmosferę po zamachach terrorystycznych na świecie. A że w dobie globalizmu i my staliśmy się częścią świata, więc w konsekwencji otrzymujemy podwójny koktail, po którym faktycznie może zrobić się czarno przed oczami. Muzyka, jak na teksty przystało, też raczej bliższa jest garażu niż wypasionego studia nagraniowego. Ale to akurat nie wada, bo generalnie trzyma się postpunkowej, indie-rockowej poetyki. A słucha się tego o wiele lepiej i emocjonalniej niż tych wszystkich nibyrockowych wykonawców przymilających się decydentom od radiowych playlist. ..::TRACK-LIST::.. 1. Głosy 2. Złe Wiadomości 3. Radioreggae 4. Czerwone Pieniądze 5. Kamień 6. Syreny 7. Podaj Mi Broń 8. Czarny Pokój 9. Biel 10. Teraz 11. Północ 12. Kryształ 13. Chciałbym Zasnąć 14. Demony https://www.youtube.com/watch?v=SIzgvm8Rg-8 SEED 14:30-23:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 5
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-29 15:06:41
Rozmiar: 119.98 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...( Info )...
Artist: Nancy Sinatra Album: The Essential Year: (2006) Genre: Pop Format: [FLAC] ...( TrackList )... 01. Bang, Bang (Feat. Billy Strange) 02. Sugar Town 03. Somethin' Stupid (Duet With Frank Sinatra) 04. The Highway Song 05. Kind Of A Woman 06. Love Eyes 07. Did You Ever (Duet With Lee Hazlewood) 08. Flowers In The Rain 09. In Our Time 10. Drummer Man (Feat. Hal Blaine) 11. Lady Bird (Duet With Lee Hazlewood) 12. I Love Them All (The Boys In The Band) 13. These Boots Are Made For Walkin' 14. How Does That Grab You, Darlin' 15. Friday's Child 16. Jackson (Duet With Lee Hazlewood) 17. You Only Live Twice 18. Hook And Ladder (Feat. Ry Cooder) 19. Some Velvet Morning (Duet With Lee Hazlewood) 20. So Long, Babe 21. God Knows I Love You 22. Here We Go Again 23. 100 Years 24. Let Me Kiss You 25. Machine Gun Kelly 26. Shot You Down (Audio Bullys Feat. Nancy Sinatra) ![]()
Seedów: 66
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-29 10:52:01
Rozmiar: 457.54 MB
Peerów: 13
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Bill Weeds Album: Walk It Off Year: 2024 Genre: Jazz Format: mp3 320 kbps ...( TrackList )... 01. Walk It Off 02. You’re In Love With Someone 03. Yvonne 04. Voor Jou Yvonne 05. Noah’s Dance 06. My Man Ed 07. Love Is Wild 08. Silver Dollar ![]()
Seedów: 13
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-29 10:51:21
Rozmiar: 151.89 MB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: The Rheingans Sisters Album: Start Close In Year: 2024 Genre: Folk Quality: FLAC 24Bit-96kHz ...( TrackList )... 01. Devils 02. Brädmarsch 03. Un Voltigeur 04. Livet Behöver Inga Droger 05. The Great Devil - Mr. Turner's Hornpipe 06. Drink Up 07. Shade Chaser 08. Si Sabiatz Drolletas 09. Marche à la Cabrette 10. Old Neptune 11. Over & Over Again 12. Purcell's ![]()
Seedów: 23
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-29 10:51:14
Rozmiar: 1.08 GB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Mike Casey Album: Valencia Year: 2024 Genre: Jazz Quality: FLAC 24Bit-44.1kHz ...( TrackList )... 01. The Beauty of Everyday Life 02. Venus (Remastered) 03. Ghazal 04. Universal Gratitude 05. Calle Pizarro 06. Valencia 07. Universal Gratitude (Reprise) ![]()
Seedów: 12
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-29 10:50:29
Rozmiar: 356.38 MB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Kate Bollinger Album: Songs From A Thousand Frames Of Mind Year: 2024 Genre: Folk, Pop Format: mp3 320 kbps ...( TrackList )... 01. What’s This About (La La La La) 02. To Your Own Devices 03. Any Day Now 04. God Interlude 05. Lonely 06. Running 07. In A Smile 08. Postcard From A Cloud 09. I See It Now 10. Sweet Devil 11. All This Time ![]()
Seedów: 21
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-29 10:49:48
Rozmiar: 87.63 MB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Amy Grant Album: House Of Love (Expanded Anniversary Edition) Year: 1994 Genre: Pop Format: mp3 320 kbps ...( TrackList )... 01. Lucky One (2024 Remaster) 02. Say You'll Be Mine (2024 Remaster) 03. Whatever It Takes (2024 Remaster) 04. House Of Love (2024 Remaster) 05. The Power (2024 Remaster) 06. Oh How The Years Go By (2024 Remaster) 07. Big Yellow Taxi (2024 Remaster) 08. Helping Hand (2024 Remaster) 09. Love Has A Hold On Me (2024 Remaster) 10. Our Love (2024 Remaster) 11. Children Of The World (2024 Remaster) 12. House Of Love (Michael Omartian Version) 13. Oh How The Years Go By (Keith Thomas Version) 14. The Power (2024 Version) 15. Helping Hand (2024 Version) 16. Politics Of Kissing 17. Life's Gonna Change 18. House Of Love (The Classic Philly Soul Mix) 19. Lucky One (The Lucky Street Mix) 20. Big Yellow Taxi (The Alternate Paradise Mix) 21. House Of Love (The South Street Mix) 22. Lucky One (The A_C Rhythm Mix) 23. Say You'll Be Mine (Radio Mix) 24. Lucky One (Remix) 25. Big Yellow Taxi (The Paradise Mix) 26. Children Of The World _ Jesus Loves The Little Children 27. Lucky One (Kupper Radio) 28. Oh How The Years Go By (Radio Mix w_Intro) 29. Lucky One (Kupper 12_ Mix) 30. Lucky One (Churban 12_ Mix) ![]()
Seedów: 25
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-29 10:49:06
Rozmiar: 302.35 MB
Peerów: 6
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Luke Bryan Album: Mind Of A Country Boy Year: 2024 Format: mp3 320 kbps ...( TrackList )... 01. Mind Of A Country Boy 02. Love You, Miss You, Mean It 03. Country Song Came On 04. Pair Of Boots 05. But I Got A Beer In My Hand 06. Kansas 07. Country On 08. Fish On The Wall 09. She's Still Got It 10. Closing Time In California 11. For The Kids 12. Southern and Slow 13. I'm On A Tractor 14. Jesus 'Bout My Kids ![]()
Seedów: 160
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-29 10:48:22
Rozmiar: 109.38 MB
Peerów: 128
Dodał: Uploader
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.
..::OPIS::.. “Gruzy absolutu, rewizja symboli” to druga płyta trójmiejskich Garsów na której jest wolniej, ciemniej i bardziej depresyjnie. Mocno osadzona sekcja i soczyste gitary tworzą gęstą, duszną atmosferę i emocjonalny ciężar za sprawą tekstów o dramacie człowieka w trakcie konfliktów. Gars łączy melancholię ze wściekłością. Odrobili lekcję ze znajomości takich post metalowych zespołów, jak Amen Ra czy Neurosis. Wciąż słychać u nich echa fascynacji francuską sceną screamo z Le pre je ou souis mort na czele ale także echa gitarowej alternatywy sprzed dwóch dekad typu Shellac czy Fugazi. Korzeniami natomiast mocno sięgają nowojorskiego hardcore'a spod znaku Biohazard. Tym, co wyróżnia nową płytę Gars na scenie post hardcore/metal jest osiągnięte brzmienie. Klasyczne gitary i wzmacniacze, minimalna ilość efektów i postprodukcji sprawiły, że Garsi w 2012 roku brzmią żywcem jak z lat 90. To też pewnie sprawiło, że miksu i masteringu płyty podjął się twórca brzmienia Nirvany, Skin Yard czy Mudhoney – Jack Endino. Trójmiejscy muzycy nie bali się zaprosić do współpracy przy nagraniach tak różnych osób, jak Konrad Siedlecki z Radia Bagdad, Marzena Drzeżdżon z Empire, Asia Kucharska z Kiev Office czy Krzysztof Jakub Szwarc z zespołu Nieszksypczrze, który dograł niezwykłe partie altówki. Grupa GARS powstała w Trójmieście w 2008 roku, więc są zespołem stosunkowo młodym . Tworzy go piątka muzycznych „Samców Alfa” (po wysłuchaniu ich ostatniego krążka mogę śmiało tak o nich napisać): Przemysław Lebiedziński – wokal i sample, Adam Piskorz – bas, Jakub Rusakow – gitara, Miłosz Rusakow – perkusja oraz Radek Skowroński – gitara. Ich dotychczasowe dokonania to EP-ka „Numer zero” z 2008 roku, i LP „Gdzie akcja rozwija się” z roku 2011. Oba wydawnictwa wydane własnym sumptem. Trzeci, recenzowany właśnie przeze mnie krążek to wydany w 2012 roku przez No Sanctuary Records „Gruzy absolutu / rewizja symboli” Gdybym miał go opisać jak najkrócej i najdobitniej przy tym, to ciśnie mi się na usta jedno określenie: „zajebiście fantastycznie dołująco – miażdżące wydawnictwo”. I przyznam, że takie oblicze GARS- ów łykam od razu. Pomijając symbolikę tytułów (konia z rzędem temu kto odgadnie o co w nich chodzi czy o daty czy to jakiś kod), nieważne, że po wysłuchaniu tekstów człowiek czuję się jak coś co czasem na trawniku przylepia się do podeszwy, to nic, że tak destrukcyjnie działa na psyche, że po jej wysłuchaniu człowiek ma ochotę obwiesić się ładunkami i udać się do najbliższej siedziby ZUS- u , Urzędu Skarbowego lub innego z tych instytucji, które najczęściej psują nam krew. I p…….le to czy czekałyby na mnie za to dziewice. Warstwa tekstowa tej płyty to życie. Ale nie to z Pudelka czy też innego tego typu gówna. To życie pełne niewygody, przeciwności i kontrowersji, to życie zwykłych szarych ludzi i ich problemy, ich reakcje i walka z wiatrakami, hipokryzje i zakłamania, wojny, okrucieństwo wobec innych ludzi i zwierząt. I to wszystko wykrzyczane wręcz w naszym ojczystym języku do mikrofonu, tym dobitniej więc trafiające do słuchacza. Co do muzyki zaś to ten krążek to dźwiękowy kafar. Miażdży i nie pozostawia jeńców. Jeżeli potrzebujecie rozładować swoje frustracje i wyrzygać gorycz, która pali od wewnątrz to ta płyta jest do tego stworzona. Kanonada perkusji, przesterowane, „brudno” brzmiące gitary, miażdżący i wbijający się w mózg bas i kapitalnie dopasowane do tego wokale. A to wszystko w ostrym, hardcore’owym tempie. Może utraciłem część słuchu, może sąsiedzi przestaną odpowiadać mi „dzień dobry”, może za jakiś czas pies wypełznie spod wanny. Mam to gdzieś. Było warto. A do tego samo brzmienie tej płyty. Żywcem wyrwana z lat 90. Chylę czoła za to, co wycisnął z tej płyty Jack Endino (to ten od brzmienia płyt Nirvany i Mudhoney). Nie można było tego zrobić lepiej. Potęga , soczystość a przy tym selektywnie bez zarzutu. Dodam jeszcze, że dużo „smaczku” dodali tej płycie także zaproszeni goście: Konrad Siedlecki z Radia Bagdad, Marzena Dreżdżon z Empire, Aśka Kucharska z Kiev Office, Krzysztof Jakub Szwarc z Nieszksypczrze. Doborowe towarzystwo. Może powiecie, że słuchanie tej płyty tyle razy mnie odmóżdżyło, ale nota jest wysoka 9,5/10 (brakujące 0,5 dołożę jak ktoś objaśni mi tytuły) Irek Dudziński Warstwa tekstowa nigdy nie była dla mnie najważniejsza w muzyce. Szanuje jednak grupy, które starają się stawiać słowa na równi z muzyką. Często wychodzi z tego wielopoziomowe arcydzieło lub intrygujący koncept. Niemniej jednak zespoły eksplorujące tematykę społeczno-polityczną czy też geopolityczną zawsze najmniej mnie interesowały, a właśnie w takiej niszy porusza się trójmiejski Gars. Często zdarza się, że takie grupy działają tylko dla wyładowania ogólnej frustracji, czy goryczy jaka w nich wzbiera, używając do tego niecenzuralnych i nieskładnych zdań. Taka muzyka nie ma dla mnie wtedy żadnej wartości, może po za „gimnastyczną”, bo można się przy niej efektywnie wyładować. Na całe szczęście, mimo przewijającego się tu i ówdzie patetyzmu i czasami zbędnej pretensjonalności, Gars używa słów, jako całkiem sprawnego oręża unikając przy tym wulgaryzmów. Już tytuły utworów, co bardziej zainteresowanym życiem politycznym posłużą jako wskazówka, że grupa z Trójmiasta należy do zespołów „zaangażowanych”. Swoją drogą zabawa w rozszyfrowywanie ukrytych w tytułach poszczególnych kompozycji dat jest całkiem zajmująca. W paru miejscach musiałem zasięgnąć wiedzy „wujka Google” i wciąż nie wiem do czego odnosi się jedna z dat. Mogę jednak zdradzić, że pojawiają się tu m.in. takie wydarzenia jak wstąpienie Polski do Unii Europejskiej, czy też NATO etc. Reszty nie zdradzę, bo nie chcę psuć zabawy. Przejdźmy wreszcie do muzyki, bo to jednak ona powinna być głównym tematem recenzji. Gars na swojej drugiej płycie obciąża brzmienie i wkracza w ramy post-metalu z domieszką hardcore’u. Pierwszy na krążku utwór jeszcze o tym nie przekonuje, bo to tak naprawdę post-rockowa introdukcja, która w delikatny sposób zaznajamia nas z ogólnym klimatem muzyki jaką przyjdzie nam słuchać przez następne trzydzieści parę minut. Zaraz po niej jednak przychodzi pora na pierwszy singiel, do którego powstał bardzo interesujący komiksowy teledysk. 270492 to mocna, bezkompromisowa kompozycja, a nakręcony do niej obrazek tylko to uwydatnia. Oglądając go, zwróćcie uwagę, jak świetnie muzyka łączy się tu z obrazem. Z kolei Miłosz Rusakow świetnie wykorzystał w tym utworze swój zestaw perkusyjny sprawiając, że wielokrotnie zdaję się nam, że przenieśliśmy się gdzieś na front. W końcu płyta opowiada o dramacie człowieka w trakcie konfliktów... Grupa nie poprzestaje jednak na destrukcyjnym brzmieniu swoich instrumentów, ale chętnie oddala się w stonowane, przepełnione emocjami rejony, które nadają albumowi „Gruzy absolutu, rewizja symboli” ludzkiego czynnika. Pomagają w tym liczni goście z różnych muzycznych światów. Oklaski dla zespołu za taką odwagę, bo kto by się spodziewał na tej płycie dziewczyny, która wydzierała się na scenie „polsatowskiego” show Must Be The Music, czy Asi Kucharskiej z Kiev Office, która w tak piękny sposób pomaga zamknąć ten album. Oprócz nich na krążku udziela się Konrad Siedlecki z Radia Bagdad i Krzysztof Jakub Szwarc z Nieszksypczrze, który w paru utworach czarują brzmieniem swojej altówki. Wspomniałem o brzmieniu… Miksem i masteringiem zajmował się taki jeden „szaraczek”, co odpowiadał wieki temu za brzmienie takich grup, jak Nirvana, czy Mudhoney… Jack Endino chyba się nazywa, może znacie? No dobra, ale teraz na poważnie. Coraz więcej polskich zespołów sięga po pomoc zagranicznych producentów i to cieszy, bo nasze grupy w końcu zaczynają brzmieć na światowym poziomie. Tak też jest z Gars. Ich najnowszy album śmiało postawiłbym na półce wśród zagranicznych gwiazd tego gatunku. Nie dość, że płyta ma solidny „sound” to jeszcze same kompozycje prezentują naprawdę wysoki poziom. Taki 111111, w którym „wrzeszczy” Marzena Drzeżdżon z Empire (wspomniana dziewczyna z Must Be The Music) to rasowy hardcore z ciekawym wyciszeniem i zgrabnie wplecionym samplem. Z kolei 260112 to już kompozycja bliższa tuzom post-metalu – ciężkie gitary, gęsta praca perkusji i basu, a do tego jeden z najciekawszych tekstów. 280908 dzięki odważnemu użyciu altówki i posępnemu klimatowi przyrównałbym do Neurosis. Ponadto, należy zauważyć, że Piołun – wokalista zespołu – ma równie „brzydki” głos jak wokalista wspomnianej formacji – Scott Kelly. Byłbym zapomniał, ale „hałaśliwcy” z Trójmiasta śpiewają wyłącznie w języku polskim! Nadaje to muzyce jakąś niewyjaśnioną głębie i szczerość przekazu. Nie sądzę, że będzie to przeszkodą dla zagranicznych słuchaczy, którzy trafią na album „Gruzy absolutu, rewizja symboli”. Moje pierwsze spotkanie z muzyką Gars przebiegało w dość burzliwym i absorbującym momencie mojego życia, a jednak w jakiś sposób udało się jej przebić do mojej świadomości i przyciągnąć uwagę, a czasami nawet wzbudzić szczery podziw. Mimo, że teksty w wielu przypadkach pozostały dla mnie tylko ciekawostką to muzyka Gars z pewnością nie raz jeszcze rozbrzmi w moich czterech ścianach. Naprawdę dobry album! Dawid Zielonka https://progrock.org.pl/rock-progresywny/post-rock/item/9695-gruzy-absolutu-rewizja-symboli Wbrew opiniom kolegów po piórze, którzy nie zachwycają się twórzością Gars, debiut tej formacji zrobił na mnie całkiem pozytywne wrażenie. Może nie do końca przemawiały do mnie teksty w ojczystym języku, ale teraz już wiem, że Gars w formie anglojęzycznej straciliby na wartości. Zresztą teksty na drugiej płycie tego zespołu - "Gruzy absolutu, rewizja symboli", choć pretensjonalne, czasem infantylne i trochę zbyt "proste", to jeden z atutów, bo łatwo się z nimi utożsamić, a przy okazji wkur... na otaczającą nas rzeczywistość. Szarą, smutną i piekielnie niesprawiedliwą. Nie wiem tylko o co chodzi z zapisem cyfrowym tytułów utworów, możliwe, że każda z cyfr odpowiada znakowi na klawiaturze telefonu (to by było coś!), ale staram się nie zaprzątać sobie tym głowy. Za to do serducha i umysłu WOLNO wkracza dół, pesymizm i ogólny marazm. Gars robią to, w czym wielu od dawna w tym kraju babrać się nie chce - w ślimaczym tempie budują atmosferę przygnębienia. Tylko po to, aby niczym walec zmiażdżyć słuchacza ścianą dźwięku osadzoną na hardcore`owym kręgosłupie. Sprawdzony patent? Owszem, ale nie do końca na naszym poletku. At the drive`inowskie tło i surowość brzmienia potęgują siłę przekazu Gars i pozwalają postawić to wydawnictwo w czołówce krajowego undergroundu. Ciekawe, co pokażą następnym razem. O ile z tego smutku się nie rozpadną. Grzegorz 'Chain' Pindor The new album from Polish melodic post hardcore band GARS is a formidable landscape of open emotions and weighted textures which find home in a realm of depressive and shadowed cloaked atmospheres. Dealing with aspects of human tragedy, madness, and personal conflict, it is a release which is fully evocative even though lyrically the Polish only delivery hides the full extent of what one imagines is content as impacting as that of the sounds. Released on No Sanctuary Records, Gruzy absolutu, rewizja symboli is the second album from the band following on from their debut full length Gdzie akcja rozwija się of last year and their Numer zero EP of 2008. The quintet of vocalist Przemysław Lebiedziński, guitarists Jakub Rusakow and Radek Skowroński, bassist Adam Piskorz, and Miłosz Rusakow on drums, has according to the promo for the new album brought a heavier slower gaited presence than before. This being our first introduction we can only go by that statement but certainly the consuming intensity and fully enveloping richness of the pessimistic coated sounds and massive consumption permeating them gives firm evidence to this evolution of the band’s sound. It is a superbly crafted blend of raging aggression and melodic elegance seamlessly and skilfully entwined for an impressive and enthralling result. As raw as it is heatedly engaging, the album is a triumph which lights up the passions and without doubt one of the highlight releases of the year. Mixed and mastered by producer Jack Endino (Nirvana, Skin Yard, Mudhoney), the album has a clear and uncluttered sound which gars_okladkaallows all the subtle and imagination elements to find clarity and union within the harsh uncompromising overall breath of the release. It starts with the initially blistered air of opener 101112, an instrumental which connects to and ignites emotions, its tonal evocation and melodramatic strings inspiring dark imagery. This merges into the following confrontation of 270492. The track begins with the same subdued whisper of the starter around a spine of sinewy rhythms and hard staring bass riffs. Into its stride the song brews a caustic cloud of sonic grazing and vocal squalls, all short of furnace intensity but fully impacting in their effect. Continuing to blend the gentler and coarser elements with ease the track is a potent full beginning to the release. The stark yet fiery stances of 280908 and 111111 both capture the imagination next with their sizzling hot guitar weaves, prowling basslines, and drums which are as uncompromising as they are unpredictably inventive. The first of the two has a shifting distressed presence with despondence, anger, and darkness of the heart pervading ingredients upon the senses. It is the melancholic strings which kiss the air at the climax of the track though which leave the biggest impression to fire up further emotive thoughts. The second is a similarly shaped track in sound which a twist of dual vocals to its passage and great drone like qualities to the groove which appears throughout, not forgetting the ferocious climactic fire it finishes on. If there is any ‘flaw’ with the release it is a similarity in what are admittedly few rather than many moments on the album but it can at times cause a blending of songs if not giving full focus to them as with this pair. This is not something you can place upon the best track on the album 01054. It is an abrasive pleasure, every member spoiling peace with their distinct intimidating skills and corrosive sounds. The first part of the song is a crawling sonic infestation which evolves into the eventual groove metal beast of insidious infectiousness and mesmeric contagious grooves. It is a glorious violation which out shines the other impressive slabs of excellent aural attitude. Completed by the sprawling density and acid of 260112, the synapse challenging climate of 271005, and 120399 with the returning strings accompanied by a gorgeous female voice again emerging the senses in overwhelming yet magnetic atmospheres, the album is an outstanding encounter which fans of bands ranging from Neurosis, Amen Ra, and Deftones will find a deep resonance with. Accomplished in quality and individual skills, and powerful in ambience and atmospheric manipulation, Gruzy absolutu, rewizja symboli is a should investigate release. The RingMaster ..::TRACK-LIST::.. 1. 101112 03:24 2. 270492 04:51 3. 280908 06:31 4. 111111 05:09 5. 010504 04:19 6. 260112 05:41 7. 271005 04:40 8. 120399 04:12 ..::OBSADA::.. Adam Piskorz - bas, głos Jakub Rusakow - gitara Miłosz Rusakow - bębny Przemek Lebiedziński - głos, sample Radek - gitara Gościnnie: Konrad 'Sielak' Siedlecki, Asia Kucharska, Marzena Dżeżdżon - głosy Krzysztof Jakub Szwarc - altówka https://www.youtube.com/watch?v=xxKrbHDQ23g SEED 14:30-23:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 4
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-29 08:29:28
Rozmiar: 92.29 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.
..::OPIS::.. “Gruzy absolutu, rewizja symboli” to druga płyta trójmiejskich Garsów na której jest wolniej, ciemniej i bardziej depresyjnie. Mocno osadzona sekcja i soczyste gitary tworzą gęstą, duszną atmosferę i emocjonalny ciężar za sprawą tekstów o dramacie człowieka w trakcie konfliktów. Gars łączy melancholię ze wściekłością. Odrobili lekcję ze znajomości takich post metalowych zespołów, jak Amen Ra czy Neurosis. Wciąż słychać u nich echa fascynacji francuską sceną screamo z Le pre je ou souis mort na czele ale także echa gitarowej alternatywy sprzed dwóch dekad typu Shellac czy Fugazi. Korzeniami natomiast mocno sięgają nowojorskiego hardcore'a spod znaku Biohazard. Tym, co wyróżnia nową płytę Gars na scenie post hardcore/metal jest osiągnięte brzmienie. Klasyczne gitary i wzmacniacze, minimalna ilość efektów i postprodukcji sprawiły, że Garsi w 2012 roku brzmią żywcem jak z lat 90. To też pewnie sprawiło, że miksu i masteringu płyty podjął się twórca brzmienia Nirvany, Skin Yard czy Mudhoney – Jack Endino. Trójmiejscy muzycy nie bali się zaprosić do współpracy przy nagraniach tak różnych osób, jak Konrad Siedlecki z Radia Bagdad, Marzena Drzeżdżon z Empire, Asia Kucharska z Kiev Office czy Krzysztof Jakub Szwarc z zespołu Nieszksypczrze, który dograł niezwykłe partie altówki. Grupa GARS powstała w Trójmieście w 2008 roku, więc są zespołem stosunkowo młodym . Tworzy go piątka muzycznych „Samców Alfa” (po wysłuchaniu ich ostatniego krążka mogę śmiało tak o nich napisać): Przemysław Lebiedziński – wokal i sample, Adam Piskorz – bas, Jakub Rusakow – gitara, Miłosz Rusakow – perkusja oraz Radek Skowroński – gitara. Ich dotychczasowe dokonania to EP-ka „Numer zero” z 2008 roku, i LP „Gdzie akcja rozwija się” z roku 2011. Oba wydawnictwa wydane własnym sumptem. Trzeci, recenzowany właśnie przeze mnie krążek to wydany w 2012 roku przez No Sanctuary Records „Gruzy absolutu / rewizja symboli” Gdybym miał go opisać jak najkrócej i najdobitniej przy tym, to ciśnie mi się na usta jedno określenie: „zajebiście fantastycznie dołująco – miażdżące wydawnictwo”. I przyznam, że takie oblicze GARS- ów łykam od razu. Pomijając symbolikę tytułów (konia z rzędem temu kto odgadnie o co w nich chodzi czy o daty czy to jakiś kod), nieważne, że po wysłuchaniu tekstów człowiek czuję się jak coś co czasem na trawniku przylepia się do podeszwy, to nic, że tak destrukcyjnie działa na psyche, że po jej wysłuchaniu człowiek ma ochotę obwiesić się ładunkami i udać się do najbliższej siedziby ZUS- u , Urzędu Skarbowego lub innego z tych instytucji, które najczęściej psują nam krew. I p…….le to czy czekałyby na mnie za to dziewice. Warstwa tekstowa tej płyty to życie. Ale nie to z Pudelka czy też innego tego typu gówna. To życie pełne niewygody, przeciwności i kontrowersji, to życie zwykłych szarych ludzi i ich problemy, ich reakcje i walka z wiatrakami, hipokryzje i zakłamania, wojny, okrucieństwo wobec innych ludzi i zwierząt. I to wszystko wykrzyczane wręcz w naszym ojczystym języku do mikrofonu, tym dobitniej więc trafiające do słuchacza. Co do muzyki zaś to ten krążek to dźwiękowy kafar. Miażdży i nie pozostawia jeńców. Jeżeli potrzebujecie rozładować swoje frustracje i wyrzygać gorycz, która pali od wewnątrz to ta płyta jest do tego stworzona. Kanonada perkusji, przesterowane, „brudno” brzmiące gitary, miażdżący i wbijający się w mózg bas i kapitalnie dopasowane do tego wokale. A to wszystko w ostrym, hardcore’owym tempie. Może utraciłem część słuchu, może sąsiedzi przestaną odpowiadać mi „dzień dobry”, może za jakiś czas pies wypełznie spod wanny. Mam to gdzieś. Było warto. A do tego samo brzmienie tej płyty. Żywcem wyrwana z lat 90. Chylę czoła za to, co wycisnął z tej płyty Jack Endino (to ten od brzmienia płyt Nirvany i Mudhoney). Nie można było tego zrobić lepiej. Potęga , soczystość a przy tym selektywnie bez zarzutu. Dodam jeszcze, że dużo „smaczku” dodali tej płycie także zaproszeni goście: Konrad Siedlecki z Radia Bagdad, Marzena Dreżdżon z Empire, Aśka Kucharska z Kiev Office, Krzysztof Jakub Szwarc z Nieszksypczrze. Doborowe towarzystwo. Może powiecie, że słuchanie tej płyty tyle razy mnie odmóżdżyło, ale nota jest wysoka 9,5/10 (brakujące 0,5 dołożę jak ktoś objaśni mi tytuły) Irek Dudziński Warstwa tekstowa nigdy nie była dla mnie najważniejsza w muzyce. Szanuje jednak grupy, które starają się stawiać słowa na równi z muzyką. Często wychodzi z tego wielopoziomowe arcydzieło lub intrygujący koncept. Niemniej jednak zespoły eksplorujące tematykę społeczno-polityczną czy też geopolityczną zawsze najmniej mnie interesowały, a właśnie w takiej niszy porusza się trójmiejski Gars. Często zdarza się, że takie grupy działają tylko dla wyładowania ogólnej frustracji, czy goryczy jaka w nich wzbiera, używając do tego niecenzuralnych i nieskładnych zdań. Taka muzyka nie ma dla mnie wtedy żadnej wartości, może po za „gimnastyczną”, bo można się przy niej efektywnie wyładować. Na całe szczęście, mimo przewijającego się tu i ówdzie patetyzmu i czasami zbędnej pretensjonalności, Gars używa słów, jako całkiem sprawnego oręża unikając przy tym wulgaryzmów. Już tytuły utworów, co bardziej zainteresowanym życiem politycznym posłużą jako wskazówka, że grupa z Trójmiasta należy do zespołów „zaangażowanych”. Swoją drogą zabawa w rozszyfrowywanie ukrytych w tytułach poszczególnych kompozycji dat jest całkiem zajmująca. W paru miejscach musiałem zasięgnąć wiedzy „wujka Google” i wciąż nie wiem do czego odnosi się jedna z dat. Mogę jednak zdradzić, że pojawiają się tu m.in. takie wydarzenia jak wstąpienie Polski do Unii Europejskiej, czy też NATO etc. Reszty nie zdradzę, bo nie chcę psuć zabawy. Przejdźmy wreszcie do muzyki, bo to jednak ona powinna być głównym tematem recenzji. Gars na swojej drugiej płycie obciąża brzmienie i wkracza w ramy post-metalu z domieszką hardcore’u. Pierwszy na krążku utwór jeszcze o tym nie przekonuje, bo to tak naprawdę post-rockowa introdukcja, która w delikatny sposób zaznajamia nas z ogólnym klimatem muzyki jaką przyjdzie nam słuchać przez następne trzydzieści parę minut. Zaraz po niej jednak przychodzi pora na pierwszy singiel, do którego powstał bardzo interesujący komiksowy teledysk. 270492 to mocna, bezkompromisowa kompozycja, a nakręcony do niej obrazek tylko to uwydatnia. Oglądając go, zwróćcie uwagę, jak świetnie muzyka łączy się tu z obrazem. Z kolei Miłosz Rusakow świetnie wykorzystał w tym utworze swój zestaw perkusyjny sprawiając, że wielokrotnie zdaję się nam, że przenieśliśmy się gdzieś na front. W końcu płyta opowiada o dramacie człowieka w trakcie konfliktów... Grupa nie poprzestaje jednak na destrukcyjnym brzmieniu swoich instrumentów, ale chętnie oddala się w stonowane, przepełnione emocjami rejony, które nadają albumowi „Gruzy absolutu, rewizja symboli” ludzkiego czynnika. Pomagają w tym liczni goście z różnych muzycznych światów. Oklaski dla zespołu za taką odwagę, bo kto by się spodziewał na tej płycie dziewczyny, która wydzierała się na scenie „polsatowskiego” show Must Be The Music, czy Asi Kucharskiej z Kiev Office, która w tak piękny sposób pomaga zamknąć ten album. Oprócz nich na krążku udziela się Konrad Siedlecki z Radia Bagdad i Krzysztof Jakub Szwarc z Nieszksypczrze, który w paru utworach czarują brzmieniem swojej altówki. Wspomniałem o brzmieniu… Miksem i masteringiem zajmował się taki jeden „szaraczek”, co odpowiadał wieki temu za brzmienie takich grup, jak Nirvana, czy Mudhoney… Jack Endino chyba się nazywa, może znacie? No dobra, ale teraz na poważnie. Coraz więcej polskich zespołów sięga po pomoc zagranicznych producentów i to cieszy, bo nasze grupy w końcu zaczynają brzmieć na światowym poziomie. Tak też jest z Gars. Ich najnowszy album śmiało postawiłbym na półce wśród zagranicznych gwiazd tego gatunku. Nie dość, że płyta ma solidny „sound” to jeszcze same kompozycje prezentują naprawdę wysoki poziom. Taki 111111, w którym „wrzeszczy” Marzena Drzeżdżon z Empire (wspomniana dziewczyna z Must Be The Music) to rasowy hardcore z ciekawym wyciszeniem i zgrabnie wplecionym samplem. Z kolei 260112 to już kompozycja bliższa tuzom post-metalu – ciężkie gitary, gęsta praca perkusji i basu, a do tego jeden z najciekawszych tekstów. 280908 dzięki odważnemu użyciu altówki i posępnemu klimatowi przyrównałbym do Neurosis. Ponadto, należy zauważyć, że Piołun – wokalista zespołu – ma równie „brzydki” głos jak wokalista wspomnianej formacji – Scott Kelly. Byłbym zapomniał, ale „hałaśliwcy” z Trójmiasta śpiewają wyłącznie w języku polskim! Nadaje to muzyce jakąś niewyjaśnioną głębie i szczerość przekazu. Nie sądzę, że będzie to przeszkodą dla zagranicznych słuchaczy, którzy trafią na album „Gruzy absolutu, rewizja symboli”. Moje pierwsze spotkanie z muzyką Gars przebiegało w dość burzliwym i absorbującym momencie mojego życia, a jednak w jakiś sposób udało się jej przebić do mojej świadomości i przyciągnąć uwagę, a czasami nawet wzbudzić szczery podziw. Mimo, że teksty w wielu przypadkach pozostały dla mnie tylko ciekawostką to muzyka Gars z pewnością nie raz jeszcze rozbrzmi w moich czterech ścianach. Naprawdę dobry album! Dawid Zielonka https://progrock.org.pl/rock-progresywny/post-rock/item/9695-gruzy-absolutu-rewizja-symboli Wbrew opiniom kolegów po piórze, którzy nie zachwycają się twórzością Gars, debiut tej formacji zrobił na mnie całkiem pozytywne wrażenie. Może nie do końca przemawiały do mnie teksty w ojczystym języku, ale teraz już wiem, że Gars w formie anglojęzycznej straciliby na wartości. Zresztą teksty na drugiej płycie tego zespołu - "Gruzy absolutu, rewizja symboli", choć pretensjonalne, czasem infantylne i trochę zbyt "proste", to jeden z atutów, bo łatwo się z nimi utożsamić, a przy okazji wkur... na otaczającą nas rzeczywistość. Szarą, smutną i piekielnie niesprawiedliwą. Nie wiem tylko o co chodzi z zapisem cyfrowym tytułów utworów, możliwe, że każda z cyfr odpowiada znakowi na klawiaturze telefonu (to by było coś!), ale staram się nie zaprzątać sobie tym głowy. Za to do serducha i umysłu WOLNO wkracza dół, pesymizm i ogólny marazm. Gars robią to, w czym wielu od dawna w tym kraju babrać się nie chce - w ślimaczym tempie budują atmosferę przygnębienia. Tylko po to, aby niczym walec zmiażdżyć słuchacza ścianą dźwięku osadzoną na hardcore`owym kręgosłupie. Sprawdzony patent? Owszem, ale nie do końca na naszym poletku. At the drive`inowskie tło i surowość brzmienia potęgują siłę przekazu Gars i pozwalają postawić to wydawnictwo w czołówce krajowego undergroundu. Ciekawe, co pokażą następnym razem. O ile z tego smutku się nie rozpadną. Grzegorz 'Chain' Pindor The new album from Polish melodic post hardcore band GARS is a formidable landscape of open emotions and weighted textures which find home in a realm of depressive and shadowed cloaked atmospheres. Dealing with aspects of human tragedy, madness, and personal conflict, it is a release which is fully evocative even though lyrically the Polish only delivery hides the full extent of what one imagines is content as impacting as that of the sounds. Released on No Sanctuary Records, Gruzy absolutu, rewizja symboli is the second album from the band following on from their debut full length Gdzie akcja rozwija się of last year and their Numer zero EP of 2008. The quintet of vocalist Przemysław Lebiedziński, guitarists Jakub Rusakow and Radek Skowroński, bassist Adam Piskorz, and Miłosz Rusakow on drums, has according to the promo for the new album brought a heavier slower gaited presence than before. This being our first introduction we can only go by that statement but certainly the consuming intensity and fully enveloping richness of the pessimistic coated sounds and massive consumption permeating them gives firm evidence to this evolution of the band’s sound. It is a superbly crafted blend of raging aggression and melodic elegance seamlessly and skilfully entwined for an impressive and enthralling result. As raw as it is heatedly engaging, the album is a triumph which lights up the passions and without doubt one of the highlight releases of the year. Mixed and mastered by producer Jack Endino (Nirvana, Skin Yard, Mudhoney), the album has a clear and uncluttered sound which gars_okladkaallows all the subtle and imagination elements to find clarity and union within the harsh uncompromising overall breath of the release. It starts with the initially blistered air of opener 101112, an instrumental which connects to and ignites emotions, its tonal evocation and melodramatic strings inspiring dark imagery. This merges into the following confrontation of 270492. The track begins with the same subdued whisper of the starter around a spine of sinewy rhythms and hard staring bass riffs. Into its stride the song brews a caustic cloud of sonic grazing and vocal squalls, all short of furnace intensity but fully impacting in their effect. Continuing to blend the gentler and coarser elements with ease the track is a potent full beginning to the release. The stark yet fiery stances of 280908 and 111111 both capture the imagination next with their sizzling hot guitar weaves, prowling basslines, and drums which are as uncompromising as they are unpredictably inventive. The first of the two has a shifting distressed presence with despondence, anger, and darkness of the heart pervading ingredients upon the senses. It is the melancholic strings which kiss the air at the climax of the track though which leave the biggest impression to fire up further emotive thoughts. The second is a similarly shaped track in sound which a twist of dual vocals to its passage and great drone like qualities to the groove which appears throughout, not forgetting the ferocious climactic fire it finishes on. If there is any ‘flaw’ with the release it is a similarity in what are admittedly few rather than many moments on the album but it can at times cause a blending of songs if not giving full focus to them as with this pair. This is not something you can place upon the best track on the album 01054. It is an abrasive pleasure, every member spoiling peace with their distinct intimidating skills and corrosive sounds. The first part of the song is a crawling sonic infestation which evolves into the eventual groove metal beast of insidious infectiousness and mesmeric contagious grooves. It is a glorious violation which out shines the other impressive slabs of excellent aural attitude. Completed by the sprawling density and acid of 260112, the synapse challenging climate of 271005, and 120399 with the returning strings accompanied by a gorgeous female voice again emerging the senses in overwhelming yet magnetic atmospheres, the album is an outstanding encounter which fans of bands ranging from Neurosis, Amen Ra, and Deftones will find a deep resonance with. Accomplished in quality and individual skills, and powerful in ambience and atmospheric manipulation, Gruzy absolutu, rewizja symboli is a should investigate release. The RingMaster ..::TRACK-LIST::.. 1. 101112 03:24 2. 270492 04:51 3. 280908 06:31 4. 111111 05:09 5. 010504 04:19 6. 260112 05:41 7. 271005 04:40 8. 120399 04:12 ..::OBSADA::.. Adam Piskorz - bas, głos Jakub Rusakow - gitara Miłosz Rusakow - bębny Przemek Lebiedziński - głos, sample Radek - gitara Gościnnie: Konrad 'Sielak' Siedlecki, Asia Kucharska, Marzena Dżeżdżon - głosy Krzysztof Jakub Szwarc - altówka https://www.youtube.com/watch?v=xxKrbHDQ23g SEED 14:30-23:00. POLECAM!!! ![]()
Seedów: 6
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-29 08:24:56
Rozmiar: 257.53 MB
Peerów: 6
Dodał: Fallen_Angel
Opis
..::INFO::..
Canteca de Macao to hiszpański zespół wykonującego muzykę flamenco z elementami ska, reggae, rocka i szeroko pojętej muzyki latynoskiej. Zespół powstał w 2003 roku w Madrycie, a jego wokalistka jest niezwykle utalentowana Ana Saboya znana pod pseudonimem Anita Kuruba. Wstawka zawiera kompilację nagrań innych artystów, którzy zaprosili do współpracy Canteco De Macao. Title: Collaboraciones Artist: Canteca De Macao Country: Hiszpania Year: ? Genre: Latin, Folk, Flamenco Format / Codec: MP3 Audio bitrate: 320 kbps ..::TRACK-LIST::.. 1. Alamedadosoulna ft. Canteca de Macao ft. La Pegatina - La empresa 2. Anita Kuruba, Enriquito - Nadie Me Espera 3. Ara Musa - Moriremos a La Vez 4. Bongo Botrako - Dale a la Vida ft Canteca de Macao 5. Canteca de Macao - Ama y ensancha el alma 6. Chambao - C meme (En Directo) feat Anita Kuruba & Chiki Lora 7. Chiki Lora, Anita Kuruba - Soledad 8. El Sombrero del Abuelo feat. Canteca de Macao, Anita Kuruba - Cascabelera 9. El Sombrero del Abuelo feat. Canteca de Macao, Quinto Parpadeo, Anita Kuruba, Aziz - En Chueca 10. El Sombrero del Abuelo feat. Canteca de Macao, Trancheuntes, Carlos Leal - Cabezas Locas 11. El Sombrero del Abuelo feat. Chiki Lora, Canteca de Macao – Rastros 12. Hard GZ, Lupita s Friends, Anita Kuruba - Flores 13. La Cabra Mecanica - La lista de la compra feat Maria Jimenez. 14. Muerdo - Ha Llovido ft Amparo Sanchez 15. Pura Mandanga - Aliento Inflamable 16. Turrones, Anita Kuruba - La Ingravidez (Cumbia Del Alma) ![]()
Seedów: 8
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-28 14:44:29
Rozmiar: 127.24 MB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Alphaville Album: FOREVER! Best Of 40 Years Year: 2024 Format: mp3 320 kbps ...( TrackList )... 01. Big in Japan (Single Version; 2019 Remaster) 02. Forever Young (2019 Remaster) 03. A Victory of Love (2019 Remaster) 04. Jerusalem (Single Version) (2021 Remaster) 05. Dance With Me (2021 Remaster) 06. I Die For You Today 07. Summer in Berlin (2019 Remaster) 08. Sounds Like a Melody (Single Version; 2019 Remaster) 09. The Jet Set (Single Remix; 2019 Remaster) 10. Romeos (Single Version) (2021 Remaster) 11. Summer Rain (2021 Remaster) 12. Sounds Like a Melody (Special Long Version; 2019 Remaster) 13. Universal Daddy (2021 Remaster) 14. The Mysteries of Love (7_ Remix Edit ) (2021 Remaster) 15. Flame (2023 Remaster) 16. For a Million (2021 Remaster) 17. Lassie Come Home (2021 Remaster) 18. Fallen Angel (2019 Remaster) 19. Song For No One 20. The Impossible Dream (Single Version) (2023 Remaster) 21. Next Generation (2021 Remaster) 22. Monkey in the Moon (2023 Remaster) 23. Wishful Thinking (Radiomix Turbobeat) (2023 Remaster) 24. Fools (2023 Remaster) 25. Red Rose (7_ Remix) (2021 Remaster) 26. Apollo (2023 Remaster) 27. Forever Young (Special Dance Version; 2019 Remaster) 28. A Handful Of Darkness 29. Dance With Me (Empire Remix) (2021 Remaster) 30. Heartbreak City 31. She Fades Away (2021 Remaster) 32. Summer in Berlin (Symphonic Version) 33. Fantastic Dream (2021 Remaster) 34. Welcome to the Sun (2019 Remaster) 35. Inside Out (2023 Remaster) 36. Heaven on Earth (The Things We've Got To Do) 37. Dance with Me (Symphonic Version) 38. Iron John (2023 Remaster) 39. Seeds (2019 Remaster) 40. Eternally Yours (Symphonic Version) ![]()
Seedów: 225
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-28 10:24:59
Rozmiar: 442.43 MB
Peerów: 161
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Kylie Minogue Album: Lights Camera Action Year: 2024 Format: mp3 320 kbps ...( TrackList )... 01. Lights Camera Action 02. Lights Camera Action (Extended Mix) 03. Lights Camera Action (Confidence Man Remix) 04. Lights Camera Action (Zach Witness Remix) 05. Lights Camera Action (JACONDA Remix) ![]()
Seedów: 82
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-28 10:24:19
Rozmiar: 43.12 MB
Peerów: 1
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Amy Grant Album: House Of Love (Expanded Anniversary Edition) Year: 2024 Quality: FLAC 24Bit-96kHz ...( TrackList )... 01. Lucky One (2024 Remaster) 02. Say You'll Be Mine (2024 Remaster) 03. Whatever It Takes (2024 Remaster) 04. House Of Love (2024 Remaster) 05. The Power (2024 Remaster) 06. Oh How The Years Go By (2024 Remaster) 07. Big Yellow Taxi (2024 Remaster) 08. Helping Hand (2024 Remaster) 09. Love Has A Hold On Me (2024 Remaster) 10. Our Love (2024 Remaster) 11. Children Of The World (2024 Remaster) 12. House Of Love (Michael Omartian Version) 13. Oh How The Years Go By (Keith Thomas Version) 14. The Power (2024 Version) 15. Helping Hand (2024 Version) 16. Politics Of Kissing 17. Life's Gonna Change 18. House Of Love (The Classic Philly Soul Mix) 19. Lucky One (The Lucky Street Mix) 20. Big Yellow Taxi (The Alternate Paradise Mix) 21. House Of Love (The South Street Mix) 22. Lucky One (The A-C Rhythm Mix) 23. Say You'll Be Mine (Radio Mix) 24. Lucky One (Remix) 25. Big Yellow Taxi (The Paradise Mix) 26. Children Of The World - Jesus Loves The Little Children 27. Lucky One (Kupper Radio) 28. Oh How The Years Go By (Radio Mix w-Intro) 29. Lucky One (Kupper 12" Mix) 30. Lucky One (Churban 12" Mix) ![]()
Seedów: 90
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-28 10:23:33
Rozmiar: 2.70 GB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Luke Bryan Album: Mind Of A Country Boy Year: 2024 Quality: FLAC 24Bit-96kHz ...( TrackList )... 01. Mind Of A Country Boy 02. Love You, Miss You, Mean It 03. Country Song Came On 04. Pair Of Boots 05. But I Got A Beer In My Hand 06. Kansas 07. Country On 08. Fish On The Wall 09. She's Still Got It 10. Closing Time In California 11. For The Kids 12. Southern and Slow 13. I'm On A Tractor 14. Jesus 'Bout My Kids ![]()
Seedów: 129
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-28 10:23:26
Rozmiar: 0.98 GB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Steve Howe Album: Guitarscape Year: 2024 Format: mp3 320 kbps ...( TrackList )... 01 - Hail Storm 02 - Spring Board 03 - Distillations 04 - Up Stream 05 - Secret Mission 06 - Passing Thoughts 07 - Touch The Surface 08 - Spring Rhyme 09 - Equinox 10 - Seesaw 11 - Gone West 12 - Suma 13 - Spring Tide 14 - Steel Breeze ![]()
Seedów: 58
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-28 08:24:56
Rozmiar: 90.72 MB
Peerów: 1
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Blackmore's Night Album: Fires at Midnight (2024 New Mix) Year: 2024 Genre: Folk, Medieval rock Quality: FLAC 24Bit-48kHz ...( TrackList )... 01 Written in the Stars 02 The Times They Are A-Changin' 03 I Still Remember 04 Home Again 05 Crowning of the King 06 Fayre Thee Well 07 Fires at Midnight 08 Hanging Tree 09 Storm 10 Mid Winter's Night 11 All Because of You 12 Waiting Just for You 13 Praetorius (Courante) 14 Benzai-Ten 15 Village on the Sand 16 Again Someday 17 Possum's Last Dance 18 Sake of the Song 19 Written in the Stars (New Vocal Version) 20 Fires at Midnight (New Vocal Version) ![]()
Seedów: 69
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-28 08:24:50
Rozmiar: 1.03 GB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Céline Dion Album: I Am Céline Dion (Soundtrack) Year: (2024) Format: [FLAC] ...( TrackList )... 01. Redi Hasa - Main Theme - Artist Always (Score) 02. Céline Dion - The Power Of Love 03. Céline Dion - Pour Que Tu M'aimes Encore 04. Céline Dion - A New Day Has Come (Radio Remix) 05. Redi Hasa - The Episode (Score) 06. Céline Dion - J'irai Où Tu Iras 07. Céline Dion - Because You Loved Me (Theme From 'Up Close & Personal') 08. Ekland Hasa - The Diagnosis (Score) 09. Céline Dion - River Deep, Mountain High 10. Redi Hasa - Mama Dion (Score) 11. Céline Dion - Zora Sourit 12. Céline Dion - My Heart Will Go On (Love Theme From 'Titanic') 13. Céline Dion - All By Myself 14. Redi Hasa - The Awakening (Score) 15. Céline Dion - Ashes 16. Céline Dion - Redi Hasa - Swallows (Score) 17. Céline Dion - Love Again 18. Céline Dion - Je Crois Toi 19. Céline Dion - I'm Alive 20. Redi Hasa - Talea (Score) ![]()
Seedów: 50
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-28 08:24:07
Rozmiar: 460.82 MB
Peerów: 3
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Chicago Album: Chicago At The John F. Kennedy Center For The Performing Arts Washington D.C. (9_16_1971) (Live) Year: 2024 Quality: FLAC 16Bit-44.1kHz ...( TrackList )... CD2 01. Fancy Colours (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 02. It Better End Soon (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 03. Saturday in the Park (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 04. Mother (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 05. In the Country (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) CD1 01. Tune Up & Band Introduction (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 02. Dialogue (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 03. Loneliness Is Just a Word (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 04. Poem for the People (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 05. A Hit by Varèse (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 06. Lowdown (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 07. Goodbye (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 08. Beginnings (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 09. Make Me Smile (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 10. So Much to Say, So Much to Give (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 11. Anxiety's Moment (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 12. West Virginia Fantasies (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 13. Colour My World (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 14. To Be Free (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 15. Now More Than Ever (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) CD3 01. A Song for Richard and His Friends (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 02. Does Anybody Really Know What Time It Is_ (Free Form Intro) (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 03. Does Anybody Really Know What Time It Is_ (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 04. I'm a Man (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 05. Free (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) 06. 25 or 6 to 4 (Live at the John F. Kennedy Center for the Performing Arts, Washington D.C. 9_16_1971) ![]()
Seedów: 41
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-28 08:23:56
Rozmiar: 864.27 MB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist: Gilbert O'Sullivan Album: Songbook Year: 2024 Genre: Pop, Folk Quality: FLAC 16Bit-44.1kHz ...( TrackList )... 01. Nothing Rhymed (Songbook Version) 02. Clair (Songbook Version) 03. We Will (Songbook Version) 04. Blue Anchor Bay (Songbook Version) 05. Happiness Is Me and You (Songbook Version) 06. Alone Again (Naturally) (Songbook Version) 07. What's in a Kiss (Songbook Version) 08. I'll Never Love Again (Songbook Version) 09. Why Oh Why Oh Why (Songbook Version) 10. No Matter How I Try (Songbook Version) 11. Dansette Dreams and 45s (Songbook Version) 12. A Kiss Is a Kiss ![]()
Seedów: 29
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-28 08:23:51
Rozmiar: 221.53 MB
Peerów: 0
Dodał: Uploader
Opis
...( Info )...
Artist...............: Various Artists Album................: Hits 1000 [23-40] Genre................: Vari Year.................: 2024 Codec................: Free Lossless Audio Codec (FLAC) ...( TrackList )... 1. Phil Collins - True Colors (2016 Remaster) 2. Margie Joseph - Who Gets Your Love 3. Cher - Walking In Memphis (2024 Remaster) 4. ?????? ??????? - ?????? ? ???? (Remastered 2019) 5. George Michael - Everything She Wants (Remastered) 6. Madonna - Papa Don't Preach 7. Daft Punk feat. Pharrell Williams - Get Lucky (feat. Pharrell Williams and Nile Rodgers) 8. Michael Jackson & Michael Jackson featuring Siedah Garrett - I Just Can't Stop Loving You (2012 Remaster) 9. Phil Collins - Something Happened on the Way to Heaven (2016 Remaster) 10. Julio Iglesias - Mammy Blue (Album Version) 11. Phoebe Cates - Son of a Preacher Man 12. Stevie Wonder - You Are The Sunshine Of My Life (Album Version) 13. Kingdom Come - What Love Can Be 14. Air Feat. Beth Hirsch - All I Need (feat. Beth Hirsch) 15. Cher - Take Me Home 16. Rod Stewart - Time After Time 17. Leo Sayer - Easy To Love 18. The Spinners - I'll Be Around (LP Version) 19. B.B. King Feat. Tracy Chapman - The Thrill Is Gone 20. Richard Marx - Keep Coming Back (2021 - Remaster) 21. Midnight Generation - Afterlife 22. Shirley Bassey - Killing Me Softly with His Song 23. U2 - Sweetest Thing (Remastered 2007) 24. Eric Carmen - Hungry Eyes (From "Dirty Dancing" Soundtrack) 25. Elton John - Little Jeannie (Remastered 2017) ![]()
Seedów: 62
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-09-28 08:23:08
Rozmiar: 728.46 MB
Peerów: 2
Dodał: Uploader
1 - 30 | 31 - 60 | 61 - 90 | ... | 4801 - 4830 | 4831 - 4860 | 4861 - 4890 | 4891 - 4920 | 4921 - 4950 | ... | 23911 - 23940 | 23941 - 23970 | 23971 - 23977 |