|
|
|||||||||||||
Ostatnie 10 torrentów
Ostatnie 10 komentarzy
Discord
Wygląd torrentów:
Kategoria:
Muzyka
Gatunek:
Psychedelic Rock
Ilość torrentów:
35
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Zremasterowana (dawna edycja firmy See For Miles posiadała zniekształcony i nieco 'pływający' dźwięk) i znacznie poszerzona, szwedzka edycja doskonałego, debiutanckiego albumu brytyjskiej formacji The Alan Bown! (z wykrzyknikiem). Ten wydany pod koniec 1968 roku przez wytwórnię Music Factory, dziś niestety trochę zapomniany album z całą pewnością należy do najlepszych dokonań brytyjskiego, psychodelicznego rocka! Serio! Na tej wyśmienitej i kryminalnie niedocenionej płycie znalazło się dwanaście niebanalnych, psychodelicznych, melodyjnych kompozycji (czasem lżejszych, czasem cięższych...) utrzymanych w dość 'baśniowym' nastroju - z dodatkiem sekcji dętej. Uwagę zwracają szczególnie wyrafinowane aranżacje i chwytliwe melodie. Polecam zwłaszcza oryginalnie zaaranżowaną przeróbkę 'All Along The Watchtower' (to ta właśnie wersja zainspirowała Hendrixa!), zdecydowanie pop-psychodeliczny 'Toyland' oraz ciężki, oparty na gitarowym riffie 'Penny For Your Thoughts' czy dynamiczny 'My Girl The Month Of May'. Tak naprawdę to trudno tu wyróżnić ten czy inny utwór ponieważ wszystkie nagrania są po prostu wyśmienite! Ponadto warto zwrócić uwagę na doskonałego wokalistę Jessa Rodena - potem w Bronco i Butts Band! Dodatkowo zamieszczono tutaj aż czternaście bonusów, w tym 10 ultra-rzadkich nagrań zarejestrowanych dla BBC! ..::TRACK-LIST::.. 1. Toyland 2. Magic Handkerchief 3. Little Lesley 4All Along The Watchtower (Bob Dylan cover) 5. Sally Green 6. Penny For Your Thoughts 7. Story Book 8. Technicolour Dream 9. Love Is A Beautiful Thing 10. Violin Shop 11. You're Not In My CLass 12. My Girl In The Month Of May Bonus Tracks: 13. Little Lesley (B-side, 1968 UK single) 14. We Can Help You (A-side, 1967 UK single) 15. Toyland (A-side, 1967 UK mono mix) 16. Technicolour (B-side 1967 mono mix) 17. Penny For YourThouhts (BBC Session, September 1967) 18. Technicolour Dream (BBC Session, September 1967) 19. My Girl The Month Of May (BBC Session, September 1967) 20. Pandora's Golden Heebie Jeebies (BBC Session, November 1967) 21. Toyland (BBC Session, November 1967) 22. Love Is A Beautiful Thing (BBC Session, November 1967) 23. Magic Handkerchief (BBC Session, July 1968) 24. All Along The Watchtower (Bob Dylan cover) (BBC Session, July 1968) 25. Gypsy Girl (BBC Session, June 1969) 26. Movie Star Baby (BBC Session, June 1969) ..::OBSADA::.. Tenor Saxophone, Clarinet, Recorder - John Helliwell Trumpet - Alan Bown Vocals - Jess Roden Bass Guitar - Stan Haldane Drums - Vic Sweeney Lead Guitar - Tony Catchpole Organ, Piano - Jeff Bannister https://www.youtube.com/watch?v=aMSgtlUA2Zs SEED 15:00-22:00. POLECAM!!!
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-11-15 17:59:59
Rozmiar: 178.51 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::.. Zremasterowana (dawna edycja firmy See For Miles posiadała zniekształcony i nieco 'pływający' dźwięk) i znacznie poszerzona, szwedzka edycja doskonałego, debiutanckiego albumu brytyjskiej formacji The Alan Bown! (z wykrzyknikiem). Ten wydany pod koniec 1968 roku przez wytwórnię Music Factory, dziś niestety trochę zapomniany album z całą pewnością należy do najlepszych dokonań brytyjskiego, psychodelicznego rocka! Serio! Na tej wyśmienitej i kryminalnie niedocenionej płycie znalazło się dwanaście niebanalnych, psychodelicznych, melodyjnych kompozycji (czasem lżejszych, czasem cięższych...) utrzymanych w dość 'baśniowym' nastroju - z dodatkiem sekcji dętej. Uwagę zwracają szczególnie wyrafinowane aranżacje i chwytliwe melodie. Polecam zwłaszcza oryginalnie zaaranżowaną przeróbkę 'All Along The Watchtower' (to ta właśnie wersja zainspirowała Hendrixa!), zdecydowanie pop-psychodeliczny 'Toyland' oraz ciężki, oparty na gitarowym riffie 'Penny For Your Thoughts' czy dynamiczny 'My Girl The Month Of May'. Tak naprawdę to trudno tu wyróżnić ten czy inny utwór ponieważ wszystkie nagrania są po prostu wyśmienite! Ponadto warto zwrócić uwagę na doskonałego wokalistę Jessa Rodena - potem w Bronco i Butts Band! Dodatkowo zamieszczono tutaj aż czternaście bonusów, w tym 10 ultra-rzadkich nagrań zarejestrowanych dla BBC! ..::TRACK-LIST::.. 1. Toyland 2. Magic Handkerchief 3. Little Lesley 4All Along The Watchtower (Bob Dylan cover) 5. Sally Green 6. Penny For Your Thoughts 7. Story Book 8. Technicolour Dream 9. Love Is A Beautiful Thing 10. Violin Shop 11. You're Not In My CLass 12. My Girl In The Month Of May Bonus Tracks: 13. Little Lesley (B-side, 1968 UK single) 14. We Can Help You (A-side, 1967 UK single) 15. Toyland (A-side, 1967 UK mono mix) 16. Technicolour (B-side 1967 mono mix) 17. Penny For YourThouhts (BBC Session, September 1967) 18. Technicolour Dream (BBC Session, September 1967) 19. My Girl The Month Of May (BBC Session, September 1967) 20. Pandora's Golden Heebie Jeebies (BBC Session, November 1967) 21. Toyland (BBC Session, November 1967) 22. Love Is A Beautiful Thing (BBC Session, November 1967) 23. Magic Handkerchief (BBC Session, July 1968) 24. All Along The Watchtower (Bob Dylan cover) (BBC Session, July 1968) 25. Gypsy Girl (BBC Session, June 1969) 26. Movie Star Baby (BBC Session, June 1969) ..::OBSADA::.. Tenor Saxophone, Clarinet, Recorder - John Helliwell Trumpet - Alan Bown Vocals - Jess Roden Bass Guitar - Stan Haldane Drums - Vic Sweeney Lead Guitar - Tony Catchpole Organ, Piano - Jeff Bannister https://www.youtube.com/watch?v=aMSgtlUA2Zs SEED 15:00-22:00. POLECAM!!!
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-11-15 17:56:33
Rozmiar: 476.62 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.
Takie caculko... ..::OPIS::.. B-sides from hard to find 45s that never made onto albums during singer Edip Akbayram’s psychedelic period with the awesome Dostlar as backing band. A tiny guy with a great big, easy, open voice, Akbayram glues together disparate arrangements that put ridiculous analog synthesizers up next to mystic poetry that’s hundreds of years old. Anatolian melodies are enveloped by western touches, like breakdowns for cosmic whispering, slammin’ organ, or wild phasing effects on folk instruments that were never meant to support them. Remastered sound ..::TRACK-LIST::.. 1. Affetmem Seni (1976) Arranged By - Dostlar Written By - Aşık Mahzuni Şerif 2. Garip (1974) Arranged By - Dostlar Written By - Aşık Mahzuni Şerif 3. Gam Üstüne Gam Yapılır (1975) Arranged By - Vecdi Ören Written By - Aşık Mahzuni Şerif, Cudi Koyuncu 4. Zalim Zalim (1976) Arranged By - Dostlar Written By - Aşık Mahzuni Şerif 5. Sen Açtın Yarayı (1977) Arranged By - Dostlar Written By - Aşık Mahzuni Şerif 6. Aldırma Gönül Aldırma (1977) Arranged By - Dostlar Lyrics By - Sabahattin Ali Written By - Kerem Güney 7. Kahpe Felek (1976) Arranged By - Dostlar Written By - Traditional B-sides from hard-to-find 45s that never made it onto albums during singer Edip Akbayram's psychedelic period with the Dostlar as backing band. https://www.youtube.com/watch?v=dV4jQjMqpdg SEED 15:00-22:00. POLECAM!!!
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-10-23 19:43:56
Rozmiar: 60.60 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.
Takie caculko... ..::OPIS::.. B-sides from hard to find 45s that never made onto albums during singer Edip Akbayram’s psychedelic period with the awesome Dostlar as backing band. A tiny guy with a great big, easy, open voice, Akbayram glues together disparate arrangements that put ridiculous analog synthesizers up next to mystic poetry that’s hundreds of years old. Anatolian melodies are enveloped by western touches, like breakdowns for cosmic whispering, slammin’ organ, or wild phasing effects on folk instruments that were never meant to support them. Remastered sound ..::TRACK-LIST::.. 1. Affetmem Seni (1976) Arranged By - Dostlar Written By - Aşık Mahzuni Şerif 2. Garip (1974) Arranged By - Dostlar Written By - Aşık Mahzuni Şerif 3. Gam Üstüne Gam Yapılır (1975) Arranged By - Vecdi Ören Written By - Aşık Mahzuni Şerif, Cudi Koyuncu 4. Zalim Zalim (1976) Arranged By - Dostlar Written By - Aşık Mahzuni Şerif 5. Sen Açtın Yarayı (1977) Arranged By - Dostlar Written By - Aşık Mahzuni Şerif 6. Aldırma Gönül Aldırma (1977) Arranged By - Dostlar Lyrics By - Sabahattin Ali Written By - Kerem Güney 7. Kahpe Felek (1976) Arranged By - Dostlar Written By - Traditional B-sides from hard-to-find 45s that never made it onto albums during singer Edip Akbayram's psychedelic period with the Dostlar as backing band. https://www.youtube.com/watch?v=dV4jQjMqpdg SEED 15:00-22:00. POLECAM!!!
Seedów: 0
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-10-23 19:40:32
Rozmiar: 164.53 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.
..::OPIS::.. Pierwszy raz na CD w pełnej wersji, wraz z doskonałym utworem "Apache 69" (kończącym winylową wersję - z jakichś względów niewydanym dotychczas na kompakcie) - pochodzącym z repertuaru The Shadows! Drugi album Brytyjczyków nieco przybliżył ich do progresywnego nurtu - zwłaszcza w dwóch nagraniach trwających odpowiednio 9 i 7 minut. W 1970 muzycy zmienili nazwę na Big Sleep i już pod tym szyldem w 1970 nagrali wydany wyłącznie w Hiszpanii singiel z nową wersją "Largo" (przeróbki utworu Haendla z debiutu) i ta właśnie wersja została dołączona do tej edycji! Poza tym CD rozszerzono o B-stronę amerykańskiego singla z doskonałym utworem "Q III". W 1970 muzycy Big Sleep wzięli udział w nagraniu płyty zespołu Ancient Grease, a w 1971 światło dzienne ujrzał świetny, choć wymagający kilku przesłuchań LP "Bluebell Wood". Po rozpadzie poszczególni muzycy związali się m.in. z Wild Turkey, Gentle Giant i Man. ..::TRACK-LIST::.. 1. Merry Go Round (From the Film 'Toy Grabbers') 2. The Light We See 3. Souvenirs (Tribute To Django) 4. Ardath 5. Spanish Blues 6. Door (The Child That Is Born On The Sabbath Day) 7. Little Bird 8. After The War 9. Extra Hour 10. Chances 11. Apache '69 Bonus Tracks: 12. QIII (B-Side of US single, 1969) 13. Largo (A-side of Spanish single, released as Big Sleep, 1970) ..::OBSADA::.. Gary Pickford-Hopkins - Vocals Phil Ryan - Keyboards Ray 'Taff' Williams - Guitar Ritchie Francis - Bass John Weathers - Drums https://www.youtube.com/watch?v=DfJ5ctrooss SEED 14:30-23:00. POLECAM!!!
Seedów: 4
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-07-08 11:00:53
Rozmiar: 339.17 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.
..::OPIS::.. Doskonały, drugi album zawierający tylko cztery utwory o bardzo luźnej formie, z mnóstwem ciężkich gitarowych improwizacji - oczywiście wszystko to w krautrockowym sosie. Zremasterowana reedycja z 2021 roku, w digipaku. Second album from this groundbreaking group, this album is almost better known for its buttocks artwork than the wild music on the vinyl. The almost instrumental trio (drummer Neumeier struts out some weird vocals once in a blue moon) is still just as crazy and free from all commercial considerations, and even if the music on the album has not aged well, the album's historical worth is certainly indisputable and the Konrad Plank production and its release on the legendary Ohr label adds even more to its legend . This is more of a free jam with four tracks all around the 10min+ mark that have no real structure or constraint or restrictions (except the one of not having any ;-), so a good bunch of progheads will most likely frown at this album the ones that bookend it. But the double guru chose theirs and they clearly announce the colour by flashing their guitar power trio based on its ultimate form: the Jimi Hendrix Experience. But overall compared to their UFO debut album, this album is more structured (if you can call it that ;-), a tad less anarchic and a bit calmer. But don't be fooled: this still complete and utter chaos. YUMMMY!!!!!!! Electric Junk (rather aptly titled is always on the verge of complete chaos while coming from pure mystic Hendrix-esque moments to a free jazz and utter spacey nightmares with feedbacks included. A pure joy to hear, if you ask me. And this apocalyptic atmosphere is only after the first track, and there are three left, so you'd better attach the safety belt and ask your buddies fasten the strap of your loony bin costume, cos you're in for a completely mind-boggling ride, starting with the meaningful Meaning Of Meaning. This 12-min freak out is probably one of the best examples to show what kind of freedom Guru Guru enjoyed during that blessed period of the very early 70's. with even less of a structure (if you except Mani Neumeier's incredible drum works) Genrish is free to go explore what good ol'Jimi was out to explore in some of his wildest jams. On the next slice, the group visits another black guitar rock legend, Bo Diddley, and pay him an incredible tribute, even if I always wondered how the old master appreciated his works being trampled destroyed and rebuilt, not always successfully either, as this track is maybe the slightly weaker one, because there some evident lengths. The closing Spaceships starts out understandably on spacey sounds, which can be closer to Popol Vuh's Affenstunde or TD's Zeit period, even if they remained the guitar trio without synths or other keyboards. Rather impressive, slightly fascinating but definitely not for the faint-hearted. Yes this album is clearly indebted to the great Jimi, but it is also a bit more than a glaring and blatant copy. One of those absolute statement on musical freedom, this is the type of album that had most parents and grandparents heaving in anguish for their offspring's sanity. And little did they know that they were fully right to be concerned, because no kid listening to this album would come out fully unscathed. All hail to the double Guru. Sean Trane Guru Guru. I LOVE Guru Guru. I'm probably not the right person to refer to, but most of their albums I would rate as 4's or 5's. This one is a 4.5 coz the next one is better. Hinten may not offer anything revolutionary, but their passion and vibrant energy levels surpasses that of many other bands. I'm not a fan of Hendrix, I couldn't even hum any tune by him (banished.... oh, maybe 'Are You Experienced ? - but that's thanks to the Magic Mushroom Band's cover of it ) but if any Hendrix is like this, I'd like to know, as JH is often cited as a reference point for this model Guru Guru. From the opening blast of 'Electric Junk' (10.58), the musicians waste not a second ; abrasive guitaring and heavy drumming instantly smashing your ears like a jack-hammer to a sidewalk - from this cacophonous intro the main riff kicks in (yes, Hinten is more riff laden than their debut, U.F.O.) with a rockabilly guitar on crystal, relentless in execution and complimented with Mani's incredibly creative and meticulous drum-work - even though their music is highly improvised, it's as if every part of the drum-kit he hits was carefully planned in advance. Bassist Uli Trepte underpins this madness with solid grooves, simple maybe, but methinks his Bass is the anchor for all the percussion and guitar histrionics. There are no keyboards, but there is an interlude that must've been snatched from a galaxy far, far away because it's really 'out there'. Who needs drugs when we have Guru Guru ??? The last section of this piece jams out with guitarist Ax Genrich sounding like he's been doused in fuel and set alight, Mani's rumbling, double-kick drumming powerful enough the crack the foundations of your humble abode, and Uli's orange Fender P-Bass keeping it all together. Great stuff to crank up first thing in the morning !! Similar descriptions can be applicable for the remaining 3 tunes as well, as Ax, Mani and Uli jumped on this formula of shredding, lysergically aided jams and got away with it. They refined this approach for the masterpiece album 'Kanguru'. James Blunt, anyone ??? - Didn't think so... Tom Ozric ..::TRACK-LIST::.. 1. Electric Junk 10:58 2. The Meaning Of Meaning 12:09 3. Bo Diddley 9:56 4. Space Ship 11:05 ..::OBSADA::.. Ax Genrich - guitar, vocals Uli Trepte - bass, Fx, vocals Mani Neumeier - electric drums, cymbal, gong, kalimba, Fx, vocals https://www.youtube.com/watch?v=DrpWBvIpvmM SEED 14:30-23:00. POLECAM!!!
Seedów: 6
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-07-02 19:58:44
Rozmiar: 102.47 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.
..::OPIS::.. „Why is any object we don’t understand always called ‘a thing’?” (Leonard ‘Bones’ McCoy) Kosmicznej Sagi odcinek 2: “W poszukiwaniu Spocka/Brocka/Kosmosu*” Kapitan Brock i jego załoga statku Hawkwind opuściła doki Federacji i wyruszyła w swoją podróż. O ile pierwszy wojaż w postaci debiutanckiej płyty był tylko lekkim skokiem w nadprzestrzeń, o tyle wydany rok później „In Search Of Space” był już konkretnym pierdolnięciem z prędkością warp 6. Zanim jednak płyta ujrzała światło dzienne kapitan musiał wymienić kilku oficerów; gitarzysta Huw-Lloyd Langton padł pierwszą ofiarą szalonych eksperymentów z narkotykami (dość powszechnych wówczas w szeregach załogi) i po przedawkowaniu LSD podczas Isle Of Wight Festival przeżył załamanie nerwowe i nie był zdolny do kontynuowania misji. Kilkakrotnie zmieniła się obsada pozycji basisty i ostatecznie powierzono ją Davidowi Andersonowi z Amon Düül II. W tzw. międzyczasie w akcji zaginął również inżynier odpowedzialny za świdrujące elektroniczne efekty (Dik Mik) i jego miejsce zajął Del Dettmar. Dodatkowo do (koncertowego) składu dołączyła legendarna Stacia, która - odziana jedynie w mazy wymalowane na jej okazałym ciele - swoim tańcem uatrakcyjniała koncerty zespołu, przyciągając (zapewne głównie męską) część widowni na występy zespołu. Ostatecznie po przezwyciężeniu technicznych i kadrowych perturbacji chłopaki zabrali się ostro do pracy i w październiku 1971 roku ukazuje się „In Search Of Space”. Zasadnicza różnica pomiędzy debiutem zespołu, a tym albumem polega na tym, iż na „In Search Of Space” grupa wyzbyła się ‘przerywników’, którymi uraczyła nas na pierwszej płycie („Hurry On Sundown”, „Mirror Of Illusion”), a które pomimo swoich walorów, nie za bardzo pasowały do koncepcji całości. Na temat omawianego dziś przeze mnie wydawnictwa można śmiało stwierdzić, iż brzmi ono bardziej spójnie i sprawia wrażenie bardziej przemyślanego konceptu od swojego poprzednika. Oczywiście trudno tutaj mówić o ‘przemyślanej’ formie biorąc pod uwagę fakt, że muzycy zespołu już wówczas ostro dawali czadu z narkotykami (których policja pomimo regularnych ‘nalotów’ na garderoby zespołu nie mogła niczego znaleźć. Cóż należało zajrzeć w saksofon Nika Turnera...), jednak co by nie mówić, „In Search Of Space” jest zdecydowanym krokiem naprzód w porównaniu z pierwszym krążkiem kapeli. Blisko 16-minutowy „You Shouldn’t Do That” wydaje się być niczym więcej jak spontanicznym jamowaniem. Konstrukcja momentami nosi znamiona „Seeing It As You Really Are” z płyty „Hawkwind”. Ten sam powolnie rozwijający się wstęp, pełno swodobnie latających UFS-ów**, saksofonowe ‘szmery’ Nika Turnera. Do tego dochodzi mocny rytm, podparty swobodnymi gitarowymi frazami. Do obrazu (tej sprawiającej wrażenia obłąkanej) całości należy jeszcze dołożyć linię melodyczną prowadzoną jakby od niechcenia i na przywoity ‘odwal się’. Dalsza część utworu zdaje się być jedną wielką improwizacją, choć co jakiś czas powracają motywy z pierwszym minut kompozycji, które pojawiają zapewne po to aby sprawić wrażenie przemyślanej całości. Podsumowaując, „You Shouldn’t Do That” pozostaje po dzień dzisiejszy przykładem klasycznego wczesno-hawkwindowego brzmienia i konstrukcji w których na równi ważne jest zarówno trasnowość, umiejętne ‘podsycanie’ tego psychodelicznego klimatu jak i samo wykonanie (nawet pomimo faktu ograniczonych możliwości technicznych samych muzyków – wynikających w równej mierze zarówno z braku klasyczego muzycznego wykształcenia jak i odurzenia różnymi substancjami podczas nagrywania). „You Know You’re Only Dreaming” jest nieco balladowym utworem, mogącym sie kojarzyć z wczesnym Floydem. Te same efekty gitarowe, złowgrogie chórki przywołujące na myśl utwór tytułowy z drugiej płyty Rogera Watersa i spółki, ten sam dość sennie prowadzony motyw główny utworu sprawia, że dość ciężko wyzbyć się automatycznie nasuwających się odniesień do „A Saucerful Of Secrets” czy „More”. Na szczęście po niespełna półtorej minuty, „You Know You’re Only Dreaming” nabiera tego swego bardziej hawkwindowego charakteru, sprawiając, że znów czujemy się bliżej właściwego stylu zespołu niż chęci kopiowania innych. „Master Of The Universe” stał się jedym z ważniejszych koncertowych klasyków grupy oraz – niestety – zapowiedzią obranego na następnej płycie – nienajszczęśliwszego – nowego kierunku rozwoju zespołu. Mocny, toporny riff, nie za bardzo wyróżniająca się linia melodyczna. Fakt faktem „Master Of The Universe” brzmieniowo wkomponowuje się idealnie do całości płyty jednak pomimo tego mnie jest on według mnie zdecydowanie najsłabszym fragmentem „In Search Of Space”. Na szczęście dalej jest już zdecydowanie lepiej. „We Took The Wrong Step Years Ago” jest drugim, spokojniejszym, niemal balladowym kawałekiem na płycie. Odegrany na akustycznej gitarze prowadzący motyw jest fajnie podparty syntezatorami efektami w tle i nieco ‘dylanowym’ wokalem. Kolejny w zestawie „Adjust Me” również świetnie mieści się w ryzach tego hawkwindowego obłędu. Są zmiany rytmów, transowo budowane napięcie, tradycyjne dziwne efekty wydawane przez syntezatory i saksofon. „Children Of The Sun” znów brzmi nieco folkowo poprzez partię gitary aksutycznej jednak jest co wrażenie jak najbardziej złudne. Z każdą sekundą dodawane są elementy tak często obecne na płycie, zdające się już być wyznacznikiem stylu zespołu: jest tajemniczy klimat, są (tym razem) odegrane na flecie wariacje, jest to przyjemnie psychodeliczne brzmienie. Płyta odniosła już duży sukces. W Wielkiej Brytanii można by rzecz, że wręcz bardzo duży. Jednak do stablizacji jeśli chodzi o skład załogi nadal było daleko. Wkrótce na podkładzie zamelduje się dwóch nowych rekrutów, którzy (jak się miało wkrótce okazać) będą mieli znaczący wpływ na przebieg kolejnych podróży okrętu. W następnym odcinku: co za dużo to niezdrowo i do czego przydatni mogą być techniczni zespołu poza dbaniem o odpowidnie nagłośnienie. *niepotrzebne skreślić **UFS – Unidentified Flying Sounds. Określenie syntezatorowych efektów na płytach Hawkwind. Termin często stosowany przez Bartka Chacińskiego i jego redakcyjnych kolegów, recenzujących płyty zespołu dla fanzinu „OFF” w latach 90-tych Paweł Horyszny Leaving no indication of what lane the band should take in their previous and debut album, HAWKWIND's "In Search Of Space", their second official release, clearly sets the band's course in the direction of the so-called space-rock - a genre where HAWKWIND would soon become the lords, the masters, the kings. The search ended and it took only 2 albums and less than 2 years. The starting point, 'You shouldn't do that', leaves no doubt that we are departing to the stars. What a trip (apparently in all senses)! A miscellanea of sounds, strong guitar and bass, weird sound effects, haunting voices and much more - all done exactly to catch the hearer. 'You know you're only dreaming' while still a space-rock is frankly connected to band's roots related to psychedelics (and psychotropics, no?). Initial vocals are fine but song's middle section is a bit dull and fatiguing. The following track, 'Masters of the Universe', takes us again to the galaxies. Surely one the most known HAWKWIND songs: a classic in its genre. Music tunes are basic, simple and plain but the result is agreeable. 'We took the wrong step years ago' brings some folk touches which reminds us their debut album. A certain smell of 'Hurry on sundown', their first hit is felt here. The song however goes more frantic and crude only to finish in the same folk way it started. 'Adjust me' is only a flushing of madness looking like a filler but very characteristic of the band. The rock part is interesting. 'Children of the Sun' mixes folk & rock and once again psychedelia. Recorded probably to be a radio-friendly track, something went wrong here and the song didn't happen. CD bonus tracks are noticeable: the quaint 'Seven by seven' together with two HAWKWIND standards, the easy 'Silver machine' and the live version of the impacting 'Born to go'. Evaluating album original tracks plus the bonus tracks, we may hear at least 4 band's classics here and the rating increases consequently. Atkingani ..::TRACK-LIST::.. 1. You Shouldn't Do That 15:41 2. You Know You're Only Dreaming 6:37 3. Master Of The Universe 6:16 4. We Took The Wrong Step Years Ago 4:50 5. Adjust Me 5:46 6. Children Of The Sun 3:21 Bonus Tracks: 7. Seven By Seven (Original Single Version) 5:23 8. Silver Machine (Original Single Version) 4:39 9. Born To Go (Live Single Version Edit) 5:06 ..::OBSADA::.. Synthesizer - Del Dettmar Vocals, Guitar, Acoustic Guitar [6 Strings], 12-String Acoustic Guitar - Dave Brock Alto Saxophone, Flute, Vocals - Nik Turner Bass, Guitar [6 Strings], Acoustic Guitar [6 Strings] - Dave Anderson Drums, Percussion - Terry Ollis Audio Generator - Michael 'DikMik' Davies Other [Dances] – Stacia Other [Strong Arms And Electric Heads] – Bill, Colin, Huw https://www.youtube.com/watch?v=JHv5hqn5kGU SEED 14:30-23:00. POLECAM!!!
Seedów: 3
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-06-25 17:57:12
Rozmiar: 133.10 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...
..::OPIS::.. Zremasterowana, szwedzka, znacznie lepiej brzmiąca i co najważniejsze - rozszerzona o nagrania singlowe oraz sesje radiowe BBC, edycja genialnego, niestety jedynego albumu brytyjskiej (a raczej międzynarodowej) folk-psych-progresywnej formacji - nagranego w Londynie w 1968 roku i wydanego przez Elektrę (wytwórnię The Doors i Love). Ten bardzo niegdyś niedoceniony album wypełniała bardzo plastyczna, totalnie czarująca i cudownie zaaranżowana muzyka, uwodząca subtelną melodyką, zgrabnymi (damsko-męskimi) partiami wokalnymi i niepowtarzalnym, późnopsychodelicznym nastrojem. Całość przypomina najlepsze momenty It's A Beautiful Day, Jefferson Airplane i Fairport Convention, choć brzmienie chwilami było jeszcze bardziej soczyste. W porównaniu z bardzo przytłumionym, wcześniejszym, amerykańskim CD ta edycja brzmi po prostu genialnie. Natomiast bonusy są wręcz fantastyczne (zwłaszcza cudowny "Mark Time"), zaś singlowe wersje mono są dynamiczniejsze niż miksy stereo z płyty! ..::TRACK-LIST::.. 1. In Her Mind 3:56 2. Nevertheless 2:50 3. Violet Dew 3:48 4. Will Tomorrow Be The Same 3:11 5. Still I Can See 4:16 6. In The Early Days 3:37 7. Another Time Another Place 4:24 8. Morning Of Yesterday 4:09 9.Betty Brown 3:04 10. St. Georg & The Dragon (Up The Night) 4:56 11. Confusion 5:05 Bonus Tracks From 1968 UK Mono Singles: 12. Mark Time (B-Side) 2:51 13. Please (A-Side) 2:51 14. Please (Mark II) (A-Side) 2:56 15. Nevertheless (A-Side) 2:50 16. In The Early Days (B-Side) 3:37 17. St. Georg & The Dragon (B-Side) 4:58 Unreleased Bonus Tracks From The BBC Sessions: 18. Nevertheless (BBC Sessions) 3:00 19. Will Tomorrow Be The Same (BBC Sessions) 3:08 20. Violet Dew (BBC Sessions) 3:22 21. Please (BBC Sessions) 2:53 22. Morning Of Yesterday (BBC Sessions) 4:10 ..::OBSADA::.. Lead Vocals - Georg Hultgreen (tracks: 8), Kerrilee Male, Trevor Lucas (tracks: 6) Vocals, Bass - Trevor Lucas Vocals, Guitar - Georg Hultgreen Vocals, Guitar, Trumpet - Michael Rosen Drums - Gerry Conway https://www.youtube.com/watch?v=YBcbrq_EuCg SEED 14:30-23:00. POLECAM!!!
Seedów: 2
Komentarze: 0
Data dodania:
2024-01-07 11:52:21
Rozmiar: 531.73 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...
..::OPIS::.. Sesje nagraniowe czwartego albumu The Doors ciągnęły się przez prawie rok. Jim Morrison zaczął w tamtym czasie oddalać się od reszty zespołu, skupiając się na tworzeniu poezji (i spożywaniu coraz większych ilości alkoholu). Jako jedyny nie był przekonany do pomysłu Paula Rothchilda, aby wzbogacić aranżacje o instrumenty dęte i smyczkowe. W rezultacie pojawiły się one wyłącznie w czterech kompozycjach Robby'ego Kriegera (ich orkiestracją zajął się Paul Harris). Morrisonowi nie spodobały się teksty napisane przez gitarzystę i dlatego uparł się, aby wszystkie kompozycje zostały podpisane wyłącznie nazwiskami ich rzeczywistych twórców, a nie - jak do tej pory - przez cały skład. Wokalista sam dostarczył cztery kolejne utwory, a jeden napisał wspólnie z Kriegerem. Wspólna kompozycja muzyków to zwyczajnie nudny, pozbawiony pomysłu "Do It". Różnie prezentują się natomiast kawałki, które stworzyli oddzielnie. Gitarzysta pokazał swój kompozytorski talent w "Touch Me" - największym przeboju z tego albumu, bardzo zgrabnym melodycznie, z dodającymi fajnego klimatu, niczym z muzyki popularnej poprzedniej dekady, partiami dęciaków i smyczków, oraz niezłą solówką na saksofonie inspirowaną twórczością Johna Coltrane'a... Niestety pozostałe utwory gitarzysty już tak dobrze nie wypadają. W "Tell All the People" i "Wishful Sinful" bogate aranżacje zamiast ukrywać kompozytorską miałkość, tylko dodatkowo ją podkreślają. A "Runnin' Blue" to kompletny chaos - nawet niezłe, bluesowo-psychodeliczne fragmenty przeplatają się tutaj z popowymi lub jazzującymi dęciakami i folkowymi wstawkami. Ciekawostką jest wokalny udział Kriegera, który w tych folkowych momentach całkiem nieźle imituje Boba Dylana. Jim Morrison również zaliczył kompozytorskie wzloty i upadki. Do tych pierwszych zdecydowanie należy typowo doorsowski "Shaman Blues", z psychodelicznymi organami, bluesowo-jazzującymi zagrywkami gitary, oraz świetną partią basu w wykonaniu Harveya Brooksa (znanego m.in. z albumów "Highway 61 Revisited" Dylana i "Bitches Brew" Milesa Davisa). Dobrze wypada także zadziorny "Wild Child". Natomiast dziewięciominutowy, wieloczęściowy utwór tytułowy jest swego rodzaju próbą stworzenia nowego, bardziej skondensowanego "The Celebration of the Lizard". Poszczególne części są naprawdę niezłe, jednak połączone w całość tworzą zwyczajny chaos. Okropną pomyłką jest z kolei "Easy Ride" - banalny kawałek zalatujący country. "The Soft Parade" miał być albumem pokazującym rozwój i ambicje The Doors. Okazał się albumem ujawniającym kryzys i zagubienie muzyków. Paweł Pałasz Po rzuceniu się w wir koncertów, The Doors nie mieli dużo czasu na nagranie materiału na swój czwarty album, a wokalista Jim Morrison coraz bardziej pogrążał się w alkoholizmie i skupiał na wszystkim, oprócz muzyki. Producent Paul Rothchild, podsunął im pomysł na nagranie czegoś zupełnie innego od trzech poprzednich albumów. I tak powstało „The Soft Parade”, uznawane za krytyków i słuchaczy za najsłabszy album w ich dyskografii. Zespół postanowił porzucić swoje mroczne klimaty na rzecz bluesa i jazzu. Chociaż brzmi to intrygująco, skutek nie jest najlepszy. Również teksty są mniej fantazyjne i powtarzalne. Przykładem jest otwierające „Tell All The People”, w którym Morrison śpiewa jakby robił to przed skromną publicznością w barze, na dodatek powtarza „Follow me down” przez trzy minuty. Innym utworem do speluny jest niewypał (a raczej przypał) „Easy Ride” o bluesowym rytmie idealnym do tańca. The Doors jest ostatnią grupą, która mogłaby wykonać taki utwór. Inny koszmar to „Runnin’ Blue”. Chociaż utwór zaczyna się ciekawie – Morrison śpiewający accapela; to po chwili wchodzi sekcja country z fletem i gitarzysta Robby Krieger imitujący Boba Dylana. Nie ma to jak tak zepsuć dobrze zapowiadający się utwór. Na albumie nie zabrakło piosenek, które na upartego można zaliczyć jako prototyp hard rocka. Gitara Krigera nadaje mocniejszy charakter „Shaman’s Blues”, czy „Do It”. Ten pierwszy jest przegadany przez Morrisona i ciągnie się aż pięć minut. W „Do It” wokalista przez trzy minuty prosi „Listen to the children”. Nie wiadomo o jakie dzieci chodzi, ale pomimo jego powtarzalności, to jeden z ciekawszych elementów albumu. Album jest dość energiczny i zabrakło mi tu rozmarzonych utworów pokroju „The Crystal Ship” czy „Love Street”. Jedynie „Wishful Sinful” jest klimatycznym kawałkiem, któremu smyczki nadają romantycznej aury. Zwieńczające album, ośmiominutowe „The Soft Parade” brzmi jak połączenie kilku utworów, podczas których słychać komentarze Morrisona „To mój ulubiony moment”, czy „Całkiem niezłe, nie?”. Kompozycji daleko do improwizacji „The End” i „When The Music’s Over”, nie mniej jednak to dobre zakończenie przeciętnego albumu. A co z największym przebojem „Touch Me”? Jest on bardziej pogodny od wcześniejszych singli grup, jednak jest nieco pokręcony – na zmianę jego tempo rośnie i maleje, znalazło to się trochę jazgotu w połączeniu z organami i dęciakami, a Morrison na zmianę prowokacyjnie zachęca swoją ukochaną „dotknij mnie”, aby potem w musicalowy sposób zapewniać, że będzie zawsze kochać do końca świata. Nie kupuje tego kawałka. Z czwartym albumem The Doors wybrali sobie kierunek, który nie do końca przypadł mi do gustu. Ale to nie jedyne rozczarowanie. Po „The Soft Parade” słychać, że jest to płyta nagrywana na siłę. Zniknęła magiczna aura zespołu, która mnie do niego przekonała; nie ma tu utworów, które za kilka miesięcy wciąż będę pamiętać. Recenzenci mieli rację. Besty: „Do It”, „Wishful Sinful”, „The Soft Parade” Szafira ..::TRACK-LIST::.. Tell All the People 3:21 Touch Me 3:12 Shaman's Blues 4:49 Do It 3:08 Easy Ride 2:43 Wild Child 2:36 Runnin’ Blue 2:27 Wishful Sinful 2:58 The Soft Parade 8:36 (mix z 40th Anniversary zawiera intro wydłużające utwór do 9:41) ..::OBSADA::.. Jim Morrison - vocals Ray Manzarek - keyboards, celesta on "Touch Me", harpsichord on "Shaman's Blues" and "The Soft Parade" Robby Krieger - guitar, chorus lead vocals on "Runnin' Blue" John Densmore - drums Additional musicians: Harvey Brooks - bass guitar on "Tell All the People", "Touch Me", "Shaman's Blues", "Do It", "Runnin' Blue" and "The Soft Parade" Doug Lubahn - bass guitar on "Easy Ride", "Wild Child" and "Wishful Sinful" Paul Harris - orchestral arrangements Curtis Amy - saxophone solos George Bohanon - trombone solo Champ Webb - English horn solo Jesse McReynolds - mandolin on "Runnin' Blue" Reinol Andino - congas https://www.youtube.com/watch?v=8p-AUo1w45w SEED 14:30-23:00. POLECAM!!!
Seedów: 1
Komentarze: 0
Data dodania:
2023-08-09 18:19:06
Rozmiar: 80.88 MB
Peerów: 0
Dodał: Fallen_Angel
Opis
..::INFO::..
Artist: Neu! Album: 50! (5CD Box Set) Year: 2022 Genre: Psychedelic Rock Format/Quality: FLAC 16 bit/44100Hz ..::TRACK-LIST::.. CD1 - Neu! 01. Hallogallo (10:07) 02. Sonderangebot (4:51) 03. Weissensee (6:47) 04. Im Glück (6:53) 05. Negativland (9:47) 06. Lieber Honig (7:19) CD2 - Neu! 2 01. Fur Immer (Forever) (11:17) 02. Spitzenqualität (3:35) 03. Gedenkminute (Für a + K) (2:06) 04. Lila Engel (Lilac Angel) (4:38) 05. Neuschnee 78 (2:33) 06. Super 16 (3:39) 07. Neuschnee (4:08) 08. Cassetto (1:49) 09. Super 78 (1:36) 10. Hallo Excentrico! (3:45) 11. Super (3:11) CD3 - Neu! '75 01. Isi (5:07) 02. See Land (6:54) 03. Leb' Wohl (8:51) 04. Hero (7:12) 05. E-Musik (9:58) 06. After Eight (4:45) CD4 - Neu! '86 01. Intro (Hayden Slo Mo) (0:34) 02. Danzing (5:06) 03. Crazy (3:14) 04. Drive (Grundfunken) (5:14) 05. La Bomba (Stop Apartheid World Wide!) (5:30) 06. Elanoizan (2:31) 07. Wave Mother (4:53) 08. Paradise Walk (5:11) 09. Euphoria (3:58) 10. Vier 1/2 (1:01) 11. Good Life (3:42) 12. November (1:43) 13. KD (1:55) CD5 - Tribute 01. Im Glück (8:09) 02. Weissensee (7:10) 03. Super (4:25) 04. 4+1=5 (13:30) 05. Hallogallo (6:30) 06. Lieber Honig (9:52) 07. Super (4:53) 08. Negativland (9:46) 09. Zum Herz (4:18) 10. After Eight (2:11)
Seedów: 10
Komentarze: 0
Data dodania:
2023-01-02 23:00:10
Rozmiar: 1.37 GB
Peerów: 2
Dodał: Xsonar
|