Best-Torrents.com




Discord
Muzyka / Psychedelic Rock
JODY GRIND - ONE STEP ON (1969/2015) [WMA] [FALLEN ANGEL]


Dodał: Fallen_Angel
Data dodania:
2025-09-07 19:46:32
Rozmiar: 292.58 MB
Ostat. aktualizacja:
2025-09-07 19:46:32
Seedów: 0
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...


..::OPIS::..

Z perspektywy czasu Jody Grind to bardzo niedoceniony, aczkolwiek wyśmienity, brytyjski zespół! Wydany latem 1969, debiutancki "One Step On" zawierał sporą dawkę wczesnego prog-rocka z naleciałościami późnej psychodelii, m.in. utrzymaną w mrocznym klimacie, 19-minutową suitę będącą typowym brytyjskim undergroundem, z mnóstwem rozbudowanych, karkołomnych improwizacji na organach Hammonda oraz kapitalnymi psychodelicznymi partiami gitar. Nasuwa się porównanie do Atomic Rooster, mocnych Procol Harum oraz Briana Augera w jego najbardziej rockowej odsłonie. Cztery krótsze, ale wciąż masywne numery w niczym nie ustępowały pierwszej części!
Fantastyczny album należący do ścisłego kanonu najlepszych brytyjskich płyt 1969 roku! Na dodatek teraz (dość zamulony wcześniej) dźwięk został bardzo przyjemnie poprawiony.



Główną postacią i liderem brytyjskiej grupy JODY GRIND był grający na instrumentach klawiszowych Tim Hinkley. W latach 1964-1966 był członkiem Bo Street Runners, w którym przez pewien czas na perkusji grał Mick Fleetwood, a po jego rozpadzie zasilił Chicago Line Blues Band. W 1968 roku na jego drodze stanął gitarzysta Ivan Zagni mający na swym koncie singla nagranego z grupą The News („The Entertainer”/ „I Count The Tears”) wydany przez Deccę w 1966 roku. Ambicje gitarzysty były dużo większe niż granie cudzych piosenek, co mogło się udać w kapeli The Continentals. Nie udało się… Kiedy do tej dwójki dołączył perkusista Martin Harriman wspólnie założyli rockowy band. Trio początkowo nazwało się Nova, ale dość szybko zmienili nazwę na JODY GRIND kłaniając się tym samym amerykańskiemu pianiście jazzowemu Horace’owi Silvera, którego odkrył sam Stan Getz. Horace Silvera dwa lata wcześniej wydał płytę zatytułowaną nie inaczej jak właśnie „The Jody Grind„.

W kwietniu 1969 roku, kilka dni przed podpisaniem kontraktu z Transatlantic Records Martin Harriman opuścił zespół, a jego miejsce zajął Barry Wilson. W tym składzie weszli do studia nagraniowego i zarejestrowali materiał, nad którym czuwał producent płyty Hugh Murphy. To on namówił muzyków, by w sesji dodatkowo wziął udział basista Louis Cennamo, wówczas członek grupy Renaissance. Mimo, że Hinkley był zdania iż w składzie nie potrzebują basisty (sam pełnił tę rolę ze swymi organami podobnie jak Ray Manzarek w The Doors) propozycji nie odrzucił. I to był dobry krok, choć Cennamo zagrał na basie tylko w trzech utworach. Debiutancki album tria zatytułowany „One Step On” ukazał się w listopadzie jeszcze tego samego roku.

JODY GRIND zaprezentowało tutaj fantastyczną mieszankę dynamicznego, gitarowego rocka z ciężkim brzmieniem organów Hammonda w połączeniu z elementami bluesa, R’n’B i jazzu. Już otwierający płytę, 19-minutowy utwór tytułowy podzielony na cztery części, którego kulminacją jest cover The Rolling Stones „Paint In Black” (pomalowany bardziej psychodelicznymi tonami niż oryginał) zapiera dech w piersi! Brzmi jak bardziej szalona wersja tego, co robili The Web, Greenslade i Beggars Opera razem wzięci do kwadratu (śpiew Hinkleya nawet niewiele różni się od wokalu Martina Griffithsa). Kompozycja opiera się głównie na powolnym i urzekającym temacie z silną jazzową atmosferą przeplataną bombastycznymi partiami Hammonda i gitarą Zagniego, który gra solo przez pierwsze osiem minut bez trudu przechodząc od ciężkich acid rockowych riffów po rozpalone do czerwoności gitarowe orgie. Jego improwizacja jest przyjemna, a przy tym niesamowicie wciągająca. Fantastyczne wstawki sekcji dętej (szacun dla Davida Palmera za aranżacje, które wzbogaciły ogólne brzmienie) nadają szczególnego smaku tworząc smakowite efekty przypominające tak dobrze znane mi fragmenty z „Atom Heart Mother” Pink Floyd. Po tak niesamowitym wstępie wydawać by się mogło, że nic lepszego nas nie czeka. Tymczasem cztery kolejne, tym razem zdecydowanie krótsze nagrania trzymają poziom. Pierwszy z nich, hipnotyczny „Little Message” z nomen omen hipnotyzującym Hammondem, świetnym solem gitarowym wspieranym przez sekcję dętą, z olśniewającym dźwiękiem wspartym pomysłowymi liniami basu i śpiewem w wyższych rejestrach to naprawdę wyższa półka prog rocka w stylu The Nice i Briana Augera. Takie fajne, takie żywe i takie… vintage. Rany, jak mi się to podoba..! Przepiękna, poruszająca ballada „Night Today” w umiarkowanym i łagodnym tempie opiera się na wokalu, sekcji dętej i organów tym razem z zaskakująco miękkim, jazzowym solem Ivana Zagni. Mam wrażenie, że słucham jazz rockowej grupy Chase z gościnnym udziałem Dave’a Brubecka… Dwa ostatnie nagrania eksplorują zdecydowanie mocniejsze pokłady rocka. „USA” to tlący się ciężki blues wciąż wykorzystujący organowo-gitarowy dialog inspirowany hendrixowskim wokalem, zaś „Rock 'n’ Roll Man” jest rodzajem hołdu dla rockowych korzeni lat 50-tych nawiązujący do klasycznego rock and rolla „Johnny B. Good” Chucka Berry’ego...

Po wydaniu „One Step On” różnice muzyczne szybko doprowadziły do konfliktu między liderem zespołu Hinkleyem, a pozostałymi dwoma członkami. Tim Hinkley chciał iść w prostszym, być może bardziej komercyjnym kierunku podczas gdy pozostali dwaj chcieli dalej podążać ścieżką wytyczoną na debiutanckim albumie. W rezultacie lider znalazł się w podobnej sytuacji jak Vincent Crane z Atomic Rooster – miał nazwę, ale nie miał zespołu. Ta sytuacja na szczęście nie trwała długo. Osamotniony Hinkley namówił do współpracy perkusistę Pete’a Gavina i gitarzystę Bernie Hollanda, z którymi pół roku po debiucie wydał drugi album „Far Canal”.

Zibi


It can be a real enigma sometimes how some groups make it and others do not. For no apparent reason, a band who have originality, energy and some fine musicians manage to completely bypass any form of recognition or success. Jody Grind are a classic example. Formed in late 1968 by band leader and keyboard player Tim Hinkley, they released two classic albums which immediately sank without trace. Fortunately, today they are belatedly beginning to receive the recognition they deserve.

The music of Jody Grind is a sort of melting pot of Deep Purple, Chicago, Uriah Heep, Vanilla Fudge, The Nice and many others. It should be remembered though that Jody Grind are more leaders than followers, their albums predating many of the best known releases of those great bands.

The album opens with a stunning 18 minute suite bearing the album's title. This four part epic includes a wonderful cover of the Rolling Stones "Paint it black", the other three sections being self composed. The driving brass and superb guitar work remind me a little of Uriah Heep's great "Salisbury" suite. The track oozes energy and originality, especially when you remember it dates from 1969. The brass sections were actually added after completion of the recording of the album, being arranged by David Palmer (later of Jethro Tull). My only minor gripe is the inclusion of a drum solo, but thankfully it is kept brief.

The following "Little message" continues the magic, the track once again focusing on the instrumental prowess of the band. "Night today" finally sees the band taking a breather, the song being a softer piece featuring more in the way of vocals. While it is a pleasant listen, it lacks the dynamics of those which precede it, and is very much of its time. Anyone who enjoys the obscure one album band Aquila will also enjoy this and the following track "USA". The latter is a straight blues rock number featuring some good guitar work.

The album closes with a Chuck Berry tribute "Rock'n'roll man", a thinly disguised cover of "Johnny B. Goode". Once again some good if predictable guitar work, but the track is by and large the definition of "filler".

In all, a tremendously exciting album which loses its way slightly in the latter part. The first 20+ minutes though are as good as anything you will hear from the period.

Incidentally, the band's name does not reflect that of any of their members, simply being the name of a jazz number by Horace Silver.

Easy Livin


Since I knew the band for the first time (I just known it couple of months ago) I started to search the net and found very limited information about this band. The one I got from Wiki was about the organ player Tim Hinkley but not about Jody Grind. But from what I learn from the net this band was established at the end of 60s. Tim Hinkley was basically a session player for other musicians but nothing was specified in reasonable details about Jody Grind. If you have information about the band please do let me know. Thanks.
Excellent vintage music!

I am so curious about the band because I really love the vintage brass-rock music it delivers and reminds me to bands like Chase or Collosseum. The music is really something that I like. The opening track "One Step On" (18:47) is an epic comprising four parts : a. In My Mind, b. Nothing At All, c. Interaction, and Rolling Stones' d. Paint It Black. This epic really explores the guitar solo by Ivan Zagni who plays the solo wonderfully throughout almost first 8 minuets of the track. There are much of jazz and blues influence throughout the song. His guitar improvisation is really enjoyable and, in fact, captivating. The brass section augments the music nicely. Tim Hinkley's Hammond organ work is also great and another key attraction to the overall track and album!

"Little Message" (4:42) starts brilliantly with Hammond organ punch followed with brass-based music and high register notes vocal work. This is something like Chase, really. The guitar provides its stunning solo afterwards. It's so cool, so lively and so vintage! The organ returns back with dazzling sound backed with inventive bass lines. Oh man .. I like it! "Night Today" (5:04) is a jazzy tunes that moves the album in moderate to mellow tempo. It's another great composition which relies in the combination of vocal, guitar, brass section and organ. I imagine that the music is a blend of Chase and Dave Brubeck's band. The guitar solo really blows me away!

"U.S.A." (6:41) tones down the music a bit with a bluesy style but still using organ and guitar as major components of the music. The guitar exploration now centers around blues notes in a bit rocky singing style and it makes an excellent combination. As the title implies "Rock 'n' Roll Man" (4:31) is Jody Grind's interpretation of rock'n'roll which is delivered excellently. The singing style is excellent especially when it's combined with stunning guitar work.

Overall, this is a gem that you have to own the album if you really love vintage sounds. The key to the music is the guitar work and organ augmented with brass section. The guitar work blows me away. The vocal is also excellent. HIGHLY RECOMMENDED. Keep on proggin' ..!

Gatot



..::TRACK-LIST::..

1. One Step On 18:47
a. In My Mind
b. Nothing At All
c. Interaction
d. Paint It Black
2. Little Message 4:42
3. Night Today 5:04
4. U.S.A. 6:41
5. Rock 'n' Roll Man 4:31

Bonus Track:
6. Paint It Black (Live On TV, 1970) 5:06



..::OBSADA::..

Guitar - Ivan Zagni
Organ [Hammond] - Tim Hinkley
Drums - Barry Wilson

Guest:
Bass - Louis Cennamo (tracks: 1d, 2, 5)




https://www.youtube.com/watch?v=Z6MhReOe83Q



Ponieważ wiem, iż bywają problemy z pobraniem moich wstawek bardzo proszę osoby, którym się to udało o udostępnianie innym użytkownikom.
Nie zachowujcie się jak pisowsko-konfederackie ścierwa...
Przekaz POLSKI, nie lewacki... ***** *** i konfederacje!!!
W 1989 roku dostaliśmy ogromną szansę wyjścia z ruskiej dupy... Nie dajmy się znowu tam wcisnąć!!!



SEED 15:00-22:00.
POLECAM!!!

Komentarze są widoczne tylko dla osób zalogowanych!

Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.

Copyright © 2025 Best-Torrents.com