Best-Torrents.com




Discord
Muzyka / Ambient
THAT'S HOW I FIGHT - MOVEMENT TWO (2023) [MP3@320] [FALLEN ANGEL]


Dodał: Fallen_Angel
Data dodania:
2024-12-15 12:21:17
Rozmiar: 149.24 MB
Ostat. aktualizacja:
2024-12-15 12:21:17
Seedów: 0
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI



..::OPIS::..

Po świetnie przyjętym debiucie i EPce czas na drugi album THAT’S HOW I FIGHT. „Movement Two” zaczyna się tam, gdzie zakończyła się poprzednia sesja. Po drodze zespół poszerzył skład i scalił się w jeden organizm podczas licznych sesji, by jeszcze odważniej osadzić improwizację jako główny budulec, na którym opiera się ich muzyka. Przy użyciu dotychczasowego instrumentarium, rozbudowanego m.in. o samplery, syntezatory, czy akordeon, i wykorzystaniu ich licznych walorów dźwiękowych, udało się muzykom zarejestrować kompozycje, o nieco eterycznej zwiewnej naturze i zapadające niekiedy głęboko w pamięci. Wszystko tutaj dopracowane jest w najmniejszym calu tak, że nawet najdrobniejszy dźwięk delikatnie wypełniający przestrzeń zdaje się być równie ważnym elementem większej całości. Nie bez znaczenia jest tutaj brzmienie, nadające całości ostateczny kształt, jednak to właśnie bogate aranże są siłą tego albumu, dzięki czemu, można odkrywać go wiele razy. Innymi słowami możemy powiedzieć, że „Movement Two” to zaproszenie do wielu godzin podróży i ciągłego odkrywania z każdym kolejnym odsłuchem. Gotowi na to? Zapraszamy.

Wydawca


Długo przyszło nam czekać na drugiego pełnego longa polskiej „supergrupy” (skoro na Zachodzie o takich konglomeratach muzycznych osobowości, zwłaszcza w światku rockowym, przyjęło się mówić „supergrupa”, to dlaczego mamy być gorsi – jedyny potencjalny problem jaki tu widzę, to jakieś zaszufladkowanie That’s How I Fight, ale to może i lepiej… niech każdy przypasuje ich sobie w jakiś własny fragment dźwiękowej rzeczywistości, gdzie najlepiej mu leżą). Długo straszliwie, bo tak naprawdę “Movement Two” nagrany był już w momencie publikacji przez Requiem Records albumu “Movement One”, czyli ponad dwa lata temu… W końcu jednak w okolicach środka zeszłorocznej jesieni coś drgnęło i w barwach trójmiejskiej Zoharum ukazała się wreszcie kasetowa epka “Between Movements”, stanowiąca swoistą zapowiedź „dwójki”. Ta wyszła rzutem na taśmę ostatniego marca bieżącego roku, czas więc natychmiast zabrać się za bezpośrednią konfrontację z tym dziełem.

That’s How I Fight na pewno nie zaskakuje nas tutaj ani konwencją ani kierunkiem. Z jednej strony znamy te dźwięki i te przestrzenie już z „jedynki” przecież – z drugiej, jest nie tyle ciut lepiej, co po prostu grupa powoli, niespiesznie, ale z konsekwencją rozwija się w swoim własnym kierunku. To nie jest jakaś wielka rewolucja, bo i nie o to w takiej muzyce chodzi. To raczej dopieszczenie tego, co Gosia, Piotr i Jacek grali wcześniej, dorobienie kolejnego autorskiego szlifu na diamenciku numer dwa, żeby elegancko prezentował się obok pierwszego, pociągnięcie tematu (co wcale łatwe nie jest, jeśli bowiem ktoś myśli, że da się nagrywać utrzymane w podobnej stylistyce płyty, stanowiące pewną konceptualną całość w sposób nie zanudzający słuchacza, a raczej ukierunkowany na to, by ten chciał sięgać po kolejne wydawnictwa, na których spodziewa się rozkoszować kolejnymi przesunięciami stylistycznymi, to spieszę z wyjaśnieniem, że jego wizja jest bardzo błędna i bardzo wręcz naiwna, a już zwłaszcza poza obszarami rocka, metalu czy folku). Sama stylistyka i to, co można nazwać budową pewnej unikalnej rozpoznawalności jest o tyle ciekawa, że wystarczy poszukać sobie innych projektów tego tria (tu wspomaganego jeszcze gościnnie przez Maćka Wasilewskiego, Paulusa Kinskyego i Mateusza Smagłowskiego), by zauważyć, że That’s How I Fight jest nie tylko swoistym muzycznym brainstormem stojących za nim muzyków, ale także pewnego rodzaju odskocznią od ich głównych projektów. Tym bardziej należy pochylić się nad zjawiskiem dość konkretnej spójności jaką ten projekt może się od samego początku aż do teraz pochwalić. I wśród tych wszystkich projektów, przynajmniej piszącemu te słowa, do That’s How I Fight jest zdecydowanie najbliżej.

Nie będę nawet próbował dotykać żadnych szufladek, oszczędzę wam tym razem najdalszych skojarzeń, bo jeśli nie mieliście jeszcze styczności z That’s How I Fight, to muzyka ta jest na tyle unikatowa, że należy się z nią skonfrontować samemu, nie nabywając żadnych uprzedzeń z lektury jakiejś recenzji czy materiałów. Jeśli zaś mieliście – to i tak już dobrze wiecie, jakich dźwięków należy się spodziewać. Ja mogę tylko zaręczyć, że „znowu jest dobrze, a nawet lepiej”.

“Movement Two” poniekąd wynagradza nam to długie, dwuletnie oczekiwanie, karmiąc nas ponad godziną cudownych wrażeń dźwiękowych z pogranicza… dobra, nie, żadnych drogowskazów miało nie być. Jedyną podpowiedzią niech zostanie wyłącznie to, że to album absolutnie wpisujący się w szerokie spektrum zainteresowań Anxious Musick Magazine, wręcz rozlewający się po całej szerokości tychże. Również i w takim zakresie, że chyba każdy z redaktorów mógłby na temat tej płyty napisać równie entuzjastyczną recenzję. A to już nie lada wyczyn…

Piotr Wójcik


Warszawski kolektyw That's How I Fight założyli w 2020 muzycy Rigor Mortiss i Titanic Sea Moon, dwóch uznanych w świecie nieprzystępnej elektroniki projektów. Ich nowy twór bardzo różni się stylistycznie od ich pierwotnych zespołów. Wydał wcześniej jeden album i jedną EP, do tego zapis koncertu z serii Zawieje organizowanej przez wytwórnię Requiem Records. Wszystkie dotychczasowe wydawnictwa zostały z aplauzem przyjęte przez krytykę.

Nowy album artystów ze stolicy posiada w przeważającej części łagodne oblicze, które zaliczyłbym do ambient. Podłożem tej twórczości jest improwizacja. Muza jest spokojna, odprężająca, sielska ale nie przez cały czas. Miejscami dźwięki robią się tajemnicze, przechodząc w klimaty niepokojące, ciemne, dark ambientowe. W kilku fragmentach muzycy przyśpieszają, pojawiają się tematy mocne, ciężkie, drażniące, industrialne. Zawsze jednak te mocne uderzenia pod koniec utworu się wyciszają. Płyta składa się tylko z sześciu tracków ale za to długich, bo całość trwa ponad godzinę. Siłą tego krążka jest użycie obfitego instrumentarium i bogactwo aranżacji. Słyszymy łagodną elektronikę, ale też pianino, smyczki, perkusję, kotły, gitarę elektryczną, ciężki bas, ostrą i mocną elektronikę. Słyszymy też głosy mężczyzn - pojedynczych i ich grup, mówiących, skandujących, czy też odgłosy tłumu. Każdy z tych instrumentów został wykorzystany w urozmaicony sposób.

Stylistycznie dominuje osjaniczny ambient, ale muzyka pomimo swojego pokojowego nastawienia nie nudzi, co świadczy o wysokich umiejętnościach artystów. Całość jest bardzo estetyczna i przyjemna. Generalnie ta muza nie ma nic wspólnego z metalem. Osobiście wolę rzeczy albo bardziej mroczne albo bardziej agresywne. "Movement Two" trochę nie pasuje do profilu MetalSide. Jadnak nawet metalowiec czasami potrzebuje posłuchać czegoś z innej bajki.

Livius Pilavi


After the well-received debut and EP, it's time for the second album THAT'S HOW I FIGHT. "Movement Two" picks up where the previous session left off. Along the way, the band expanded their line-up and merged into one organism over numerous sessions to even bolder embed improvisation as the main raw material from which their music is woven. With the use of the existing instrumentarium, expanded by using samplers, synthesizers or the accordion, and using their rich sound qualities, the musicians managed to record compositions of a slightly ethereal, airy nature and sometimes deeply remembered. Everything here is refined down to the smallest inch, so that even the smallest sound that gently fills the space seems to be an equally important element of a larger whole. Not without significance here is the sound, giving the whole final shape, but it is the rich arrangements that are the reason the album is special, thanks to which you can discover it many times. In other words, we can say that "Movement Two" is an invitation to many hours of travel and continuous discovery with each subsequent listening. Ready for it? We invite.



..::TRACK-LIST::..

1. 14 08:03
2. 9 10:31
3. 16 13:44
4. 10 (Raróg) 10:19
5. 5 13:15
6. 17 08:44



https://www.youtube.com/watch?v=fi9hbeSOk5M



SEED 15:00-22:00.
POLECAM!!!

Komentarze są widoczne tylko dla osób zalogowanych!

Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.

Copyright © 2025 Best-Torrents.com