Best-Torrents.com


Muzyka / Metal
SOULREAPER - WRITTEN IN BLOOD (2000/2008) [MP3@320] [FALLEN ANGEL]


Dodał: Uploader
Data dodania:
2024-06-14 01:54:12
Rozmiar: 82.63 MB
Ostat. aktualizacja:
2024-06-14 01:54:25
Seedów: 0
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.



...( Opis )...

Po tym jak w 1997 roku aresztowanie Jona Nödtveidta przerwało działalność Dissection, osieroceni Johan Norman i Tobias Kellgren zapewne w trosce o to by nie wypaść z formy nie złożyli broni i postanowili walczyć na własny rachunek pod szyldem Reaper. Nazwa już niestety była zajęta, więc została zmodyfikowana dzięki czemu idealnie nawiązuje do dziedzictwa Dissection, bowiem „Soulreaper” to również tytuł utworu z albumu Storm of the Light’s Bane. Przypomnieć należy też o innym ciekawym nawiązaniu do korzeni twórczości obu Szwedów, obaj grali w 1991 roku w zespole Satanized.

Skład uzupełniony został przez wokalistę Christoffera Hjerténa, gitarzystę Mattiasa Eliassona i basistę Mikaela Långa. Pierwszym wykwitem tego zespołu była demówka wydana w 1998 roku. Szybko Eliassona zastąpił Christoffer Hermansson i z kopyta zaczęto intensywnie pracować nad pierwszym długograjem. Tym samym w 1999 roku Written in Blood został nagrany w Gain Productions Studio w Göteborgu. Rok produkcji nie był przypadkowy bowiem wstrzelił się w boom na nowoczesną mieszankę Black i Death Metalu nazywaną odtąd chętnie mianem Blackened Death Metalu.

Soulreaper innowacyjny w tej materii nie był, trudno też doszukiwać się podobieństw do Dissection(chodź nie bez wyjątku). W twórczości tego zespołu czuć tęsknotę dla amerykańskiego łupania z nie małą dozą szwedzkiej melodii. Muzyka zdominowana jest przez mięsisty, solidnie zagęszczony Death Metal z jajami i demoniczną otoczką. Od pierwszych sekund leci tłusta luta. Dużym plusem jest zróżnicowanie wokali, praktycznie w każdym utworze Christoffer Hermansson w innej manierze: plugawie growluje, ohydnie bulgocze, przeraźliwie skrzeczy, pojawiają się mniej lub bardziej udane melodeklamacje. Tobias Kellgren masakruje rozpędzoną grą na perkusji, najeżoną blastami i technicznymi połamańcami. Brzmienie jest trochę mętne, czasem nawet bardziej niż trochę przez co niegłupie riffy zlewają się i giną w jednym wielkim dźwiękowym chaosie.

Tytułowy utwór nawiązuje do klimatów Dissection za sprawą jednoznacznie kojarzącego się długiego, instrumentalnego pasażu bogatego w akustyczne dźwięki. Blasty znów książkowe, średnio szybkie mielenie, soczyste i krwawe. Wokal z gatunku kruków pospolitych jak wspomniałem spisuje się idealnie w całokształt modnego Blackened Death Metalu przełomu tysiąclecia. Przygaszone lekko rozmyte, rozanielone solówki gryzą się z dziwnie przetworzoną deklamacją.

Nie ukrywam, że zainteresowałem się tym zespołem ze względu na popełnienie nowej wersji „Satanized”(trochę wcześniej opracowany również przez Decameron). Wzięcie tego utworu w tym składzie to wspaniały hołd, nareszcie utwór ten brzmi rasowo i godnie. Świetna lekka solówka w gąszczu niemiłosiernej jatki. Ciężar utworu został zachowany a dzięki wyeksponowanemu wokalowi utwór zyskuje. Utwór wieńczy podniosła solówka.

Po porcji oldschoolu z rodowodem, wracamy do nowoczesnego młócenia. Niestety „The Seal of Degradation” jest kawałkiem zbyt przeciążony i zbasowanym przez co radykalnie stracił na czytelności. Szkoda bo ciężkie lejące się riffy przedzierają się tam gdzie mogą. Brzmienie poprawia się w wolniejszych partiach utworu. Przykładem zmarnowania potencjału jest również kolejny utwór „Ungodly”, który jest blastową symfonią bezlitośnie przeszywającą do żywej kości. Brzmienie perkusji tutaj już jest dużo lepsze bardziej selektywne, i te pirotechniczne przejścia… Całość psuje wokal zbyt leniwy, sprawia wrażenie jakby Krzyś darł się od niechcenia ale na szczęście jest on na tyle schowany, że nie zakłóca kunsztu perkusisty, któremu się chce i to jeszcze jak. Mieszanie w drugiej połowie utworu jest jednym z lepszych momentów na płycie, zmiany tempa i jakby zmaganie się z jakimiś potężnymi siłami zła, obrazują pasję tego perkusisty. Pozytywne wrażenie sprawia ciężar roztopionego ołowiu, który leje się strumieniami z gitar. Daleko też do ideału „Subterranean Might”, z skrzeczącym jadem w głosie wokalisty. Początek nie jest zły tylko w dalszej części robi się nijako i brzmi jak granie dla grania. Riff nie byłby może taki zły ale też mu coś ewidentnie brakuje, pomijam fakt, że nie wiadomo dlaczego partia gitary jest tak schowana, że naprawdę ledwo ją słychać. Infantylna melodeklamacja równie mało słyszalna co owa gitara.

Na koniec Soulreaper przywala siedmiominutowym walcem zatytułowanym „Labirynth of the Deathlord”. Tobias bardziej kombinuje, wokalChristoffera Hjerténa tym razem jest dużo cięższym growlingiem niż zwykle. Brzmienie niestety znów momentami zbyt gęste, naprawdę trzeba się wysilać żeby wyłapać poszczególne elementy. Nowocześniej brzmiący bujający riff przechodzi w starą szkołę mielenia, bez bicia przyznać trzeba, że to im wyszło. Nagły zryw i kolejna nawałnica perkusyjna. Niezbyt zawiły ani skomplikowany ten labirynt ale nie jest źle, na pewno więcej się dzieje, niż w poprzednim utworze. Zmiany tempa są udane, dziwna solówka końcowym pasażu i ciężkie riffowanie.

Album nie jest zły, ale błędy przy takiej klasie muzyków są wręcz rażące. Z drugiej strony to przecież śmierć metal w dodatku o czarnym odcieniu a nie technicznie wydmuchany i wychuchany melodyjny death metal. Nie mniej choćby dla „Satanized” można się z Written in Blood zapoznać.

Ignatius


Soulreaper powstał, gdy Jon Nödtveidt na długo trafił do więzienia i w związku z tym wstrzymana została działalność Dissection. Wtedy Johan Norman i Tobias Kellgren zebrali skład i założyli własny zespół. Nazwę zapożyczyli od najbardziej znanego utworu z ostatniej płyty Dissection „Storm Of The Light’s Bane”. Pierwszy album „Written In Blood” wydała Nuclear Blast w 2000 roku. W Polsce materiał ukazał się też na kasecie Mystic Production, która wyróżnia się tym, że nie wszystkie teksty znajdują się pod właściwymi tytułami.

Mimo wyraźnego nawiązania, muzyka różni się od stylu z jakiego znany był Dissection. Wprawdzie wpływy blacku są ewidentne, ale jednak płyta jest death metalowa. Soulreaper stawia na ciężkość i siłę rażenia, kosztem epickości i melodyjności. „Written In Blood” jest siarczysty, szatański i bezlitosny, a z utworów bije piekielny ogień. Riffy i wokale są zabójcze, a perkusja wybija gęste blasty, choć tempa nie są zawrotne, a często nawet dość wolne.

Muzyczna podstawa jest więc bardzo solidna, płyta trzyma fason i robi wrażenie, choć kompozycyjnie nie serwuje nic wyjątkowego. Wychwytuje się parę kwestii wokalnych, najbardziej w pierwszym „Darken The Sign” i trzecim „Satanized”, ale wszystko trzyma się raczej sztywnych kanonów i nie jest nakierowane na chwytliwość przekazu. Sama gra gitar, solówki, zmienność temp i rykliwe wokale wystarczą jednak by porządnie przywalić i zostawić po sobie spaloną ziemię.

Wujas


Ever wonder what Dissection would sound like if they were a Death Metal band? Well, even if you haven’t, Dissection does Death Metal, might be the best description for this band. Sure enough, Soulreaper guitarist Johan Norman, and drummer Tobias R Kellgren played in Dissection and obviously had a major say in the song writing. Soulreaper, however, is far from a Dissection clone, but you can hear certain aspects of Dissection song writing and riff style in the songs every now and then, and rather than a detractor, it’s quite the opposite. Though a bit on the short side, Soulreaper has dealt me a crippling blow due to some pummeling Death Metal.

Though released in 2000, I just came across this CD thanks to Jack a little while ago. While Dissection isn’t my favorite band, aside from Jon Nodtveidt’s murder conviction, the bands’ music is undoubtedly classic material, so I was pleased to find out that two Dissection members decided to expand and move on in their musical careers. As mentioned Soulreaper have a noticeably similar riff and song arrangement style as Dissection did, though perhaps a little more brutalized. The bands other influences seem to be quite varied as you can’t really push them into a corner and name just two bands… but rather many bands. This gives Soulreaper , in my opinion, a refreshing sound in the Death Metal field as there is a little bit of the US style and a little bit of the European style, however, I would say that the European sound is more prominent. The music varies back and forth between fast and brutal sections and slower, more atmospheric parts (comparisons to Nile can be made here). Soulreaper seem to constantly be changing their tempos and atmosphere surrounding their songs and this makes for an easy listening experience, compared to a band that just does blast beats through the whole song. It also makes the songs more memorable as there are usually a number change ups that really stick out in each song such as the end of Ungodly.

The vocals on Written In Blood are excellent, courtesy of Christoffer Hjertén. At times they remind me of Mr. Hustler from Blood Red Throne, but not quite as deep. Various tones are used and most of the lyrics can also be heard. The phrasing is really catchy, and clever (not overused) use of two vocal tracks to accentuate certain lines is also present. The drumming is also amazing. The drumming in Dissection was always good but Kellgren has gotten even better since those days. His double bass is all over the place with quick starts and stops, and he changes the tempo of the double bass at the drop of a hat. His fills are so good they almost drive some of the mid-paced sections as well. Meanwhile, the production is also a highlight; the drums actually sound somewhat real, especially the snare and everything is mixed well. I would say the production gives the band a similar atmosphere that was present on Dissection’s two full-lengths, which is a good thing.

All the songs come together nicely as they are cleverly arranged and executed. The title track is probably the most similar to Dissection and Blood Subterranean almost has a touch of Immortal at times, this gives the band a slightly epic feel… in a Death Metal kind of way (not that Immortal is Death Metal, but well, just listen to it). My only complaint is the length of the CD. Yes, some songs are long but 7 songs into 35 minutes makes me want more… a lot more. While not quite legendary or ground breaking material I really enjoyed this along the same levels of In Vain by Soul Demise. I’ll be keeping an eye out for their next release, which is due out in June.

Crims



...( TrackList )...

1. Darken the Sign
2. Written in Blood
3. Satanized
4. Ungodly
5. Subterreanean Might
6. The Seal of Degradation
7. Labyrinth of the Deathlord



...( Obsada )...

Rhythm Guitar - Johan Norman
Vocals - Christoffer Hjerte'n
Lead Guitar, Rhythm Guitar - Christoffer Hermansson
Drums - Tobias R Kjellgren
Bass - Mikael J Lång




https://www.youtube.com/watch?v=44asQ4VJ9A8



SEED 14:30-23:00.
POLECAM!!!

Komentarze są widoczne tylko dla osób zalogowanych!

Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.

Copyright © 2024 Best-Torrents.com