Best-Torrents.com




Discord
Muzyka / Death Metal
VOIDCEREMONY - ABDITUM (2025) [WMA] [FALLEN ANGEL]


Dodał: Fallen_Angel
Data dodania:
2025-11-26 20:30:21
Rozmiar: 216.61 MB
Ostat. aktualizacja:
2025-11-26 20:30:21
Seedów: 0
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...


..::OPIS::..

Niespełna 30 min materiału to idealna według mnie długość tak intensywnego grania. Bardzo odpowiada mi atmosfera tego krążka, jest 'kosmicznie' spójny. Rewelacyjne solówki!
Płyta wymagająca (nawet wielokrotne przesłuchania nie dają pewności całkowitego zrozumienia)-to mnie bardzo ciągnie w stronę tych dźwięków!
Jak to często bywa - nagroda jest proporcjonalna do włożonej pracy. Abditum jest godnym następcą 'Threads of Unknowing'

FA

Śledzę poczynania VoidCeremony od samego początku, gdy zwrócili moją uwagę nie tylko wspaniałym warsztatem instrumentalnym, ale i pewną dozą szaleństwa i surowości niespotykaną raczej dla tego typu grania. Pełne albumy pokazały, że grupa ukierkunowała się na techniczny metal śmierci w klasycznym tego słowa znaczeniu, pozostawiając w tyle prowizoryczną surowość. Ci, którzy słyszeli „Entropic Reflections...” i „Threads Of Unknowing” zapewne wiedzą, że jest to granie po linii Death, Pestilence czy Atheist, tyle, że mocno uwspółcześnione. Przy okazji „Abditum” zaszły roszady personalne i grupę puścili Charlie Koryn (perkusja) i Philippe Tougas (gitara) czyli aktualnie jedni z najbardziej rozpoznawalnych muzyków współczesnej sceny deathmetalowej. Ich miejsce zajęci odpowiednio Dylan Marks (m.in. live Atheist) oraz znany z Seraphic Disgust Jayson McGehee. Zmiany słychać i nie nazwałbym ich zmianami in plus. „Abditum” to najbardziej poukładane wydawnictwo VoidCereomy, choć wciąż pełne instrumentalnych wygibasów. Niestety – brakuje tutaj charakterystycznych solówek Tougasa, brakuje Intensywności Koryna, a nawet Damon Good ze swoim basem dużo rzadziej łamie konstrukcje i wymyka się ryzom kompozycji. Odniosłem wrażenie, że położenie nacisku na kolektywność nie przełożyło się na jakość całości. Pół godziny muzyki zamknięte w dziewięciu kompozycjach z czego cztery to interludia, intro i outro bardziej sprawia wrażenie Epki aniżeli pełnowymiarowego albumu. Nie ukrywam, że trudno mi się zaangażować w ten materiał, kolejne utwory przelatują przeze mnie jak sraczka, kolejne wygibasy są, ale nie robią na mnie większego wrażenia, a całość utrzymana jest na dość jednorodnym poziomie dramaturgii. Nie pomaga monotonny growl, któremu trochę brakuje pazura (co zresztą było też trochę bolączką poprzednich pełniaków), a poziom wykonawczy choć bardzo wysoki nie cechuje się jakąś szczególną kreatywnością i nie oferuje czegoś, czego w przeszłości nie słyszeliśmy. Mamy rok 2025 i nie szukając daleko ostatnie wydawnictwa Diskord, Atvm czy Defeated Sanity dobitnie pokazują, że można podejść do technicznego death metalu sposób twórczy, odważny, niejednokrotnie zrywający ze schematami. VoidCeremony tego nie robi, porusza się w swojej strefie komfortu i robi to dobrze, ale nie jest to granie, które potrafiłoby mnie nie tylko zachwycić, ale zainteresować na dłużej. Mam poczucie, że „Abditum” to najgrzeczniejszy i najbezpieczniejszy album nagrany przez Kalifornijczyków. Wiem, że wylałem tu sporo cierpkich słów, ale to wciąż jest dobry album, prezentujący wysoki poziom, na którym wszystko się zgadza. Po prostu ja liczyłem na więcej, tym bardziej, że wiadomo jaki potencjał drzemał w tych muzykach. Ja wracać nie będę, podejrzewam, że Ci, którzy siedzą w temacie i słuchają dużo, też dość szybko o tym albumie zapomną. Dla niedzielnych słuchaczy metalu śmierci , którzy nie boją się wygibasów ta płyta będzie jak znalazł.

P.S. Tytuł albumu mocno kojarzy mi się z tytułami kilku ostatnich płyt innej tech/deathowej załogi czyli Obscury, która o debiucie zaczęła rozmieniać się na drobne gubiąc po drodze wszelkie atrybuty deathmetalowego pierdolnięcia. Oby VoidCeremony nie poszło tą drogą.

Harlequin


Emerging with a labyrinthine work of creativity constructed with an intensity both unrelenting and precise, VoidCeremony returns with their signature sound, an abstract and scathing zone of musical obscurity rife with cynicism toward humanity. ‘Abditum’, the third full length album, unfurls with a sense of arcane design where twisting riffs clash and converge in unforeseen sequences.

Composed by Wandering Mind (aka Garrett Johnson) the otherworldly riffing spirals into altered shapes, conjuring tones that veer between luminous clarity and abyssal murk. Joined in the darkness by guitarist The Archonoclast (Jayson McGehee), Dylan Marks on drums and bass co-conspirators The Great Righteous Destroyer (Damon Good) and The Absent Deity (Ben Ricci), in tandem they create a cacophony of hellish jazz-inflected discord and unpredictable texture; every composition a descent into shifting caverns, where sudden openings reveal hidden pathways only to close again with finality.

Existing within an unawakened mind, contemplate a journey through the landscapes of ‘Abditum’, a region replete with the harmonies of the spheres and ever evolving chaos. These elements create a world that is alien yet meticulously considered. VoidCeremony once again resists easy grasp, demands immersion and rewards repeated exploration, materializing new contours perpetually.



..::TRACK-LIST::..

1. Intro - Inevitable Entropy 00:46
2. Veracious Duality 06:11
3. Seventh Ephemeral Aura 04:06
4. Dissolution 00:51
5. Despair of Temporal Existence 01:42
6. Failure of Ancient Wisdoms 05:02
7. Silence Which Ceases All Minds 03:31
8. Gnosis of Ambivalence 05:50
9. Outro - Elegy of Finality 01:47



..::OBSADA::..

Guitar, Vocals - Wandering Mind (Garrett Johnson)
Guitar - The Archonoclast (Jayson McGehee)
Bass - The Great Righteous Destroyer (Damon Good - Stargazer, Mournful Congregation)
Session bass - The Absent Deity (Ben Ricci)
Drums - Dylan Marks (live Atheist)




https://www.youtube.com/watch?v=x6PWE8Sc3nw



SEED 15:00-22:00.
POLECAM!!!

Komentarze są widoczne tylko dla osób zalogowanych!

Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.

Copyright © 2025 Best-Torrents.com