...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI
..::OPIS::..
Embrional przedstawiać nikomu nie trzeba. Zespół tworzą ludzie znani, którzy także pod powyższym szyldem stali się już jakiś czas temu rozpoznawalną marką na scenie krajowego death metalu. „Także”, a może „przede wszystkim”, bo powiem szczerze, że akurat spośród wszystkich innych ich wytworów, akurat po Embrional sięgam z największym zaufaniem. Jest to bowiem gwarant jakości i konsekwencji. Potwierdzeniem tego jest najnowszy, czwarty krążek zespołu, przynoszący ze sobą niemal czterdzieści minut tego, czego każdy maniak Skullrippera i spółki mógłby oczekiwać. I to pod każdym względem. Przede wszystkim, Embrional to doskonały przykład kontynuatora tradycji polskiego death metalu z lat dziewięćdziesiątych. Czyli death metalu silnie zainfekowanego zamorską zarazą, posiadającego jednak w sobie coś, po czym od razu poznamy, gdzie panowie się urodzili.
O ile pierwszy argument można bardzo łatwo wyjaśnić, wręcz wskazać paluchem, gdzie tutaj śmierdzi Morbid Angel a gdzie Immolation, to aby poczuć ową „polskość” trzeba było chyba w tamtych czasach dorastać. Albo być młodym, acz totalnym maniakiem wszelkiego rodzaju Devilyn’ów, Yattering’ów czy innych Damnation’ów. Wspominam o tym na pewno nie po to, by sugerować, iż Embrional sobie coś „kalkują”. To już za stare pryki, by musieli spisywać zadanie domowe od starszego kolegi. Może i tak robili na samym początku, jednak to na tyle inteligentne bestie, iż szybko wyciągnęli z owych notatek lekcje, i nauczyli się kombinować po swojemu. W efekcie wystawieni zostaliśmy na dziedziczenie tendencji do samodestrukcji. Czyli płyty, która teoretycznie nie przynosi niczego nowego, jeśli mówimy o prezentowany przez zespół styl, za to po raz kolejny wynoszącej go o stopień w górę pod względem wykonu czy kreatywności. Stanowi ona kwintesencję stylu, który trzy / cztery dekady temu święcił tryumfy i rządził niepodzielnie metalowym podziemiem. Który kształtował nie tylko muzyczne wizje, ale i światopogląd wielu młodych wówczas ludzi. Stylu, który dzięki, miedzy innymi, Embrional przetrwał do dziś w równie silniej, niezniszczalnej formie. „Inherited Tendencies for Self-Destruction” to bezlitosne riffowanie, chwilami mocno chwytliwe i szybko wpadające w ucho, lecz tylko po to, by mocno przetrzepać nam zwoje mózgowe. To bezlitosne blasty, działające na szare komórki niczym szatkownica do kapusty, ale to także spore dawki trującej melodii, często podsycanej przez bardzo klasyczne partie solowe. Nie piszę tego po raz pierwszy, wiem, ale powtórzę myśl, która przy słuchaniu takich płyt mi się rysuje. Wiele zespołów, będących rzekomymi „spadkobiercami” pradawnego słowa, prezentuje dziś o wiele wyższy poziom, niż jego autorzy. Dokładnie tak jest w przypadku Embrional. Takiego death metalu mi potrzeba, zawsze i wszędzie, bo działa na mnie lepiej niż eliksir młodości. Ja bym na tej płycie nic nie zmienił. Dla mnie jest, przynajmniej w swojej klasie, idealna. Dokładnie tak staroszkolna, jak zdobiąca ją okładka. Nic dodać, nic ująć.
jesusatan
EMBRIONAL's fourth full-length marks a new chapter for the Gliwice-based four-piece. The compositions take on a redefined approach, from writing, recording, through self-production by vocalist Skullripper of Azarath fame. The drums and guitars give off a natural and spacious sounding, having been tracked at the atmospheric Piekło Niebo Studio in cooperation with Ataman Tolovy. Combined with crisp growls, hounding bass & tremolo arm-prone guitar solos - registered at Panzer Studios - the sonic arrangement turns out suffocating and dark, layered with punishing outbursts not impervious to more climatic moments along the album's near 40 minute run. Production-wise, the longplay has been diversified by throwing in technical flavors and a balanced amount of samples, which smartly add up to its heaviness. Haldor Grunberg took care of mixing and mastering at Satanic Audio (Behemoth, Azarath, Pestilence). Maciej Kamuda painted the cover artwork and Maciej Mutwil portrayed the band in photography.
"We are very pleased with the album" comments the band. "Our sound signature matured and stands out from our earlier offerings. In conscious avail of our past experience, the compositions and production undergone a deliberate treatment, unheard in Embrional's music before."
..::TRACK-LIST::..
1. Choirs of Apocalypse (Intro) 01:02
2. The World Deserves Self-Destruction 03:14
3. Inspiration to Slay 02:57
4. Seduced by the Lies 04:24
5. Lies of God 03:30
6. The Shrine of Collapse 04:33
7. Suicide Journey 05:11
8. Purified by Death 03:39
9. Sadistic Desire 03:28
10. Extinction (Outro) 00:55
11. Obliteration Rites 03:45
https://www.youtube.com/watch?v=_UQHm2s047U
SEED 15:00-22:00.
POLECAM!!!
|