Best-Torrents.com




Discord
Muzyka / Psychedelic Rock
PINK FAIRIES - NEVER NEVERLAND (1971/2019) [MP3@320] [FALLEN ANGEL]


Dodał: Fallen_Angel
Data dodania:
2025-03-25 20:09:16
Rozmiar: 162.45 MB
Ostat. aktualizacja:
2025-03-25 20:09:16
Seedów: 0
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI


..::OPIS::..

Był sobie taki zespół co Różowe Wróżki się zwał. Lubiły one powciągąć noskami to i owo (czyt. różne substancje rozweselające) oraz – przed wszystkim – głośno pogrywać tu i tam. Niestety w zaczarowanym lesie nikt nie za bardzo chciał ich słuchać, co dziwne gdyż w owych czasach również inne stworzonka tworzyły dźwięki na podobną modłę, na wysłuchanie których chętni się jakoś znajdowali. Na szczęście napatoczyły się strzygi, które w konarach najstarszego dębu w lesie miały tłocznię płyt i zaproponowali Wróżkom wydanie wpierw singla, a potem pierwszego krążka. Dzięki temu Pawełek Rudolf Czerwononosy i jego gawiedź pozostawiła po sobie ślad...

Żarty jednak na bok. Pink Fairies – nie wiedzieć czemu – świata nie zawojowali. Dziwne, bo muzykę grali świetną. Jednak od początku...

Zaczęło się od zespołu The Deviants w której prym dzierżył samozwańczy lider Mick Farran, który bratał się z byłym pałkerem The Pretty Things – Twinkiem. Skład się zmianiał na tyle często, że w pewnym momencie chyba nawet sami muzycy nie wiedzieli z kim przyjdzie im grać na próbach. Farran w końcu dostał kopa, skład się skrtystalizował, a nazwa została zmieniona na Pink Fairies. Panowie zaczęli się bujać wokół bohemy londyńskiego Landbroke Grove, gdzie skumali się z Brockiem i bracią hawkwindową (panowie często zresztą razem spontanicznie pogrywali pod nazwą Pinkwind). Tam też wypatrzyły ich garnitury z Polydoru i po umiarkowanym sukcesie singla „The Snake”/”Do It”*, zapronowali nagranie całej płyty.

„Neverneverland” cenię bardzo wysoko. Kolejne dwie pozycje też nie były złe („What a Buch Of Sweeties”, „Kings Of Oblivion”), jednak to właśnie debiut Wróżek jakoś najbardziej do mnie przemawia.

Mamy tutaj do czynienia z prostą i niespecjalnie wyszukaną odmianą psychodelii; żadnych kosmicznych odlotów rodem z Hawkwind, tylko przyziemnie i dość bezkompromisowane granie. Nie brakuje oczywiście rozimprowizowanych i rozbudowanych partii (głównie gitarowych).

Zaczyna się od „Do It” w którym akustyczny wstęp jest dość zwodniczy, gdyż całość wypełnia konkretne, ostre i drapieżne granie. Podobnego zmiłuj się nie ma również w „Say You Love Me”, czy nieco zbyt topornym „Teenage Rebel”.

Urozmaiceń jest kilka; takie „Heavenly Man” snuje się balladowato na nieco floydowe podobieństwo. Podobną przyjemną sennością ujmuje „War Girl”. Z kolei „Never Never Land” brzmi z początku nieco beatlesowo, na szczęście z każdą minutą nabierając bardziej autentycznego charakteru z finałem w postaci fajnych wariacji gitarowych Rudolpha. „Track One, Side Two” brzmi z kolei niezwykle mroczne na początku, by przejść w świetne gitarowe jazgoty w drugiej części kompozycji.

„Uncle Harry’s Last Freakout” zasługuje na osobną wzmiankę, nie tylko ze względu, iż jest najdłuższym w zestawie, lecz dlatego że jest po prostu najlepszym. Nie oszukujmy, jest to muzyczna jatka na całego, gdyż mamy tutaj i rozpędzone tempo i przede wszystkim popisy gitarowe Rudolpha, umiejętnie balansującego w swoich partiach między hard-rockowym, a bardziej klimatycznym, psychodelicznym graniem.

„Neverneverland” jest perełką i absolutnym skarbem. Muzyka niezwykle żywiołowa - niekoniecznie oryginalna, ale – powalająca swoim wykonaniem w którym drzemie i autentyczność i wirtuozeria i szczera spontaniczność. Z jednej strony doprawdy trudno wyjaśnić dlaczego jednym powodziło się bardziej niż innym w tamtych czasach, choć z drugiej może i lepiej, że w przypadku Pink Fairies tak sie stało; dzięki temu zespół do dnia dzisiejszego ma status kultowego. A to ważniejsze niż wysokie miejsce na listach Billboardu...

Paweł Horyszny


*'The Snake' został pominięty przy redagowaniu 'Neverneverland' i ukazał się jako bonus do kompaktowego wznowienia płyty z 2002 roku.



..::TRACK-LIST::..

1. Do It 4:04
2. Heavenly Man 3:32
3. Say You Love Me 3:49
4. War Girl 4:12
5. Never Never Land 6:42
6. Track One, Side Two 4:39
7. Thor 0:58
8. Teenage Rebel 5:19
9. Uncle Harry's Last Freak-Out 10:40
10. The Dream Is Just Beginning 1:10

Bonus Tracks:
11. The Snake 3:55
12. Do It (Single Edit) 3:00
13. War Girl (Alt Mix) 4:32
14. Uncle Harry's Last Freak-Out (Alt Mix) 12:25
Bass - Sanderson
Drums - Hunter
Drums, Vocals - Alder
Guitar, Vocals - Rudolph



..::OBSADA::..

Paul Rudolph - guitar, vocals
Duncan Sanderson - bass
Russell Hunter - drums
Twink - drums, vocals




https://www.youtube.com/watch?v=lBSrrA86kHQ



SEED 15:00-22:00.
POLECAM!!!

Komentarze są widoczne tylko dla osób zalogowanych!

Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.

Copyright © 2025 Best-Torrents.com