Best-Torrents.com




Discord
Muzyka / Koncerty
RIVERSIDE - LIVE ID. (2025) [BD] [FALLEN ANGEL]


Dodał: Fallen_Angel
Data dodania:
2025-02-02 09:16:05
Rozmiar: 39.88 GB
Ostat. aktualizacja:
2025-02-02 09:16:05
Seedów: 0
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI


..::OPIS::..

Nie będę zbyt szeroko wracał do zamierzchłej przeszłości, dodam tylko, że artyści w swojej bogatej dyskografii mają już kilka koncertowych wydawnictw z obrazkami, jednak głównie były to rzeczy o fanklubowym lub bootlegowym charakterze, a zapisany w łódzkiej Wytwórni, w 2008 roku, Reality Dream nie spełnił oczekiwań zespołu. Dlatego też warszawski kwartet postanowił wreszcie nagrać występ, który pokazałby ich od najlepszej strony – koncertowej, która jest swoistym DNA (wiem, lepiej napisać ID.Entity) formacji.

Moment wydawał się idealny. Zespół był po wydaniu świetnego pod względem artystycznym, ale i niezwykle nośnego, ID.Entity. Do tego występ rejestrowany był 1 czerwca ubiegłego roku na warszawskim Torwarze i był ostatnim koncertem promującym album. Grupa była zatem kapitalnie zżyta z materiałem i najpewniej nie musiała się stresować większymi, czy mniejszymi potknięciami. I to wszystko było widać i słychać (miałem przyjemność uczestniczyć w tym wydarzenie). Dostrzec to można także i na Live ID.

Nie będę ukrywał, że materiał robi na odbiorcy ogromne wrażenie i grupa autentycznie może być zadowolona z ostatecznego efektu. Zacznijmy od doboru kompozycji, który pokazuje tak naprawdę dużą różnorodność ich muzyki. Od ciężkich, wielowątkowych kompozycji o progresywno-metalowym szlifie, po piękne balladowanie, albo wreszcie zwięzłe, rozpędzone i ultraprzebojowe hity. Dominują tu oczywiście kompozycje z promowanego ID.Entity, z którego nie usłyszymy tylko I'm Done With You. Ponadto, z ADHD i Love, Fear and the Time Machine mamy po dwie kompozycje [odpowiednio Egoist Hedonist i Left Out oraz #Addicted i Lost (Why Should I Be Frightened By a Hat?) ]. Muzycy nie zapomnieli o obowiązkowych Panic Room i Conceiving You. Cieszy to, że słuchacz otrzymuje przy tej okazji utwory często zmodyfikowane, inaczej zaaranżowane, np. z dodanym wstępem. No i jest mnóstwo czysto muzycznych „momentów”, jak miażdżąco wciągający słuchacza, transowy ogon w Big Tech Brother, cudownie i energetycznie rozpoczynające koncert #Addicted, szaleńcze i luzackie Friend or Foe, skąpane w konfetti Self-Aware, czy wreszcie zamykające koncert Conceiving You, w którym zespół po raz pierwszy oficjalnie zapisał „cichy krzyk”. Przyznam, że najlepiej bawiłem się tym pomysłem, gdy słyszałem go premierowo, na zupełnie innym koncercie, jednak i ta jego wersja jest mega fajna, żartobliwa, a już finałowy krzyk naprawdę rozsadza głośniki.

Za co warto jeszcze docenić to wydawnictwo? Za – nie boję się tego napisać – bardzo dobre brzmienie. Co prawda, oglądałem i słuchałem materiału li tylko w miksie stereo (na płycie Blu-ray dostępny jest jeszcze 5.1), to i tak soczyście, selektywnie i przestrzennie brzmi tu każdy instrument, a już mięsiste figury basowe Mariusza Dudy czasami wkręcają w fotel. Niezwykle precyzyjnie jest to także zmontowane. Grupa nie bawiła się tu w jakieś koncertowe animacje w tle, zatem nie mamy ich także tutaj. Wystarczają ekspansywne, ekstremalnie bogate, wręcz barokowe, w swoich kolorach i rozwiązaniach, światła. Zaimponować mogą głównie te ujęcia z tyłu sali, pokazujące scenę z dalszej perspektywy. Do tego, zmontowano to wszystko adekwatnie do wydarzeń scenicznych. Zatem gdy obcujemy ze spokojniejszą materią, ujęcia są dłuższe, a gdy grupa uderza w ciężkie klimaty (np. Egoist Hedonist) kadry stają się krótkie, nerwowe i dynamiczne. A gdy Maciej Meller zaczyna grać tak charakterystyczną dla Panic Room gitarową formę w tle, kamera jest już przy jego gryfie. Obowiązkowo też zobaczymy „strzelanie palcami” w publiczność, „robienie oczek” i taniec Travolty z Pulp Fiction w wykonaniu Łapaja. Ten ostatni zresztą dużymi fragmentami kradnie show swoimi szaleństwami za klawiaturą.

No i jeszcze rzecz kluczowa, która – jestem przekonany – nie wyszła tu przypadkowo. Publiczność, której jest tu dużo i do tego pokazywana jest fantastycznie! I nie chodzi tu tylko o pierwsze rzędy, ale i o plany całej sali, jak i zatrzymywanie się przy konkretnych twarzach. Jest czasami na nich śpiew, zaduma, ale głównie entuzjazm i zachwyt. Miał rację lider zespołu mówiąc do zebranych, żeby się ładnie uśmiechali, bo mogą pojawić się w nagraniu. I z pewnością wielu znalazło tu siebie. Mówił też artysta o publiczności, jako o piątym członku zespołu. Ten zapis perfekcyjnie to oddaje.

Do dania głównego dodano 15-minutowy film Behind The Scenes Documentary pokazujący próby przed koncertem, przygotowania do niego już na sali oraz krótkie spotkanie muzyków tuż po koncercie z fanami. Można tam zobaczyć między innymi Piotra Kozieradzkiego w przesympatycznym kaszkiecie na głowie, odchodzącym nieco od jego scenicznego emploi (chyba w stylu Aberdeen). Jak zdradził mi muzyk tuż po koncercie, dostał go w prezencie od swojej mamy. Nie tylko wszak dla takich ciekawostek polecam państwu ID.Live. Bo to kawał koncertówki przez ogromne „K”.

Mariusz Danielak



..::TRACK-LIST::..

1. #Addicted
2. Panic Room
3. Landmine Blast
4. Big Tech Brother
5. Lost
6. Left Out
7. Post-Truth
8. The Place Where I Belong
9. Egoist Hedonist
10. Friend Or Foe?
11. Self-Aware
12. Conceiving You
13. Behind The Scenes Documentary - Marcin Zawadziński



..::OBSADA::..

Mariusz Duda - vocal, bass
Piotr Kozieradzki - drums
Michał Łapaj - keyboards
Maciej Meller - guitars




https://www.youtube.com/watch?v=aOmyaaHePbA



SEED 15:00-22:00.
POLECAM!!!

Komentarze są widoczne tylko dla osób zalogowanych!

Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.

Copyright © 2025 Best-Torrents.com