...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.
Ultra Brutal Gore Bastards from Poland!
Members of FETO IN FETUS and NEKKROFUKK!
Na palcach jednej ręki można policzyć kapele w Polsce, które chwytają się za tak „ekstrawagancki„ gatunek, jakim jest brutal guttural death metal. Promyk nadziei, a raczej gówna, że jeszcze takie łupanie u nas nie upadło, chce przekazać nam nowo powstała horda Dismembered Flesh Mutilation z debiutanckim albumem zatytułowanym „Necrophiliac Decomposition„
A zasilana jest przez nie byle kogo! Pogrywa tam między innymi Kaos znany z Nekkrofukk i Michał z Feto in Fetus.
Ten śmierdzący wypiek w spodniach to kawał odczłowieczającej muzy, ba same tytułu już nakierowują słuchacza, że na trzeźwo lepiej nie podchodzić do tej muzy. Oprócz iście poetyckich tekstów, które ulewają się z gęby Kaosa, niektóre wałki poprzedzone są iście zwyrolskimi intrami, żeby jeszcze dobitniej pokazać z jaką to muzą właśnie się obcuje. Na największą pochwałę zasługują gitary, które w a jakże obrzydliwy sposób oddzielają mięso od kości. Najpierw pazurami zedrą skórę z pleców, potem przypierdolą ostrym batem a na końcu gwóźdź programu, jakim jest dekapitacja tępym ostrzem. Perkusja to zaś najnowszy model rozrzutnika gnoju z jeszcze świeżego numeru przeglądu działkowca. Bryzga gęsto i na boki. Bez woderów lepiej nie wchodzić! Wszystkie numery a jest ich dwanaście w tym cover Mortician, są utrzymane w dość szybkim tempie, chociaż zdarzają się krótkie momenty, żeby sobie deczko dechnąć, lecz po chwili karuzela rozkręca się na nowo.
Ja to kupiłem, fani klepiącej w czerep oblechy tym bardziej zakręcą się przy tym wydawnictwie. Reszta prawdopodobnie wrócić sadzić rabaty.
Wojtuś
Kuuuurła, ależ mi brakowało takiego grania na naszej scenie! Sympatyczny kwartet Dismembered Flesh Mutilation debiutuje w barwach Putrid Cult od razu pełnym albumem, składającym się z dwunastu ścieżek i tym samym pół godziny srogiego napierdalania w duchu głównie nieodżałowanego Mortician, który to niestety jakoś przycichł po taksówkowych eskapadach pana Willa R. Mamy tu więc ekstremalnie młócące bębny, niski growl z kibla rodem (jak na połowie płyt wydanych przez Putrid Cult – za mikrofonem Lord K., choć tym razem wyłącznie jako śpiewak), no i ogólny gnój. Jednak, mimo że panowie pokusili się nawet o całkiem sprawnie zagrany cover „Zombie apocalypse” oraz tu i ówdzie filmowe sample nie jest to – na szczęście – zżyna 1:1 z amerykańskiego duetu.
Trafiają się nieliczne zwolnienia, gdzie zespół śmiało spogląda w kierunku Autopsy, zaś klimat całości ale i pewne partie, w tym wokalne mogą nawet kojarzyć się z najlepszymi latami Dead Infection. Nowatorstwa, techniki ale i przebieranek w katany tu na pewno nie uświadczymy. Ważne jest to, że ta płyta naprawdę potężnie kopie po mordzie, ale i pod tą perkusyjną nawałnicą kryją się całkiem do rzeczy riffy. To wszystko sprawia, że choć zespół uprawia jakby nie patrzeć jeden z najbardziej ekstremalnych odłamów metalu, to całości zwyczajnie świetnie się słucha – a pół godziny to idealny czas trwania dla takich słodziutkich dźwięków.
Cóż, dziewczyny chłopaka raczej w romantyczny nastrój na pierwszej randce tym albumem nie wprowadzicie, ale do napierdalania hantlami czy sztangą, jedzenia pierogów ruskich czy picia portera bałtyckiego album sprawdzi się wyśmienicie.
Pudel
1. Ulcerated Vagina Filled with Maggots 03:29
2. Shredded Mature in a Stone Grinder 02:17
3. Raped by the Hatchet 02:14
4. Orgy in the Morgue Full of Decomposing Secretion 02:03
5. Arnold God of Whores and Flies 02:45
6. Sadomasochistic Trepanation of Skull of a Musty Dwarf 01:49
7. Cooking Children's Entrails from the Rosary Ring 02:27
8. The Guartered Torso of The Pregnant Bride 02:35
9. Zombie Apocalypse (Mortician cover) 02:14
10. Anorectic Breast Barbecue 03:05
11. Death Injection 00:15
12. The End of Suffering 04:56
Butcher - Drums
Bloodborne - Guitars, Bass
Michael Myers - Guitars, Bass
Lord K - Vocals
https://www.youtube.com/watch?v=bNB5V9KN64Y
SEED 14:30-23:00.
POLECAM!!!
|