Best-Torrents.com


Muzyka / Psychedelic Rock
THE CAN - MONSTER MOVIE (1969/2007) [MP3@320] [FALLEN ANGEL]


Dodał: Fallen_Angel
Data dodania:
2024-06-30 14:07:56
Rozmiar: 87.92 MB
Ostat. aktualizacja:
2024-06-30 14:07:56
Seedów: 0
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI.



..::OPIS::..

Niemiecka grupa Can nigdy nie była typowym zespołem rockowym. Trudno by było inaczej, skoro jej członkowie nie mieli wcześniej praktycznie w ogóle doświadczenia z tego typu muzyką. Basista Holger Czukay i klawiszowiec Irmin Schmidt byli klasycznie wyszkolonymi muzykami, zainteresowanymi muzyką poważną i awangardową. Obaj studiowali kompozycje u Karlheinza Stockhausena. Muzykę rockową traktowali jako chwilową, nieciekawą modę. Gdy jednak Czukay usłyszał kompozycję "I Am the Walrus" The Beatles, a następnie zapoznał się z dokonaniami Franka Zappy, The Velvet Underground i Pink Floyd, doszedł do wniosku, że rock także może być interesującą i ambitną muzyką. Wówczas namówił Schmidta to założenia zespołu. Składu dopełnili muzycy związani ze sceną jazzową - perkusista Jaki Liebezeit (grał wcześniej z Manfreden Schoofem) i gitarzysta Michael Karoli. Jako ostatni do grupy dołączył amerykański wokalista Malcolm Mooney.

Muzycy poszukiwali własnego stylu, łącząc swoje awangardowo-jazzowe korzenie z elementami rocka, zwłaszcza psychodelicznego, ale też np. z lekkimi wpływami bluesa. Eksperymentowali też z brzmieniem instrumentów, co przynajmniej częściowo wynikało po prostu z braku dostępu do najnowszej technologii, jaką był syntezator Mooga. Nieświadomie stali się jednymi z pionierów nowego nurtu, nazwanego później krautrockiem (choć sami woleliby pewnie określenie kosmische musik). W drugiej połowie 1968 roku zespół, używający wówczas nazwy Inner Space, zarejestrował materiał na debiutancki album, mający nosić tytuł "Prepared to Meet Thy Pnoom". Niestety, żadna z fonograficznych wytwórni, do których zgłosili się muzycy, nie była zainteresowana jego wydaniem (ostatecznie materiał został wydany w 1981 roku pod tytułem "Delay 1968"). W 1969 roku muzycy - po sugestii Mooneya - zmienili nazwę na The Can. Nagrali też zupełnie nowy materiał, którym udało zainteresować się niewielką wytwórnię Sound Factory. W sierpniu album "Monster Movie" trafił do sprzedaży.

Wypełniają go tylko cztery utwory, zwykle bardzo - lub jeszcze bardziej - rozbudowane. Siedmiominutowy otwieracz "Father Cannot Yell" to zwariowany, nerwowy psychodeliczny jam z piskliwymi partiami gitary, hipnotyzującym basem i charakterystyczną dla krautrocka, mechaniczną grą perkusisty z precyzją metronomu. "Mary, Mary So Contrary" zaczyna się jak konwencjonalna ballada, ale coraz bardziej natarczywa partia gitary stopniowo przenosi utwór w mniej przystępne dla przypadkowego słuchacza rejony. Najbardziej przystępnym utworem jest "Outside My Door" - krótki, niemalże piosenkowy kawałek z wyraźną melodią i dodającą bluesowego klimatu harmonijką. Choć jest tu też atonalna partia gitary przypominająca tę z floydowego "Interstellar Overdrive". Całą drugą stronę winylowego wydania wypełnia dwudziestominutowy "Yoo Doo Right", ponoć złożony z fragmentów sześciogodzinnej improwizacji. Utwór brzmi wręcz post-punkowo, nie brakuje w nim bardzo ciekawych pomysłów, ale z czasem staje się nieco chaotyczny, jakby sami muzycy nie bardzo wiedzieli dokąd zmierzają. Ostatnie kilka minut sprawia wrażenie wymęczonych.

Słabym ogniwem są na pewno monotonne partie wokalne Mooneya, niedysponującego ani wielkimi umiejętnościami, ani ciekawą barwą głosu. Pod względem instrumentalnym jest to natomiast bardzo intrygujący album, pełen ciekawych, wręcz prekursorskich rozwiązań. Jednak muzycy w tamtym czasie wciąż jeszcze szlifowali swój styl i brzmienie, a "Monster Movie" to dopiero dość nieśmiała zapowiedź późniejszych wielkich dzieł grupy Can.

Paweł Pałasz



Chociaż początków kariery niemieckiego Can należy szukać w materiale "Delay" z 1968 roku to dopiero w rok później pokazują oni prawdziwą klasę. "Monster Movie" - pierwszy wydany przez nich album to dzieło krótkie, nagrane jednak z pasją od początku do końca, ukazujące prawdziwe możliwości tej grupy, uważanej za jednych z pierwszych przedstawicieli krautrocka.
Mimo że ponad 30 minutowy materiał podzielony zaledwie na 4 części zapowiada dość długie (i rzeczywiście jedna z kompozycji ma aż 20 minut), przez co męczące kawałki to od razu trzeba powiedzieć, że i tym razem pozory mylą. Fakt faktem cyferki ukazujące się na odtwarzaczu mogą przytłaczać, ale w chwilę po tym, gdy zdołamy rozsmakować się w tej muzyce złe wspomnienia mijają, zaś ich miejsce zajmuje czysta i niczym niezmącona zabawa dźwiękiem. Tak… "Monster Movie" to dzieło klimatyczne, nie… Klimatem nie powala na łopatki, ale mimo wszystko płyta pomimo lat brzmi naprawdę dobrze. Każda z 4 kompozycji to inny odcień emocji towarzyszących artystom i każda z nich w swojej klasie brzmi świetnie. Na szczególną uwagę jednak zasługuje najdłuższy kawałek "Yoo Doo Right", a to ze względu na mnogość środków artystycznych użytych przy produkcji tego utworu. Przede wszystkim zacznijmy od dobitnego rytmu, który choć nie jest skomplikowany to "maszeruje" z gracją i idealnie wyznacza granice głównej melodii, która to z kolei jest dwu-składnikowa. Obok prostego riffu, który raczej nie jest tutaj zbyt ważny, otrzymujemy całą gamę wygładzonych elektronicznych dźwięków, mających zbawienny, uspokajający i nieco melancholijny wpływ na tę kompozycję. Oczywiście mówiąc o muzyce eksperymentalnej trzeba liczyć się z nagłymi zwrotami akcji w strukturze piosenek, i w tym przypadku również tak bywa. W pewnym momencie do głosu dochodzą same bębny upstrzone połamanymi dźwiękami, co przywodzi na myśl "Rythm Salad" z repertuaru Organisation.

Oczywiście nie można umniejszać zasług innych, krótszych kawałków z tego krążka. "Mary, Mary So Contrary" podbija serca swą rozciągniętą, jękliwą gitarą, zaś "Outside My Door" dzięki dźwiękom łudząco przypominającym harmonijkę ustną brzmi jak prawdziwy, amerykański blues-rock tamtych lat.

Podsumowując pierwszy materiał, który ukazał się na rynku muzycznym to z całą pewnością nietuzinkowa płyta, która być może ze względu na swe lata straci w oczach wielu potencjalnych słuchaczy. Wystarczy jednak spojrzeć na nią jako dzieło klasyczne, jeden z pierwszych albumów krautrockowych by dostrzec jej subtelne piękno ukryte w melanżu elektroniczno-rockowych pasji twórców.

Ketzer



..::TRACK-LIST::..

1. Father Cannot Yell 7:01
2. Mary, Mary So Contrary 6:16
3. Outside My Door 7:22
4. Yoo Doo Right 20:01

Recorded at Schloß Nörvenich 1969

All tracks remastered from the original stereo master tapes by Andreas Torkler at Sonopress, Germany, attended by Irmin Schmidt, Holger Czukay and Jono Podmore.



..::OBSADA::..

Keyboards - Irmin Schmidt
Vocals - Malcolm Mooney
Bass, Engineer, Edited By - Holger Czukay
Drums - Jaki Liebezeit
Guitar - Michael Karoli




https://www.youtube.com/watch?v=ZeiycXs5NMs



SEED 14:30-23:00.
POLECAM!!!

Komentarze są widoczne tylko dla osób zalogowanych!

Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.

Copyright © 2024 Best-Torrents.com