Best-Torrents.com


Muzyka / Progressive Metal
MESHUGGAH - IMMUTABLE (2022) [MP3@320] [FALLEN ANGEL]


Dodał: Fallen_Angel
Data dodania:
2024-03-14 19:39:55
Rozmiar: 154.57 MB
Ostat. aktualizacja:
2024-03-14 19:39:55
Seedów: 0
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...



..::OPIS::..

Minęło już 6 lat od ostatniej płyty szwedzkiej formacji. Premiera nowego albumu to nie tylko święto dla fanów zespołu, ale też ciekawa dawka perkusyjnej sztuki dla bębniarzy. Wielu perkusistów, którzy nie są może specjalnymi miłośnikami tego typu grania wie, że za baniakami w Meshuggah siedzi niesamowity artysta. Tomas Haake wielokrotnie udowadniał swój kunszt i już dawno stał się bębniarską inspiracją, często podawaną w konkretnych przypadkach, co świadczy o stylu jaki wypracował na przestrzeni lat i związanej z nią renomy.

Sam pomysł wejścia w album jest podobny do tego co słyszeliśmy na ostatniej płycie, ale tym razem jest bardziej mrocznie, mniej w tym wyrachowanego djentu, a więcej warstw tworzących niezwykle klimatyczny niepokój, który utrzymany jest przez całość kompozycji. Ogólnie na płycie nie ma zbyt dużo skocznych fraz, jak to było na poprzedniku i cała gra trzymana jest w mocno liniowym charakterze, co wychodzi ostatecznie zadowalająco. Łamańce rytmiczne utrzymane są w formie ostinato trwającymi niekiedy pół utworu. Bardzo mocne punktowanie trwa od początku do końca płyty.

Mamy tu też 3 instrumentalne utwory, które dodają oddechu do hutniczej całości i są ciekawym urozmaiceniem, zwłaszcza sympatycznie wyszedł „Black Cathedral”, który brzmi jak typowy utwór blackowy i oczekuje się, kiedy wreszcie Tomas wejdzie z blastem w stylu Daraya.

Patrząc na całość, płyta nie jest może albumem przełomowym, ale zdecydowanie dojrzałym, mającym coś do przekazania. W chwili gdy mamy potrzebę posłuchać ciemnej, osadzonej, agresywnej muzyki, materiał tu zawarty powinien dać nam upust emocji, żeby na spokojnie zająć się projektem w pracy, zleconym przez szefa przed weekendem.

Haake ma swój wyjątkowy styl, jego bębny zawsze brzmią potężnie, szeroko i mięsiście. Nie ma tam wielkiego oddechu, mimo że jego frazowanie nie opiera się na superszybkich przebiegach. Jest to efekt przestrzeni jaka pokrywa jego instrument – cholernie ciężkiej ręki i gabarytów instrumentu. Tomas przyzwyczaił nas, że jego partie są po prostu kolosalne, bezkompromisowe, połamane i budowane w sposób niekonwencjonalny. Wspaniały warsztat wymieszany z wyobraźnią i wyczuciem konwencji. Na niniejszej płycie wszystkie te elementy są jak najbardziej utrzymane, a w wielu miejscach jego partie przybierają wybitnie transowy charakter.

Wrażenia z jazdy: Świetne brzmienie płyty, dostosowane do wartości merytorycznej, bez wtórnych industrialnych zapędów. Wszystko jest bardzo spójne i zlepione ze sobą, a cały album wręcz się przelewa. Jest to mroczniejsza odsłona zespołu i zdecydowanie bardziej osadzona. Pamiętajmy jednak, że kapela operuje w pewnej konwencji, która bez drastycznych eskapad poza swoje ramy, jest dość ograniczona w formie wyrazu i pewne rzeczy mogą się zlewać ze sobą lub po pierwszych nawet kilkunastu przesłuchaniach nie stwarzać większych różnic. W każdym razie jest to płyta na konkretny nastrój, gdzie wykona swoją robotę.

Odcinki specjalne: Zdecydowanie druga część „Phantoms” z dużą finezją gry Tomasa. Prowadzenie utworu w „Kaleidoscope”, co ciekawe są to utwory, które muzycznie współtworzył Haake. Jeszcze jako reprezentant gry nogami „The Abysmal Eye” (fajnie też słucha się pracy nóg w „The Fautless”).

Staszek Piotrowski


Meshuggah jest fenomenem na skalę światową. Mimo że członkowie zespołu nie lubią, gdy określa się ich jako prekursorów djentu, trudno zaprzeczyć temu, że tak właśnie jest. Co więcej, nie dość, że Szwedzi mieli gigantyczny wpływ na ten podgatunek metalu, to dodatkowo wypracowali w nim swoją hermetyczną niszę, do której nie udało się dostać żadnemu innemu zespołowi. Ciekawostką może być fakt, iż momentami pod kątem muzycznym bardzo blisko do ich twórczości było polskiemu zespołowi Kobong, który w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku nagrał dwa albumy, które wtedy raczej nie spotkały się ze zrozumieniem słuchaczy, natomiast dziś należą, słusznie zresztą, do klasyki polskiego ciężkiego grania. Ekipa Meshuggah przyzwyczaiła słuchaczy do wydawania albumów średnio co 3-4 lata. Można było zatem oczekiwać następcy "The Violent Sleep Of Reason" już w okolicach 2020 roku. Jednak na "Immutable" przyszło nam czekać dwa lata dłużej i w sumie nie wiadomo, jaki wpływ na wydłużenie tego czasu miały na przykład zamieszania w składzie i pandemia. Jednak wreszcie nadszedł pierwszy dzień kwietnia 2022 roku, a wraz z nim światło dzienne ujrzał "Immutable".

Album poprzedzony był trzem zapowiedziami. Żadna z nich nie porwała mnie ani przy pierwszym, ani też przy kolejnych przesłuchaniach. "The Abysmal Eye" zdawał się być wyjątkowo asekuracyjny,. Z "Light The Shortening Fuse" było już lepiej, ale nadal czegoś brakowało. Tego braku nie uzupełnił również "I Am The Thirst". Dopiero po przesłuchaniu całego nowego wydawnictwa zdałem sobie sprawę z tego, że w zapowiedziach tak naprawdę brakowało mi tylko klimatu całego albumu przesłuchanego na dobrym sprzęcie. Teoretycznie samych zapowiedzi można było również posłuchać w jakości hi-fi, jednak krótko po ich premierze od razu chciało się też obejrzeć warstwę wizualną, a to od razu kierowało słuchacza do YouTube'a, gdzie dźwięk jest wyraźnie spartolony, jak pewnie sami dobrze wiecie. "Immutable" odtwarzany z płyty, nie mówiąc już o jakości master z TIDAL-a, brzmi potężnie. Produkcja nagrania jest genialna. Dźwięk jest precyzyjny, hermetyczny, przytłaczający, po prostu miażdżący. Aż chce się, aby w czasie słuchania krążka towarzyszyła nam co najmniej połowa sąsiadów z bloku.

Meshuggah nie uznaje kompromisów - już od pierwszych dźwięków otwierającego album "Broken Cog" sygnalizuje, że łatwo nie będzie. Wyraźnie czuć tu połamaną rytmikę, której deficyt odczuwałem w przedpremierowych zapowiedziach. Jednocześnie utwór jest wyraźnie inny od tego, co Szwedzi serwowali słuchaczom do tej pory. Dzięki jego budowie można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia nie z pełnoprawnym utworem, lecz wstępem do tego, co dopiero nastąpi. A dalej dzieje się naprawdę dużo. Momentami można odnieść wrażenie, że może nawet za dużo - wszystko to ze względu na fakt, że "Immutable" trwa prawie 67 minut. Na szczęście miażdżący walec ma dwie przerwy - raz w postaci najdłuższego na albumie "They Move Below", a następnie za pomocą zdecydowanie krótszego "Black Cathedral". Oba utwory są instrumentalne i bez wątpienia dają chwilę wytchnienia. Poza nimi jest praktycznie samo gęste.

I właśnie owo "gęste" jest na tyle dobre, że ciężko wskazać jego najlepsze i najsłabsze punkty. W wielkim skrócie - "Immutable" jest po brzegi napakowany Meshuggah, którą doskonale znamy. Album nie zaskakuje i z pewnością nie jest przełomowy. Doskonale odnajdą się w nim słuchacze, którzy lubią dotychczasową twórczość Szwedów, natomiast osoby podchodzące z dystansem do wcześniejszych dokonań prekursorów djentu raczej nie mają tu czego szukać - Meshuggah nadal bezkompromisowo rządzi w niszy, którą sama stworzyła i w niszy tej czuje się wyjątkowo dobrze. Obyśmy tylko na następcę "Immutable" nie musieli czekać do 2028 roku.

Karol Otkała



https://www.youtube.com/watch?v=fuEvmhHbiDo



..::TRACK-LIST::..

1. Broken Cog 5:35
2. The Abysmal Eye 4:56
3. Light The Shortening Fuse 4:28
4. Phantoms 4:54
5. Ligature Marks 5:13
6. God He Sees In Mirrors 5:28
7. They Move Below 9:36
8. Kaleidoscope 4:07
9. Black Cathedral 2:01
10. I Am That Thirst 4:40
11. The Faultless 4:48
12. Armies Of The Preposterous 5:16
13. Past Tense 5:46



..::OBSADA::..

Bass - Dick Lövgren
Drums - Tomas Haake
Guitar - Fredrik Thordendal, Mårten Hagström
Vocals - Jens Kidman




https://www.youtube.com/watch?v=fwEaJBKrLvA



SEED 14:30-23:00.
POLECAM!!!

Komentarze są widoczne tylko dla osób zalogowanych!

Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.

Copyright © 2024 Best-Torrents.com