Best-Torrents.com


Muzyka / Koncerty
GENESIS - KATOWICE '98 [CALLING ALL STATIONS TOUR] [DVD] [FALLEN ANGEL]


Dodał: Fallen_Angel
Data dodania:
2024-01-01 16:45:32
Rozmiar: 3.37 GB
Ostat. aktualizacja:
2024-01-23 00:11:29
Seedów: 1
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...



..::OPIS::..

Live at Spodek, Katowice, Polska
31 January 1998
TVP Kultura DVB-S rebroadcast 25 April 2011

This DVD was directly made from the digital satellite broadcast stream files without any re-encoding or altering of the broadcast signal.

It was the first broadcast in genuine 16:9 widescreen format. The show is beutifully shot by Polish TV and it appears to be one of the best received gigs of this short-lived line-up of the band



Zawsze będę powtarzał, że okres, w którym w Genesis za mikrofonem stał Ray Wilson, to wciąż bardzo niedoceniany fragment historii tego zespołu. Oczywiście porównań do jego poprzedników – Petera Gabriela i Phila Collinsa – nie da się uniknąć, ale na ich tle Ray radzi sobie całkiem dobrze, o czym świadczy chociażby koncert, jaki wraz z Rutherfordem i Banksem zagrali w katowickim Spodku w 1998 roku.

Przypomnijmy: w 1996 roku Phil Collins, który prawie przez dwie dekady dowodził w Genesis, postanowił skupić się na karierze solowej, którą długo prowadził równolegle z działalnością w macierzystej formacji. Mike Rutherford i Tony Banks, którzy byli w Genesis od czasu jego powstania, postanowili jednak kontynuować działalność. Zaczęli rozglądać się za nowym wokalistą, wymieniając takie nazwiska, jak: Paul Carrack (Mike & The Mechanics) i Fish (ex-Marillion). Ostatecznie wybór padł na byłego frontmana grunge’owej grupy Stiltskin – Raya Wilsona. Podobno dlatego, że jego głos był podobny do Petera Gabriela.

Rutherford i Banks chcieli bowiem, aby nowe dzieło zespołu było rzeczywiście utrzymane w klimacie pierwszych, progresywnych albumów. I faktycznie, „…Calling All Stations…”, którego premiera odbyła się w 1997 roku, cechowała mniejsza przebojowość niż ostatnie krążki z Philem Collinsem, ale wciąż była to bardzo wciągająca i interesująca muzyka. Niestety, fani nie docenili nowego głosu w szeregach Genesis i album sprzedawał się bardzo kiepsko. W efekcie komercyjnej porażki w 1999 roku zapadła decyzja o zawieszeniu działalności formacji. Na szczęście w międzyczasie panowie zagrali długą trasę koncertową, która nie ominęła także Polski.

Słuchając bootlegu „Live in Katowice, Poland 31/01/98”, po raz kolejny można się przekonać, że wybór Raya Wilsona na wokalistę grupy był z artystycznego punktu widzenia świetną decyzją. Nie dość, że dysponuje mocnym, charakterystycznym głosem, to jeszcze doskonale czuje się na scenie. Zaprezentowany w Spodku repertuar pokazał, że radzi sobie nie tylko ze swoimi kawałkami, ale całkiem udanie wchodzi w rolę Petera Gabriela i Phila Collinsa.

Załoga Genesis postawiła na długie fragmenty z ostatniej płyty. Trzeba przyznać, że w zestawieniu ze starszymi hitami co najmniej 3 nowe kompozycje dorównują im poziomem – „Congo”, ze względu na spory potencjał przebojowości, „The Dividing Line”, dzięki rozbudowanemu solo perkusyjnemu (choć nie tak obłędnemu jak miał w zwyczaju Phil Collins) i „Calling All Stations”, w którym w pełni można docenić liryczność w głosie Wilsona. Nie gorzej radzi on sobie w utworach z czasu Gabriela, ze szczególnym wskazaniem na „The Lamb Lies Down on Broadway” i „Carpet Crawlers”.

Osobną kwestią jest repertuar z czasów Collinsa. O ile Wilson spokojnie naśladuje Gabriela, o tyle śpiewu perkusisty nie ma już szans podrobić. Dlatego też nawet się nie stara, śpiewając po swojemu i na luzie. Owszem, można mu zarzucić, że przez to „Land of Confusion” stracił nieco na swojej nośności, a „Mama” nie wypada tak przejmująco, ale już taki „Home by the Sea” wypada rewelacyjnie. Podobnie „I Can’t Dance”, do którego nieco zblazowany śpiew wyjątkowo dobrze pasuje. Jednak nic nie przebije otwierającego koncert „No Son of Mine”, którym Ray zjednał sobie publiczność, dając do zrozumienia, że Genesis z jego udziałem jest inne, ale wcale nie gorsze.

Jeśli jednak nowy głos w starych kawałkach komuś wybitnie nie pasuje, nie powinien skreślać z marszu tego krążka – dla takich osób jest absolutnie magiczny krótki set akustyczny. Składają się na niego dwa fragmenty dłuższych suit „Dancing With the Moonlit Knight” i „Supper’s Ready” oraz liryczny „Follow You Follow Me”. Wzruszenia gwarantowane, w dużym stopniu również dzięki niezwykle emocjonalnie reagującej publice.

Na koniec muszę wspomnieć dwa słowa na temat jakości nagrania. Generalnie jest nieźle, ale irytujące jest to, że w zasadzie prawie co utwór następuje zmiana jakościowa nagrania. Czasem obcujemy z czystym dźwiękiem, a za chwilę z metalicznym pogłosem, tak jakby całość skompletowano z dwóch różnych nagrań. To znacznie obniża wartość całości.
Cały czas żałuję, że Genesis nie nagrał więcej albumów z Wilsonem, bo facet ma potencjał, który teraz ukazuje na solowych nagraniach. Z drugiej strony nie posiadałbym się z radości, gdyby do zespołu wrócił Collins, nie tylko na wspólne koncerty, ale także do pracy w studio. Na razie jednak, ze względu na deficyt nowego materiału, należy cieszyć się ze starego – w wersji koncertowej.

Piotr 'Pi' Gołębiewski



..::TRACK-LIST::..

1. Land Of Confusion
2. The Lamb Lies Down On Broadway
3. Calling All Stations
4. Alien Afternoon
5. Carpet Crawlers
6. There Must Be Some Other Way
7. Domino Part 1: In The Glow Of The Night
8. Domino Part 2: The Last Domino
9. Shipwrecked
10. Firth Of Fifth
11. Congo
12. Home By The Sea
13. Second Home By The Sea
14. Dancing With The Moonlit Knight (opening section)
15. Follow You, Follow Me
16. Lover's Leap (from Supper's Ready)
17. Mama
18. The Dividing Line
19. Invisible Touch



..::OBSADA::..

Ray Wilson - lead vocals
Tony Banks - keyboards, guitar, vocals
Mike Rutherford - guitars, bass, vocals

with:
Anthony Drennan - guitars, bass, vocals
Nir Zidkyahu - drums, percussion




https://www.youtube.com/watch?v=J_SvE_ZsZ_s



SEED 14:30-23:00.
POLECAM!!!

Komentarze są widoczne tylko dla osób zalogowanych!

Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.

Copyright © 2024 Best-Torrents.com