Best-Torrents.com


Muzyka / Koncerty
VAN HALEN - LIVE: RIGHT HERE, RIGHT NOW (1993) [DVD9] [NTSC] [FALLEN ANGEL]


Dodał: Fallen_Angel
Data dodania:
2023-12-25 11:21:21
Rozmiar: 7.08 GB
Ostat. aktualizacja:
2023-12-25 11:21:21
Seedów: 0
Peerów: 0


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...



..::OPIS::..

DVD 9
NTSC
4:3
DD 2.0




Szczytowym osiągnięciem wśród albumów nagranych na żywo przez muzyków z Van Halen w wersji DVD, a także w wersji podwójnego CD do dziś pozostaje koncertowe wydawnictwo „VAN HALEN LIVE: Right Here, Right Now”. Materiał zarejestrowano w latach 1991-1992 podczas gigantycznej trasy promującej płytę „For Unlawful Carnal Knowledge” (w skrócie FUCK). Była to trzecia płyta studyjna z Sammym Hagarem jako wokalistą.

„VAN HALEN LIVE: Right Here, Right Now” to muzyczne objawienie w kategorii albumów nagranych na żywo, klasyczna stadionówa zarejestrowana przed wielotysięcznymi audytoriami. To płyta najbliższa idei przeniesienia klimatu i temperamentu koncertów Van Halen z hal koncertowych na nośnik cyfrowy.

Dopiero takie koncertówki są przekonywające. Słuchając tego DVD i oglądając je, widz odczuwa potęgę 30 tysięcy krzyczących ludzkich gardeł. Od owacji tłumów w pierwszych sekundach, ryku wiertarki i wrzaskliwego wydarcia Hagara niczym rżący koń w „Poundcake” wiadomo, że to świetne i zagrane z dziką werwą koncertowe DVD. Tu są zarejestrowane prawdziwe, nieokiełznane emocje. Przykładem rewelacyjnie utrzymane napięcie i równowaga podczas muzycznego dialogu Sammy'ego Hagara z gitarzystą w „You Really Got Me / Cabo Wabo”. Pochód basu i rozwijające się na jego tle solo gitarowe Eddie'ego utrzymuje napięcie aż do momentu kulminacyjnego. Swoją drogą solo basowe na tej płycie jest też niczego sobie („Ultra Bass”). Bas Michaela Anthony’ego brzmi tak soczyście, jakby miał swym industrialnym dźwiękiem burzyć mury. Z kolei niektóre frazy sprawiają wrażenie, jakby pochodziły ze ścieżki jakiegoś filmu SF. Swoją solówkę ma też gitarzysta Eddie i perkusista Alex Van Halen (świetna scena z podnoszącym się podestem z perkusją).

Na DVD nie zabrakło takich hitów jak zagrane z wyścigową energią „Judgement Day”, „Man On A Mission”, „Runaround”, „Eagles Fly”, „316”, „Jump” z superefektami pirotechnicznymi, ciężkiego jak buldożer „Spanked”, „The Dream Is Over”, „Top Of The World” czy „Right Now” ze wstępem na pianinie.

Niestety wersja DVD różni się istotnie od podwójnego CD. Na dwóch płytach CD zawarto aż 24 kompozycje. Na DVD tylko 18, dlatego zabrakło wśród nich kapitalnej, wściekle zagranej dzikiej wersji „Ain’t Talkin Bout Love”, „Dreams”, rewelacyjnej „Panamy” z rewelacyjnym rozwinięciem i finałem, „Love Walks In”, „One Way To Rock”, przebojowego „Why Can’t This Be Love?”, „Give To Live”, „Best Of Both Worlds” czy coveru The Who „Won’t Get Fooled Again”.

Nie zmienia to faktu, że po blisko 18 latach od czasu powstania ten materiał nadal żyje, jest świeży i świetnie się go słucha i ogląda. Zasługa w tym showmańskiego zachowania nie tyle całego zespołu, co Hagara, człowieka otwartego i cieszącego się życiem. Wokalista w chwili nagrania miał na karku 46 lat, a na scenie uwija się jak nastolatek (te tlenione blond loki, garnitur śnieżnobiałych zębów, znakomita forma fizyczna w postaci kaloryfera na brzuchu itd., itp.). Momentami przypomina klowna (spodnie w kratę), ale w jego wykonaniu warto coś takiego oglądać. Swoje zrobił dynamiczny montaż i 15 kamer pracujących na wysięgnikach. Twórcy nie skupili się tylko na ujęciach z daleka. Kamera śledzi każdy ruch muzyków na scenie. Nie zabrakło też ujęć z poziomu publiczności, a widzów na koncercie Amerykanów było całe mnóstwo.

Pod względem realizacji to DVD przypomina pełnometrażowy wideoklip koncertowy, efekt bardzo sprytnego montażu wielu ujęć z dwóch koncertowych nocy. Świadczy o tym fakt, że w jednej piosence Hagar potrafi pojawić się w trzech różnych strojach. Nie można tego jednak uznawać za wadę.

Niestety ta trasa okazała się łabędzim śpiewem zespołu. Wydana w 1995 roku płyta „Balance” okazała się ostatnią z Sammym Hagarem. Na płycie „Van Halen III” zastąpił go Gary Cherone z Extreme. Później zespołowi nie udało się nagrać płyty studyjnej tak dobrej jak „For Unlawful Carnal Knowledge”.

Udało się za to zagrać bardzo spektakularne trasy koncertowe. Ostatnia z nich przyniosła bagatela 100 milionów dolarów zysku. Jednak zespół w składzie z Davidem Lee Rothem oprócz klasyki nie zaprezentował żadnego premierowego utworu. Ostatnia studyjna płyta tego typu, nie licząc składanek z 6 nowymi kompozycjami, ukazała się w 1998 roku.

ASPEKTY TECHNICZNE
Obraz nagrano w dziwnym w formacie, panoramicznym (1.59:1), ale nieprzystosowanym do odbiorników szerokoekranowych. Ostrość, nawet jak na gusta sprzed 18 lat, jest zbyt miękka. Kolory przygaszone, a czerwień podkoszulka wokalisty spłowiała. Całość w ogóle rozwodniona, o słabym kontraście, nasyceniu i przestrzenności.
Za to o ścieżce w nieskompresowanym LPCM Stereo można pisać same komplementy. Dźwięk gitar i bębnów jest tłusty, ciężki, a gitara basowa ma szerokie i zwaliste brzmienie. Gitarę Eddie'ego Van Halena cechuje świetna głośność, wyrazistość każdego akordu i świetna dynamika. Generalnie to DVD jak i CD mają jedną bardzo rzadką cechę – można je na kilometr rozpoznać po brzmieniu.

BONUSY
Tutaj jest pusto. Zaletą DVD jest, co rzadkie, umieszczenie angielskich napisów do piosenek oraz ich wersji dla niedosłyszących.

Marcin Kaniak



Koncert ten został zarejestrowany podczas trasy promującej album "F.U.C.K.". Na set składają się kawałki z całego działania Van Halen, z przewagą okresu z Sammym. To wydawnictwo jest niemal wiernym obrazem scenicznego show Van Halen. "Niemal", ponieważ niektóre kawałki znajdują się tylko na VHS, inne zaś tylko na kasecie i płycie.

Wykonanie utworów jest genialne - dodatkowe zagrywki, muzycy biegający wszędzie. Można się jedynie przyczepić do tego, że klawisze puszczane są z taśmy. Eddie gra tylko na gitarze, czasami wspomaga go Sammy. Razem występują w "One Way To Rock" i "Finish What Ya' Started". Każdy muzyk na tym koncercie może się pochwalić solową partią. Na pierwszy ogień idzie Mike, który prezentuje bardzo oryginalny styl gry na swym Jack Daniels Bass. Wierzcie mi, dla tej solówki warto kupić VHS. Następny w kolejce jest Alex. Jego solo według mnie jest najmniej ciekawe. Oczywiście jest szybkie, efektowne, ale ile można sluchać jednego bębniącego faceta? Sammy swój solowy numer wykonuje tylko na akustyku. Na CD i MC gra "Give To Live", a na VHS "Eagles Fly". Pierwszy z tych numerów jest lepszy. Na koniec pozostaje najlepszy kąsek. Mistrz popisuje się w "316". Kawałek rozciągnięty jest do trzynastu minut. Zaczyna się spokojnym intrem, aby później przejść w wiązankę zagrywek ze wszystkich instrumentalnych utworów zespołu: "Cathedral", "Eruption", "Spanish Fly" i innych. Ed wydobywa z gitary dźwięki na wszelkie możliwe sposoby, ale największe wrażenie robią jego tappingi. Oprócz powyższych utworów, zespół wykonuje covery The Kinks i The Who.

VHS oddaje całą magię koncertu. Od początku, gdy Eddie gra wiertarą na gitarze, aż do samego końca, czyli efektownych efektów pirotechnicznych. Można by mieć zastrzeżenia do tego, że jeden koncert zmontowany został z dwóch, przez co na przykład na jednym ujęciu Sammy ma koszulę, a na drugim jej nie ma. Można się jednak do tego przyzwyczaić.

Zabawne jest to, że zespół gra cały repertuar z "F.U.C.K.". Nie przepuścili żadnemu utworowi. Moim zdaniem mogliby wywalić przyciężkie "Spanked" i "Man On A Mission", a w zamian zagrać coś innego. Tak czy inaczej, warto kupić CD i VHS - najepiej obie. Dopiero wtedy ma się doskonały obraz Van Halen na żywo, tu i teraz.

Wickerman



..::TRACK-LIST::..

1. Intro
2. Poundcake
3. Judgement Day
4. Man On A Mission
5. When It's Love
6. In 'N' Out
7. Right Now
8. Ultra Bass
9. Pleasure Dome / Drum Solo
10. Spanked
11. Runaround
12. Finish What Ya Started
13. Eagles Fly
14. 316
15. You Really Got Me / Cabo Wabo
16. The Dream Is Over
17. Jump
18. Top Of The World




https://www.youtube.com/watch?v=qdBqQ_ZA2Os



SEED 14:30-23:00.
POLECAM!!!

Komentarze są widoczne tylko dla osób zalogowanych!

Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.

Copyright © 2024 Best-Torrents.com