Best-Torrents.com




Discord
Muzyka / Koncerty
RED HOT CHILI PEPPERS - LIVE SILESIAN STADIUM, CHORZÓW, POLAND 03. 07. 2007 [DVD9] [FALLEN ANGEL]


Dodał: xdktkmhc
Data dodania:
2021-12-22 16:09:33
Rozmiar: 6.66 GB
Ostat. aktualizacja:
2024-07-26 05:45:07
Seedów: 6
Peerów: 2


Komentarze: 0

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...


W końcu przyjechali! Chociaż, jak powiedzieli ze sceny, bywali wcześniej "blisko, a nawet bardzo blisko" naszego kraju. Stadion Śląski został wypełniony po brzegi. Falujący tłum na płycie, trybuny też zajęte. DOPISała także pogoda. Nie było upalnie, ale też nie spadła ani kropla deszczu, dzięki czemu nie musieliśmy się obawiać powtórki potopu z Genesis.

Najpierw na scenę wyszedł Mickey Avalon, którego występ nie pozostawił raczej pozytywnych wrażeń. Mickey udaje, że jest hip-hopowcem. Udaje tylko, bo choć nie jestem miłośnikiem takiego grania, potrafię jednak odróżnić dobry hip-hop od popeliny. A ten koncert dobry na pewno nie był. Od fatalnie "nawijającego" wokalu, poprzez banalne beaty wypuszczane z samplera, aż po dwie podstarzałe tancerki, które miały urozmaicić przedstawienie. Nic więc dziwnego, że nie spotkał się z przychylną reakcją publiczności, choć nic nie jest w stanie usprawiedliwić chamskiego wręcz zachowania część publiki, która go wygwizdywała i pokazywała mu środkowe palce. Na szczęście znaleźli się też i tacy, którzy bawili się przy jego muzyce.

Ale zostawmy nieszczęsnego Avalona w spokoju, bo po nim na scenie pojawili się Australijczycy z Jet. Zagrali nieco dłużej niż tradycyjny support i porwali swoją muzyką coraz liczniej zapełniającą stadion publiczność. Proste, rockowe granie na pograniczu The Stooges, AC/DC czy The Ramones zawładnęło Chorzowem. Choć dyskografia młodziaków z Jet jeszcze nie jest imponująca, to już dorobili się pierwszych prawdziwych przebojów jak "Are You Gonna Be My Girl" i "Cold Hard Bitch", których nie zabrakło na koncercie. Zespół został ciepło przyjęty przez publiczność.

Wszyscy czekali jednak na Red Hot Chili Peppers. Ludzie cały czas napływali na stadion i nie było widać końca tej powodzi ciał, chociaż na płytę z trudem można było wcisnąć choćby szpilkę. Wreszcie na scenę wbiegli Flea, John Frusciante i Chad Smith i tradycyjne zaczęli jamować. Najpierw spokojnie, aby po kilku minutach energicznie przyłożyć. Prawdziwe show zaczęło się jednak w chwili, gdy dołączył do nich Anthony Kiedis i zaczęli "Can't Stop". Dziesiątki tysięcy gardeł śpiewało z nim refren. Gdy jako następny utwór wybrzmiał "Dani California" z promowanego albumu "Stadium Arcadium", reakcja publiczności była dziesięciokrotnie bardziej entuzjastyczna. Mimo że z miejsca, w którym stałem, twarze muzyków mogłem oglądać tylko na telebimach, dało się zauważyć, że aż tak gorącego przyjęcia chyba się nie spodziewali. Do zabawy włączyli się wszyscy: i płyta, i trybuny.

Jak można się było spodziewać Red Hot Chili Peppers skoncentrowali się na nowszych kompozycjach. Ze "Stadium Arcadium" były między innymi "Snow (Hey Oh)" (poprzedzony krótkim solowym wystąpieniem Johna), "She's Only 18" i "So Much I". Sięgnęli też po "Don't Forget Me" (poprzedzonego dla zmyłki wstępem z "Around the World") i "Throw Away Your Television" z "By the Way". Podstawowy set zamknął utwór tytułowy z tego albumu. To, co wydarzyło się na płycie, gdy wolniejsza część przerodziła się w szybką, można określić tylko jako czyste szaleństwo. Chyba na całym stadionie nie było ani jednej osoby, która by stała (lub siedziała) spokojnie.

Na bis najpierw usłyszeliśmy solówki na perkusji (oprócz Chada grał też Josh Klinghoffer, który udzielał się także w innych utworach na gitarze i w chórkach) oraz na trąbce (oczywiście Flea). Potem zagrali cudowne "Soul to Squeeze" i energiczne "The Power of Equality". Na koniec jeszcze tradycyjny jam i zeszli ze sceny.

Można by narzekać, że grali za krótko (półtorej godziny jak na taki koncert to jednak troszkę za mało), że kontakt z fanami był oszczędny - Anthony prawie wcale nie zagadywał publiczności, trochę odzywali się za to Flea i John. Ale z drugiej strony nie potrzeba było żadnych słów, bo po ich twarzach widać było, że wyraźnie byli wzruszeni przyjęciem. Można by się też przyczepić, że zabrakło kilku utworów (nikt chyba nie spodziewał się piosenek z pierwszych płyt, ani z "One Hot Minute", ale "Under the Bridge" lub "Give It Away" mogli jednak zagrać). Z drugiej strony zaserwowali nam większą liczbę mniej znanych, a też znakomitych kompozycji jak "Emit Remmus", "This Velvet Glove", "Havana Affair" i "Soul to Squeeze", co traktuję jako ukłon w stronę polskich fanów. Szkoda tylko, że nie potrafili docenić tego gestu "niedzielni fani", którzy chyba nie do końca wiedzieli na czyj koncert przyszli. O ile utwory w rodzaju "Scar Tissue" czy "Californication" były rozpoznawane momentalnie przez wszystkich, to przy wspomnianych wyżej nieco mniej znanych piosenkach część publiczności sprawiała wrażenie znudzonej, przez co momentami siadała atmosfera. Mimo wszystko koncert należy zaliczyć do udanych i mieć nadzieję, że Red Hot Chili Peppers zagrają u nas ponownie przy najbliższej możliwej okazji.

RJF


1. Intro Jam
2. Can't Stop
3. Dani California
4. Scar Tissue
5. Havana Affair
6. Readymade
7. Throw Away Your Television
8. Songbird (John)
9. Snow ((Hey Oh))
10. This Velvet Glove
11. Emit Remmus
12. So Much I
13. She’s Only 18
14. Around The World (Bass Intro)
15. Don't Forget Me
16. Californication
17. By The Way

Encore:
18. Chad Drum Solo - Flea On Trumpet
19. Soul To Squeeze
20. The Power Of Equality
21. Final Jam


Anthony Kiedis - Vocal
Flea Balzary - Bass
John Frusciante - Guitar
Chad Smith - Drums
Josh Klinghoffer - Guitar


https://www.youtube.com/watch?v=mF6J5SKImx0

INITIAL SEEDING. SEED 14:30-23:00.
POLECAM!!!

START WIECZOREM...

Komentarze są widoczne tylko dla osób zalogowanych!

Żaden z plików nie znajduje się na serwerze. Torrenty są własnością użytkowników. Administrator serwisu nie może ponieść konsekwencji za to co użytkownicy wstawiają, lub za to co czynią na stronie. Nie możesz używać tego serwisu do rozpowszechniania lub ściągania materiałów do których nie masz odpowiednich praw lub licencji. Użytkownicy odpowiedzialni są za przestrzeganie tych zasad.

Copyright © 2024 Best-Torrents.com